Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plutiof

ostrożnie z psychologami - to rzeźnicy umysłów

Polecane posty

Gość plutiof

a ich podstawowe remedium, tak zwana psychoterapia, zabija indywidualność, a przynajmniej ją podcina. Co mnie obchodzi co jakiś cioł czy niedouczony psycholog myślą o mnie. A już w ogóle nie dopuszczam takiej możliwości by pośrednio lub nie usiłowali mi narzucać swój sysytem wartości - a to robią nagminnie. Nie ma nic gorsze niż głupi albo zbyt młody - przed 45 rokiem życia - psycholog. Tacy tylko chaos potrafią zasiać w człowieku. Moim zdaniem najlepiej czytać biografie i ksiązki historyczne, ale tylko dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Byłeś kiedyś u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
niestety byłem ale już nie będę ...chyba, że w kaftanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra daba
W kaftanie to do psychiatry . A psycholodzy tak jak we wszystkich zawodach dziela sie na dobrych fachowcow i nie najlepszych.To samo dotyczy lekarzy a przeciez z ich uslug korzystasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
To na pewno. Poza tym psycholog nie opowiada Tobie o Tobie tylko zadaje pytania, prowadzi za rękę przez Twoje przeżycia i myśli. Niczego nie narzuca,a jedynie wskazuje właściwe tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
aby być dobrym psychoterapeutą to nie wystarczy wiedzieć ale trzeba też przeżyć ... a ciężko przelicytować w tym kogoś po dramatycznych przejściach. Poza tym wiek też ma tu pierwszorzędną rolę. Młody psychoterapeuta to żaden psychoterapeuta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Hmm, może wręcz odwrotnie? Przeżycie obciąża doświadczeniem. A psycholog ma kierować się przede wszystkim wiedzą, pewnymi schematami. Przynajmniej ja to tak widzę. A może wypowie się jakiś psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
Równie wielki autorytet posiadam w dziedzinie spektroskopii, entomologii i fekalografii, jako aspirant na młodszego wysysacza sflaczałych worów emerytowanych SS-manów w tajnym domu starców w pewnej republice bananowej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra daba
Ja uwazam ,ze wiedza jest wazniejsza od wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof oryginalny
łatwo poznać podszywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja byłam na terapii
u gościa co ma 40 lat i dopiero po tej terapii zaczęłam żyć pełnią życia i zrozumiałam, że żyję dla siebie a nie dla innych. Co ciekawe, znacząco polepszyły się po tym moje relacje z otoczeniem, także z ludźmi którzy przedtem usiłowali mi narzucać własne pomysły na życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
wiedza jest ważna, i doświadczenie życiowe jest ważne, i wiek jest ważny - to 2 niezbywalne czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
no i właśnie cię zdemoralizował ... bo tak naprawdę żyjemy, i dla siebie, i dla wspólnoty. Jak ja nie trawię tego demoralizowania pod płaszczykiem pomocy psychologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
a z liczeniem do trzech zawsze miałem kłopoty - to wina psychologów którzy wypaczyli moją delikatną osobowość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Dobrze, że przynajmniej chcesz o tym porozmawiać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
erratum - ... to 3 niezbywalne czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja byłam na terapii
Pieprzysz głupoty. Po terapii jakość moich relacji z otoczeniem znacznie się poprawiła - z widoczną korzyścią dla wszystkich. Jesteś najwyraźniej sfrustrowany, życzę poprawy nastroju 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof oryginalny
22:19 to podszywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
Moja flustracja bierze się z tego, że w dzieciństwie moja mama wylała sobie perfum na dekold i doznałem wstrząsu elektrycznego próbując przegryźć kabel od żelazka, kórym ojciec dezynfekował swoje przepocone kalesony, licząc na to że wysoka temperatura zabije grzyby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof
jeśli uważasz, że cię zbawiono ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Plutiof, a jednak trzeba zacząć od siebie, żeby móc być dla innych. To logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
ja to myśle autorze, że mylisz psychologa z psychoanalitykiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja byłam na terapii
Wcale nie uważam, że mnie zbawiono. Miałam problem, zwróciłam się o pomoc i ją uzyskałam. Co ma do tego zbawienie? Dobranoc, idę spać - Tobie polecam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale mnie rozśmieszyłeś :) Co ma czytanie książek historycznych do wizyty u psychologa ? Z wizyt takich korzystają ludzie, którzy mają nie tylko problemy z psychiką, ale także problemy życiowe, i nie potrafią ich sami rozwiązać. To ludzie, którym nagle wali się na głowę cały świat. Przyczyną tego stanu może być np.śmierć bliskiej osoby, zdrada pratnera, a z tym faktem związane zazwyczaj emocje oraz utrata często sensu życia. Psychoterapia nie \"zabija indywidualności\". Psychoterapia daje tym ludziom szansę na zrozumienie siebie i wyciszenie emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłem sobie nicka i skończy się podszyw. Psychologowie to niedouczone mądrale, które pod płaszczykiem pomocy wysysają ludziom mózgi. Tak naprawdę to są kosmici z planety Melmak - od dawna o tym piszę do redakcji wszystkich gazet ale oni też są w zmowie - w przeciwnym razie natychmiast by ostrzegli czytelników!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plutiof oryginalny prawdziwy
sorry ale tu idzie jakiś totalny sabotaż ... a temat ważny jak myślę. Tak czy inaczej nie będę już korzystał z nicka plutiof.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Durni podszywacze - to forum to jakiś klub idiotów - nie jesteście warci żeby z wami rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biju
plutiof, czemu zakladasz, ze kazdy psycholog jest niedouczony, a jak przed 45 to w ogole do niczego? ciekawe ilu psychologow poznales? jestes tepy, jesli myslisz, ze caly swiat kreci sie wokol ciebie i zli psycholodzy tylko czekaja zeby wyskoczyc znienacka i narzucic ci swoj system wartosci. Tak naprawde jestes sam ze swoimi problemami, nikt nie bedzie przychodzil i prosil, zebys laskawie pozwolil pomoc sobie je rozwiazac. Jesli chcesz, zeby ktos ci pomogl mozesz pojsc i poprosic psychologa. Ale do tego trzeba troche odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Trzeba się trochę otworzyć i zaufać. Nie wstydzić się bycia miękkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×