Gość lanonna Napisano Czerwiec 4, 2009 no właśnie a ja z niecierpliwością czekam na wieści od paniusi 1 jak poszła op czy wszystko w porządku. wiem wiem że to było niedawno ale jakaś taka niecierpliwa i ciekawa jestem bo bardzo mnie ten temat i szpital interesuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 75E/F Napisano Czerwiec 5, 2009 Witam! nooo zastoj:-) nikt nicnie pisze....ja narazie nie mam co bo czekam na odpowiedz od kasy chorych z taka nie cierpliwoscia jak wsteje lece odrazu zbazyc poczte ale nicc...no ale czekam i mam nadzieje..... no nic dziewczyny nie pisza po operacjach ale mam nadzieje z takiego powodu ze sa tak szczesliwe i nie moga sie nacieszyc swoimi nowymi cycuszkami i nie maja czasu... pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yasminumm Napisano Czerwiec 5, 2009 Dlugo mnie nie bylo, ale oto wracam. Jestem 3 dzien (i to nie caly bo jest dosc wczesnie przeciez) po operacji. Po 2 zmianach terminu wreszcie sie udalo. Teraz wam opowiem co i jak po kolei bylo. We wtorek o 15.30 stawilam sie w klinice. Po ok 20 minutach panowie chirurdzy zaprosili mnie do gabinetu, jeszce raz obejrzeli, po raz kolejny wypytali o wszystko, zrobili zdjecia pamiatkowe starych "worow" powiedzieli co i jak i odeslali do pani pielegniarki.Pielegniarka zaprowadzila mnie do mojego pokoju, dala ubranie szpitalne i kazal odpoczywac. Po jakims czasie przyszedl fizjoterapeuta, porozmawial i pokazal jak trzega oddychac po operacji, i jak sie np podnosic z lozka. Nastepna wizyta to anestezjologo. Przyszedl opowiedziec mi o narkozie, jak to sie odbywa i jakich srodkow uzywaja. Wypelnilam jeszcze jakas kolejna ankiete typu uczulona nie uczulona, chorowala nie chorowala, jeszcze kilka wyjasnien od pana doktora i znowu odpoczynek. Kolejna wizyte zlozyl mi juz chirurg, aby powiedziec, ze pierwsza operacje bedzie miala jakas pani a dopiero pozniej ja, bo jej zabieg nie jest tak dlugi jak moj.W zwiazku z tym postanowilam sie przespac. Ok 20 przyszli chirurdzy i zaprosili mnie do gabinetu na malowanki.Namaliowali wszystko co i jak, wymierzyli odleglosci,i odeslali do pokoju. Chwile pozniej przyszla pani pienegniarka i powiedziala ze za chwilke wchodzimy na sale operacyjna. I tak moja operacja zaczela sie o 20.30 . panietam wszystkie przygotowania typu wenflon i jeszcze kolejne rysunki na piersiach. O 20.45 urwal mi sie film, po wczesniejszym poinformowaniu przez lekarza ze teraz zakreci mi sie w glowie i za sekundke zacznie dzialac narkoza. I tyle. Swiadomosc odzyskalam dopiero ok 12.30. Bylam juz w swoim pokoju i w swojm lozku.Przyszli chirurdzy i powiedzieli ze operacja sie udala i sa zadowoleni z efektu. Zyczyli spkokojnej nocy i poszli. Cala noc czuwal przy mnie pielegniarka. Noc nie byla taka straszna chociaz bywaly lepsze.Mialam lekkie odruchy wymiotne, ale na szczescie obylo sie bez efektow. Anestezjolog uprzedzal mnie ze zawsze podaja leki przeciwwymiotne aby zlagodzic skutki sarkozy. I przydalo sie. W momencie kiedy masz pokrojona klatke piersiowa dodatkowy stres i wysilek taki jak wymioty naprawde jest zbedny. Po operacji przez ok 2 godziny pielegniarka nie pozwalala mi spac.Pojecia nie mam dlaczego ale pewnie wiedziala co robi. Bolu nie czulam - dzialaly jeszcze srodki przeciwbolowe. Jedyny problem jaki mialam to z mowieniem. Pielegniarka powiedziala ze to przez rurku ktora mialam w buzi i ze to ustapi. No ale najwiekszy problem to bylo spanie. Strasznie bolaly mnie plecy. Niestety z tym nie dalo sie nic zrobic. Nad ranem ok 4 poprosilam o kolejne srodki przeciwbolowe i znowu zasnelam. Ok 8 rano zadzwonilam do mojeego faceta ze wszystko w porzadku - tylko biednu musial