życie jest sztuką dokonywania wyborów

jakich wyborów żałujecie

ja jeszcze chyba nie zaluje niczego...ale jestem wlasnie byc moze przed najtrudniejszym wyborem w moim zyciu:(Zobaczymy co z tego kiedys wyjdzie!Moze wtedy napisze;)

ja nie potrafię dokonać wyboru i to jest najgorsze czas pokarze jak to wszystko się potoczy

a mozesz cos blizej napisac?

A jakiego rodzaju decyzje masz przed soba?U mnie to sprawa bycia lub rozstania z osoba z ktora jestem juz dluzszy czas:(

dokładnie to samo

decyzje trzeba przemyslec-ale wcale nie za długo-bo to sie czuje ze cos nie pasuje i jesli taka mysl przeleci przez głowe to jest to powazny sygnał.I czasami trzeba sie rozstac zeby moc oddychac na nowo.A co ma byc to i tak bedzie ... ;-) chocbysmy uciekali na koniec swiata.. Mowi sie daj uczuciu odejsc-jesli wroci samo-zostanie na zawsze. Bo trzeba pamietac ze zycie mamy jedno i szkoda marnowac czasu.I tutaj trzeba kierowac sie sercem-wyłącznie.

serce mówi co innego niż rozsądek zostawić męża który mnie kocha nad życie zabrać dzieci i wyjechać na drugi koniec Polski

Jesli chodzi wam o rozstanie to sie zastanowcie dobrze. Ja jestem z chłopakiem, który przede mna miał długo iną kobietę. Rozstali się, rok ze sobą nie chodzili po czym on związał się ze mną. I teraz Ona ryczy i panikuje....nie chciała go ale i nikomu nie chce dać...paranoja...niektóre baby to maja tak porąbane pod sufitem że aż trudno uwierzyć.

Ja sie juz zastanawiam dosc dlugo i toleruje pewna sytuacje ktora opisalem wczesniej tutaj na forum,ale w pewnym momencie czlowiek wysiada.Zwlaszcza gdy jest czesto raniony przez inna osobe.I wlasnie najtrudniejsza w tym jest ta decyzja i jej skutki...i pytanie \"czy bede tego zalowal?\".To jest wlasnie ta sztuka!Uwazam ze aby wybrac dobrze trzeba do tego pewnej madrosci i doswiadczenia zyciowego,a i to nie zawsze pomaga:(

i tak żle i tak niedobrze

nie zaluje niczeko oprocz tego ze nie zlozylam dokumentow na wiecej uczelni 3 lata temu zeby teraz studiowac daleko od domu i na panstwowej uczelni dzinnie. wiem ze gdybym to zrobila moje zycie byloby zupelnie inne. czasem siedze i rozmyslam jakby to bylo gdyby... ale teraz tez jest wspaniale- studiuje zaocznie, pracuje, zareczylam sie, z narfzeczonym zdecydowalismy wspolnie zamieszkac i jest wspaniale ... _______________________________________ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3215369

nie zaluje niczego oprocz tego ze nie zlozylam dokumentow na wiecej uczelni 3 lata temu zeby teraz studiowac daleko od domu i na panstwowej uczelni dzinnie. wiem ze gdybym to zrobila moje zycie byloby zupelnie inne. czasem siedze i rozmyslam jakby to bylo gdyby... ale teraz tez jest wspaniale- studiuje zaocznie, pracuje, zareczylam sie, z narfzeczonym zdecydowalismy wspolnie zamieszkac i jest wspaniale ... _______________________________________ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3215369

JA NIE ZALUJE, ZAWSZE MOGE COS UDOSKONALIC W TRAKCIE:)

ja tez nigdy nie zaluje swoich wyborow, one sa moje, wlasne, przemyslane a jesli cos nie wychodzi, trudno zawsze przede mna kolejne decyzje ;D

wyboru dokonał ON...oczywiście na moją niekorzyść:( A moze jeszcze nie wiem, ze to było lepsze rozwiązanie. Zycie pokaże, poczekam cierpliwie.

wybór jest naprawdes sztuką