Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baja Bongo

Brak sexu w małżeństwie. Problem stary jak świat, jak go

Polecane posty

Gość Hansoloo
A u mnie minął właśnie 14 rok małżeństwa. Kiedyś sex był ... byle jaki ... ale był. Żona wiecznie zabiegana, pozajmowana swoimi sprawami. Sex to był raczej z małżeńskiego obowiązku, niż z potrzeby bliskośc****ończochy, koronki, stringi - to wg niej to tylko moje fanaberie. Zwłaszcza, że to tylko ja kupowałem by coś u nas w sypialni drgnęło. Kiedyś widząc, że jest w dobrym nastroju, podarowałem jej czarne kabaretki. Liczyłem, że będzie miły wieczór. I był. Założyła, a jakże. I poszła spać... Mógłbym wymieniać wiele podobnych sytuacji kiedy próbowałem się jakoś do niej zbliżyć, ale zawsze a to ona nie jest w nastroju, a to się musi wyspać, a to się jeszcze nie wyspała... Nawet wyjeżdżając na wakacje, gdzie dzieci miały osobny pokój, sen był dla niej najważniejszy. No bo przecież na wakacjach musi odpocząć. Sex taki raz w miesiącu to była raczej fizjologia niż coś spajającego związek. 3 lata temu choroba spowodowała, ze musiała zacząć przyjmować leki hormonalne. Ciągłe zmiany nastroju, poirytowanie, kłótnie o byle co. Czepiała się wszystkiego. Nie było dnia bym czegoś przykrego nie usłyszał. A sex - zero. Słyszałem tylko, że się strasznie różnimy, ze musi się ze mną zaprzyjaźnić... I może wtedy będzie sex. A ja jak głupi w to wierzyłem. I czekałem. Ale ileś można czekać i prosić. Przestałem się nią interesować. Stwierdziłem, że już dłużej tego nie zniosę. Nie będę namawiał, bo co to za przyjemność gdy w łóżku masz zimną kłodę... Fizjologii nie oszukasz. Jak masz 35 lat dobrą pracę, zdrowe dzieci i seksowną żonę u boku a sexu zero to człowiekowi w końcu musi odwalić. Zamknąłem się w sobie, stałem się kłótliwy i oschły. Potrafiłem się np. zbudzić o 3.00 i nie spać do rana. Z czasem depresje w którą wpadłem zastąpiłem wieczornym alkoholem. I zaczęły się awantury że jestem egoistą, samolubem bo nie interesuję sie nią, jej problemami, nie rozmawiam tak jak dawniej. Interesowałem się ale nie tak jak by sobie życzyła tego moja żona. bardziej jak kolega ale do takiej roli mnie zepchnęła. A w czasie kolejnej awantury o byle co, gdy próbowałem coś powiedzieć to tylko słyszałem - bo tobie jest gorzej. W zeszłym roku wszystko ze zdrowiem żony wróciło do normy. Śmiejemy się, rozmawiamy. Czy się ze mną zaprzyjaźniła - nie wiem. Sex jak nie było tak nie ma. Trzeci rok abstynencji. Wie że się czasami masturbuje, ale tak jest jej chyba wygodnie. Mąż wieczorami głowy nie zawraca, posprząta, ugotuje, upierze uprasuje. Jest jej wygodnie. A ja czuje, że moim życiu sensu nie ma. Alkoholem niszczę się coraz bardziej, ale tylko on sprawia, że wieczorem jest mi dobrze. Miesiąc temu usłyszałem, ze brakuje jej intymności ze mną. Tylko, ze ja już nie mam siły. Boję się spróbować jeszcze raz, boje się kolejnej irytacji z jej strony, odrzucenia. Ten strach paraliżuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki staż małżeński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Han Soloo
14 lat jak to mówią 7 lat tłustych i 7 chudych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w małżeństwie 17 lat. Maz nie ma żadnych potrzeb seksualnych. Mamy dwoje, roznica pomiędzy nimi 6 lat i przez ten czas zero seksu. Czuję ze wpadam w depresję ale z powodu dzieci, zobowiązań finansowych jestem w potrzasku. Pisze poniewaz nie mam powiernika, ktoremu moglabym o tym powiedzieć, chyba potrzebuję wyrzucić z siebie te emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 35 lat po ślubie. Nasze pożycie nigdy nie było jakieś wyjątkowe, a od 15 lat nic. On nie chce. Przepraszam, nie chciał bo teraz mi jest to obojętne. Od 12 lat mam kochanka , jest w wieku mojego męża i jestem dla niego wyjątkowa, kochana i pożądana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 lat po slubie ,to ile maszlat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellinka
może zastosuję coś z rankingu środków dla panów busby.pl, w przypadku mojego małżeństwa pomógł preparat z 2 miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weźcie pod uwage, ze jest 3-5 procent ludzi tzw aseksualnych oraz jeszczcze wiecej hooseksualnych ( ktorzy czesto sa w zwiazkachi nie ujawniaja swojej orientacji) to daje ok 10% - ,moze wasi partnerzy w tej liczbie sie mieszcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie ,,,powiem Wam ze tez jestem po slubie 40 lat,,,,mam potrzeby ,,,ale maz niestety,,,,teraz to nawet kochanka nie znajde,,,oj oj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich sytuacjach juz nie myśli się racjonalnie, narasta nienawisc i zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ostatnich Wysokokich obcasach jest duzy artykuł o ludziach ukrywajacych swoj homoseksualizm w malzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że homoseksualizm jest odpowiedzialny za brak sexu między małżonkami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka ta samotność w związku potrafi być dojmująca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jakby jeść codziennie to samo, ile będzie smakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorszy jest brak chęci zeby coś zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy to na co sami sie godzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 16 lat w małżeństwie i to co tu czytam to horror jest.Jeśli ludzie sie kochaja,jeśli im na sobie zależy to nie są obojętni na potrzeby drugiej strony.Ja czasem tez jestem zmeczona lecz żadko,mąż pracuje fizycznie tez bywa zmeczony ale nie czesto pod koniec tygod.ale ja to rozumiem.Ale seks jest czesto,raz on zaczyna,jak ja mam ochote to ja zaczynam.Szanujemy sie i swoje potrzeby.On wie ze jakby odmawial(tego sobie nie wyobrazam)to znajde kochanka,i ja tez zdaje sobie z tego sprawy ze jak nie mialby w domu tego czego potrzebuje to poszuka poza domem.Zalezy nam na sobie i dbamy o siebie nawzajem.Jak komuś nie zależy to wlasnie tak jest jak piszecie wyżej.Ale ludzie są glupi i tkwią latami w takich układach i to błąd.Gdyby facet lub kobieta znalazł/a kochanke/a to wtedy druga strona jak jej zależy zaczęłaby sie starać,a tak tkwią latami i sie męczą,bez sensu.Nie żyłabym z kims w takim zwiazku.Ludzie sami jestescie sobie winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozna drugiej stronie pozwalać na takie zachowanie jak często odmowa seksu lub jego brak w małżeństwie bez konsekwencji.To jest brak szacunku dla potrzeb drugiej osoby,chamskie lekceważenie,na zasadzie"niech sobie radzi sam/sama".W małżeństwie takie jaja!!!I facet jeszcze placi rachunki ,łozy na żonę i dzieci a seksu brak.To wiecej niż śmieszne.Ludzie jak nic z tym nie robicie to tak jest."Masz to ,na co godzisz sie"To jest puenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie zachowuj i ubieraj jak ta panienka z filmika a zaden cie nie zdradzi a kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=w3p-iuXWDXE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze wam powiem u mnie w rodzinie był taki przypadek.Facet po2,5roku malzenstwa bez seksu(wcześniej znali sie z 5lat i seks był )spakował Zone i małą i odwiózł do rodzicow jej.Wyjasnił rodzicom (tesciom)w czym jest problem stwierdzając,ze taka zona mu do niczego nie jest potrzebna (gotować tez zbytnio nie umiała,do sprzątania tez sie nie paliła).Wyjechał na kontrakt do Poznania,tam poznał kobiete ,są razem z 15lat juz.Tamta ex zona do dzis jest sama,potem żałowała,plakała ale powrotu nie było.Alimenty płaci do dzis,corka studiuje i kiedyś stwierdził,ze taniej go to wynosi dać alimenty niż męczyć sie z taka kłoda niechetna.Jak facet ma "jaja"to umie załatwić sprawę.Przeciez seks w małżeństwie to żadna łaska.Jego corka wie dlaczego się rozstali.Dzieci z czasem dorastają i tez swój rozum maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak sexu prowadzi do rozpadu. ale jak kobieta ma chcieć się kochac z mężem jak on jest wulgarny, chamski, egoistyczny wobec jej potrzeb i marzeń a potym wszytkim dążyć do zbliżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spakował Zone i małą i odwiózł do rodzicow jej xxxxxxxxxx Hahahahahaha większych bredni nie czytałam. Ta żona to chyba ubezwłasnowolniona była, że się dała mężowi wywieźć z własnego mieszkania i to jeszcze razem z dzieckiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż jest chamem i tyranem to trzeba mu to uświadomić a nie bac sie odezwać.Powiedziec jak będziesz taki i taki na codzien,jak nic sie nie zmieni itd,wyłożyć kawe na kawe to nie ma mowy o zbliżeniu.Facetom zależy na seksie wiec sie będzie starał tylko trzeba mądrze zagrac.A jak nic sie nie zmieni na codzien to mu nie zależy,to klapa.Jak facetowi przestanie zależeć to juz raczej sie to nie odmieni wtedy szukać innego chłopa bo on i tak inna znajdzie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:44,mieszkała u niego,on miał przed ślubem juz dom wystawiony.A tak wogole to ile masz lat bo widzę ze życia nie znasz smarkulo,to sie nie wypowiadaj.A co miała robić,jego dom,ona bez pracy,spakował wsadził do auta i zawiózł do rodzicow i wiecej po nią nie przyjechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:44,mieszkała u niego,on miał przed ślubem juz dom wystawiony.A tak wogole to ile masz lat bo widzę ze życia nie znasz smarkulo xxxxxxxxxx 47 lat w tym roku skończę i 24 lata jestem mężatką. Mam już dorosłe, studiujące dzieci, oraz już drugi dom wybudowany wspólnie z mężem, po ślubie. A ty smarkulo ile masz latek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wy ludzie sie tak męczycie.Czy wy na bezludnej wyspie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300%racji w tej wypowiedzi powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ze swoim partnerem już wiele lat, oboje jeszcze jesteśmy w miare młodzi ;p ale niestety po tylu latach już nam się trochę znudziło, wpadło to w rutynę.. Zaczęliśmy więc eksperymentować kupiliśmy kilka gadżetów, które podkręciły atmosferę w sypialni i jest znaczna poprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwinka85
Z doświadczenia wiem, że ludzie wpadają w ogromną rutynę w związkach, jeśli chodzi o miłość. A wystarczy często jeden element zmienić, aby wszystko zupełnie się potoczyło. Chodzi mi o bieliznę na przykład, koszule nocne, rajstopy. Zerknij sobie na stronę sklepu Marbet: www.hurtownia-rajstop.pl - zobaczysz, jak niewielkim kosztem można uratować domowe łoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×