sie domyslac co mowie bo tak cicho mowilam i musialam odpoczywac miedzy wyrazami. Tak tez zaczal sie moj 1 dzien z malymi cyckami. Z 75e/f zrobili mi 75c. Ok 13.30 chirurdzy zdjeli mi bandaze i dreny, zalozyli opatrunki i ubrali w pooperacyjny stanik.Naprawde piersi wygladaja nawet takie spuchniete o niebo lepiej niz te dwa wiszace wory.Spokojne moglam sie juz sama poruszac, chociaz powoli, ale wiekszych problemow nie mialam. Przez caly dzien bylo spoko i nawet bez przecwbolowych srodkow bylo ok, ale na wieczor zaczelo strasznie bolec. Pielegniarka dala mi az 3 przeciwbolowe. I teraz wiem, ze nawet jesli bol jest znosny to powinnam brac jakies przeciwbolowe takie nikoniecznie moce, zeby ten bol sie nie kumulowal. Ale madry Polak po szkodzie. Przezylam i to. Nad ranem w czwartek dostalam kolejny srodek przeciwbolowy w kroplowce i czopek, co by sie bol nie rozhustal i bylo ok.Ok 11 przyszedl chirurgi zbadal mnie, wypytal czy wszystko ok i powiedzial ze moge wychodzic do domu.W samochodzie ok ale na polskich drogach troche niestety trzesie i trzeba szukac pozycji, zeby bylo wygodnie. Ja na szczescie mialam niedaleko, wiec podroz byla niedluga.I tyle wiesci z kliniki.W domu tez spoko. Jak na razie nic ie boli, ale na noc biore czopki przeciwolowe. Problem jest tylko ze spaniem. Nie potrafie spac na plecach i tak 1 czy 2 razy w nocy musze wstac i posiedziec. Ogolnie jednak jest dobrze. Bez problemu chodze, jem i jak widzc pisze na kompie. We wtorek ide na zdjecie szwow. Jak na razie jestem zadowolona. To chyba na tyle. Jesli macie jakies pytania, to smialo - postaram sie odpowiedziec w miare mozliwosci. Jesli tekst jest bez ladu i skladu to przepraszam, ale nie chce mi sie go czytac i poprawiac. Dodam tylkozjeszcze, ze jak patrze na siebie w ubraniu to jestem o minimum 2 rozmiary szczuplejsza niz przed operacja. Nawet pielegniarka byla w szoku i moj facet tez. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 75JJ Napisano Czerwiec 5, 2009 O jak ja dobrze znam ból pleców po operacji! Pierwszy dzień i pierwsza noc to był koszmar! Nie mogłam sobie znaleźć żadnej wygodnej pozycji. Dodatkowo bolala mnie prawa pięta. Nie wiem dlaczego, może to jakieś odleżyny po operacji czy co? Jestem zaskoczona tym co piszesz, że Cię tak bardzo bolało. Mnie nie boli nic a nic. Tylko przez pierwszy tydzień okropnie swędziały mnie piersi - w środku, ale lekarz mówił, że to dobrze bo to znaczy że się goi. Kilka razy miałam takie nieprzyjemne chwilowe jakby ukłucie bólu, ale to dosłownie sekundowe. Na pewno gorzej mnie piersi bolały przed okresem. Dzisiaj mija mi 3 tyg. i 2 dni od operacji. Opuchlizna po mału schodzi. Ze 105 cm zrobiło się już 103. Najgorzej teraz jest z bliznami. Ropieją mi w miejscu łączenia pionowego cięcia i tego pod piersią. No i jest z tego niezły smrodek. W poniedziałek jadę do doktorka, to mam nadzieję że mi na to coś poradzi. Cały czas smaruje piersi wazeliną kosmetyczną i muszę 3 razy dziennie robić masaże blizn. Mało przyjemne. Na ostaniej wizycie lekarz odciął mi nadmiar nici chirurgicznych, ale reszta jest zostawiona bo są rozpuszczalne. Nie wyobrażam sobie żeby mi je miano wyciągać, bo chyba bym pogryzła lekarza z bólu. Najgorsza u mnie rzecz po operacji to zawroty głowy wywołane antybiotykami. Przez 2 tygodnie chodziłam jak pijana i nic nie byłam w stanie zrobić. Raz nawet zemdlałam. Byłam już w domu i wzięłam pierwszą kąpiel po operacji. Zrobiło mi się słabo i niestety nie zdążyłam dojść do sypialni żeby sie położyć. Padłam jak długa w przedpokoju, na szczęście na plecy a nie na moje nowe piersi. Do spania na plecach przyzwyczaiłam się po 2 tygodniach. Teraz się zastanawiam jak ja się od tego odzwyczaję? ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 75JJ Napisano Czerwiec 5, 2009 Aha, chciałam jeszcze coś dodać na temat moich subiektywnych odczuć po operacji i postrzeganiu mnie przez otoczenie. 2 dni temu byłam na zakupach i miałam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie jak na osobę, a nie parę wielkich cyców. Byli jacyś tacy bardziej mili, uprzejmi. I sprzedawcy i inni klienci. Może to dziwne, ale jakoś nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że jest inaczej niz wcześniej. LEPIEJ. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yasminumm Napisano Czerwiec 5, 2009 Tak naprawde bolalo mnie tylko raz, wieczorem niecale 24 godziny po operacji, ale to przez to, ze chcialam byc dzielna i nie przyjmowac przeciwbolowych srodkow, bo bol byl znosny. Teraz zaczyna sie moj 3 dzien po operacji i nie boli juz nic - i tylko wlasnie delikatne mrowienie w piersiach. Po lekach i antybiotykach nie mam zadnych nieprzyjemnych historii na szczescie. Co do kąpieli to nie mam pojecia kiedy bede mogla jej zazyc. Jak na razie myje sie od pasa w dol a na gorze mokre chusteczki dla dzieci stosuje.Cale szczescie nie ma upalow wiec na razie daje jakos rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aga40 Napisano Czerwiec 5, 2009 Ja operację miałam 27 kwietnia czyli około 6 tygodni. Opuchlizna zeszła, rany zagoiły się. Ja wszystkie szwy miałam rozpuszczalne, więc nie było bólu przy zdejmowaniu szwów. Czasami tylko trochę zaboli jak podnoszę wysoko ręce. Staram się tego nie robić, ale czasami muszę, ale nie biorę żadnych środków przeciwbólowych. Zresztą jak byłam w szpitalu też niewiele brałam, w przecwieństwie do dwóch innych lokatorek z sali którm nawet dawano środki przeciwbólowe w zastrzykach ( One miały powiększane ). Wcześniej miałam czarną plamę myślałam, że to krwiak, ale po nim nie ma już śladu. Może to był tylko siniak. Gdyby nie blizny i to, że muszę spać na plecach to zapomniałabym, że miałam opercję. Czuję się dobrze, mogę chodzić wyprostowana, wcześniej garbiłam się i z tego powodu mam lekkie skrzywienie kręgosłupa. Chcę dodać, że mam 150 cm wzrostu przed operacją nosiłam biustosz 65F a teraz duże 65C lub małe 65D dokładnie niewiem, bo cały czas noszę jeszcze biustonosz chirurgiczny i nie byłam jeszcze na zakupach. Może któraś z Was podpowie jak długo powinnam nosić. Lekarz mówił o miesiącu, inni lekarze piszą o dwóch miesiącach a czytałam nawet, że powinno się nosić trzy miesiące. No jeszcze i jeszcze kiedy można zacząć spać na boku. Może, Któraś z Was pomyślała o tym z zapytała lekarza. Ja zupełnie zapomniałam o to zapytać. A tak niewygodnie śpi mi się na plecach. Przepraszam za moje nie udolne pisanie, nigdy nie byłam mocna z polskiego. Będę bardzo wdzięczna za informacje na temat noszenia specjalnego biustonosza i spania. Z góry dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia1 Napisano Czerwiec 5, 2009 NO I PO BÓLU :) Witam wszystkie biuściaste, dziś wróciłam do domu w czwrtek 28 miałam zabieg redukcji, no cóż moge powiedzieć widok jeszcze nie jest za ciekawy ale cycki extra rozmiar 75C hurrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaa :):):):), miałam robiony zabieg na NFZ, super opieka, lekarze bardzo przyjemni, mili ( no się mało zdarza)- pielęgniarki superanckie, warunki bardzo dobre, jedzenie trochę pod psem ale przynajmniej zdrowo hah, 4 kg mniej usunieto mi 2/3 gruczołu, szwy zciagam dopiero 15, polecam SZPITAL KOLEJOWY WE WROCŁAWIU, operował mnie nie dr Jarliński, bo miał dużo poważniejszy w tym czasie zabieg ale dr Marcin Wiatroszak - bardzo ciepły, konkretny i wykwalifikowany specjalista