Zobaczccie zdiecia anorektyczek-do czego to prowadzi!!!!

i raz jeszcze przepraszam, ze osmielilam sie krytykowac \"swiete krowy\".. :O

murzynki nie cierpia na anoreksje

Kirus --- mylisz się :) W Afryce również notuje się przypadki zachorowań.

anyżówka * -brawo !!!!!!!

skad masz te dane Millli? przeciez duze pupy sa tam uwazane za bardzo sexy

szczerze mowiac ktos kto jest tak chudy jak anorektyczki , nie sa wogole sexi , wiec po co doprowadzac sie wrecz do stanu obrzydzenia?!?!?!

Anoreksja to choroba owszem! ale na ta chorobe trzeba sobie tak samo "zapracowac" jak na chorobe alkoholowa. Same sie do tego doprowadzacie a potem sie oburzacie ze ludzie nie rozumieja was.Pelno tu na topiku takich :"mam 164 waze 60 poradzcie cos bo jestem za gruba". Z odchudzaniem latwo przecholowac tak jak z alkocholem ale, nie one sa madrzejsze bo matka jest staroswiecka i niedzisiejsza , kolezanki z topiku wiedza lepiej ile ona powinna wazyc i jak ta wage osiagnac bez wzgledu na zagrozenia i konsekwencje.

Gdzieś przeczytałam. To, jaki w danym kręgu obowiązuje ideał urody tylko nieznacznie wpływa na częstotliwośc zaburzeń odżywiania. Podłożem sa przede wszystkim problemy emocjonalne.

rozumiem a zarazem współczuję

czy w takim razie nalezaloby powiedziec ze jockeye ktorzy jezdza na koniach na gonitwach konnych maja powazne zaburzenia emocjonalne ???? z tego co slyszalem to jesli chodzi o mezczyzn jockeye sa grupa gdzie czesciej wystepuje anoreksja wlasciwie aby scigac sie na koniach to chyba trzeba miec cos nie tak z emocjami ;)

Tak. Mają zaburzenia emocjonalne. Niewątpliwie. Nikt nie głodzi się często gęsto nawet i na śmierć będąc zdrowym umysłowo.

ja bardzo prosze o douczenie sie, jak sama nazwa wskazuje sa to choroby, nikt choroby sobie nie wybiera, ktos zachoruje na cukrzyce, ktos zostaje alkoholikiem i nie, on nie wybieral i to nie ma nic wspolnego z silna wola, niektorzy choruja na alkoholizm, Swiatowa organizacja zdrowia uznala chorobe alkoholowa za chorobe niezawiniona!, postepujaca! i prowadzaca do smierci! Nikt nie wie czy zachoruje czy nie, zaczyna sie niewinnie, przeciez alkohol dla ludzi, mozna wypic szklanke koniaku po obiadku, jedni moga szklanke inni z roznych wzgledow na szklance nie potrafia przestac, to jest rodzaj uczulenia na alkohol. Choroby psychiczne sa takie same jak inne, niezawinione, nikt nie chce chorowac,ktos lapie anoreksje, ktos schizofrenie kto inny alkoholizm, i nie ma to nic wspolnego z nasza wola. Douczyc sie, douczyc!Poczytac. Bo wlasnie pozniej chorzy ludzie oceniani sa zle przez takich nieukow i ignorantow, ktorzy uwazaja sie za swiete krowy, oni choruja a ty nimi gardzisz, a kimze ty jestes, popatrz na swoje zycie ignorantko! wspolczuje ludziom chorujacym ale ignorantom nie!

Dzięki Cieszę się, że ktoś w tym kraju jeszcze myśli, a nie tylko posługuje się szablonami.

Nikt nie zapracowal sobie na chorobe, matko, jak mozna zapracowac sobie na anoreksje, na schizofrenie na alkoholizm na depresje na nerwice a te choroby wlasnie sa nerwicami, zaburzeniami emocjonalnymi, niekiedy sa to choroby dziedziczne, braki pewnych hormonow w organizmie, uzaleznienia sa powodowane tak wieloma czynnikami, ze trudno stwierdzic czy ktos zachoruje czy nie. To sa juz poziomy biochemiczne organizmu, jak mozna takimi ludzmi gardzic? dlaczego nie gardzimy kims kto zachoruje na cukrzyce czy raka ?bo to choroba ciala tak? wiec co, lepsza? zaslugujaca na podziw? Choroba duszy, psychiki i ciala to choroby bardziej skomplikowane i ludzie na nie chorujacy zasluguja rowniez na wspolczucie. Alkoholikiem nie staje sie na wlasne zyczenie, anorektykiem tez nie, wszyscy pija kiedys pierwszy kieliszek jednym nic sie nie dzieje inni zapadaja na chorobe.Chyba wszyscy kiedys probowali zrzucic kilka kilogramow, albo stosowali jakas diete nie wszyscy zachorowali z tego powodu niestety niektorzy zapadli na chorobe, wspolczuc trzeba a nie myslec ze ktos chcial stac sie alkoholikiem czy anorektyczka, nikt nie chcial.

