Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serduszko w rytmie cza cza

Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Polecane posty

Gość Jedz JOGURTY regularnie wypro
zniaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale 29
Serduszko..... Kurcze, ja nie chciałam napisac ze ruzum straciłas, bynajmniej, dziwię się ze teraz mozna nakładac krem ale nie dlatego ze cos z Toba nie teges, po prostu zdziwiło mnie to bo ja na swoim przykładzie widze co sie dzieje z buzia. Ale ok. chodzi mi tylko o opinie, ja natomiast mam raczej blizny po tradziku niz tradzik, moje blizny to rzeczywiscie malutkie "dziurki" ubytki w skórze po syfkach. A złuszczanie to (zaznaczam ze u mnie) ma na celu złuszczac martwy "Spalony" przez ten krem naskórek i w ten sposób spłycać moje dziurki. Czy ja to zauwazam to - nie powiedziałabym, ale jak mnie ktos długo nie widzi to mi mowi i dziwi sie co ja robilam. Ale tak jak pisałam nie wyobrazam sobie aby mozna nałozyc tak jak Ty piszesz - teraz - ale to najwidoczniej indywidualna sprawa, kazdy ma inna cere, Ja ponoc jestem gruboskórna, a jednak Ty masz jeszcze bardziej skoro Tobie wcale nie przeszkadza. A czy nakładam jakos specjalnie - NiE - zwyczajnie smaruje Glyco i to nie zagruba wartwe i ide spac, lecz to "spaniem" nie nazwałabym a raczej ciezkim nocnym koszmarem bo zawsze jak nałoze (raz w tygodniu) musze wstać bo zwyczajnie mnie boli i szczypie. No ale tak ma ponoć działac ten krem. To chyba tyle. Pozdrawiam i życze gładziutkich buziek (u mnie juz nastepna jesienna kuracja w planach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale 29- Ok już rozumiem. Kurcze współczuję, że tak reagujesz na ten krem, ale dobrze, że chociaż masz efekty. Mnie troszke piecze najwyzej w momencie nakładania i to tylko wtedy, jak mam np. coś wyciśnięte. Ja właśnie to mam cerę jak słoń. Mało co na mnie działa i moze dlatego mam tak długo trądzik? Poprzedni krem z kwasami (Lysanel) też nie robił na mnie \"specjalnego wrażenia\" tzn na mojej skórze. Skoro Ty tak ostro reagujesz, to może właśnie jesteś cieńko- a nie gruboskórna. Ja się zastanawiam, czy nie nakładać rtego Glyco chymś cieńkim miejscowo do tych dziurek (np. wykałaczką?). Może by się wygładziły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Serduszko---> no pojawiłam się w końcu :) jestem tak zawalona egzaminami, że płakać się chce :( jak narazie do 30 - tego nie mam co myśleć o odpoczynku. Jeśli chodzi o moją buźkę, to jak narazie bez zmian, nadal zażywam Tetralysal i wyprysków nie mam, ale te przebarwienia mnie dobijają :( w dodatku ostatnio jakby się bardziej zaczerwnieniły, to pewnie od tej pogody, duszno, gorąco i ja nad książkami zabarykadowana w pokoju :P trudno oczekiwać, aby w takich warunkach buzia była cudna :P :P :P muszę się wybrać w pon. do derm. bo mi sie antybiotyki kończą i zapytam przy okazji o jakieś kremy na te przebarwienia, takie jak np Wy tu stosujecie, bo póki co peelingów przez wakacje miec nie będę. Kurczę ale najbardziej dobija mnie to, że teraz kiedy nie mam tych draństw na twarzy, bo stosuję antybiotyk, to mam przebarwienia i nie mam co marzyć o wyjściu bez makijażu, a na jesień jak mi się może w końcu uda zlikwidować przebarwienia, to będę musiała odstawić leki i może być nawrót (tfu tfu) i też będę musiała się maskować:P życie... Może nie będzie tak źle:P Ale za to zrobiłam ogromny postęp! Otóż, kiedy na zjazdach nocuję razem z chłopakiem, to nie śpię już zawalona pudrem, korektorem i innymi cudami kosmetologii :D tylko smaruję czółko tym kremem SVR z filtrem 50,co mi kazała na słońce się nim smarować! Tylko tyle :D :D :D :D a więc jest lepiej:) łooo...ale się rozpisałam :p mam nadzieję, że nikt nie zaśnie czytając to :D pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Aha, no oczywiście ten kremik jest brązujący jak pamiętacie, ale to i tak ogromny postęp jak na mnie :D :D :D nawet inaczej to brzmi: "smaruję się na noc kremem a nie pudrem":D No cóż, trzeba się jakoś pocieszać hihihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaaaaaaaaaaaa
Wcale Ci sie nie dziwie ze nie chcesz sie pokazac bez makijazu, wystarczy ze mi drobny pryszczyk wyskoczy a moj facet od razu znowu jakies paskudztwo masz na twarzy, dlatego jak mi cokolwiek wyskoczy staram sie uzywac korektora zanim to zobaczy :[ Ostatnio moj chlopak mi podarowal zel do mycia twarzy, tonik i krem z nivea visage, mily nie? Tak sie na niego zdenerowowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Jaaaaaaa---> no z tym zwracaniem Ci uwagii o pryszcze, to trochę przesadza, w końcu my i tak same to widzimy i nikt nam nie musi o tym jeszcze przypominać!!! ;) Ale skoro Ci podarował cały zestaw kosmetyków, to spójrz na to z innej strony,pomyśl sobie, że zaoszczędziłaś kasę i będziesz sobie mogła kupić coś innego :D ma to swoje dobre strony :P mi jest dlatego głupio mu sie pokazać bez niczego na buzi, bo na początku naszego związku, kiedy nie znałam go tak dobrze i nie wiedziałam na ile mogę mu zaufać,a zaczęłam chodzić na peelingi, to on sie mnie pytał po co, skoro nie ma nic na buzi (taaa...pod kg tapety;) ) Więc ja mu nie powiedziałam, że mam wypryski i blizny, bo by mi kazał natychmiast iść zmyć to z buzi i spać "jak człowiek" :P A wtedy to ja nie byłam na to gotowa i spaliłabym sie ze wstydu;) a teraz jak ja mu powiem: Kochanie, wiesz przez ostatnie pół roku jak nocowałam u Ciebie na zjazdach na uczelni, to spałam wymalowana i w sumie to nie widziałeś mnie bez pudru na buzi.... Głupio by mi było :P więc pozostaje mi wyleczyć do końca buźkę:D W sumie to mój chłopak chyba nie jest jakoś szczególnie spotrzegawczy, bo jeszcze parę miesięcy temu na moim biednym czółku wychodziły różne "potwory", które oczywiście tuszowałam pudrem i korektore,ale wiadomo, że to i tak trochę widać;) a on chyba nawet nie zwrócił uwagii i mówił mi po co ja chodzę do derm. skoro buzie ma idealną...:P taaa... ah Ci mężczyźni;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona- nie przejmuj się za wczasu. Moze ten lek na tyle Ci pomoze, że nie będziesz mieć żadnych nawrotów pryszczycy. Życzę Ci tego z całego serca. Gratuluje spania przy chłopaku bez makijażu. Ale po co na noc smarować się kremem z filrem przeciwsłonecznym. No chyba, że to o ten krem tonujacy Ci chodzi. Ale i tak 100 razy lepsze to, niż spanie w tapecie. Gratuluję jeszcze raz. Z tym tapetowaniem to miałam podobnie jak Ty. Chłopak myślał, że wszystko jest OK, no tak OK ale pod tapetą, bo nic nie widać, A po zmyciu już nie było tak ok niestety. Fiona ten tekst: \" teraz jak ja mu powiem: Kochanie, wiesz przez ostatnie pół roku jak nocowałam u Ciebie na zjazdach na uczelni, to spałam wymalowana i w sumie to nie widziałeś mnie bez pudru na buzi.... \" to jeszcze niedawno w 100% odnosił się do mnie. Na szczęście już się trochę zmieniło pod tym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgghhhhhhhhhhhhhf
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffff
wiecie co, ja z chlopakiem nie spie bo nie mam jak, ale czesto przychodzi kiedy gorzej wygladac nie moge - mam kropki glinki na twarzy, maseczke z jajka na wlosach, jestem s tarym dresie, poźniej ide wszystko zmyc i nie mam nic na twarzy - nawet oczy niepomalowane (a rzesy mam malutkie oczy tez) wygladam conajmniej smeisznie ale tak stopniowo.... tez z poczatku sie wstydzilam, tylko puder i puder, to chyba dzieki niemu przestalam uzywac - bo tak jak wczesniej wspominalyscie - rozmazuje sie, a keidy sie do niego przytulalam plama na bluzie zostawala, troszke wstyd... :o teraz niczego sie nie wstydze, a przebarwien troche mam ale co tam, jakos wybielam i opalam i tak na zmiane, powoli shcodza:) ale co najwazniejsze skora oddycha. Ja mysle ze po czasie - kiedy jest sie dlugo i zdobywasz zaufanie do partnera, kiedy ciagle Cie uswiadamia za go kochasz to pozbywasz sie tej bariery - ja syzbko sie pozbywalm, po 3 miesiacach bycia razem:) tego i wam zycze! 🌻 dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest dziołszki? Gdzieście wszystkie pouciekały? Robiłam sobie niedawno sama zdjęcia aparatem cyfrowym (w samotności), bo chciałam sprawdzić, czy bardzo byłoby widać na zdjęciach te moje przebarwienia, no i oczywiście się załamałam. Cała twarz w plamach, mimo że mi się wydawało, ze już jest w miarę ok. Skutek pewnie będzie taki, że całe wakacje przechodzę w tapecie. Z kolei po umalowaniu się zrobiłam zdjęcie i co widzę- gęba w porównaniu z resztą blada jak ściana, mimo, że opalałam ją trochę i mimo zastosowania pudru w dość ciemnym jak na mnie odcieniu. Załamka. Dekolt, szyja, ramiona mam ładnie opalone na taki brązik a ta twarz- jakbym z młyna wyszła. Kurde co ja mam robić? Chyba posmaruję ją samoopalaczem. Wyszłabym na słońce ją poopalać, ale zaraz będę miała na 100% nową opryszczkę, bo to dziadostwo aktywuje się u mnie pod wpływem promieni UV, o czym już nieraz sie przekonałam. Cholera jasna nie widzę wyjścia z tej sytuacji. A może kupić jeszcze ciemniejszy puder? Co o tym myślicie? A jak nakładacie samoopalacz na twarz? Najpierw krem jakiś czy tylko ten samoopalacz? Ostatnio byłam na imprezie, gdzie była dziewczyna, która miała całe plecy w przebarwieniach i plamach i jakoś się nie przejmowała. Nie wiem kur** ja tak nie umiem. A ona jeszcze miała sukienkę z całkowicie odkrytymi plecami. Jeszcze do tego faceci ją podrywali. Widziałkam też ostatnio chłopala, który cierpiał chyba na bielactwo czy coś takiego. Był ładnie opalony na brązik, ale miał liczne białe plamy- na twarzy, rękach, szyi. Dziwnie to wyglądało i trochę mi się go żal zrobiło, bo mimo wszystko wiem, jak on się mógł z tym czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
A ja dziś miałam fatalny dzień :( pojechałam na exam, którego nie było, w tym upale wszystko spływało mi z buzi, czułam sie jak debil:( ile ja bym dała, żeby mi ta buzia mogła swobodnie oddychać i nawet jak jest taki gorąc i się spoci, to po prostu wyjąć chusteczkę i się wytrzeć, a nie męczyć się w tej masce:( na dodatek poszłam do derm po recepty i ona mi powiedziała, że w sierpniu odstawiamy antybiotyki:(:(:( już się denerwuję, że bedę wyglądać jak potwór:(:(:( pytam się ją o jakieś kremy na przebarwienia, a ona mi mówi, że na takie potrądzikowe to nie ma:( i powiedziała mi, że większe prawdopodobieństwo, że tradzik mi się nie wróci jest jak nie będę się maliwać... No ale na miłość Boga jak ja mam się nie malować??????? Jak ja się mam tak ludziom pokazać?:( Nie dam rady:( Mam dość wszystkiego:( Chyba powiem mojemu chłopakowi co wyrabiam z tą buzią, bo ja sama już z tym nie wytrzymam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Serduszko---> ja się kompletnie nie znam na samoopalaczach, ale to jest chyba lepszy pomysł niż ciemniejszy puder, bo samoopalacz chyba wygląda naturalniej, a jak się przytapetujesz takim ciemnym, to bedzie różnica między szyją a twarzą. Wiem, bo sama dawno używałam ciemniejsze i wyglądałam nieciekawie:( Ale to zależy jaką kto ma karnację, bo ja np. jestem dosyć blada (jestem blondynką) i na dodatek bardziej znać mi przebarwienia:( buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki! fiona--> u mnie tak jak u ciebie jest tragicznie, dzisiaj nie wychodzilam w domu w ten upał, dostalam okres, jakies zimno mi wyskauje i pryszcze jakies nowe na dodatek i w ogole jak pomysle o mojej meczarni z tapeta w ten upal to odechciewa sie wszystskiego, co to za radocha ze sa wakacje:( zamyakm sie jeszzcze bardziej w sobie, bo nie musze nigdzie wychodzic, zle sie z tym czuje, nie wiem jak ja moge tak wytrzymac w domu... fiona polecam ci krem cicaplast z la roche posay ok 40 zł kosztuje, stosuje go jakies 3 tygodnie i moje przebarwienia sa troszke jasniejsze, efektow inni nie zauwazaja np. u mnie w domu, bo takie elczenie przebarwien trwa dluzej, ja sie ciesze ze chociaz minimalny efekt widze;) twoja derm chyba sie nie zna na leczeniu przebarwien, zaproponowala ci cos innego oprocz kremu?? szczerze polecam ten cicaplast, nakładam go raz dziennie na dzien albo czasami tez na noc, zalezy od stanu buzi, bo jak cos wyskoczy to na noc uzywam cos na pryszcze, albo kremu nawilzajacego jak widze ze mam cere przesuszona. serduszko--> tez mam problem z tym, ze jestem opalona a twarz mam blada:( dziwne ze sie pomaluje twarz ciemnijeszym podkładem od naszej karnacji a na zdjeciu wychodzi sie jak trup;/ bez sensu;/ a w rzeczywisstosci sie pewie wygalda jak tapeta;/ co do samoopalczay to sie nie znam:P nieuzywalam nigdy, ale tez mi taki pomysl przyszedł ostatnio... albo myslalam tez o kremie brazującym, jest z garniera krem nawilżający- skóra musnieta sloncem, podobno nadaje cerze odcien naturalnej opalenizny, ale nie wiem jak działa... Ja poki co to poprostu czuje sie tragicznie... mam ochote wyjsc na bsaenik, albo gdzies na rower, czy na spacerek, ale nie potrafie nie wyobrazam sobie mojego wyjscia z splywające tapeta po niecałej nawet godzinie;/ podobno lato ma byc zimne, tylko teraz sa upalne dni, mnie to bardzo cieszy!! dla mnie moze nawet ciagle lac;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, fajnie, że się odezwałyście, bo miałam wrażenie, że piszę do ściany. Przywiązałam się już do was 🌼 i lubię tak sobie niekiedy ponarzekać do was albo podzielić się małymi sukcesami. Mi to bardzo pomaga w samopoczuciu. A gdzie sie podziała Kiara, Abla, Kosmoska (zaglądasz tu jeszcze?), Doggy Woggy? Nastia (jak egzaminy? u mnie do przodu) Fiona21- rozumiem Cię- taki upał a my się w masce męczymy- chociaż dla mnie i tak jest sukcesem, że chociaż fluidu nie nakładam (nie wiem, jak ja wytrzymywałam we fluidzie poprzednie lata?). Ale nawet w takiej masce light nie czuję się dobrze. Jeszcze ta swiadomość, że twarz znacznie odróżnia się kolorytem od reszty. Fiona ta Twoja dermatolog