wyczarował mi naprawdę piekny biust, jeszcze raz pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 75JJ Napisano Czerwiec 5, 2009 Aga40, Ja się wypytałam mojego lekarza. Stanik mam nosić 2 miesiące non-stop. Potem normalny ze sklepu. Na boku można spać po 6 tygodniach, na brzuchu po 2 miesiącach. Goić się wszystko będzie ok. roku :-( Ja mam pytanie inne. Czy tylko ja muszę się smarować tą okropną wazeliną kosmetyczną i robić masaże blizn czy jeszcze któraś z Was? I czym się smarujecie? Prysznic po operacji wzięłam pierwszy raz po 6 dniach. Wcześniej podobnie - tylko dół w wannie (była w hotelu na szczęście), głowa nad wanną, a reszta husteczkami higienicznymi :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klementyka26 0 Napisano Czerwiec 5, 2009 Hej Paniusia1:) Wchodziłam dzisiaj na forum z myślą o Tobie. Super że już jest po wszystkim i jesteś zadowolona.Jesteś już 3 z kolei dziewczyna która chwali sobie szpital kolejowy we Wrocku. Teraz już spokojnie czekam swojego terminu i nie boję się szpitala, bo z waszych opowieści wynika że jest wszystko ok:). Jak ja wam wszystkim zazdroszczę że już jesteście po operacji. Do 6 października jeszcze trochę czasu jest, ale myślę że szybko minie. Do wszystkich dziewczyn po operacji!!! Powiedzcie mi proszę jak jest z podnoszeniem, np dziecka. Bo ja mam 10 miesięczne dziecko. W chwili operacji będzie miało 14 miesięcy, więc będzie chodziło, ale np wsadzenie do wózka, czy położenie do łóżeczka, wykąpanie małego, to będę musiała go podnieść. Czy jest jakiś okres gdzie nie wolno w ogóle dźwigać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia1 Napisano Czerwiec 6, 2009 DO KLEMENTYKA26 fenkju za dobre słowo, a co do dźwigania nawet nie startuj do 2 miesięcy może i dłużej, bo po co masz mieć potem jakiś problem, jak czytałaś wcześniej na boku nie da rady dobrze spać, podnieść ręki na tyle wysoko aby nie czuć, a ty chcesz moja droga swoją pociechę brać na ręce - ani mi się waż hahaha pozdrawiam ciepło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monaliciuos Napisano Czerwiec 6, 2009 DO 75JJ; ja też smaruję i masuję blizny, z tym,ż nie wazeliną tylko mością alantan plus. od przyszłego tygodnia zaczynam stosować w końcu maść na blizny :) DO klementynka26; jeśli chodzi o podnoszenie to paniusia1 ma rację, nic z tego przynajmniej na 6-8 tygodni po operacji.Ja jestem 7 tygoni po i dopiero teraz zaczynam podnościć cięższe rzeczy. Jeśli chodzi o spanie na boku to ja akurat bez problemu spałam na boku już po koniec 2 tygodnia. a około 5-6 tygodnia spałam już na brzuchu. Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja nie miałam z tym dużego problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia1 Napisano Czerwiec 6, 2009 Witam ponownie:) Mam pytanie co do sexu po zabiegu - czy nie ma żadnych przeciwwskazań :), bo tego to zapomniałam się zapytać doktorka /? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75E/F Napisano Czerwiec 6, 2009 WITAM!! tak czytam wasze wypowiedzi po operacji z umiechem na twarzy bo sie bardzo ciesze ze juz jestescie po i ze wszystko jest ok i wogole fajnie:-):-).