Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

onekia

sprzątanie u przyszłej tesciowej ?

Polecane posty

co o tym myslicie ? nie poprosiła mnie wprost ani bezposrednio, tylko jej mąż powiedział kilka słow swojemy synowi , on mi ... no i teraz nie wiem ? dla mnie to nie problem... ale czy mam jej ukladac w szafach czy tylko umyc okna i wyprac dywany? zna mnie ponad 5 lat nasze kontakty sa różne, jak by nie mogła sama powiedziec czy jej nie zrobię tego, tego tego bo ma mnóstwo pracy itd... zreszta jej mąż pomaga nam w remoncie i kładzie nam płytki w mieszkanku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hygena
po prostu zapytaj ją czy chce pomocy i że chętnie pomożesz, tylko niech Ci powie co ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BX
sama sobie odpowiadasz na pytania. Mieszkasz u niej? Na zmiane się wtedy sprząta kuchnie , przedpokój i łazienke i swój pokoik. jej rzeczy nie masz prawa ruszac. A jak tobie nie powiedziała to znaczy ze ne wiesz nic o sprzątaniu i juz. ;) Jak bedzie chciała prosic o pomoc czy cos - sama niech ci powie a nie po kątach plotki puszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hygena
czasem warto się poświęcić , korona z główy Ci nie spadnie. sąsiadce pewnie byś pomogła, gdyby poprosiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BX
gdyby poprosiła..ale tu nie poprosuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mam nic przeciwko pomocy jej ... tylko głupio mi tak iść do niej i pytać \"chce pani mojej pomocy - co mam zrobic\" bo nie wiem czy ona nie powie zaraz ze nie nie nie ... i focha nie zarzuci... znam ja 5 lat jak ma nóż na gardle to przyjdzie i powie \" masz znajmosci w sadzie sprawdz mi księgi...\" a jak nie ma to biadoli cos do meza czy mojego M a potem jak ja jestem chetna to albo jest zaskoczona, albo się wycofuje i mówi ze sobie poradzi... nie chce byc nadgorliwa i nie chce sie wpieprzac bez sensu, i czyję się wdzieczna ze jej moz nam pomaga w remoncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BX
daj sobie spokój. Co bedziesz sie pchac? jak zechce to poprosi a jak nie to nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz zaraz
nie masz obowiązku sprzątac u swojej przyszłej teściowej, ani też domyslać sie, że może ona takiej pomocy potrzebuje. Jeśli jest osobą w miare zdrową, i chodzi o porządki zwykłe typu umycie okien, czyszczenie dywanu.... tzw świąteczne porządki to nie rozumiem czemu Ty byś miała jej w tym pomagać? No oczywiście jesli zwróci się do Ciebie bezpośrednio z taką prośbą to raczej nie wypada Ci odmówić. Ale co to za maniery, żeby mąz mówił synowi, syn Tobie.... jakaś głupota. Dlaczego w ogóle masz jej pomagać? Domyslam się, ze remontujecie swoje mieszkanko. Więc masz pewnie kupe roboty u siebie. Zrób najpierw u siebie porządek. Ja tak pomagałam teściowej w sprzątaniu jej burdelu (naprawdę to był burdel, nie przesadzam) i co w zamian? Obgadywnaie, ze leniwa jestem. Czasem nie warto sie poświęcać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BX
zgadzam się. Dbaj o siebie o męza i swoje gniazdko. nie wychodz przed orkiestrę. Jak chce to poprosi. A tak nie zajmuj sie jej kłopotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc powiedz swojemu chłopakowi, a on swojemu ojcu, a tamten swojej żonie czyli twojej przyszłej teściowej, żeby o takich sprawach mówiła ci sama, bo takie zachowanie przyszłej teściowej nie rokuje dobrze na przyszłość. uffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BX
azi.......bingo!!!!!!!!:D Tez tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym to uważaj
bo to może być 1 stopień do mega awantury- ja mam tak ale z matką nie z teściową:D 1-spytasz czy w czmś pomódz- powie że w niczym a potem usłyszysz... 2-spytasz czy w czmś pomódz- sama powinnaś wiedzieć co jest do roboty+ awantura. 3- zaczniesz sprzątać- panoszysz się w nie swoim domu. Tu nie ma dobrej rady- tu liczy się intuicja- jeśli masz spoko teściową to może sz spytać sama wprost, jeśli awanturnice to zastosuj tą samą metode co ona - poproś męża nich się dowie co masz robić- może to być metoda nie skuteczna - bo teściowa stwierdzi że jej nie szanujesz i łaski nie potrzebyje i takie tam... . Mi zachowawczo podoba się właśnie ta 2 obcja wywiadu- czyli przez męża:D Trzymta się i nie daj w nic w robić!!! Tu na lini frontu trza być czujnym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onekia- to nawet nie jest jeszcze twoja teściowa więc wrzuć na luz, nie prosiła cię sama- więc nie ma sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak myslę... ale mam trochę wyrzuty że jej mąż mi płytki kładzie i gładzie mi wcześniej robił... on jest ok. bardzo nam pomaga... wkurza mnie to, że ona nie przyjdzie nie powie tylko fochy po kątach strzela... podobno się zaliła do swojego męża że ostatnio do niej nie zagaduje ze się trzymam zdala... a ja bywam u nich w weekendy i to wieczorem po zajęciach i ostatnio to oni byli zaabsorbowani drugim synem co ich odwiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz zapytac \"moze moglabym w czyms pomoc?