... Dziewczyna z problemem jak tysiace tutaj...

Tak bardzo go kocham... Ale rozstajemy sie... Jestem strzepkiem nerwowo... tak mi zle bez niego... :( Jak prezyc...

Nie martw się bidulko, będzie jeszcze dobrze...

masz tu p.Leppera na pocieszenie ---> http://i1.tinypic.com/sfe6tl.jpg

... Tak bardzo go kocham... A on zrywa za taka glupote ze przypuszczam ze to tylko wymowka.. :(

?

Moze w skrocie... Za cos co sie wydarzylo w przeszlosci... I to w takiej przeszlosci kiedy go jeszcze przy mnie nie bylo... Po prostu cos mu powiedzialam czego on teraz nie moze zniesc i to jest powod. Tak pojebany ze szkoda gadac.

? alo mialas wielu partnerow?

Nie nie... Idiotyzmem jest dla mnie to ze czepia sie o przeszlosc, sam swiety nie byl...

Ja juz wystarczajaco zaplacilam za swoja glupote ... :(

nawijaj, doradzimy, poradzimy..;) o co się przyczepil, to powiemy, czy sludznie ;)

super, bo ja tez z aplacilam ;) :o rozumiem Cię..moze zakochalas się w palancie..:9

Mialam kiedys faceta, dawno... Duzo krzywdy mi zrobil, zerwalismy ale dlugo jeszcze sie staralam by wrocil. Czlowiek rozne glupie rzeczy robil... Nawet bardzo glupie... Potem poznalam jego(mojego jeszcze obecnego) ... Opowiedzialam mu jak tamtem mnie skrzywdzil... Nie bylismy dlugo ze soba.... On mnie zostawil.... Nie bylismy razem kilka miesiecy. W tym czasie spotkalam sie z bylym.... Glupia sprawa... Byla WOLNA.... Pozniej znow dalam szanse obecnemu i tak jest do dzis... Przyznalam sie do moich bledow, a on mi teraz po ponad roku mowi ze nie umie sobie poradzic z moja przeszloscia... Przeciez to PRZESZLOSC to nie mialo dla mnie zadnego znaczenia. Zle robilam wiem ale juz wystarczajaco za to zaplacilam.

Czekam teraz na niego... Dlatego jak znikne to nie znaczy ze Was olalam. Chce dzis pogadac.... Moze cos wyjdzie z tego... A jak nie... To juz nie wiem.

nie milosc, a wspoluzaleznienie :o

iloe macie lat?

nie przejmuj sie. realia sa takie ze w koncu i tak sie otrzasniesz i pojdziesz dalej spotykac fajnych ludzi, doswiadczac nowych rzeczy. wiem ze boli ale mija. a moze to faktycznie palant? ;)

ja tez cierpie i cholernie tesknie..na dodatek nie wiem dlaczego to sie skonczylo......On poprostu zniknal....bez slowa...ot tak......

pewnie frustrat

tez niewykluczone

a tak w ogole to czasami nie wracaja. chociaz jest sie pewnym ze wroca. albo odzywaja sie po roku. zdziwieni ze nie placzesz z radosci

heh..wlasnie, czasem odzywają się wcześniej, niz po roku, zeby sprawdzić czy juz jestes rzucona na kolana z wdzęcznosci, że picuś wrócił :o

Witajcie, zniknelam bo bylam z nim. Cudowny wieczor ale... To juz koniec... Chyba trafnie napisalas :frustrat . Chyba tak. Dla mnie to idiotyczne byc zazdrosnym o cos co bylo... O przeszlosc. Boze, wiem ze robilam dziwne i glupie rzeczy ale ja juz mam swoja kare musze zyc z ta glupota. Tylko zaluje ze sie przyznalam, chcialam byc szczera...