-) ja musze sie pochwalic ze dzis dostalam decyzje ze KASA CHORYCH POKRYJE KOSZTY OPERACJI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1:-):-):-)takze lece w poniedzialek do kliniki zrobic termin bo dostalam propozycje zropienia OP na miejscu w Gorlitz wiec pojde tam i sie dowiem... jeszcze to do mnie nie dochodzi ze mi sie udalo jestem szczesliwa:-)i mam nadzieje ze sama niedlugo bende mogla opisac swoje wrazenia po operacji...bardzo goraco wszystkie was pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75E/F Napisano Czerwiec 7, 2009 aaa i dziewczyny juz mialam sie dawno zapytac?!? jaki jest najlepszy krem na rozstepy???kurcze mam ich troche a wlasnie schudlam na nogach i mi sie nowe pojawiaja na nogach niektore sa bladawe a niektore takie czerwone...:-(ja slyszalam juz o mustella?ale oze wy iwiecie jai jest naprawde najlepszy krem???pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klementyka26 0 Napisano Czerwiec 8, 2009 Hej:) to lipa z tym podnoszeniem:( Szczerze mówiąc myślałam że to będzie jak po cięciu cesarskim: 2 tygodnie, góra 3 i wracam do formy. KAŚKA 75/F gratuluję pozytywnego załatwienia operacji na kasę chorych:) a nie mówiłam że na pewno się uda:) fajnie, to tylko teraz termin i czekamy:) a co do kremów na rozstępy to nie wiem, choć mam cały brzuch po ciąży w rozstępach, ale jedna koleżanka mi mówiła, że najlepszy jest czysty kolagen. Jest drogi,ale skuteczny. Ja osobiście nie stosowałam, wiec trudno mi powiedzieć. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 75 E/F Napisano Czerwiec 8, 2009 witam:-) no ja tez slyszalam o tym kolagenie widzialam najtanszy jest na alegro 165 zl chyba sobie zamowie on jest tz na blizny dobry...noo a tak pozatym to mam konsultaje 24 czerwca no i mysle termin operacji mi juz wyznacza:-):-)no ale powiem wam jak jest juz coraz blizej to coraz bardziej jakos sie nie wiem boje sie ,hehe tzn wyobrazam sobie przed i po jak sie bende czula i wogole ale juz nie moge sie doczekac:-)pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rena3 Napisano Czerwiec 9, 2009 Czesc Dziewczyny!Ja juz jestem 3tyg po operacji,juz normalnie wszystko podnosze i spie nawet na brzuchu,niby zasypiam na boku lub na plecach a budze sie własnie na brzuchu :-) rece tez do góry podnosze bo chodze do pracy juz od tygodnia a tam jest to niestety nieuniknione,ale nic mnie juz nie boli.Mam pytanie do dziewczyn po: Nie bardzo wiem o jakim masowaniu blizn piszecie...mozecie cos wiecej o tym napisac,jak sie to robi i wogóle bo mnie o niczym nie poinformowano...z góry dziękuje!pozdrawiam serdecznie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 75JJ Napisano Czerwiec 9, 2009 Masaże blizn kazał mi robić lekarz już jakis tydzień po operacji. Trzeba uciskać i robić koliste ruchy palcem na bliźnie, 20 sekund każde miejsce. Ja to sobie ułatwiam bo masuję trzema palcami naraz. Trwa to ok. 5 minut. Masaże trzeba robić 3 razy dziennie. Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u doktorka. Powyciągał mi nici chirurgiczne z kilku miejsc. Pytałam po co to robi, przecież powinny się same rozpuścić. Odpowiedził, że tak, ale czasami same szybciej "wychodzą" niż się rozpuszczą więc można je powycinać. Nic nie bolało. Wazeliną nie muszę już się smarować, ale masaże nadal trzeba robić. Nic nowego do smarowania mi nie zalecił. Moimi ropiejącymi ranami też się nie przeraził, więc chyba takie rzeczy są naturalne. Przed wyjazdem znowu się zmierzyłam i miałam już 101 cm! Pochwaliłam się doktorkowi, że ubyło mi już 4 cm od operacji. Lekarz powiedział, że ostatecznie powinno spaść do 97 cm. Bardzo się z tego cieszę. Ogólnie powiedział, że wszystko jest ok, opuchlizna ładnie schodzi i wszystko dobrze wygląda. Moje piersi już nie są takie twarde jak kamień tylko zaczynają ładnie "mięknąć". Niestety nie podobają mi się w kilku miejscach. Powiedziałm lekarzowi o tym wczoraj. Ewentualne poprawki dopiero za rok od operacji :-( Co do podnoszenia rąk to ja już po operacji zakładałam ręce za głowę i nic mi nie było, nic nie bolało. Dźwigać nie wolno. Ja noszę tylko lżejsze rzeczy, a resztę zostawiam mężowi ;-) Nie mam sensu psuć efektów operacji i całego tego wysiłku jakimś głupim zrywem. A