\" ale z tego co mowisz powie \"nie trzeba, poradze sobie\" no i dobrze - wyjdziesz na mila, a sprzatac nie bedziesz musiala :P zreszta jak to by mialo wygladac? rozumiem, ze nie mieszkacie razem - mialabys jezdzic do niej i sprzatac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie nie przepadam za nią ale ona za mną też nie i staramy sobie w drogę nie wchodzić... nie lubi mnie za bystre oczka, za to ze co mysle to powiem i za to ze sama o wszystkim decyduje ale juz sie pogodziła ze bede z jej synem i wie ze nie ma juz zadnego wpływu na zachowanie syna bo on konsultuje wszystko ze mna i razem decyddujemy o wszystkim... chyba me zal ze ostatnio nie informujemy jej o niczym sami wybieramy płytki, aramaturę stolarza itp. miałaczała coś ze nie gadamy z nią itd. a my poprostu nie mamy czasu na wszystko... no ja niem mam wykładów i bym jej mogła posprzatac bo i tak mojemu facetowi w pokoju sprzatam .... chyba powiem mojemu M zeby powiedziała dalej... ze jak ustalą co i jak to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie jest jasnowidzem, żeby pytać, a poza tym kafelki kładzie jej mąż a nie jej niby teściowa, więc to jemu zaproponuj, że jak będzie czegoś potrzebował to w miarę swoich możliwości mu pomożesz i sprawa załatwiona. A to, że ta kobieta coś tam mamrocze po kątach naprawdę świadczy o niej nienajlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zaraz zaraz
ja bym sobie na Twoim miejscu dała spokój z pomaganiem teściowej i w ogóle z proponowaniem jej czegoś takiego. Jak jej tak cięzko sprzątac to niech poprosi swojego syna. A czemu Ty w ogóle sprzątarz pokój przyszłego męża???? Z tego co piszesz o niej ma cieżko charakterek (jako teściowa) najlepiej jak najdalej od niej. Załozę sie, ze nawet jak jej pomożesz to za Twoimi plecami bedzie gadać że źle zrobiłas to i tamto. Więc lepiej sobie daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zaraz zaraz słuchaj ja sprzatam u mojego faceta na swieta bo tam przyjezdzam i chce miec czysto wiec dwa razy w roku ja i on razem sprzatamy w jego pokoju i zarazaem cos przemeblujemy itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ona nie ma czau bo ona w domu tylko nocuje ma własny biznes i nie ma czasu a jej mąż nam pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani melancholia
No i proszę jakie wrogie nastawienie do teściowych. Głupia ta teściowa,skoro prosi Cię o pomoc i to w taki sposób. Ja bym wzięła sprzątaczkę,zapłaciła jej i po sprawie. Przy takim wrogim nastawieniu do teściowych nigdy nie poprosiłabym o nic synowej. Sprzątaczki robia to profesjonalnie i wcale nie kosztuje ta usługa dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mojemu M aby powiedział swojemu tacie zeby ten powiedział swojej zonie zeby ta powiedziała mi jakiej pomocy potrzebuje konkretnie - nie chcę jej latac po szafach a jak sama przyjdzie i powie co chce to jej pomogę... głupio że gada ze mną przez adwokatów i to jeszcze seryjnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mojemu M aby powiedział swojemu tacie zeby ten powiedział swojej zonie zeby ta powiedziała mi jakiej pomocy potrzebuje konkretnie - nie chcę jej latac po szafach a jak sama przyjdzie i powie co chce to jej pomogę... głupio że gada ze mną przez adwokatów i to jeszcze seryjnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziałam mojemu M aby powiedział swojemu tacie zeby ten powiedział swojej zonie zeby ta powiedziała mi jakiej pomocy potrzebuje konkretnie - nie chcę jej latac po szafach a jak sama przyjdzie i powie co chce to jej pomogę... głupio że gada ze mną przez adwokatów i to jeszcze seryjnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba muszę sformułować wypowiedź bardziej wprost: dlaczego Twój narzeczony/chłopak/konkubin a jej syn nie sprząta w tamtym domu tylko Ty miałabyś przyjeżdżać, żeby tam sprzątać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jej syn czyli mój przyszły mąż w domu tylko nocuje ewentualnie jestesmy razem u niego w domu, nie bedzie sprzatał bo nie ma kiedy, robi nasze mieszkanie, pracuje na etacie, prowadzi firmę na boku nie ma czasu nawet nie ma go od dwa-trzy bo jest np. na szkoleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyłkowa .... ona ma jeszcze córkę 14 lat pewnie by mi pomagała albo ja jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajkaaaaaaaaaaa
dziewczyno zastanow sie co ty piszesz????jak nie maja czasu to niech zyja w brudzie!!!a ojcu twojego facet zaplac po prostu za prace i bedziesz miec problem z glowy!!!!a jak twoj facet ma tyle fuch to nie zatrudni sprzataczke na dochodne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I stałam się pomyłkowo Pomyłkową:P Jakoś nie mogę się połapać z tymi \"jego domami\", w których on "nocuje\". Tj. stacjonujecie w waszym wspólnym mieszkaniu czy w mieszkaniu jego rodziców? Jeśli pomieszkujesz tam, to powinnaś sprzątać nie czekając nawet na sugestie, ale jesli jesteś tam gościem dwa razy do roku, to pretensje matki Twojego partnera są nieuzasadnione. W ogóle dziwi mnie, że on zamiast porozmawiać ze swoimi rodzicami o tej sytuacji zostawił Ciebie z problemem radzenia sobie z rozterkami jego matki. Zwyczajnie zadzwoniłabym do kobiety (albo odwiedziła ją osobiście) i zapytałabym o co chodzi jasno stawiając sprawę i prosząc o to by nie krępowała się mówić otwarcie. Jeśli czas i zdrowie Ci na to sprzątanie pozwalają, to problem jest tylko w braku porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×