i jeszcze osmiele sie zapytac, jak mozna byc winnym za to, za zachorowalo sie na chorobe psychiczna? Rozumiem, na katar, bo sie w deszczu chodzilo np. albo czapki nie wlozylo ale jak mozna uniknac choroby psychicznej? Moze nam pani doktorka anyzowka powie?

ze ten temat wzbudzi takie kontrowersje to nie wiedzialam...

kontrowersje, hmmm owszem denerwuje sie, kiedy ktos oskarza osoby chore, mowi o braku szacunku do nich i twierdzi, ze ktos mogl tej choroby uniknac. Spoleczenstwo polskie, zadufane w sobie, nie mnie to nie spotka, a ledwo z pieluch wyroslo, o zyciu nic nie wie, wypowiada sie na tematy o ktorych nie ma pojecia, gardzi ludzmi chorymi. Schizofenikow, kiedys rowniez wysmiewano,mowiono o nich wariaci, debile, jak oni sie zachowuja?! Ludzi wpadajacych w depresje, nerwice, tez z braku wiedzy niestety, niedawno zaczeto mowic glosno o chorobach psychicznych i az dziw bierze, ze mlodzi ludzi niby tacy tolerancyjni, a nie potrafia zrozumiec, ze ktos choruje, do tego wysmiewa sie z chorych na publicznym forum. Zalosne,zenujace i smutne niestety...

Wejdzcie sobie na temat "Stany lekowe..." Powysmiewajcie sie troche z tych ludzi, przeciez natrectwa to taka glupota i te leki, gdyby chcieli mogli by przestac sie bac, przestac myc natretnie rece(w sumie mogli uniknac tych natrectw np. mogli nigdy nie umyc pierwszy raz rak np albo nigdy pierwszy raz nie poczuc leku) debile co nie? Moze posmiejemy sie jeszcze z jakis chorob psychicznych? To takie zabawne i oburzajace, jak ci ludzie mogli doprowadzic sie do takiego stanu, obrzydlistwo a feee!

anyzowko ---> Masz całkowitą rację, tylko nie mów, że \"społeczeństwo polskie\" jest takie. Myślę, że takich ludzi nierozumnych można wszędzie znaleźć. Chociaż pewnie faktem jest, że jeszcze trochę czasu minie zanim Polacy troszkę bardziej świadomymi istotami się staną.

fakt, mowie spoleczenstwo polskie, ale dlatego, ze w Polsce mieszkam i zauwazam glupote Polakow. Prosze sie nie obrazac bo to nie o wszystkich Polakach.

Ja się nie obrażam broń Boże, tylko Kraju Ojczystego bronię ;) Zresztą mądrze piszesz i nie mogłabym na Ciebie.

sie zapedzilam ;) Pozdrawiam :)

anyzowko- uspokuj sie troszke , traktujesz ten topik bardzo powaznie , pewnie nie masz innych problemow , i chcesz sie tu popisac wiedza ,( ktorej mysle ze ci troszke brakuje) chyba tak jak mowiesz Ty cierpisz na jakas nerwice , wywnioskowac z tego co piszesz i jak piszesz mozna ze jestes histeryczka , ktora sieje panike , i stwarza ze niby to sie swiat wali...mam przed oczami obraz jak sie ekscytujesz piszac te wywody.....idz sie polóz albo cos poczytaj albo poprostu poogladaj tv!!