spać na boku i na brzuchu nie wolno! Tzn. oczywiście fizycznie jest to możliwe, ale mój doktorek bardzo stanowczo stwierdził że na razie nie, bo wszystko się może zdeformować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karolka010 0 Napisano Czerwiec 9, 2009 Cześć dziewczyny !!!! Postanowiłam też zawalczyć o operacje na NFZ :) w piątek idę do mojego lekarza rodzinnego umówiłam się też z neurologiem i z ortopedą do tego USG piersi i pojadę do Wrocka może się uda. ostatnio jak kupowałam stanik podano mi 80 H masakra. Boję sie tylko, że powiedzą \"mi jest pani niska i przy tuszy :) niekoniecznie duze piersi źle na panią wpływają,,,,\" spróbuję jednak chociażby dlatego, że potrzebne papiery załatwie bez problemu już kiedyś tutaj pisałam, że jestem ratownikiem medycznym i pracuje w szpitalu. Mam nadzieje że się uda :) pozdrawiam i cieszę się szczęściem tych które już zostały zakwalifikowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75E7F Napisano Czerwiec 9, 2009 karolka010 jasne sprobowac zawsze mozna nic nie tracisz a noz widelec sie uda a uda sie napweno:-)trzymam kciuki pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klementyka26 0 Napisano Czerwiec 10, 2009 karolka 010 dasz radę:) Jak będziesz mieć odpowiednie papiery to będzie ok. Ja miałam tylko od ortopedy i to z wizyty prywatnej. Nie wiem czym oni się kierują przy decyzji. No ja jestem niska, zaledwie 152 a biust 65 HH:), ale moja koleżanka jest mojego wzrostu i trochę przy kości i też jej się udało. Oni patrzą na biust, bo wiesz, to że schudniesz to biust ci tylko zrobi się bardziej flakowaty, ale wielki zostanie, więc powinni zgodzić się na operację:)Tylko wiedz, że terminy w szpitalu kolejowym we Wrocku są odległe. Ja byłam zaraz po świętach Wielkanocnych, a termin mam dopiero na październik. Chyba że ci się poszczęści i ktoś w trakcie zrezygnuje to cię wpiszą na szybszy termin:) Trzymam kciuki:) Paniusia 1 a jaki stanik ci kazali teraz nosić. Bo wiem że dziewczyny które robią zabieg prywatnie dostają stanik w klinice, a jak to jest w szpitalu państwowym? karzą kupić czy co? Z tym bólem i podnoszeniem to mnie trochę pocieszyłyście, bo wiecie, co ja zrobię jak zostanę w domu sama z dzieckiem, a mąż będzie w pracy? wiadomo, że pierwszy tydzień to weźmie urlop, drugi tydzień moja siostra, ale dalej muszę sobie radzić. Myślę że jakoś to będzie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamitka Napisano Czerwiec 10, 2009 Wlasnie tez sie zastanawiam, czym oni sie kieruja, ze czlowiek sie zakwalifikuje. Ja wczoraj bylam na komisji w niemczech. Musialam sie rozebrac przed obcym facetem. Rozmowa nie trwala dlugo. Zapytal dlaczego chce zmniejszyc, powiedziec cos o sobie. Pozniej kazal pokazac plecy, ramiona. Zwazyl mnie, zmierzyl cycki, nawet nie pytal sie jaki stanik nosze. Bardzo sie denerwowalam. Nie wiem czy dobrze wypadlam. Staram sie byc dobrej mysli. Czekam teraz na odpowiedz z kasy chorych. To chyba nie ma znaczenia, czy jestesmy wysokie czy niskie, szczuple czy puszyste. Ja jestem z tych szczuplych. Moje cialo poddane bylo zmianom. Raz bylam chuda, po ciazy gruba, pozniej znowu chuda. Piersi zawsze byly wielkie. Najwieksze 115 cm, a teraz ok 100 cm, a jak sie zmierze nachylona to jest 110, pod biustem mam prawie 70 cm. Przy wzroscie 176 waze 63 kilo. Aktualnie nosze stanik 70 J, 65 HH zalezy od firmy. Tez sie zastanawialam, ze moze jestem za wysoka i wielkosc piersi wspolgra z reszta ciala, bo u niskich dziewczyn, to rzeczywiscie rozmiar. Osobiscie oprocz was nie znam nikogo z takimi rozmiarami. Jedynie golych piersi naogladalam sie na fotografiach przed i po operacji. Moje piersi wlasnie tak wygladaja. Dziewczyny badzcie dobrej mysli. Z tego co pamietam, a zagladam tu regularnie, to jeszcze zadna z dziewczyn nie napisala, ze komus odmowili pokrycia kosztow tej operacji. Chyba, ze ja bede jedyna. Trzymam kciuki za wszystkie. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 75 E7F Napisano Czerwiec 10, 2009 witam! mamitaa w jakiej kasie orych jestes????ja w AOK z gory zakladalam ze nie zaplaca bo oni nie placa le jakos mi sie udalo...mowisz na komisji bylas u faceta no ja mialam babke taka dziwnba...a co najgosze wysawalo mi sie ze pelna kompleksow i sobie pomyslalam od niej zalezy przeciez wszystko teraz co ona tam napisze,ale pisala w sumie co jej mowilam!!no ciekawe wiesz co ja czekolam tydzien i odp byla przyszla poxzta hehe aaa i jeszcze jedno wazyl twoje piersiaki???moje jak juz pisalam ponadf 6 kg i to napewno przewazylo miedzy innymi.... no trzymam kciuki zebys dostala refundacje!!!!!!!:-)pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klementyka26 0 Napisano Czerwiec 10, 2009 Dziwna jest ta komisja w Niemczech. Po co oni ważą, mierzą. Mnie nikt nie ważył, mierzył. Nikt nie kazał mi powiedzieć coś o sobie.To wygląda jak casting i nie wiem,ale dla mnie to byłoby poniżające. Jak ja byłam we Wrocławiu na komisji, to mnie oglądał tylko lekarz chirurg plastyk. nie oglądał pleców, ani nic nie mierzył. Po to przedstawia się te zaświadczenia, typu ortopeda, rtg kręgosłupa itp. żeby lekarz chirurg miał pełne dokumenty. Szczerze współczuję wam, że musicie to przechodzić i jeszcze później czekać aż pocztą przyjdzie informacja. A wydawałoby się że Niemcy to kraj bogaty:) Skoro Kaśce 75 E/F się udało to tobie mamitka pewnie też:) trzeba być dobrej myśli.Jak ja siedziałam na korytarzu i czekałam na swoją kolejkę to tak mnie masakrycznie brzuch bolał ze stresu:) Ale jak tam weszłam, to emocje opadły bo naprawdę super ludzie tam byli. Trzymam kciuki i pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 75 E7F Napisano Czerwiec 10, 2009 no niestety tak wygladala wizyta u lekarza czulam sie dziwni ale tylko z tego wzgledu ze ja wiem ze operacja jest wedlug mnie nie unikniona bo dluzej z tymi cyckami nie wytrzymam lekarze wypisali rowniez papierki ze zalecaja operacje a tak naprawde zalezy o tego co ta babka powie napisze czulam sie taka uzalezniona od niej ale no trudno...co kraj to obyczaj,hehe ale wiesz oni placa za operacje 4,500 tys euro wiec chca sie przekonac czy rzeczywiscie np mi ta operacja jest potrzebna...np ze mna na pozekalni czekala dziewczyna co chce powiekszyc piersi bo ma rozmiar B ktory ja nie zadowala i chcialaby miec duze D.-)powiem ze troszke mi sie chcialo smiac bo dziewczyna byla zalamana i przezywala jakby nie wiem co najmniej chodzilo o smierc i zyciea piersi miaa rewelacja jeszcze wpadla z takim dekoldem moze dlatego tak robia bo niemki naprawde sa dziwne heheoni chca sie przekonac czy to naprawde problem zdrowotny a nie bo sie komus cycki nie podobaja! pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia1 Napisano Czerwiec 11, 2009 DO KLEMENTYKA26 Ja musiałam sobie kupić stanik, najlepsiejszy jest triumph taki do ćwiczeń, podaję ci link http://www.e-bielizna.pl/955_Energy_N.html super trzyma, extra na opatrunki, nie ciągnie cię tak biust kup sobie 2 szt. bo musisz go nosić dzień i noc ( ja mam biały i czarny ) , poza tym mają szerokie ramiączka, mj dokteorek powiedział że staniczek mam super już w sobotę czyli w 2 dobę po zabiegu założyłam go i o wiele lepiej mi było :) DO KAŚKA 75/.... WYDAJE MI SIĘ, że cena jest adekwatna do waszego poziomu i stadardu życia, u nas mniej pewnie taka operacja kosztuje ale stosunek do zarobków bedzie