Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kubina

Moja córka wagaruje i się nie uczy

Polecane posty

Gość do fizycy
kubina to ze dziecko wagaruje to nie znaczy ze jest leniem albo sie nie uczy.nauczyciele maja na to wplyw,sama sie o tym przekonalam bo jak mi wytlumaczysz ta 1? tylko nie mow ze sie nie uczy bo nie tedy droga.jesli na semestr mialo by miec 1 to ja jako matka zostalabym o tym poinformowana na pismie.jesli wych takiej kartki nie sporzadzil tzn ze jedynki nie powinno byc.wiec co to...jest czary???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
Szkoda ,że wszyscy chodzą tak wcześnie spać.Chyba tylko ja mam problem z wagarami córki.Fajnie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktaktak
wiesz co ja w 2 klasie nie wagaraowlam ale spadlam z ocenami nieuczylam sie nie chcialo mi sie. W 3 klasie poprawilam sie ale zaczely sie pierwsze wagary. A w 4 klasie to notorycznie nie bylo mnie na niektorych przedmiotach ale jakos sobie poradzilam do matury jakos sie nie przykladalam zdalam bez problemu a teraz jestem na studiach dziennych i to mi bardziej odpowiada zaliczam semstry tez bez wiekszych problemow. Oczywiscie 2 klasie ojciec musial mi dac wyklad za slabe oceny. Wiec glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzic
Chcą młodzi ludzie by traktować ich jak dorosłych więc tak ich traktujmy.Zawsze jest wybór-nauka lub praca:na straganie,w magazynie czy przy produkcji konserw.Czasem taki drobny szantaż przynosi zadziwiajace efekty.Pamietam mój pierworodny miał praktycznie zawalony rok w szkole średniej-i dostał do wyboru wyciagnąć rok albo go odpracować:efekt był piorunujący gdy uwirrzył że stary nie żartuje.Nie wolno pozwolić by nas wykorzystywano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
Mam materiał do przemysleń.Oj nie będę tej nocy spała.Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
Ten argument z pracą mnie intryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
To może być strał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
Jestem po rozmowie z pedagogiem.Nie będę aż tak emocjonalnie do tego problemu podchodzić.Będzie mi trudno.Postaram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wali w dekiel
niestety, mi 40 lat temu tez waliło w tym wieku w dekiel HORMONY !!!! pomogła mi wyrozumiałość i miłość mojej Mamy później byłam mamą , pamietałam o hormonach teraz jestem babcią i czekam aż walnie mojej wnuczce pamięć mam dobrą , wiec damy sobie rade. Życzę Ci tego, zapisz Ją na np. taniec towarzyski, hippikę, nurkowanie (!!! super ) gdzieś da upust swoim chuciom. Przypomnij sobie jak sama ten okres przechodziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wali w dekiel
niestety moje kontakty z psychologiem szkolnym skończyly się żle jego pomysły były kiepskie postaw na zdystansowany zdrowy rozsadek psycholog szkolny na etacie dyrektorstwa szkoly ,skasuje Twoje dziecko ,dla wygody szkoły. Po cholere pracować nad trudnym bachorem, lepiej je przenieść gdzieś, żaden dobry psycholog nie robi w szkole. w Polsce nie ma dobrych psychologów bo nie mają rynku zbytu, jesteśmy biednym społeczeństwem. Przemyśl co napisałam, zrobisz jak bedziesz czuła, zdaj się na intuicję. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubina
Wali w dekiel,dziękuję Ci .Przemyslałm to sobie.Chyba masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj jej do przeczytania
wszystkie wypowiedzi z tego topiku.i porozmawiaj solidnie, co che w życiu osiagnąć, i kim zostać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogosik
Moja córka ma 22 lata, studiuje i z nauką raczej nie ma kłopotów, natomiast mam problem innego rodzaju. Córka spotyka sie od ponad pięciu lat z chłopakiem. Planują ślub, on buduje dom, ona bywa u niego w domu natomiast u nas nie było go ani razu. Nie widzieliśmy go ani razu na oczy!!! ( poza zdjęciami). Dacie wiarę? Nie jesteśmy rodzina potologiczną więc córka nie musi się nas wstydzić. W domu jest oschła, ciągle "pyskuje" i nie robi dokumentnie nic! Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petite francaise
ja w liceum miealam okolo 70% nieobecnosci, nie chodzilam prawei wcale, a mialam 5,0:) ale to dlatego ze szybko sie ucze i to lubie,wiec nie przejmuj sie corka:) teraz jestem juz na studiach, tez mam same 5 a nic nie robie:D:D wiem ze mam dobrze:D jesli Twoja corka lubi sie uczyc, to wacle nie musi nawet chodzic do szkoly a bedzie madrym czlowiekiem i zdobedzie wykszatlacenie, jestem pewna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy...
Ja tez duzo wagarowalam w Liceum i bardzo zle sie to dla mnie skonczylo! przyzwyczailam sie ze na wyklady nie trzeba chodzic i wylecialam po drugim roku studiow wpadlam w depresje dopiero z niej wychodze..Takze uwazaj lepiej i ucz corke sumiennosci od malego bo roznie sie to moze skonczyc.Dodam ze w Lo mimo wagarowania mialam zawsze srednia ponad 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam ten problem z moim nastoletnim synem. Od jakiegoś czasu notorycznie wagaruje. Rozmawiałam z nim o tym, pytałam czy ma problemy w szkole, dlaczego nie chce chodzić na lekcje - niestety nie przyniosło to żadnego skutku. Już sama nie wiem co robić... Nie chce mu narzucać kontroli, ale on ma dopiero 13 lat i chyba powinnam wiedzieć, gdzie przebywa w danej chwili. Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona
dorosz chyba większość rodziców ma kłopoty z dziećmi albo w drugą stronę - mało który rodzic takich problemów nie ma jeśli dziecko samo nie zmieni swojej postawy i nie poczuje, że źle postępuje nic z tego nie będzie sama mam córkę, która już kolejny rok 'bimba' sobie szukam winy w sobie, w relacji, w sposobie wywierania na nią wpływu, rozmowy z nią nic nie dają, choć wydaje się że mamy bardzo dobry kontakt nie wiem czy dojrzeje do tego żeby wyrosnąć z tego cielęcego wieku ma już 18 lat a tu ani widu ani słychu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×