Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

onekia

sprzątanie u przyszłej tesciowej ?

Polecane posty

Gość również
uważam, że dopóki nie powie wprost tobie to nie masz co się pchać z pomocą przy sprzątaniu. Ponadto uważam, że teść płytki kładzie również swojemu synowi a może nawet swego syna w tym wyręcza więc nie widzę powodu żebyś ty się odwdzięczała zamiast np. twój mąż, chyba potrafi sprzątać zwłaszcza u swojej mamy a jak nie pozostaqje zawsze pani do sprzątania na godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również
uważam, że dopóki nie powie wprost tobie to nie masz co się pchać z pomocą przy sprzątaniu. Ponadto uważam, że teść płytki kładzie również swojemu synowi a może nawet swego syna w tym wyręcza więc nie widzę powodu żebyś ty się odwdzięczała zamiast np. twój mąż, chyba potrafi sprzątać zwłaszcza u swojej mamy a jak nie pozostaqje zawsze pani do sprzątania na godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wyjasniam wszystko: M mieszka z rodzicami ( narzekają ze jest gosciem w domu, ale tam jest zameldowany) przyjezdza wieczorem, a czasem nie przyjezdza bo mu praca nie pozwala... ale mieszka... ja mieszkam z rodzicami jeszcze... nasz dom jest na tej samej posesji co dom jego rodziców czyli na jednej działce dwa domy, dwa garaze dwie części ... tam mamy zamieszkac razem... płytki kładzie jego ojciec u nas, bo tylko on umie to zrobić tak dobrze ... jak obaj twierdza :) naprawde jest fachowiec i pokłony dla niego... robi to popołudniami jak ma trochę czasu, mógłby wtedy pomagac zonie w sklepie ale pomaga nam... moj facet tez robi w mieszkaniu, zrobił centralne, wodę, kanalizację, elektrykę bo na tym się zna... ciągle coś tam jeszcze dłubie, puszki zakłada itp... matka mojego faceta ma sklep od 5 rano do 18:15 nie ma jej w domu, wraca zjebana i nie poprosi o pomoc tylko poleciała do swego męża i mówiąc o tym ze ją ostatnio olewamy i nie zagadujemy do niej musiała coś wspomnieć o sprzataniu w domu ze pewnie nie ma czasu i kiedy to się zrobi... na to wszystko mój przyszły tesciu przy robocie w naszym mieszkaniu powiedział mojemu facetowi o tym co mówiła jego żona ... i zasugerował zebym posprzatała jak mogę, podobno asekurował się tym ze drugi brat i jego dziewczyna tez beda mieli cos zrobic ... nie ważne to kaurat mnie nie interesuje bo oni wpadają tylko na weekend co dwa tygodnie... mój M mi to opowiedział ... ale nie to ze muszę... poprostu ja mu powiedziałam ze jego mama sie nie zwrociłą z tym do mnie a on mi powiedział ze znamy jego mamę i wiemy ze juz tak ma ... wiec zrobie co chce i jak chce to on mi pomoze i pogada z mama co zrobic itd... ale wiem ze on mi bedzie pomagał przez pół godziny a potem pojedzie do pracy albo do mieszkanka naszego bo tam tez mamy kupe roboty... a jak nie chce to nie i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani melancholia
Wiesz nie rozumiem Twojej przyszłej teściowej dlaczego prosi Cię o pomoc skoro wie,że jej nie lubisz i że to Wam się wszystko należy. W dodatku w takiej formie to robi. Przecież duzo prościej jest poprosić o pomoc jakąś kobietę ,która groszem nie pogardzi ,a zrobi to chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn powinien wyjaśnić sprawę ze swoimi rodzicami. Nie ma żadnych przyczyn, dla których Ty miałabyś tam sprzątać. Chyba, że Twoje dobre chęci, a jak wiemy, tych brak.:P Ewentualnie możesz im kiedyś okna pomyć (razem ze swoim chłopakiem), pomóc w prasowaniu czy upiec ciasto i przyjść w odwiedziny, ale nie daj z siebie robić służącej, bo okaże się kiedyś, że będziesz regularnie \"proszona\" o sprzątanie. Przecież możecie porządki w domu teściów robić przez te półtora godziny, a potem iść sobie razem do siebie, bo oboje macie \"kupę roboty\". Sama wyznaczasz granice. Nie może Ci nikt narzucić, że masz tam tyrać od rana do nocy. Wygląda na to, że Twoja przyszła teściowa jest kobietą o silnym chcrakterze i planuje rządzić nie tylko swoim małżonkiem.:P Chyba, że pójdziesz tam dla świętego spokoju teścia... Pamiętaj, że oni pomagają Twojemu synowi w urządaniu mieszkania. Gdyby Ciebie nie było, pewnie też ojciec kładłby te płytki.