MOTYWACJA DO ŻYCIA...

jakoś mi jej brak ... :(

a może napiszecie co was motywuje?? CO widzicie pozytywnego w tym świecie tak bardzo szarym ... :(

moj szczur gdyby mnie nie bylo kto by go karmil?:O

W ostateczności to, o czym jeszcze nie wiem, a co się zdarzy :]

podstawa to : \"żyj i daj żyć innym...\" a tak wogle to pewnie wszystko jest bez sensu...:)

wkurzac innych:)

Brakuje... A każdego dnia jest jeszcze gorzej ... Bo wiecej zaczynam odczuwać ... dostrzegać ... wyciagać wnioski.. i to zaczyna przerażać... Po prostu nie widze pozytywów w tym wszystkim ... cóż...

Nie masz po co zyc? To zyj na zlosc innym:))

Anarchia, za dużo myślisz ;-) Życie trzeba przeżyć, trochę się nim pobawić. Po prostu. To taka Wielka Improwizacja :]

Hmmmm jeśli robie coś źle, albo żyje na zlość innym to nie przynosi mi to ukojenia ani nie potrafie w ten sposób się wyżyć i mi ulży, nie sprawia mi to przyjemności, jeśli coś odczuwam to to że później nachodża refleksje że zrobiłam coś źle, kolejna rzecz... kolejny błąd... Jaki jest w tym sens ? Jak człowiek przez całe swoje życie popełnia tyle błędów i nie zawsze udaje sie wyciagnąć wnioski?

Nie popełniamy błędów tylko albo coś robimy, albo nie.

nie szukaj sensu bo w ten sposob go nie znajdziesz ...mysl swobodnie i ciesz sie dniem..powiem ci jedno ja czerpie z zycia co tylko moge bo w przyszlosci wem ze nie spelni sie moje najwieksze marzenie i dzieciach bo jestem bezplodna ale wiem ze mimo tego mam swoje cele i radosci..zycie sklada sie ze zlych i dobrych rzeczy ze spoziewanych chwil i niespodzianek ....sens w tym jest ze wszystko nie ma swego sensu..gdybys znala odpowiedzi na wszystkiepytania wtedy dopiero odechialo by ci sie zyc...

no OK ale jeśli wszystko robimy ŹLE ?

Ustal powody i coś z nimi zrób. Jeśli coś się Tobie nie podoba to albo to zmień, albo zaakceptuj i przestań się przejmować. Nie ma sensu takie spinanie się przez całe życie.