Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

truskawkowa

ja tak dalej nie mogę! ratunku...

Polecane posty

Wiem, wiem, może wydać się Wam to błahym problemem, jednak mnie on zatruwa życie... Mieszkam w małym mieście. Dopóki przyjaźniłam się z pewną dziewczyną i dawałam jej sobą pomiatać, było dobrze - pozornie, bo nie dla mnie. Ale kiedy próbowałam się delikatnie oderwać od tego układu, bo przyjaźnią nie można tego nazwać, ona obraziła się na mnie, a że jest osobą, która czyta książki typu \"Jak manipulować ludźmi\", nabuntowała ludzi z naszej klasy i zostałam sama. Nauczycielka nie mogła poradzić sobie z tym problemem, więc w nowym roku szkolnym zmieniłam klasę. Niestety, jest identycznie. Nie mam żadnej koleżanki w szkole, kolegi też nie. A dopóki tańczyłam, jak eks-przyjaciółka mi zagrała było niby dobrze. Poza tym ciągle miewam ostatnio zawroty głowy, w ógle źle się czuję, może to i podświadomie, żeby nie iść do szkoły... Bo to dla mnie koszmar! Nie wyobrażam sobie ani jednego dnia w tej szkole, a zmieniać jej na razie nie ma co (myślałam o tym), przecież program zawsze jakoś się różni, a uczę się dobrze i zawalić tego nie chcę. Niestety, przez te nieobecności bedę miała nauczanie indywidualne. Nie chce mi się przez to wszystko żyć, kilka razy dziennie mam myśli samobójcze... Byłam w sanatorium i tam wszyscy mnie lubili, więc nie we mnie jest problem - tak twierdzi psycholog. Jednak od czasu, kiedy się z nią nie przyjaźnię, nie mogę się z nikim zaprzyjaźnić - jestem odrzucana na starcie. Musiałam to z siebie wyrzucić... Bo nie wiem już gdzie szukać pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttyt
a nie mozesz zaprzyjaznic sie z kims starszym , daj sobie spokoj z gowniarzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkaaa
Może spróbuj się zaprzyjaźnić z kimś poza szkoły, gdzie Cie nikt nie zna. Bo tak Twoja niby przyjaciółka wszytkim rozpowiada o Tobie brednie i przez nią nikt na starcie Cie nie lubi. Może zajmij się też sobą np. zapisz się do jakiejś szkoły jęzków obcych - tam możesz poznać innych ludzi, nie tych którzy chodzą do Twojej szkoły, albo jakiś aerobic bądź siłownia. Wyjdź do ludzi. Nadchodzi wiosna :) W wakacje pomyśl o jakimś wyjeździe na obóz lub coś innego. Idź na dyskoteke wyszalej się do białego rana. Smakuj życia. Rozkoszuj się każdą chwilą. Zakochaj :) to najlepszy sposób !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkaaa
w jakiej jeste szkole gimnazjum , liceum? niedługo je skończysz, trafisz do nowej szkoły i ludzie będą inni. A tych w szkole olewaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76200
Nie moge pojac dlaczego w tak delikatnej sprawie szukasz pomocy u obcych ludzi??? Mysle ze zo bardzo dobrze ze skonsultowalas juz swoje problemy z psychologiem ale nie myslalas o tym aby tak nornalnie pogadac otym ze swoja mama? Nikt nie zna cie tak dobrze jak wlasnie ona i nikt nie zyczy ci tak dobrze jak wlasna matka . Sprobuj . Ja juz wiem ze najlepsza przyjaciolka bywa czesto nie tak pomocna w takich sytuacjach a co dopiero obce osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mamą gadałam, nie wiem, gdzie szukać pomocy, więc robię to wszędzie - ale dobre pytanie - sama nie wiem dlaczego u obcych ludzi... tak chyba łatwiej...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkaaa
no to niedługo będą testy ponadgimnazijalne pójdziesz do nowego liceum i problem się skończy... poza tym niedługo wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche to dziwne wedlug mnie. naprawde wszyscy wokol zle sie do Ciebie nastawiaja tylko dlatego, ze tamta cos im nagadala - a nie potrafisz pokazac, ze nie jestes taka, jak Cie maluje? przeciez ludzie maja oczy i uszy, jesli zobacza, ze jestes normalna, fajna kolezanka, to nie o Tobie beda zle myslec, ale o tamtej, ktora Cie oczernia. zreszta moim zdaniem, jak ktos wszystkim dookola nagaduje zle rzeczy na jedna osobe, to juz samo w sobie powinno byc podejrzane - problem ma jakis, czy co? co jej tak zalezy, zeby nikt Cie nie lubil? trudno mi uwierzyc, zeby wszyscy w twoim srodowisku byli tacy glupi i dali sie omamic... chyba ze Ty sama potwierdzasz to, odsuwajac sie od ludzi i odstraszajac ich swoim ponuractwem. przemysl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, Anyżówka, racja... ale jeśli już jestem w szkole, to cały czas jestem uśmiechnięta, tylko ode mnie rypią zadania domowe... a ona? tak, ma problem... jest ordynarna, ale nie wiem, czy to ludzi w dzisiejszych czasach pociąga? pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie wystarczy byc usmiechnieta, trzeba sie odzywac, nawiazywac kontakt czynnie, a nie biernie :) chociaz skoro nie stac ich nawet na samodzielne odrobienie zadania, to moze rzeczywiscie nie jest to srodowisko o wysokim poziomie intelektualnym i nie ma co sie tym w ogole przejmowac? jedno jest pewne - w liceum znajdziesz sie wsrod nieco starszych osob, moze troche bardziej "wyselekcjonowanych", klimaty na pewno beda lepsze :) a wsrod doroslych raczej tego typu problemow nie ma, bo wyobcowanie i "nielubienie" pojedynczych osob w grupie to cecha dzieciuchow. za pare lat zapomnisz o tym zupelnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×