taki sam, tyle tylko że niemcy zawsze byli służbistami i biurokracja do tej pory trwa, pozytywne nastawienie jest najważniejsze pozdrawiam wszystkie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaska 75F/F Napisano Czerwiec 11, 2009 witam!no niemcy to dziwny kraj ale co zrobic,hehe nich placa a co:-)a jk jestesmy przs temacie to co miesiac na kase chorych zabueraja tutaj i/4 wyplaty na kase chorych i jesli bym sobie te pieniazki odkladala co miesiac przez caly czas kiedy pracuje to powiem ze dla nas wszystkich starczyloby na operacje:-) a propo stanikow tych po opercaji jk dlugo ma sie je nosic???i ladnie wygladaja w nich piersi??dziekuje z gory zaodpowiedzi:-)pozdrawiam wszystkie was dziewczynki i zycze dobrej nocki:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mamitka Napisano Czerwiec 12, 2009 Na komisji ten doktor nie wazyl mi piersi. Tylko centymetrem zmierzyl mi odleglosc miedzy sutkami i dlugosc piersi. Balam sie tego wazenia, bo mam wrazenie, ze piersi lekkie sie zrobily. Jak bylym w ciazy albo jak urodzilam, to dopiero byly kamienie. Moze oni mieli inna technike. Cos mi sie o uszy obilo, ze cos trzeba zmierzyc, odjac i wychodzi jakas suma do redukcji. Jak jest powyzej jakiejs liczby, ale nie pamietam jakiej, to wtedy pacjentka kwalifikuje sie do zabiegu. A plecy mi ogladal, bo sprawdzal czy rzeczywiscie krzywe, u mnie widac to golym okiem. No i te znieksztalcenia na ramionach po noszeniu stanika, tez zauwazyl. Najgorsze jest to ze on nic mi nie mowil. Byl mily owszem. Zapytalam sie go jakie sa moje szanse, ale nie odpowiedzial wprost, tylko powiedzial, ze z kims jeszcze bedzie sie naradzal, przesla papiery do ikk, i to oni decyduja, a nie on. Ze moze tak byc, ze jeszcze raz do nich przyjade i takie tam. Ale czulam sie tam njak na egzaminie. Nawet przygotowalam sie co mam mowic, wyszukalam slowka, zeby nie wypasc jak glupia blondyna z Poslki, a tu kompletna czarna dziura.Pytal sio co innego. Co robie, jaki zawod, ile dzieci, czy karmilam, co robi maz. Pozniej nagrywal cos na swoj megafonik, gadal i gadal, ale co to nie mam pojecia, bo pod nosem. Czekam tylko na odpowiedz. A co do noszenia dziecka, to odradzam. Ja mam dwoje maluchow, co prawda troszeczke starszych i nieraz sa sytuacje ze musze wziasc na raczki.Teraz robie to rzadziej, bo bola mnie plecy i one juz sie tak nie domagaja.Jakby rozumialy. Przytulam je na kolanach. Najgorsze jest to ze trzeba np. do lozeczka wlozyc. Wieczorem moze to zrobic maz, a w dzien moze usypiac na zwyklym lozku. A staniki po operacji. Jedni zalecaja nosic dwa miesiace, inni nawet pol roku. Ale po dwoch miesiacach mozna chyba nosic taki zwykly sportowy? Albo zamiast tego pooperacyjnego, bo chyba trzeba go czasami wyprac? A ceny operacji w niemczech sa bardzo rozbiezne od 4 tys. do 10 tys. Nie wiem skad takie roznice. Pewnie zalezy od landu. Czy biurokraci to nie wiem. Ale faktem jest, ze czepiaja sie do kazdego szczegolu. Oni sa tacy porzadni i wszystko u nich musi byc perfekcyjne. Z jednej strony to dobrze, bo nie kombinatorstwa i lapowkarstwa. W Polsce ludzie placa jak chca miec rente, a tu musisz nie miec rak i nog, to moze masz prawo do renty. Pozdrawiam was wszystkie, buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia1 Napisano Czerwiec 13, 2009 DO KAŚKA 75.... ja w tej chwili posiadam dwa staniczki firmy TRIUMPH - jest to wersja sportowa, piersi bardzo dobrze się układają, nie ma żadnego zdeformownia, trzymają ładnie, dodatkowym atutem są szerokie ramiączka, co daje większy komfort przy noszeniu, nie jest mi w nim goraco, jest przewiewny - powłoka oddycha :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach