Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość varia*

Pytanie do doświadczonych kobiet- czy potrafiłybyscie wybaczyć?

Polecane posty

Gość htrdvrd
UCIEKAJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roleta
Kochana! Ja bym schrzaniała od takiego prostaka gdzie pieprz rośnie! Nawet jeśli się zmieni (w co wątpię) to zawsze będziesz to mu pamiętała. ZAWSZE. Dawaj dyla póki jesteś młoda, nie bój się samotności. Zapewniam Cię, że będziesz się czuła atrakcyjna, świeża i wypoczęta bez tego bezdusznego typa - pewnie nie tak od razu na drugi dzień - ale pamiętaj, że musisz żyć przede wszystkim dla siebie. Jeśli zostaniesz - za jakiś czas zmienisz się w starą, zgorzkniałą babę, która będzie miała do całego świata pretensję, że ją tak los pokarał. A wtedy już na pewno nikt nie będzie chciał z Tobą gadać i nie będziesz miała wyjścia, będziesz musiała gnić w tym upokorzeniu do końca swoich dni. Walcz o siebie, ten typ nie jest wart nawet Twojego spojrzenia. To jest moja filozofia - ja mam męża głupka, chama i kłamcę, ale już niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz kochana ...
dobrze, że zdecydowalaś się iść do psychologa szkoda Szkoda, że twój mąz nie chce iść z tobą, to by świadczylo, że nie zalezy mu na waszym małżeństwie i tak jak piszesz on uważa ciągle siebie za pokrzywdzonego, chociaż tak na prawdę bardzo ciebie krzywdzi. Może ma takie wzorce z domu, moze jego ojciec tez tak traktowal swoją żonę ... to oczywiscie go nie usprawiedliwia Ty nie możesz godzić się z nienormalnością, bo przecież to jest dzialanie na twoją szkodę, a juz nie mówię o tym co będzie przeżywalo wasze dziecko w przyszłości jak dorośnie - to koszmar. Życzę tobie szczęścia bo na nie zasługujesz, po prostu trafiłaś na nieodpowiedniego partnera, pozdrawiam PS Napisz co tobie poradził psycholog :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roleta
Do "Takiej tam sobie". Współczuję Ci. Na pewno nie jesteś tak strasznie zgorzkniała, skoro umiesz się z lekkim przymrużeniem oka przyznać, że nie jest dobrze. W ogóle Dziewczyny, naprawdę, nie pozwólmy sobą pomiatać! Jeśli będziemy tak robić to niech nas nie dziwi, że faceci będą o nas myśleć jak o ludzich drugiej kategorii. Najpierw trzeba szanować samą siebie. Mną próbował pomiatać taki jeden mąż, ale tak mu dałam w kość, że teraz łazi i nie wie co ze sobą zrobić. I chyba jeszcze nie powiedziałam w tym względzie ostatniego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholog społeczny
Moja droga...według psychologii Twój mąż jest poprostu sadystom...Teraz bedzie Ciebie błagał żebyś nie odchodziła, będzie zapewniał, że sie zmieni...ale to nie prawda. On potrzebuje ciebie aby pastwic sie nad Toba..bez ofiary jest nikim..przykro mi to pisać ale on nigdy sie nie zmieni...Będzie buntował dziecko przeciwko Tobie..będzie go cieszyć to jak dziecko postąpi z Tobą jak on...to go utwierdzi w przekonaniu, że to co o Tobie mówi jest prawdą...UCIEKAJ... Polecam ksiażkę Ericha Fromma "Ucieczka od wolności"..tam jest opisamy Twój...a raczej jego... przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varia*
Witam Dziewczyny! Jeszcze raz dziękuje wam za odpowiedzi, nie spodziewałam się że wogóle ktos zainteresuje się moim problemem. Wczoraj znowu była rozmowa, kolejna która nic nie wniosła nowego,jedyny pozytyw to to że nie skończyła się kłótnią tak jak wszystkie poprzednie. Porozmawialiśmy, powiedzieliśmy sobie "dobranoc" i poszlismy spać, oczywiście każdy do swojego łóżka. Ja już poprostu głupieje, nie wiem co mam mu mówić, jakich użyć argumentów. Na wszystko co powiem ma jakies wytłumaczenie, oczywiście wg niego ja wszystko wyolbrzymiam, w jego słowach doszukuje sie podtekstów, rozgrzebuje stare sprawy itp. Do psycholologa wybieram się w przyszłym tygodniu ( na tę wizytę czekam juz od pewnego czasu), oczywiscie napiszę wam co mi powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×