jakaś dziwna- jak mozna powiedzieć, że nie ma środków na przebarwienia potrądzikowe? Dlatego właśnie jakoś nie ufam dermatologom. A to zdanie: \"większe prawdopodobieństwo, że tradzik mi się nie wróci jest jak nie będę się malować\"- a co to za bzdura!!! Wiadomo, że trądzik jeszcze nikomu nie zrobił się z malowania (no chyba, że kosmetyczny), tylko z zaburzeń hormonalnych albo nieprawidłowej pracy gruczołów łojowych. Wiadomo, że lepiej byłoby się nie malować. Ale w większości wypadków jest to niemozliwe i człowiek z chorobami skóry czepia się tego malowania jak tonący brzytwy, bo tak na prawdę tylko ona pomaga jako tako funkcjonować i jako tako wyglądać. Co do samoopalacza to dzisiaj się nim posmaruję na twarzy. Jest on w żelu, więc powinien się fajnie rozprowadzić i nie porobić mi żadnych smóg. Zresztą jest do jasnej karnacji. Ja na codzień mam dość jasną, ale opalam się od razu na brąz, dlatego to tak dziwnie u mnie wygląda. Szyja brązowiutka a twarz blada. Poleciałam dzisiaj też kupić puder brązujący (ktoś tu kiedyś polecał). Wzięłam najciemniejszy odcień i muszę powiedzieć, że wygląda to już lepiej (nie ma tak dużej różnicy w kolorze). Normalnie nie odważyłabym się na tak ciemny odcień, ale w tej sytuacji postanowiłam zaryzykować. Tylko nie mozna z tym też przesadzić, bo faktycznie będzie maska. Kikuś- a powiedz jak radzisz sobie z zimnem (bo ja w ogóle). Chcę się opalać, a nie mogę przez to gówno. Jak mnie to denerwuje. Ale może jutro chwilę zaryzykuję. Kikuś masz rację z tym co napisałaś, że my się pomalujemy na ciemno, a wychodzi to i tak jak trup. A na zywca to wygląda faktycznie jak tapeta i do tego jeszcze ciemna. CZegoś tu nie rozumiem. Ja wolałabym właśnie samoopalacz niż krem brązujący, bo myślę, że po samoopalaczu będzie bardziej trwały efekt mimo wszystko. Ale się rozpisałam. Wybacznie, ale musiałam z kimś podzielić się moimi wątpliwościami i tylko wy mi zostałyście. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Dzieki Serduszko, też uważam, że malowanie ma się nijak jeśli chodzi o przyczyny trądziku (przecież jak byłam młodsza to się w ogóle nie malowałam, zaczęłam dopiero jak mi się pojawiły pryszcze:( ) Tak więc z czystszym sumienie pomaluję się na piątkową imprezkę :D:D:D Choć postaram się ograniczyć rzeczywiście to malowanie i już obmyśliłam sposób (może mi wyjdzie:D ) Otóż, jak będę potrzebować gdzieś wyjśc np. na zakupy itp. to nie będę się pudrować, ewentualnie troszkę korektora na czółko (które jest najbardziej pokryte przebarwieniami) i zasłonie troszkę włosami:) Wcześniej nigdy bym nawet o tym nie pomyślała, ale jak zasłonię włosami, to może nie będzie tak widać:) Na uczelnię niestety i tak będę się malować, albo np. na imprezy, bo tam chcę się dobrze bawić, ale żeby się dobrze bawić muszę się czuć pewnie i swobodnie, a nie cały czas myśląc: "Rany, czy ja nie wyglądam źle?? Jak tu wyjąć lusterko i sprawdzić!?? Ratunku!!!". Co do mojego chłopaka, to jestem prawie zdecydowana mu powiedzieć;) ja myślę, że mnie zrozumie. Może w końcu zasnę w jego ramionach nie zastanawiając się czy go nie wysmaruję pudrem hhihi:P Najpierw pokaże mu się bez makijażu, ale z lekko przysłoniętym czołem, muszę to zrobić stopniowo:P Mam nadzieję, że wytrwam w tym postanowieniu:D Odnośnie słow Serduszka, to ja też bardzo sie do Was przywiązałam i czuję się dobrze, jak moge komuś powiedzieć: "łooosz cholera ależ mi pryszcz wyskoczył" i nie czuć skrępowaniai w ogóle opowiadać co wyrabiam z moją buzią:P czuję, że mnie rozumiecie:) A ta moja derm. to mnie rzeczywiście dziś zaskoczyła;) też im nie za bardzo ufam. Dzięki Kikuś89 za ten krem, chyba się skuszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Aha Kikuś jak byś mogła mi napisać, co tam w tej ulotce pisze w tym kremie z la rosche, czy np. będzie po jakimś czasie znaczna poprawa itp. i czy tam nie pisze że np. nie można stosować po peelingach kwasami:) dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja ciągle śledzę Twój temat Serduszko, przestałam się odzywać po mojej wizycie u pani dermatolog która przepisała mi Differin.To co stało się na mojej twarzy było nie do opisania. Ja nie miałam stanów zapalnych a poszłam po coś na zaskórniki. Po tygodniu smarowania dostałam na twarzy wielkie buły, dziewczyny!!!!! jedna na policzku o średnicy 2 cm, reszta na brodzie (mniejsze)byłam taka załamana i jestem bo żadne antybiotyki mi nie pomogły byłam w takiej depresji że przestałam nawet do Was się odzywać, plułam sobie w brodę że poszłam do tego lekarza( Miałam zdawać relację z naświetlania ale w wyniku depresji przestałam się naświetlać. Teraz na policzku mam wielką bliznę potrzebuję tony korektora i pudru by ją zakryć, ogólnie nie ruszam się bez tapety.Do tego na brodzie ciągle coś wyskakuje i to takie duże pryszcze (a wcześniej nic takiego nie miałam, same malutkie podobne do wysypki) Smaruję się na noc akneycinem maścią ale na gówno mi to jest bo i tak mam gorszą cerę niż jak poszłam do lekarza, w między czasie moją psychikę zrujnowała wizyta u fryzjera, zapisałam się niechcący do innej pani która zrobiła mi niechlujne pasemka i tak wycieniowała włosy że nic nie da się z nimi zrobić. Podsumowując przeżywam załamkę, ale jestem z Wami dziewczyny cały czas i czytam wszystkie posty.Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serduszko--> moje zimno jest malutkie, wyskoczylo mi na srodku dolnej wargi i jak na razie go nie widac, ale czuje je i nie dosc ze powychodzilo mi kilka bolacych prycholi to jeszczedotkne to zimno to sie czuja cała obolała. Mi zimno szybko schodzi, czasami nawet nic nie uzywam. fiona--> ten krem cicaplast jest tak jakby troche w zelu, ma taką lekko przejrzysta konsystencje:) co do efektów to nie ma nic napisane kiedy bedą, w ogole na ulotce nic nie ma po polsku tylko na opakowaniu jest, zaraz ci wszystko napisze:P juz to pisalam chyba wczesniej ale nudzi mi sie to moge wszystko napisac;) wskazania-> zmiany skórne: skóra podrażniona, popękana lub po zabiegach dermatologicznych ( nic nie ma o przebarwieniach potrądzikowych, ale mi to sluzy nawet) właściwości-> cicaplast przyspiesza regeneracje naskórka dzieki wyjatkowemu połączeniu: - kompleksu minerałów miedzi/cynku/magnezu, aby aktywować produkcję nowych komórek (czyli możliwe ze działa na dziurki tez i je zatyka czyli buduje nowe komorki, mysle ze to o to chodzi), -madekasozydu, aby nowo wytworzone komórki tworzyły rownomierną powierzchnię ( to chyab tutaj chodzi o dziurki heh), -wodoodpornej formule preparatu, ktora jest wysoce odporna na działanie wody oraz wzbogacona w substancje przeciwbakteryjne, aby jeszcze lepiej chronic skorę. Niewidoczna, nie klei się, zapewnia łatwe rozprowadzenie preparatu na powierzchni skóry. Nawilża oraz łagodzi swędzenie i pieczenie. Rezultat-> odpowiednio chroniona oraz stymulowana do produkcji nowych komórek skóra szybciej się regeneruje. sposób uzycia-> stosowac 2 razy dziennie na skóre uprzednio oczyszczoną i osuszoną. to wszystko;) a co do efektów to w walce z przebarwieniami zawsze trzeba czekac;) ja jak chodzilam na peelingi migdalowe to dopiero gdzies p o 3-4 ( a mialam 6 ) widzialam taka znaczna poprawe;) wiec mysle ze ten krem sie dobrze spiuje, uzywam go 3 tygodnie (nawet nie całe jeszcze) i widze jednak poprawe, nie duza ale jest i to cieszy;) kosmoska--> co do differinnu, ja jak rok temu uzywalam to tez mnie tak strasznie wysypało wygaldalam 100 razy gorzej niz wczesniej, ale o to chodzilo w tym tak mi powiedziała dermatolog. Bo to wszystko co siedzialo w srodku musialo mi wyjsc na wierzch bo inaczej by siedzialo caly czas i by sie robilo jeszcze wiecej. takze powinnas sie pozbc tych wszystkich zaskorników spod skóry i przeboles ten wysyp;) bedzie dobrze zobaczysz;) a co do włosów to tez jestem wkurzona:( ale juz mniejsza o to, ja nie chce miec tradziku i przebarwien;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Dziękuję Ci Kikuś Kochana! :) zaraz po okropnych egzaminach wybiorę się na zakupki :D Kosmoska biedactwo, wiem jak się czujesz, jak w styczniu derm przepisała mi differin...to nawet nie chcę komentować jak wyglądałam;) na czole (prawie że w centralnym miejscu...:P ) narobiło mi się takich bolących bąbli ze 4...totalna załamka, bolało jak piernik, a wyglądało jeszcze gorzej...ja sama się dziwię jak ja to przeżyłam, ale widać każda skóra tak reaguje na differin i pewnie Kikuś ma rację, że to musi wyjść żeby potem był spokój:) dasz radę! trzymamy za Ciebie kciuki:) ja właśnie siedzę wymalowana na biało jakąś maścią robioną co mi przepisała derm na czole i nosie...super wyglądam;) nie ma to jak sexi wygląd hihi:) przynajmniej ładnie się komponuje z białą koszulką do spania:) trzeba szukac pozyywnych stron:P trzymajcie się dziołszki, zmykam coś jeszcze powtórzyc na jutrzejszy exam:) i błagam wspierajcie mnie psychicznie w tym strasznym dla mnie dniu, kiedy będzie mi spływał puder z buzi przy 35 stopniach i będę się czuła jak wariatka;) trzymajcie się, papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziemy trzymać kciuki Fiona, na pewno dasz radę. :) Kikius, ja nie przebolałam tego wysypu...:( obawiam się że gdybym nie zaprzestała stosować tego to