MIESZKACIE W PARYZU odezwijcie sie ....

dokładnie to jeszcze nie wiem, ale coś w okolicach maja

trudno tak doradzic tym bardziej ze nie byłas tam dłuzej jedni uwazaja ze to miasto ma cos w sobie inni ze strasznie brudne i wogole ta mieszanka narodowosciowa jest nie do zniesienia ale ponoc do wszystkiego mozna sie przywyczaic....zalezy jak ci bedzie szło w tej pracy i gdzie trafisz....ale powim ci ze ejstes odwazna tak calkiem w ciemno jechac no praca to duzo ale tak bez nikogo poziwiam:)

najgorsze jest to że podpisuję kontrakt na rok i nawet gdyby mi się tam nie spodobało i chciała zmykać to nie mam za wielkich szans.... Ale z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nie ma, wiec może warto się zdecydować, w końcu jak nie sprobuje to nie bedę wiedziała czy było warto:)

tak masz racje jak nie sprobujesz to nie bedziesz wiedziała ....a kiedys zw zyciu moze byc zalowała ze nie zobaczyłas jakby było a tak jak nie wyjdzie to powiesz trudno a kto wie moze znajdziesz tam miłosc swojego zycia zakaldajac ze takiej nie masz i zostaniesz na stałe;)

heh, miłość swoejgo zycia mam akurat tutaj dlatego tak trudno mi sie zdecydować! Ale chociaż bede wiedziała czy sie opłacało, w koncu rok to nie jest jeszcze tak długo, jak mi się spodoba zostanę na dłużej a jak nie to spakuje manatki i wrócę:)

o to nie wiem jak ci sie ułozy z ta miłoscia zycze ci jak najlepiej ale wiem ze to bbardzo roznie bywa :( trzeba miec naprawde duze zaufanie do siebie zeby przetrwac ...moj kolega powiedział tam pracujac ze albo praca albo zycie osobiste i wrocił do pl bo wszytsko by sie rozpadło przez te odległosc ...

najlepiej by było gdybys go zabrała ze soba;)

zgadza się ja zresztą nie wyobrazam sobie roku zycia bez niego!!Dlatego mam nadziję go sciągnąc w niedługim czasie:)

a jaki on ma zawod???:)

jesi byscie byli tam razem było by duzo łatwiej i radze ci tak zrobic :D

jest nauczycilem, tylko ze jest jeden problm chyba największy , że on nie zna języka:(

wiesz moze jakie sa szanse znalezienie pracy (obojetnie jakiej)osobie nie znającej jezyka?

tak na budowie....

a no właśnie...

wazne zeby gdziekolwiek poszedl a w miedzyczasie moze isc na kurs jezykowy

a Ty do jakiej pracy się wybierasz??

nono i ja go troche podszkolę w języku:-P

a czemu go teraz nie szkolisz:P a tak powaznie to on pracuje teraz??? ja sie narazie nie wybieram do pracy bo pracuje tu :)

no własnie on ma dobra prace tutaj... Muszę zmykać do poźniej, pozdrawiam

Moge sie tylko zapytac o cos 6 dlaczego akurat w Paryzu ? Czy koniecznie to musi byc Paryz ? Jest to miasto bardzo drogie i w zasadzie bedzie to praca na utrzymanie. Prowincja jest duzo tansza

O prosze jednak zalozylas topic,no tak,szybciej mozna sie czegos dowiedziec bo ludzie beda pisac prawdopodobnie na ten temat Wydaje mi sie ze ciezko bedzie sie tobie samej utrzymac,no ale nie wiem jakie zarobki i jakie koszty utrzymania sa w Paryzu,ale wiem jak jest w Norge i nie jest za ciekawie Super ze znasz jezyk bo teraz wszedzie o to chodzi Wydaje mi sie ze wlasnie w Niemczech i we Francji chca zeby ludzie mowili w ich jezykach Trzymam kciuki , a za mieszkaniami to radze juz dzis rozejrzec sie orientacyjnie na necie

uwazam ze to moga sie własnie wpisywac osoby mieszkajace tam albo ogolnie we francji bo na topicu polacy za granica jest za duzo tego nie da sie przeczytac i wyłonic kto skad jest ......bynajmniej dla mnie za duzo tych stron.....;)

Paryzu od 12 lat, wiec pytaj, moze bede mogla pomoc.

