Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła narzeczona....

Savoir Vivr a oświadczyny...

Polecane posty

Gość przyszła narzeczona....

moze juz niedlugo nia bede, ale ciekawi mnie jak bylo w waszych przypadkach? jak wygladaly zareczyny? czy najpierw chlopakj zapytal rodzicow tak mniej ofocjalnie w zwyklej rozmowie czy dopiero w garniturze i z kwiatami na oficjalnych zareczynach? wypowiedzcie sie jak bylo z wami.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupupuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jester
Akurat ja jestem z tej "drugiej strony". Ja się oświadczeałem tylko żonie. Bez kwiatów i garnituru. Na łonie natury. Bez świadków (na tym mi zależało). Potem po prostu powiedzieliśmy rodzicom że mamy zamiar się pobrać. DLa mnie oświadczyny rodzicom to przeżytek-ale to kwestia indywidualna. Jak komuś to odpowiada to super. Mnie nie odpowiadało i od moich przyszłych zięciów nie mam zamiaru tego wymagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła narzeczona...
a moj chlopak stwierdzil ze musi dac kwiaty mojej mamie jak bedzie pytal a pozniej flaszke tacie i bukiet mamie na oficjalnych oswiadczynach. co o tym myslicie? moaja mama to tradycjonalistka i jakby bylo innaczej to nie bylo by jej po nosie cale te zareczyny oficjalne to robimy nie dla siebie tylko dla naszych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jester
przyszła narzeczono "a moj chlopak stwierdzil ze musi dac kwiaty mojej mamie jak bedzie pytal a pozniej flaszke tacie i bukiet mamie na oficjalnych oswiadczynach. co o tym myslicie?" Skoro tak mu odpowiada i wam (tobie i rodzicom) to świetnie. Kto chce niech ten zwyczaj pielęgnuje. Zwyczaje się zmieniają. Kiedyś nie do pomyślenia było nie pocałować kobiety w rękę, albo pozostanie po ślubie przy swoim nazwisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła narzeczona...
A MOZE KTOS JESZCZE SIE WYPOWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła narzeczona...
NIE WIEM CZY ABY POROZMAWIAC O TYM Z MOIMI RODZICAMI MUSI SIE ODPACYKOWAC W GARNITUR I KUPIC KWIATY? CZY TO NIE PRZESADA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie, to facetmusi sie oświadczyc przede wszystkim dziewczynie. Aco do rodziców panny mlodej - to mmysle, ze wystarczy, jak sie ladnie i schludnie ubierze, niekoniecznie w garniak, sztywno bedzie wtedy wygladal. I chyba raczej powinno to polegac na retorycznym pytaniu - czy oddacie mi Państwo swoją córkę za żonę? Ona juz sie zgodziła. Z uśmiechem, jeśli oczywiście z rodzicami jest w dobrych kontaktach. Flaszka i kwiaty - to takie sztywne. Lepiej przyjsc na obiad i przyniesc dobre ciasto (a co, facet tez potrafi piec, a jak nie potrafi, to niech kupi). Ma być milo i swobodnie, a nie męczarnia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrrrrrrrrrrr
Jak Ci nic nie przeszkadza to zalatwcie sprawe w Mc Donaldzie! Bozzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brrrrrrrrrrrr
Ps VIVRE a nie VIVR !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×