twarz miąłabym sinio –czerwoną bo takich buł to dawno nie miałam. Blizny które zostały mi po stosowaniu tego są nie dozniesienia, może i wysyp by się zakończył kiedyś tam i rozpoczął by się etap wygładzania skóry,jednak obawiam się że wyglądałabym po dłuższym stosowaniu jak purchawka.Przebolałabym normalne pryszcze ale tamto .....to nawet nie były buły tylko przeogromne wulkany bez ujścia fujjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja również śledzę ciągle ten temat. Czytam jak mogę. Ale dzisiaj wyjeżdżam do Grecji, no i rozumiecie. Małe zamieszanie mam w domu od paru dni. Jeszcze chłopak miał urodziny. Zakończenie roku-impreza :D i tak to się wszystko nałożyło, że nie było jak coś napisać. A nawet jeśli już pzreczytałam wszystkie nowe wypowiedzi, to oczywiście jak na złość ktoś musiał do mnie przyjść i nie było jak odpisać. Teraz jest rano, nikogo się już nie spodziewam, więc mogę spokojnie sobie pisać. Nie będzie mnie jakieś 14 dni, dużo mnie ominie :P Ale nie zapominajcie o mnie, bo ja tu jeszcze wrócę! :P Bo również się do was dziewczynki bardzo przywiązałam! I lubię sobie tutaj popisać. :D Serduszko, co do tych syfów na plecach. Ja mam koleżankę i w sumie już chyba o niej pisałam, która cere ma absolutnie gładką, ale za to plecy.... uuuu.. I nie przejmuje się tym! Chodzi w bluzeczkach, sukienkach i wszystkim takim, pokazuje śmiało plecy i nikt nic jej nie mówi i ona się tym nie pzrejmuje! A wiecie co? Pamiętacie jak wam pisałam o tym wypadku, się znaczy, o tym syfie na brodzie, kolczyku i tych kolegach? No to wyobraźcie sobie, że mnie przeprosili!!!!!!!! Tzn. jeden z nich, ale w imieniu też tego drugiego. Obrócił to wszystko w żart. A nawet mi palnął, że te pryszcze to uroku dodają (heheh, tutaj to już nieco moim zdaniem za daleko poleciał, no ale jakby nie było, to miło z jego strony). W każdym bądź razie, sprawe załatwił. Coś tam mi gadał, że on wie, że to chamsko wyszło, że B. nie chciał, żeby to było słychać, że ora bo jeszcze przy moim chłopaku i tak dalej. Mi zrobiło się przyjemnie w duchu nie powiem :D Cera u mnie taka jakaś. Mało mnie cieszy, ot jak powiem. No tam niby lepiej, ale ja chce mieć idealnie czyściutką :) Dlatego mam nadzieję, że nad morzem pięknie mi się opali i będzie cudownie. KOSMOS-ka, ogromnie współczuje! Naprawdę! A teraz już będe kończyć, bo mnie starszy goni do pakowania się. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco! Jak wróce to się odezwę! Papa! ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei zrobiłam wczoraj i dzisiaj akcję, żeby wyrównać kolor cery. Wieczorem posmarowałam się samoopalaczem w żelu firmy Lirene do jasnej karnacji, no i jak mozna się domyślać, nie było wielkiego efektu brązowienia. Wczoraj wieczorem znalazłam kremik brązujący w kosmetyczce, który kupiłam w zeszłym roku, a którym nie smarowałam się, bo zawsze wydawało mi się, że jestem na niego za blada. Ale teraz postanowiłam go użyć. Jest to krem firmy Soraya Złocista Pięlęgnacja (rozświetlająco-brązujący z drobinkami złota). Pisze na nim, że redukuje konieczność używania podkładu. No więc nałożyłam dzisiaj ten kremik, na wystające przebarwienie korektor i opruszyłam się jeszcze budrem brązującym. Czy to czasem nie przesada? Echhhh ale jestem zdesperowana. Moja cera przeszła test aparatu cyfrowego tym razem OK, ale tak w świetle dziennym to z kolei wydaje mi się, ze jestem za brązowa. Aczkolwiek może mi się tylko tak wydaje, bo odwykłam od widoku siebie w opaleniźnie. Jak ja bym chciała być opalona w takim kolorze, żebym już nie musiała się tym wszystkim smarować. Jutro spróbuję się troszkę poopalać. Może coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jestem juz po egzaminach!! Jeden niestety mam na wrzesien... ale skoro nie wiedzialam jakie jest pole prostokata to nic dziwnego, ze mnie oblali :P Przez te ostatnie kilka dni strasznie sie zaniedbalam... ziolek nie pilam w ogole... maseczki poszly w zapomnienie... nieprzespane noce i duuuuzo stresow :O Moja twarz wyglada teraz powiedzmy, ze niezaciekawie... ale od dzis nadrabiam zaleglosci pielegnacyjne :D Chcialabym sie troszke opalic bo zle sie czuje bedac blada... od jutra pojerzdze sobie na plaze ;) Serduszko gratuluje zdanej sesji :) Abla tez kiedys bylam w Grecji na wakacjach i rzeczywiscie moja twarz po powrocie do Polski byla sliczna :) Ladnie opalona.. bez przebarwien i pryszczy... zazdroszcze Ci tego wyjazdu 🌻 bo z mila checia bym tam wrocila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona- powiedz chłopakowi- skoro ma Ci to ulzyć, to warto. Ja z moim nie rozmawiam na takie tematy, bo nie widzę takiej potrzeby, nie lubię się żalić, a jakbym miała się żalić z tego, że mam pryszcze to bym się chyba pod stół zapadła. Raz mu powiedziałam, co i jak i to wystarczy moim zdaniem. A jak będę czuła taką potrzebę, to też z nim porozmawiam jeszcze raz. Fiona te Twoje poczucie humoru w ostatnim poście, to i mi od razu poprawiło humor. Nie mozna non stop się dołować :-). No oczywiście, ze będziemy Cie wspierać duchowo i telepatycznie na egzaminie. Daj znać, jak poszło, ale na pewno good. Kosmos-ka- ten Differin jest zdecydowanie podejrzany. Złuszczanie zaskórników to jedno, a wychodzenie takich wielkich gul to drugie. Chyba bałabym się coś takiego brać i w sumie, nie dziwię Ci się, że odstawiłaś to w cholerę. Skoro któraś osoba z kolei pisze, że porobiły jej się takie buły, a wcześniej nie miały nic takiego, to coś jest chyba z tym lekiem nie tak. Ja bym mu nie ufała. A czy dermatolog powiedziała Ci, że to moze być taki skutek??? A ten Differin to jest do smarowania, czy to się łyka??? Jeszcze do tego ten nieszczęsny fryzjer- jak pech, to pech. Ale teraz musi już być tylko lepiej. A zdaje mi się, że Ty wspominałaś kiedyś o ROA. Czy nadal przymierzasz się do tej kuracji, czy zrezygnowałaś?? Kikus- dobrze wiem, jak to jest jak wyskoczy Ci takie gówno na wardze. Sama to przezywałam niedawno. Skończył mi się wysyp pryszczy, wszystko cacy a tu nagle ten dziad wyszedł i to taki byczy, że nie dało rady tego ni w cholerę ukryć. Abla- kurcze Kochana, ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu do Grecji. Ja chyba dopiero wyjadę na początku sierpnia. Ale jest jeden plus- może to tego czasu w końcu opalę trochę buzię i bedzie ciacho :-). Co do tych pseudo-kolegów- no dobrze z ich strony, że chociaż przeprosili. Przynajmniej mają na tyle cywilnej odwagi. A wtedy pewnie byli nawaleni i gadali takie głupoty. No ale miło z ich strony, ze przyznali się do tej głupoty. No to leć się pakuj Abla i kuruj tam cerę. Na pewno będzie sliczna, jak przyjedziesz. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastia kurcze, ale masz fajnie z tą plażą. Ja też tak chcę. Ja niestety na plażę to musze sobie pojechać ponad 600km, chyba, że na plażę nad jakieś jezioro. Ale to nie to samo. Ja też się zawsze zaniedbuję podczas sesji, ale w tym roku miałam mało egzaminów i łatwe były, że nawet nie było tak najgorzej ze mna. Ale muszę chyba pojechać po ziółka. Łykam ten Capivit i Beta Caroten, ale chcę jeszcze pić ziółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja! a ja dzisaj na razie znowu nigdzie nie wychodze... hmmm ciekawe co powiem przyjaciolce znowu jak bedzie chciala ze mna wyjsc:P mniejsza o to, mnie martwi moja cera, ale martwi mnie tez moj stan, bo jak nigdzie nie wychodze to urywam kontakty ze znajomymi, a potem ciezko jest sie tak nagle wepchac spowrotem, chociaz mysle ze nie mieli by nic przeciwko, gorzej by bylo z moim samopoczuciem... wszyscy chodza na basen, opalaja sie, a ja unikam tego jak ognia i czekam tylko na brzydka pogode:P co do differinu to on po to jest zeby złuszczac skóre, mnie dermatolog ostrzegla ze moj stan sie pogorszy, ale ze o to chodzi by powyciagac to wszystko na wierzch, takze zacisnac zeby kosmoska i wytrzymac... tylko jesli te twoje gule sa naprawde takie wielkie to moze idz do dermatologa znowu i zapytaj sie czy tak ma byc, bo to troche podejrzana sprawa... u mnie tez bylo tragicznie, skóra i pryszcze mnie swedziały, jak mylam buzie to wszystko mnie bolało ten najgprszy wysyp trwal jakis miesiac, boje sie pomyslec co bedzie jak znou bede musiało to przezeywac (a juz przezyłam 2 razy:() teraz mam nieliczne zaskorniki ktore złuszczam łagodzniejszym srodkiem na noc- izotrexinem i wychodza mi tylko takie pojedyncze pryszcze, ale ja sie nawet ciesze bo chce sie ich wszystkich pozbyc z wewnatrz;) abla -> fajnie ci ze wyjezdzasz na grecje, ale ja w moim stanie (przebarwienia) nie cieszylaabym sie, bo nie pokazalabym sie ludzion bez tapety, chyba ze bym pojechala tylko z rodzina to co innego bym srala na ludzi i cieszyla sie ze skroa oddycha, ale tu w mojej miejscowosci to jest niemozliwe:( a wy dzieewczyny co tak mowicie jakby sie w grecji mozna bylo tylko opalac, przeciez u nas tez jest upał i to niezly;) wiec co za roznica:>? abla fajnie wyszło ze kolesie cie przeprosili;) serduszko kombinuj moze w koncu wszystko bedzie ładnie wygaldac;) tylko moze nie za czest go uzywaj, bo moze byc tak ze nagle pogorszy sie twoj stan cery, wiec lepiej uwazaj;) co do opalenizny to osoatnio mialam ładnie buzke opalona 2 lata temu na wakacjach wiec ja tylko marze o opalonej buzce, nie wiem keidy to sie stanie, najwczesniej chyba za rok:( co do zimna to rano mialam jakies wieksze, ale smorwałam mascią vratizolin czy jakos tak i nawet pomogła, mniejsze jest znowu;) co do łylania witaminek tolykam beta karoten juz jakos od 2-3 miesiecy... nie wiem czy cos pomoga, ale chyba koloryt cery jest nawet fajny:) a i moja mama poszla do apteki i chyba mi kupi takie tabletki z serii Bio, nazywaja sie ACNO, napisze wam zaraz o nich:) (z tego co wiem, sa dosyc drogie ok 30 zł- 30 tabletek, mama powiedziala ze kupi mi 15 jak bedzie mozna:) ACNO: Wielu nastolatków boryka sie z problemami skóry, ktorych powodem moze byc niedobór pewnych składników odzywczych w diecie. Preparat ACNO zawiera specjalna kompozycje minerałowe ( selen, cynk, beta karoten) oraz witamin (witamina C, E, B6) polecaną dla osob ze zmianami trądzikowymi, nasiolonym łjotokiem, zmianami zapalnymi oraz podrażnienami skóry. Kiedy przyjmować ACNO? Preparat polecany dla młodziezy jako uzupełnienie kuracji przeciwtrądzikowej. Stosuje sie 1 tabletke dziennie. Pisze ze dla nastsoltaków, ja jeszce nia jestem, ale niektore z was to juz ponad 20 lat mają, ale sadze ze moglabyscie go uzywac;) nie namawiam, bo nie wiem jak działa, ale moze ktoras sie skusi, bo witaminy i mineraly sa naprawde fajne;) a jakie wy ziółka pijecie?? ja pije tylko zielona herbata, juz sie do niej przyzwyczailam, rzadko sie zdarzaja dni, kiedy nie wypijam, ale jak przebywam normalni w domku to wypijam ok 3 dziennie;) smak nie jest superowy, ja jej tez nie slodze, ale mozna sie do niego przyzwyczaic i naprawde polubic na stałe Zieloną Herbate;) to sie rozpisalam:P heh pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko w wrytmie cza cza
Kikuś wiem, że Ci może być ciężko wyjść w taki upał w tapecie, ale może nie izoluj się aż tak. Mozna największy upał przesiedzieć w domku, a po południu czy wiczorkiem wyjść gdzieś z przyjaciółką. Do mnie przed chwila dzwonił chłopak i mówił, ze moglibyśmy sobie pojechać nad jeziorko w weekend jak upał się utrzyma. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej czuję poddenerwowanie, wiadomo z jakiego powodu. Nawet nie wiecie dziewczyny, jak ja uwielbiam pływać, nurkować. Kiedyś byłam w pływaniu byłam na prawdę dobra. Mogłam się ścigać i zawsze wygywałam. To samo nurkować- uwielbiam. Ale przez ten cholerny trąd nie jest mi to dane. I nawet jeśli wejdę do tego jeziorka, czy do basenu, to tak, zeby nie zamoczyć twarzy. Kuźwa, czy to się kiedyś skończy? W tym wypadku, to muszę wszystko robić, żeby do weekendu sobie trochę buzię opalić. Kikuś co to wyjazdu Abli i wyższości Grecji- oczywiście, że u nas mozna się też opalać, ale: 1. Abla ponadto będzie się kąpać w czystym, lazurowym i CIEPŁYM morzu. 2. W krajach śródziemnomorskich przy upałach jest duża wilgotność powietrza (u nas jest od razu sucho jak pieprz) i zupełnie inaczej znosi się upał. 3. Będzie podrywać greckich przystojniaków 4. Odpocznie sobie od Polski 5. Pozwiedza ciekawe miejsca. Dlatego Grecja jest lepsza od Polski ;-). Kikuś ja na zimno stosuję Zovirax, ale szczerze mówiąc jest do bani. Te wszystkie maści to maja sens, jak posmarujesz się, zanim cokolwiek Ci wyjdzie. Tylko kuźwa, kto zawsze i wszędzie nosi ze sobą cały arsenał maści? Co do tego preparatu ACNO- też myślałam o nim kiedyś, ale szczerze mówiąc, ta cena mnie odstraszyła. Bo 1 opakowanie to znając zycie będzie za mało, aby widzieć efekty, a więcej to mozna zbankrutować. Ja również piję zieloną herbatę (gorzką). Przyzwyczaiłam się do niej. Jest podobno dobra no oczyszczanie organizmu z toksyn, więc popijam ją sobie (1 raz dziennie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje serduszko, moze wyjsc gdzies bo umre prychicznie:( tylko głupio sie czuje pzryjacilka, ktora jest wysoka, szczupła, opalona, ma trądzik, ale w ogole nie widoczny i opala normalnie buzke a wszystko jej sie ładnie goi, a potem jak ma wysyp to malutki ze potrafi soebie z nim poradzic... przy niej czuje sie poprostu zle, chociaz ja bardzo lubie:( co do ACNO to nie kupila mi mama, nie bylo w aptece, ale to nawet dobrze, za duzo to kosztuje... Ale musze sobie kupic cynk i lykac bo podobno wskazany jest przy tradziku;) z ta grecja to racja w sumie, teraz mnie nakrecilas serudszko ze za rok bede chyab sie chciala wybrac gdzies nad morze ale za granice;d a mi zimno juz schodzi, ono jest malo widoczne, ale ja je czuje... robi sie taka gulka potem troche powieksza a jak posmaruje czyms to sie zmniejsza szybko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×