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA ABSOLUTNIE TAM NIE SPRZĄTAJ:( nie masz obowiązku SPRZĄTANIA TAM NAWET GDY BĘDZIESZ PO ŚLUBIE !! masz prawo odmówić -NAWET ARGUMENTUJĄC ZE ZLE BYŚ SIĘ CZUŁA W TEJ ROLI! mnie moja poprosiła podczas ostatnich Świąt i co? ścierke nie tak wykręcam ,żle przywieszam firanki i kurzu pełno WSZĘDZIE :(no i to co USŁYSZAŁAM NAJWAŻNIEJSZEGO : jak po 2 godzinach ,gdy odwaliłam kawał dobrej roboty ,usiadłyśmya ona na to : MAGDA ( byla mojego faceta ) TO POTRAFIŁA WSZYSTKO W DOMU ŚWIETNIE POROBIĆ : i upiec i ugotować ,no i zaczęła godzinny ELABORAT NA TEMAT CUDOWNOŚCI BYŁEJ MOJEGO FACETA ....MNIE wewnętrznie krew zalała ale postanowiłam być KULTURALNĄ i nic jej nie powiedziałam ... W Ogóle podczas każdej mojej wizyty u niej PORÓWNUJE MNIE DO BYŁEJ MOJEGO FACETA ... i tak w kólko od 1,5 roku ...non stop kiedy ją odwiedzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkacie osobno, więc daj sobie spokój ze sprzątaniem, każdy niech pilnuje swojego kąta. A tak wogóle to będziesz miała wesoło z przyszłą teściową, niezazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... płomykowa masz rację ale tych chęci to nie dokońca brak... bo ja bym to zrobiła ale cholera jasna niech mi o tym powie bo ja nie wiem czy ona napewno tego chce bo zaczełąm podejrzewac ze byc moze ona miałczała do męża ze my ją olewamy i takie tam a jej mąż tak palnął do swojego syna z tym sprzątaniem poprostu mysląc ze jej w tym pomoże... a jak sie okaże że wpieprzam się jej w gary niepotrzebnie??? jak tak o tym myslę to faktycznie chęci coraz mniej... powiedziałam mojemu M ze jak jego mama bedzie chciała to ze mną pogada o sprzataniu i wtedy pomogę a tak to się nie będę ładowac komuś z butami... tesciowa jest dziwna, to fakt! ale wiem ze ona ma do mnie respekt bo jak mi kiedys dawno temu chciała wejsc na głowę to nie dałam sobie... przeszła ze mną trochę przez te ponad 5 lat... ja jestem grzeczna, miła, ale co myślę to powiem mimo że nie wszystko teściowa chce usłyszec... hehehe... chyba poprostu woli miałczec po katach ze z nią nie gadam i się nie przymilam niż pogadac ze mną pierwsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze to sprzatanie to na 2 godzinach się nie skonczy tam musiałabym dwa dni przynajmniej poswięcić... ona ma taki sajgon wszędzie... całe dnie jej w domu nie ma jak wraca wieczorem to gotuje wyżerkę ( bo lubi zjesc) zmywa naczynia i idzie spac. sprzatanie typu łazienka, kuchnia, kurze, odkurzanie itp to robi jej 14 letnia córka a wiadomo jak jej się chce ... no w każdym razie w samej kuchni gdzie niespojrzysz jest brudno... w szafkach na szafkach itd. wszystko jest usyfione... w samej kuchni pół dnia roboty... i pytanie czy mam jesj sprzatac ten burdel czy tylko odwalac prowizorkę... drugiej opcji nie mogę przełknąć... jak robic to porzadnie... ale czy warto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet rozmawiał ze swoją mamą i powiedział jej zeby nie mówiła przez osoby trzecie jak ma jakąś sprawę do mnie tylko bezposrednio ze mną ... powiedziała \"dobrze\" ... hm... powiedziała też że odnosnie tego sprzątania to chciałaby abym zaczęła od okien w korytarzu, potem reszte cały dom a na końcu łazienkę.... czyli konkretnie... podobno ma dziś wieczorem ze mną pogadac... ciekawe co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_de
frühlingsputz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
a ile lat ma twoja przyszla teściowa, że nie może sama sobie posprzatać ? Czy jest schorowana ? Dziwi mnie to jak ona czegos podobnego od ciebie oczekiwać. Jeżeli ma problemy ze sprzątaniem to można kogoś wziąć i zapłacić, a nie angażować swoja przyszłą ewentualna synową, brak jej taktu i wyczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
Przeczytałam o co chodzi i mimo wszystko uważam, że twoja przyszla tesciowa, nie powinna ciebie prosic o to zebys posprzątała u niej w domu. Brak jej wychowania i ogłady, niech sama sobie posprząta, a jak nie może niech kogos zatrudni i da komus zarobić kilka groszy. Ja na twoim miejscu bym na pewno jej nie posprzatała, masz swo dom i swoje obowiązki, bez przesady. A to, ze przyszły teść u was ... przeciez to robi ojciec dla syna i z tego powodu nie musisz mu być wdzięczna ani zobowiązana, postawcie mu dobry obiad i pół litra i szafa gra :-D PS Jestem za utrzymywaniem dobrych stosunkow z teściami - nie chce byc źle przez ciebie zrozumiana, ale tutaj uważam, że teściowa twoja postępuje nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pomoglabym
skoro ona duzo pracuje i tesc Wam pomaga, to przeciez sprzatajac w pewien sposob odwdzieczasz sie tez tesciowi, bo nie musi mieszkac w balaganie. Po prostu cos za cos, bez robienia z igly widly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fekhiy d
nie badz glupia i nie pomagaj bo jak teraz zaczniesz to bedziesz miala ja na glowie non stop.do dobrego czlowiek szybko sie przyzwyczaja...co innego gdyby byla chora wtedy od czasu do czasu taka pomoc by sie jej przydala .jesli potrzebuje sprzataczki to niech ja wynajmie.wiem co pisze.mieszkam z tesciami od poczatku robilam tu wszystko sama w domu.tak sie przyzwyczaili ze nie widza syfu w kolo siebie czekaja az ja to wszystko zrobie.dom 200 metrow kw.wiec mam co robic.ja sprzatam gotuje a tesciowa robi wojaze po kosmetyczkach fryzjerach i nie moze sie odkleic od fotela zamiast wziasc sie za sprzatanie.swoim zachowaniem obrzydzila mnie do siebie na maxa i niestety nic juz tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×