widze, ze niestety nie do wszystkich docieraja normalne argumenty ale ciesze sie, ze sa tacy, ktorzy potrafia spojrzec na anoreksje jak na chorobe, ktora jest. w swoim zyciu przechodzilam juz depresje polaczona z nerwica, potem to sie zmienilo w psychoze maniakalno depresyjna. teraz anoreksja. powtarzam znow. nie wybieralam sobie tej choroby. moj mozg nie funkcjonuje normalnie. przepraszam co ja mam na to poradzic? chory na nerki czeka na przeszczep. nerke mozna wymienic. mozgu nie. czasami trudno go naprawic. i jeszcze jedno. nie chce wspolczucia, nie szukam litosci, uzalania sie nade mna. nie chce by ktos mnie zalowal, ze jestem jakas biedna, chora czy inna. wiem, jak czuja sie ludzie, ktorzy umieraja. i to nie tylko na choroby pochodzenia psychicznego, ale i fizycznego. oni nie chca by im wspolczuc, by sie nad nimi litowac. chca zyc jakby nigdy nic. zyje normalnie. pracuje. w pracy nikt nie wie, ze choruje, ze cos ze mna jest nie tak, ze mam za soba kilka roznych chorob psychicznych. smieje sie, zyje normalnie, to siedzi we mnie, gleboko we mnie. czlowiek potrafi dostosowac sie do wszystkiego...

no widac ze naprawde cierpisz na chorobe psychiczna , uczepilas sie tego , i w kolko piszesz to samo, zauwaz ze zaniechalam tego tematu !!

czy macie jakies zdjecia takich dziweczyn???

no przeciez sa na pierwszej stronie!!!

http://img320.imageshack.us/my.php?image=chuda4ne.jpg :O

Niektorzy sa zbyt ograniczeni, aby zrozumiec, ze nie wszyscy zyja, mysla i funcjonuja jak oni... Na anoreksje choruje bardzo mlodych dziewczyn, owszem, zalezy im by sie podobac, ale dlaczego? Bo chca akceptacji, bo nie potrafia poradzic sobie ze soba, polubic siebie, bo za bardzo biora sobie do serca komentarze innych, bo sa nadwrazliwe itd itp. Owszem, powinny miec zdrowe spojrzenie na siebie, odchudzac sie racjonalnie i tylko jesli im tego naprawde potrzeba, ale niestety my, ludzie, nie jestesmy idealni i nie zyjemy wg racjonalnych wzorcow. Nie bronie anorektyczek dlatego, bo bylam anorektyczka, albo jestem, z anoreksja nie mam nic wspolnego, ale jakos potrafie to zrozumiec... nie podziwiam anorektyczek, ale, kurde, wspolczuje im. Nie pytam sie: no ale jak mozesz nie jesc, no ale jak moze Ci sie podobac taka chudosc, bo jakos zdaje sobie sprawe z tego, ze niejedzenie to ich obsesja i ze potrzebna im terapia, ze wlasnie na tym polega ich choroba, ze nie mysla na ten temat jak ja. Ludzie, zrozumcie troche ludzkie slabosci. Nie potepiajcie wszystkich, ktorzy maja ze soba problemy, bo Wy na szczescie ich nie macie. Nie wszyscy sa tacy jak Wy, wezcie to pod uwage. Tym bardziej nie moge zniesc oskarzen i wymadrzania sie osob, ktore na dany temat maja szczatkowa wiedze, Wasza ignorancja mnie przeraza.

Ja tez wspolczuje anorektyczkom. I nie wiem dlaczego wzbudzaja taka niechec. Nie znam zadnej anorektyczki, ale mam jednego znajomego alkoholika. Nie uwazam, zeby z wlasnej woli zniszczyl sobie zycie. Zawsze mial problemy z akceptacja srodowiska, dopiero jak zaczal pic to zrobil sie wsrod kolegow \"swoj gosc\". Moglo mu nie zalezec na akceptacji innych, ale mu zalezalo. Zimny dom, on jedynak, przewrazliwiony na swoim punkcie, zakompleksiony, slaby. Po alkoholu latwiej mu sie zylo, nawiazywalo znajomosci, blyszczalo w towarzystwie. Potem juz nie umial funkcjonowac inaczej. Zrozumial, ze jest uzalezniony kiedy mial juz halucynacje, kiedy dla alkoholu potrafil zrobic najohydniejsza rzecz. Teraz nie pije juz od wielu lat. Przy okazji zaprzepascil mlodosc, milosc. Problem ludzi uzaleznionych polega na ich braku samoakceptacji. Nie wystarczy odstawic uzywke (alkohol, narkotyk, odchudzanie). Trzeba jeszcze umiec bez niej zyc, a to jest najtrudniejsze. Przestancie sie wyzywac na tych nieszczesliwych ludziach.