Hej! Ja do Paryża wybieram sie jako "fille au pair" więc koszty utrzymania odpadają ;) Ale i zarobek prawie żaden. Ale w zasadzie nie o to mi chodzi - kocham Paryż, byłam tam już dwukrotnie, ale to dla mnei stanowczo za mało - chcę tam spędziec więcej czasu i wybarałąm sobie własnie taki sposób ;) Więc...?? Jak wygląda tam życie "codzienne"? Bo wiadomo, że jak sie jedzie w celach turystycznych (tak jak byłam wcześniej) to zupełnie co innego ;)

Witam, Jestem Kamila i mieszkam w Paryzu od 3 lat. Przyjechalam na studia i zaczynalam jako \"Fille au Pair\". Obecnie jestem na Magisterce na Uniwersytecie ASSAS i pracuje w miesiaczniku Univers des Voyages. Co do Fille au pair to prawda jest ze koszty utrzymania odpadaja...ale pozostaje kwestia \"kieszonkowego\" ktore wynosi od 70 do 120 euros na tydzien i mieszkania. Z doswiadczenia wiem ze lepiej szukac rodziny z kawalarka a nie z pokojem w ich mieszkaniu. Czesto sie zdarza ze po godzinach pracy pytaja o pomoc, bbsitting itd nie placac za nadgodziny. A w swojej kawalerce jest zawsze lepiej i \"intymniej\". Jak macie pytania to nie wachajcie sie...sluze rada i doswiadczeniem.

Groskrot-> mogłabyś ocenić mniej więcej ile musiałabym zarabiać, zeby odłożyć jak najwięcej pieniążków, po opłacniu mieszkania i wyżywienia( mam na myśli przedmieścia Paryża)

Ja będę mieszkać w domu rodziny u której będę pracować. Mają duuuzy dom i dostane swój pokój. A dzieci uwielbiam więc mogę sie niemi zjamowac non stop ;p Wyjeżdżam już w czerwcu....hehh, trochę mam stracha że się nie dogadam... ;/

Ja mieszkam w Paryzu od 3 lat, studiuje, teraz mam przymusowe wakacje z powodu strajkow. Koszty wysokie, znalezienie mieszkania to w ogole katastrofa. Male studio (tak 10-15 mkw) kosztuje okolo 400-450 eur miesiecznie. Wynajac cos jest trudno, wynajmujacy moze zazadac kaucji wynoszacej nawet rownowartosc roku czynszu. Do mieszkania mozna dostac doplate tzw. APL, pszysluguje wszystkim gdy nie zarabia sie za duzo. Jesli chodzi o prace, trzeba miec karte pobytu (titre de sejour) i pozwolenie na prace. Kicha. Studenci moga pracowac tylko na maks pol etatu.

jesli chodzi o mieszkanie to jesli masz wystarczajce dochody to mozna miec przez agencje wtedy jest taniej natomiast jesli nie zarabiasz za duzo i nie masz an tzw kaucje ktora zazwyczaj jest mało kto jej nie bierze to trzeba szukac na własna reke mieszkania ale wtedy czynsz jest duzo wyzszy :( znam osoby ktore maja karty ale zabarbiaja oficjalnie zbyt mało i za wynajecie mieszkania poza agencja płaca 700euro co do dofinansowania do mieszkania owszem mozna sie starac ale w przypadku posiadania karty i spełnieniu okreslonych przez nich warunkow...biurokracja straszna:( a poza tym rzeczywsce duzo zalezy tez od szczescia :) i w jakiej dzielnicy czy na obrzezach miasta ale zawsze tez pozostaje wynajecie pokoju u kogos albo wspolnie z kims .....

a poza tym dzis czarny dzien w komunikacji:(:(:(ech....