Gość a ja na początku drogi jestem Napisano Grudzień 6, 2012 i boję się, bardzo się boję czy dam radę. Czekałam do rozwodu cywilnego - już go mam. I teraz pora na unieważnienie ślubu. Martwię się czy mam na tyle ważne podstawy i i czy będzie się to dało udowodnić... Śledzę ten watek od bardo dawna, cieszę się z każdego pozytywnego wyroku, trzymam kciuki za wszystkich, którzy zdecydowali się na ten trudny i ciężki krok. I życzę samych pozytywnych wyrokoów :) Pozwy pisaliście sami czy z pomocą prawników, kanonistów, adwokatów kościelnych? Warto korzystać z porad przy kościołach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość epx Napisano Grudzień 6, 2012 Radzę skorzystac z pomocy prawników kanonistów(prywatnie) Oni dobrze sformułują Ci skargę i przygotują do zeznań(ja żałuję ,że tego nie zrobiłam i teraz mam skutki uboczne.Przygotuj się na dłuuuugi czas oczekiwania i męki a właściwie koszmar chyba ,że Ci jest wszystko jedno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Monia160284 Napisano Grudzień 6, 2012 Długo trwała tam Twoja sprawa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość epx Napisano Grudzień 6, 2012 Oj długo bo aż 4 lata i jeszcze nie koniec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość epx Napisano Grudzień 6, 2012 A gdzie chcesz zakładac sprawę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krysia68 0 Napisano Grudzień 6, 2012 EPX a gdzie toczy się Twoja sprawa i co masz na myśli pisząc skutki uboczne??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Grudzień 6, 2012 okeja, skutki uboczne są wtedy gdy jakieś choróbsko leczymy na własne łapy, bo bida, jak bida to potem cztery dechy, no i piach, he Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilka2000 Napisano Grudzień 6, 2012 Nie ma co straszyć ,,nowych" ludzi na forum. Pozew napisałam sama wg.wzoru skargi ( opis-pytania czy punkty odnośnie związku)z małą podpowiedzią księdza w sądzie biskupim(który wskazał mi na co mam zwrócić szczególną uwagę) . Kazdy jednak musi sobie sam odpowiedziec na ile czuje sie mocny w pisaniui na ile jego sprawa jest skomplikowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Grudzień 7, 2012 halołin za nami, tylko że jak katarek to rumik, ciepła babka i zdrówko wraca, a jak raczek to już do doktorka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Grudzień 7, 2012 I instancja w Poznaniu trwała dokładnie 3 lata i 4 miesiące, ale Ii instancja trwa krócej:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no niby krócej Napisano Grudzień 8, 2012 trwa II instancja tylko czy ktoś z doświaczenia wie ile trwa II w Poznaniu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dankaaa 0 Napisano Grudzień 11, 2012 Witam, ja korzystałam z pomocy adwokata Macieja Wiśniewskiego i jestem bardzo zadowolona ze współpracy zarówno z nim jak i całym zespołem kancelarii. Jeżeli ktoś chciał by się o coś dopytać, służę pomocą. Wiem ile nerwów może kosztować taka decyzja, jednak nic nie jest droższe niż spokój i szczęście, więc proszę śmiało pisać na mojego maila: daaanka70@o2.pl , pozdrawiam serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Grudzień 11, 2012 jasne ale dzięki to jakbyś wyleczyła swoją grypę i radziła jak leczyć inne choroby, kupy się nie trzyma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasber Napisano Grudzień 11, 2012 DO CZARNEJOWCYTOJA CHyba wiem o jakim ksiedzu mowisz z BIELSK ,naszczescie ja osybiscie nie miałam znim kontaktu ,ale moja kolezanka ktora akurat zeznawala w Bielsku w mojej sprawie tak,jak mi opowoiadala jakie mial odzywki i sugestie to głowa mała ,ja naszczescie prowadze sprawe w KATOWICACH i nie trafilam tam na kogos nie miłego.Natomiast zeznania tej kolezanki napewno mi nie pomoga bo pisal ten ksiadz to co nawet ona nie powiedziala ,naszczescie opinia biegłej jest ok i inni swiadkowie ok Teraz czekam od lipca na OBWM ,sprawa trwa od pazdz2010 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość finka19876 Napisano Grudzień 11, 2012 ile trwa II instancja w warszawie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaoma*** Napisano Grudzień 11, 2012 Witam, w styczniu 2012 złożyłam skargę w Katowicach. W marcu otrzymałam pismo, w którym poinformowano mnie o przyjęciu skargi i wskazano skład orzekający. Do dnia dzisiejszego cisza. Czy ktoś z Państwa składał skargę w Katowicach na przełomie ostatniego roku? Czy coś w sprawie się dzieje? Minął prawie rok i nic...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaoma*** Napisano Grudzień 11, 2012 Kiedy dowiem się czy mąż zgłosił udział w postępowaniu i jakich podał świadków? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dankaaa 0 Napisano Grudzień 11, 2012 Jeśli to ty wszczynałaś proces to niestety może być tak, że nie dostaniesz żadnej informacji do momentu gdy sama nie pójdziesz do sądu i nie spojrzysz w akta sprawy. Ja miałam podobną sytuację, gdyż początkowo starałam się wszystko robić sama a efektów nie było żadnych. Niestety z uwagi na brak czasu i wiedzy przerosło mnie to i poszłam po pomoc do fachowców z czego dziś bardzo się cieszę. Ale jeśli masz czas i możliwości zawsze możesz sama starać się dowiedzieć w sądzie jaki jest aktualny stan sprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Grudzień 12, 2012 i teraz danka mówi do rzeczy, jak chłop z j... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rubia1986 Napisano Grudzień 12, 2012 Zwracam się z pytaniem do pani dr Arletty Bolesty. Jeśli znalazła by Pani chwilę proszę o pomoc. U mnie trwa II instancja w Warszawie, I zakończyła się wyrokiem pozytywnym. Ostatnio chciałam dowiedzieć się na jakim etapie jest moja sprawa, dowiedziałam się tylko że jest u notariusza. Nic więcej nie chciano mi powiedzieć. Czy długo jeszcze do wyroku? Tzn czy notariusz jest ostatnim czy pierwszym etapem II instancji? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Grudzień 12, 2012 Do Przedmówczyni, witam, jeżeli jest wyrok, to po nim nie ma już żadnego etapu, być może chodzi o np. zwykłe czynności związane z wydrukowaniem tekstu, jego ujednoliceniem itp. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rubia1986 Napisano Grudzień 12, 2012 Pani Arletto, dziękuję za odpowiedź, ale chyba żeśmy się nie zrozumiały. Mam wyrok I instancji, natomiast II instancja trwa. Dzwoniąc do Warszawy, chciałam się dowiedzieć na jakim etapie jest moja sprawa tocząca się w Warszawie usłyszałam odpowiedź: że akta są u notariusza. Co to oznacza? Z góry dziękuję za odpowiedź Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Grudzień 12, 2012 Witam ponownie, ja nie znam P. spr., ale notariusz zajmuje się właśnie wspomnianymi przeze mnie sprawami (naturalnie m.in.). P. dokładnie w Sądzie winna się dowiedzieć, czy być może są przygotowywane pytania dla świadków (w II Instancji też może mieć msc. proces, nie tylko potwierdzenie wyroku), czy być może będzie wydana opinia przez biegłego, gdy jest takowa przyczyna, a może mają być w planie przyg. uwagi przez Obrońcę, może tworzone jest jakieś pismo, stąd P. akta są u Notariusza itp. dr A. Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małee Napisano Grudzień 12, 2012 Do Pania Arelty Bolesty: Moj narzeczony stara sie o uniewaznienie małżeństwa. Sparzadzil skarge powodowa, ktora zostala przyjęta. Na 4 lutego wyznaczono mu termin przesluchania. Jega byla zona takze otrzymala kopie skargi. Nie przyje la tego zbyt spokojnie, mimo iz wiedziala o wszystkim. Pomimo tego, ze narzeczony napsial w niej cala prawde, ona napisala i wyslala do kurii swoje ,,sprostowanie''. Tak twierdzi przynajmniej. A zrobila to tylko dlatego, aby nie wyjsć jak to powiedziala ,, na złą'', piszac przy tym nie prawde. Dlatego mam pytanie: czy moze to wplynać naegatywnie na caly proces i jak na takie pismo zareagują Księża w Kurii? Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małee Napisano Grudzień 12, 2012 Teraz do wszystkich: Czy może ktoś z was stara się lub starał o stwierdzeneiunie nieważnosci małżeństwa w Lublinie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małee Napisano Grudzień 12, 2012 Przepraszam za błędy :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Grudzień 13, 2012 Do Przedmówczyni, gdy druga Strona zaproponowała nowy tytuł, tytuły na sposób uzasadniony - zostanie rozszerzony przedmiot sporu; gdy strona Pozwana nie zaproponowała - zadaniem Sądu będzie odp. na pytanie czy małżeństwo rzeczywiście jest nieważne z przyczyny zaproponowanej przez Powoda, czyli dociec prawdy w oparciu o wszystkie dowody, a nie na podstawie tylko skargi wzajemnej czy oświadczenia Pozwanej. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Grudzień 13, 2012 Mam pytanie do Pani A Bolesty. Byłam niedawno na okazaniu akt, pierwszy raz przeczytałam i dowiedziałam się co mówił o mnie pozwany. Pisał że była miłość... phiiii miłość to dopiero teraz jest z mojej strony ale do mojego męża i synka. Miałam 7 świadków i z tego co doczytałam i zrozumiałam to 2-3 osoby wypowiadały się że była między nami więź (on, jego matka). Reszta że byliśmy zdolni do małżeństwa ale nie było więzi. Sprawa jest z tytułu niezdolności natury psychicznej. Ale najważniejsze co przeczytałam to opinia psychologa. Wyczytałam że psychologowi ciężko było nawiązać z nim kontakt i że nie rozumiał co się do niego mówi. Oraz, że w opinii biegłego oboje nie byliśmy w tamtym momencie zdolni do podjęcie obowiązków małżeńskich. Pytanie. Czy sprawa jest już niejako przesądzona, czy wyrok będzie pozytywny? Mam przeczucie że tak, dowiedziałam się że to juz niedługo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Grudzień 13, 2012 Do Przedmówczyni, proszę wybaczyć, ale aż takich porad na tym forum nie udzielam, ograniczam się do pytań, albo trudniejszych, albo o charakterze formalnym. dr A. Bolesta adw. k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małee Napisano Grudzień 13, 2012 Dziękuę bardzo Pani Arletto. Z tego co wiem to pozwana nie wniosła nowej skargi, tylko napisała pismo, że to co napisał powód jest nie do końca praqwdą. Czy jeżeli są już wyznaczono te terminy przesłychań i jej i jego, czy przez to pismo może coś ulec zmianie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach