mam problem ale nie umiem go opisac

a tak na poważnie - za dużo nie ma co, ale żeby nie myślał tylko o sobie, to chyba nie jest za dużo i takich rzeczy trzeba oczekiwać :)

a ja myslę, że powinnaś podczas stosunku z facetem pobudzać sama siebie. wtedy moglibyście razem dochodzić, a wspólny orgazm przeżywany w jednej chwili jest bardzo odlotowy, moze to go bardziej zmotywowac i zachęcić do dłuższych i ciekawszych pieszczot

jestem! widze ze dyskusja sie w nocy rozkrecila a ja juz spalam:) Ech, jak widac zdarzaja sie takie kwiatki...to nie jest kwestia wstydu, on wie ze umie i potrafi dac mi orgazm, ale po prostu ostatnio coraz zcesciej mu sie zwyczajnie nie chce...bo pozno, on zmeczony, musi do domu jechac, a zreszta komputer wlaczony, mozna stronki przegladac, w gre sobie zagrac..chyba ciekawsze to:( On mowi ze to moja wina ze zaczynamy sie kochac za pozno..kolo 22,a on musi o 23 wyjsc juz zeby zdazyc na ostatni dzienny...wiec zostaje godzinka, a to niestety nam starcza tylko na stosunek a zeby mnie zaspokoic to juz czasu nie ma. On mi zaruca..ze to moja wina ze za pozno sie kochamy, no ale co ja mam zrobic kiedy najwiesza chcice mam wieczorem? Na nocki nie zostaje bo woli w domu:(

dziwne...moze serio zacznijcie np o 21? a że spytam mieszkasz z rodzicami?

sama samiusienka:(

zamiast mu nadskakiwac poznaj faceta który umie i lubi to robić

jest pewien sposób :) sprawdzilam na sobie . musisz go rozpalic tak aż mu para z uszu pójdzie i raptownie przestań . Daj mu do zrozumienia że teraz kolej na niego ale go nie wpuszczaj za wcześnie :) jak się nie postra to po prostu przerwij amory tego dnia . Powodzenia ;)

Jak mu ciśnienie czaszke rozwali to może zrozumie ;)