Mój były...

Obecnie jesten w stałym związku...Niby wszytko ok ale...No wlasnie. Tym "ale" jest mój były.Jakos nie mogę Go wymazać z pamięci.W dodatku nasze kontakty ostatnio znacznie się "ociepliły".Obawiam się że gdyby przyszło co do czego jestem pewna że nie byłabym w stanie mu sie oprzeć. Czy ktoś z Was jest w podobnej sytuacji.Kompletnie się w tym wszystkim pogubiłam.

A czy to był Twoj pierwszy facet?

Tak..ale to chyba nie ma znaczenia..

Ja niby jestem ciut młodsza od Ciebie ale miałam podobnie.Nie potrafiłam wymazać byłego z pamieci, zreszta nigdy mi sie to nie udało. Nigdy tez nie porarfiłam stworzyć jakiegoś normalnego zwiazku z innym facetem. męczyłam sie tak kilka ładnych miesięcy. teraz jestem spowrotem w związku ale nie wiem czy ten jest też normalny-bo moim obecnym fecetem jest właśnie ten były...zeszliśmy sie kilka miesięcy temu,jest wszystko ok a nawet lepiej niż poprzednio ale czy to napewno to...sama nie wiem:/

Mała Bu Nie wiem czemu,ale Ci zazdroszczę...Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu:) U mnie pewnie jest inaczej bo mój związek z byłym zakończył sie z Jego inicjatywy,może przez to tak bardzo mnie do Niego ciągnie. Mam do niego cholerny sentyment. Los dał Wam kolejną szansę..:) To chyba o czymś świadczy. Życzę Wam wszytskiego najlepszego.:)

Wiem o czym mówisz bo wtedy też zakończyliśmy zwiazek z jego inicjatywy.Stwierdził,że nic do mnie nie czuje,że nie chce stałego zwiazku i zobowiązań. miał to byc taki koniec na amen bez możliwości powrotu.Ale żadnemu sie nie udało być z kimś innym szcześliwym...dokładnie po 7 miesiącach (26maj-26listopad) oświadczył mi że chce wrócić,że wtedy tamto powiedział bo nie był do końca pewnien tego co czuje,ale że teraz zrozumiał że chce być ze mną i tylko ze mną:) Może masz racje że to o czymś świadczy...hmmm...szczerze sie kochamy???:)ale ja teraz boje sie bardzo w to znowu angażować, boję sie nadal kolejnej porażki. a te złe wspomnienia ciagną sie za mną non stop, czasem wrecz wpedzjąc mnie czsaem w histerię-a to tylko ze strachu:(:(

U mnie była podobna sytuacja.Te same powody rozstania... Rozumiem też twoje obawy...pewnie miałabym takie same wątpliwości.. Twoja historia napawa mnie optymistycznie :) Nie każdy dostaje drugą szansę:) Powinniście to wykorzystać jak najlepiej się tylko da. A ile czasu byliście ze sobą przed rozstaniem?

To też ciężko określić-ciągłe rozstania i powroty. bYło tak ze 4 może 5 razy:/ powiem Ci ile trwa nasza znajomośc na podobnym eteapie...jakies 2,5 roku.Wiele razy było całkiem źle albo bardzo dobrze ale wkońcu sie jakoś poukładało.Teraz on próbuję częściowo naprawić moje zaufanie i od nowa pomaga uwierzyć że teraz bedzie już tylko lepiej:)co bedzie dalej....czas pokaże.MAm nadzieje że jak najlepiej:)

up up up

mój były wrucił do domu a miał się zenić kupił obraczki do ślubu zaprosił gosći i nic ztego nie wuszło wrócił do domu i chce byc zemna Ale ja niechcę

zuzia i lepiej niech sie odczepi i zostawi Cie w spokoju

jak bym chcjała żeby się odczepił tylko co tu zrobić