Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekuś

wiosną chyba już na dobre odbija

Polecane posty

Gość czekuś

Witam. Opowiem Wam moją historię. Jestem od 3 lat w miarę szczęśliwą mężatką. W zasadzie to jest dobrze. Mój mąż ma kolegę, który bardzo mi się podoba. Wiem, że ja też nie jestem mu tak zupełnie obojętna. Mam wrażenie, że zawładnął moją duszą. Bardzo mnie kręci ten facet, tak pod względem swojej seksualności. Ciąglę o nim myślę, śni mi się po nocach. Jestem na siebie zła a jednocześnie coś mnie do niego ciągnie. Nie wiem czy to normalne i czy ktoś z Was też miał ochotę na "chwileczkę zapomnienia''??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna lola
:) tak, to w pełni normalne miliony ludzi tak ma ciężka decyzja... ale ciężko się oprzeć.. może warto dla małżeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekuś
Niby tak. Nie po to wychodziłam za mąż żeby teraz zdradzać, ale pokusa jest taka wielka a ja coraz słabsza. Naprawdę nie wiem co to będzie. Czasami mam dosyć tego poukładanego, normalnego życia. Czasami może warto pójść na żywioł żeby się otrząsnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobny stan i też myślę, że to wina wiosennego przesilenia. Od paru lat szczęśliwie studiuję, ale nie byłem jeszcze na wykładach z doktryn polityczno-prawnych. Ciągle o nich myślę, śnią mi się po nocach. Jestem na siebie zły, a jednocześnie coś mnie na nie ciągnie. I też nie wiem czy to normalne i czy ktoś z Was też miał ochotę uczęszczać na wykłady z tego przedmiotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to minie spokojnie
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna lola
niestety o " doktrynach polityczno-prawnych" nie mam pojęcia.. co nie znaczy, że nie może być analogicznie ;) Ciężko coś więcej powiedzieć... to zależy od relacji z mężem. Są ludzie, dla których zdrada oznacza koniec wszystkiego z ich życiem włącznie... są też ci, dla których jest to element niezbędny do zdrowego życia i budowania związku. W skali od 1-10 (1 wierność - 10 zdrada) jak jest u Was z wartościami ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×