Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fanka Blunta

Mówienie przez sen ...

Polecane posty

Czy wam tez sie zdarza?? Czasem zostaje u mojego chlopaka na noc lub on u mnie...Ostatnio dosc czesto zaczelam mowic przez sen:| powiedzial mi o tym rano. Raz jak slyszal jak mowie to mowilam jakies stanowcze NIE, powtarzalam to wkolko (ale nie nerwowo, tylko stanowczo poprostu) innym razem zas cos mamrotalam, tylko nie zrozumial co, co najlepsze potrzasal mna i pytal czy nie spie a ja odpowiedzialam \"no co ty robisz? przeciez nie spie!\" ale wogole tego nie pamietalam rano!! Wiec moze jednak spalam... Nie wiem... czego to jest wina?? Zmeczenia? Stresu (choc jako takiego nie przechodze aktualnie)? Czasem tez zdarzy mi sie lunatykowac: kilka lat temu gdy spalam z kuzynka w jednym pokoju ale na osobnych lozkach, nagle oboudzilam sie u niej w lozku z noga na podlodze! Nie wiedzialam co ja tam robie! Raz tez sie obudzilam i mialam poprzestawiane rzeczy na biurku a nikt u mnie nie byl w nocy.... Nie wiem co jest grane, czy to sie moze leczy?;) Kots tez ma z tym problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajco
ja krzycze przez sen. podobno wciaz przed kims uciekam... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo - mówienie to u mnie codziennosc. Niestety jest to przewaznie jakies mamrotanie pod nosem, którego nie sosób zrozumiec. Najlepsze, ze kiedys mówilam przez sen do mojego meza - \"M.... Ty jestes idiota, Ty jestes naprawde idiota....;) Maz mial niezly ubaw. Ja mu szczerze wspólczuje, bo wiem, ze czesto rzucam sie we snie, zrywam wylekniona lub tak jak i Ty fanko Blunta chodze po mieszkaniu :O Dla osoby, która \"dzieli z Toba loze\" to musi byc katorga. Pewnie gdyby mój maz sie tak zachowywal to umieralabym ze strachu :( U mnie to chyba jest wszystko na tle nerwowym. Jestem wrazliwa osoba i wszystko biore sobie do serca. To chyba takie nocne odreagowanie stresu ?! Wiem, ze w ostatnim czasie te sennewybryki zdarzaja sie coraz rzadziej. Ale byly momenty ekstremalne - i to o dziwo w okresie, w którym lykalam pigulki antykoncepcyjne, a bralam je zawsze przed snem. Najgorsze co mi sie do tej pory zdarzylo - wyjscie w nocy na KORYTARZ mojego bloku z poduszka. Dobrze, ze nie natknelam sie na jakiegos sasiada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Extravaganza Kurcze!! dobrze ze w domu mieszkam:/ dom mam w nocy pozamykany, wiec raczej nigdzie nie wyjde;) Zastanawiam sie czy to jest jakies rodzinnie, czy to sie leczy itp... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×