Pomocy! Zdrada!

Nie wiem, co dalej. Kocham kobietę, jej mąż dziś się o wszystkim dowiedział. Wyrzucił ją z domu, ja nie zostawię jej samej, bo jest dla mnie wszystkim. I wszystko byłoby proste, gdyby nie to, że ona ma dzieci a ja... też jestem kobietą. Wiem, że wielu z Was mnie potępi ale kocham ją, ona mnie też, chcemy być razem, ale zupełnie nie wiem, jak zacząć od nowa. Może ktoś był w podobnej sytuacji. Proszę, powiedzcie, co dalej?...

Proste, zyjcie razem. Czego oczekujesz od nas ? Mamy ci napisac jak zyc ? Jak wynajac mieszkanie ? Nawet zboczency jak ty i ona, maja prawo do zycia.

Dzięki za \"zboczeńcy\" :).

Niestety nie wiem co Ci poradzic...moze tylko to zebys walczyla o swoja milosc...:) I jeszcze cos...moze zaloz ten topik na uczuciowym? pozdr

Do Irka; To są tacy sami ludzie jak Ty czy ja

Jestes zboczona i tyle. Lezba. Idz stad.

Prwadę mówiąc na to liczyłam. Że ktoś powie mi: \"Walcz o swoją miłość\". BĘDĘ! Dzięki wielkie. A tak w ogóle, to nie umiem założyć tego topiku na uczuciowym, bo zrobiłam to pierwszy raz i nie za bardzo się w tym rozeznaję. :) Kurczę, jak mi ciężko na serduchu... :(

Chuj ci w dupe pojebana zdziro. Lezba zboczona, idz do swirow.

:) Uczuciowe jest tu, pod erotycznym daje linka: http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=4 3maj sie.. I pomysl o tym, ze ludzie latami czekaja na milosc...

Dzięki SIEMSIEM. Współczuję Ci Jagoda i wszystkim Twoim znajomym. Gdyby wśród nich znalazł się ktoś w podobnej sytuacji, to pewnie byś go zabiła. A tak w ogóle powiem Ci, że całe życie byłam z facetem. Lepiej Ci?

Nie przejmuj sie mala. Mozesz kochac kogo tylko chcesz, a ci ludzie z malym rozumem zawsze ci beda dokuczac. Ja kocham mojego chlopaka i kota. Reszta ludzi dla mnie moze nie istniec. Nie lubie fajansu ludzkiego ze smierdzacych autobusow, ale co na to poradze ? Nie zmienie tych ludzi, nie myja sie, bo sa bezdennie tepi, ale nie bede z tym walczyc. Slabe jednostki daza do samozaglady, nie bede im w tym przeszkadzac. Plun na tych, co staja ci na drodze.

Siemsiem, jesteś wielka! Oby więcej takich ludzi na świecie. (obydwu płci). Całe życie myślałam, że ułożę sobie życie z facetem. Jestem jedynaczką, więc zwiedzenie moich rodziców boli tym bardziej. Nie wiem, jak im to wytłumaczyć. :( Ale spotkałam ją i nic już tego nie zmieni.