Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość J-Mann

Czy to ma sens?

Polecane posty

Ale za to rozczarowanie nazlezy winić też chemię miłości. Na poczatku sa endorfiny i inne substancje, a potem już nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkl
blue malibu pewnie masz racje ale jezeli codzi o ciebie ja mam inne doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja mowie o tym udawaniu nieswiadomym tylko podczas poznawania sie pierwszego dnia a pozniej juz nie udajemy ale to tylko moje hipotezy albo juz ktos to zbadal :D w kazdym badz razie nie ejstesmy soba:D nie koniecznie kims lepszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pkl, jakie by nie były te doświadczenia, to warto z nich wyciągnąć lekcję i następnbym razem może tak nie idealizować nowopoznanej osoby? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkl
masz racje z ta chemia milosci a najgorsze ze to tylko po to zeby sie rozmnozyc .ja nie wzielam slubu koscielnego z mezem kiedy dzialala ta chemia a teraz w zyciu bym sie nie zgodzila na slub bo juz znam te oszustwa i chemia nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ja niedoswiadczona i nie potrzebnie sie madruje wogole :D lepiej poslucham rad doswiadczonych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAWSZE na poczatku zachowujemy sie inaczej .. lepiej .. chcemy pokazac się z jak najlepszej strony... ale to mija... i to co ukrywaliśmy wyjdzie ... prędzej czy później ... ale wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkl
w koncu dojrzalosc chyba polega na tym ze potrafimy akceptowac ulomnosci partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setunia, a może to kwestia towarzystwa w jakim sie obracasz? Może ci ludzie wydaja się zbyt \"poważni\" czy mało kontaktowi i przez to odstraszają innych?:P Nie wiem, teraz tak głupio gdybam, bo jestem śpiąca, ale wydaje mi się, że im większa liczba znajomych, przyjaciół tym większe szansę na poznanie kogoś interesującego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyczyna : Boimy sie odrzucenia ? Że nie spodobamy sie tej drugiej osobie? Czasem zatajamy drobne grzeszki ... gorzej jeśli póxniej okaze się ze druga osoba jest (przepraszam za wyrażenia) brutalnym chamem/wyzyskująca szmatą lub czyms podobnym... setunia też nie chce mi sie z tego uczyć ... ale nie mam wyjscia... :o :( mam powalone zasady zaliczenia z tych przedmitów i przejebanych prowadzących... by ich ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tylko jak dyuza ta liczba musi byc wydaje mi sie ze mam duzo znajomych :D niedlugo tzn jak sie post skonczy planujemy zrobic wieksza impreze moze ktos sie zjawi:D masz racje pozno juz a ja ci glowe zawracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to warto ich poznać :) Smialo moze posłużyc do tego net. To nie jest tak ryzykowne jak szukanie partnera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setunia, to korzystaj z tych kontaktów, daj się wyciagać na imprezy, spotkania w knajpach. A nóż widelec zjawi sie tam akurat TEN facet? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue:) no zobaczymy jak tio sie potoczy jak sie w koncu zakocham to zaloze topick oczywiscie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam juz troche do tego neta straciłem zaufanie ... dziwne osoby można tu spotkac ... ... i net nie oddaje jakcy jesteśmy w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
j ja tez mam watpliwosci co do sieciowych znajomosci ...... chociaz spotkalam sie raz i caly czas mamy kontakt i czasami do mnie wpadaja ci znajomi.. ale to tylko znajomi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wszystkie \'internetowe znajomosci\' pokończyły sie ... było pare osób z którymi utrzymywałem dłuższy kontakt ... z paroma nawet sie spotkałem... i ze wszystkimi z ktorymi sie spotkałem nie wyszło... w rezczywistosci byli zupełnie innymi ludzmi... ... ale z czasem to wszystko sie urywa... mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to się nie poddawać. Przecież nie macie po 70 lat? :P Wciąż więcej przed Wami niż za Wami, a miłość pojawia się zazwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie. A może juz poznaliście tego człowieka, ale wciąż nie dopuszczacie do siebie mysli, że to ta osoba? Czasem warto się rozejrzeć dookoła. Ja zanim związałam sie z moim obecnym facetem, to przyjazniłam sie z nim przez ponad rok bez żadnych podtekstów. Wszystko wybuchło w jeden wieczór i tak trwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J byc moze za malo czasu spedziliscie ze soba w realu zeby sie lepiej poznac i odkryc jakimi naprawde jestescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue szczesciara:) wlasnie ja tez mysle ze nie znamy dnia ani godziny dlatego poki co nie zalamuje sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z niektorymi się nie dało spedzic więcej... dali to dosyć \'mocno do zrozumienia ... a ztymi co się dało ... to po jakims czasie wszystko powoli stopniowo sie urywało... Nieźle Blue... nieźle ... oby trwało to i trwało... A jeśli chodzi o znajome... przyjaciółki ... moze tu lezy problem/przyczyna? ... można ja policzyć na palcach obu rąk ... jeśli odjać zajęte ... zostaje tylko jedna, niepełna ręka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz po latach dziwnie bym się czuła uważając się za nie wiem jaką szczęściarę, bo troche potem razem przeszlismy burz jak w każdym związku. Jednak ostatnio chyba zawinęliśmy do spokojnej przystani, kryzys już chyba minął :) Fajnie, że dalismy radę, bo jak spotykam znajomych, których nie widziałam jakis czas ciągle tylko słysze o rozstaniach :( Kłade sie w koncu spac, bo jutro bede nieprzytomna;) Dobranoc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chyba wiecej znajomych /kolezanek od kolegow:o a przyjaciol to chyba nie amm zadnych bo to juz cos wiecej nie wiem zreszta moze mam a o tym nie wiem :o ja w zasadzie z tym kolega to mimo ze utrzymuje kontakt to w realu jaklos nie moge sie z nim dogadac w przeciwienstwie do mojej siostry,z ktora maja wspolne tematy a jak ja ich sobie poslucham to wydaje mi sie ze mowia innym jezykiem wiec on kompletnie odpada i w zasadzie to chbya tylko mamy ten kontakt dlatego ze on dobrze sie rozumie z mojaa sis:D ale za to mam dobry kontakt z kolega tego kolegi(ale krece:D) tyle ze on wlasnie poznal dziewczyne na czacie i sa w sobie zakochani mimo ze oni nawet jeszcze sie nie slyszeli tylko wydzieli na zdjeciach i wlasnie planuja mnie odwiedzic w weekend majowy:) i ten kolega z ktorym sie niedogaduje tez chbya z nimi przyjedzie ale tej mojej sis , ktora z nim ma lepszy kontakt nie bedzie, bo jest z mezem w londynie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wiekiem coraz ciężej znaleść nowych przyjaciół... wszyscy stają sie znajomymi ... a my stajemy sie moze bardziej nieufni... i to dlatego? ...miłość prezz gg to nie jest miłość ... to jest tylko w pewien sposób zauroczenie... Raz tak miałem ... tez poznałem dziewczyne przez gg ... po długiej znajomosci ... (oj chyba z rok...)... postanowiliśmy sie spotkac ... było nieźle... ani nie tragicznie... ani nie super... po prostu dobrze... \'zauroczyłem\' sie ... ale widac nie bylismy sobie pisani ... po paru miesiącach dała mi do zrozumienia że nie chce sie juz ze mna \'kolegować... a ściema była beznadziejna... straciłem do niej szacunek... bywa :] ... jakos od tamtej pory nie ida mi znajomosci przez neta ... wszystko zanikaa... ...powoli staram sie przyzwyczajić do samotności... nie wiem czy to dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest dobre masz sie nie przyzwyczajac do tego!!!!!!!!!!!! przeciez masz znajomych to juz jest cos nie ejstes sam wiem ze to banaly ale jak bedziesz sam i sie do tego przyzwyczaisz to w koncu wpadniesz w depresje ja z jednym kolega przez gg rozmawiamy juz chbya 3lata albo wiecej mielismy sie spotkac jakos w pazdzierniku 2005 roku on wyszedl z taka propozycja ale pozniej im blizej bylo pazdziernika to on nic nie wspominal o spotkaniu pozniej powiedzial mi ze spotyka sie z jedna dziewczyna, ktora tez poznal przez gg tyle ze ona jest z krakowa , a on akurat tam sie uczy a my do siebie mamy troche daleko i on jest juz z nia ponad pol roku chbya i jest szczesliwy ciesze sie bo w zasadzie to ja nie myslalm nigdy o nim w sensie ze ja i on moglibysmy byc razem tylko tak po prostu mialam nadzieje ze w koncu sie spotkamy w realu on widocznie mial inne nadzieje ze mna zwiazane ale wyszlo tak jak wyszlo nadal rozmawiamy na gg i nadal sie nie widzielismy tyl;ko sobie zdjecia wysylamy i raz chbya do mnie dzwonil w boze narodzenie bo akurat mialam cos z kompem nie tak kiedys jeszcze wysylal mi akrtki ale od kad ma dziewczyne to juz nie wysyla i nawet sms rzadko wysyla:o jednak jak sie ma juz ta druga polowke to ludzie sie zmieniaja i troche zaniedbuja inne znajomosc ale chbya nie mozemy miec im tego za zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×