kto ma kredyt na mieszkanie?

He, he, właśnie bawię się moimi ulubionymi kalkulatorami kredytowymi on-line. Dla przykładu - PKO BP, kredyt w złotówkach, na 200tys (bo tyle mniej więcej będę zmuszona wydać :-0 ), na 30 lat - przy ratach annuitetowych (czyli zawsze spłacamy tyle samo) oddaję bankowi w sumie... ok 400tys... Zrobiło mi się słabiej, idę se batonika kupić. I może jeszcze kupon totolotka... :-0

Rybka - własnie tak jest ze spłacasz więcej o wiele odsetek niż sam kredyt. Trza szukać bogatego chłopaka jednak :P

Odsetki sa koszmarne :O Filomenka ja stawiam na siebie :D Z facetami różnie bywa ;) Szczególnie bogatymi ;) Wolę być niezależna. Znasz powiedzenie \"umiesz liczyć, licz na siebie\"? Ja je stosuję :)

Ja też sobie policzyłam mniej-więcej, spłace jeszcze raz tyle co wzięłam....porażka :O .

znam takie powiedzenie no i dlatego mam swoje mieszkanie. No ale jak Rybka nie ma perspektyw na zakup to trzeba by poszukac jakiegoś w willa :P kredyt 129 zł a odestki 298 zł.czyż to nie paranoja?

przerazacie mnie , ja planuje kredyt w przyszłym roku , jaki wkład bede miała , to jeszcze nie wiem ;) zalezy , jak rok zamknę. A bogaty mąż swoja droga by sie przydał...

Katarina witt ile macie lat dziewczyny? tak mi się wydaje ze bedę całe zycie płacić i płacić:P

ja o bogatym tez marzyłam i zeby miał czarnego konia...no mam chłopa , ma ogiera:P ale mieszkanie sama spłacam:( ps koń to ogier ale nie taki na ktrym przyjechał...to raczej ja ujeżdzam:P

Jakość pierwsza . Taaaak, to nie przerażanie....to suche fakty.... :D .

a juz myslałam ze jak odsetki nie bedą duze to i na mocherowy beret starczy a tu ani końca kredytu nie widac i mocherowego bereta nima:P

Filomenko, ja to wszystko bardzo dobrze wiem jako mag.ekonomii, który miał zajęcia z bankowości. ;-) Wiem również, także z tych studiów, że nie należy specjalnie liczyć na sponsoring. :-P Mnie w ogóle powala polski system kredytowy. No i ta kwota, którą musze wziąć, jeśli chcę mieć mieszkanie w mieście, w którym żyję i pracuje od prawie sześciu lat. :-0 Może ja pozostanę przy tym wynajmie? Co prawda, nigdy nie będzie moje, ale też nie będę mieć żadnych zobowiązań finansowych...

hehe , w tym roku juz się wpakowałam w takie długi , że głupie 150 tys wydaje mi sie pestka :P:P:P

na sczęście będę kupowac mieszkanie w miescinie , przy Warszawce np. to tu jest darmocha :D

Jakość....a co? otworzyłaś klinikę weterynaryjną z prawdziwego zdarzenia??? Bo wiesz, dla mnie 150tys to kwota niewyobrażalna....dom bym sobie u nas za to kupiła a nie mieszkanie.

ja dązyłam zawsze by miec swoje własne mieszkanko. Tylko moje nie wspólne. No tak się wreszcie stało. Nie wyobrażam sobie jednak aby mieszkac w wynajetych. Ciagle nie jesteś na swoim - takie odczucie. Ani kupic czegoś do mieszkania, ani nowego dywanu, ani mebli.....Gdybys kupiła to i po czasie pani powie - dziękujemy to taka kobieta gdzie z tym wszystkim pójdzie? Najlepiej miec soje to fakt. jednak nie kazdego stac na taki kredyt. Zbyt drogi:(

Filomenka - 29 :) No niestety - prawdopodobnie całe zycie będę spłacać :O Chyba, że na jakiś awans się załapię ;)

robimy duze inwestycje.Zobowiązania wprawdzie nie opiewaja na duzo większe kwoty , ale za to sa krótkoterminowe.Mam nadzieje , że się wszystko uda i nie będę do was z ciupy klikac :P Dla mnie to też duzo .

Filomenka wynajmowanie to porażka. Ja wynajmowałam przez kilka miesięcy (nie miałam wtedy innego wyjścia), więc wiem jaka to \"przyjemność\" :O

teraz zbieram na łazienkę:P jak przyjdzie mi oddac mieszkanie wnukom i czekac na odejście do Ojca to pewnie wtedy będzie juz zrobione ładnie urządzone. No moze nie do końca na tamte czasy okaze się ze moje luksusowe kafelki juz nie będa modne i będą przeżytkiem:P

Nie martw się, w kiciu teraz można mieć kompa...czego trzeba więcej....jeśc dadzą.... aaaaaaa, zapomniałam ...można mieć kompa ale nie można internetu, no to musiałybyśmy sie niestety pożegnać :P . No to w takim razie uważaj z tymi interesami bo kto mi będzie pomagał problemy rozwiązywać... :D .Pozdrawiam.

katarino tak podobnie jak ja. No moze juz z\"3\"..ah smutek

ja to najbardziej sie boję tego ze przeciez wiecznie nie bede w tej firmie pracowac. Szefowie na emeryturę a ja ? na zieloną trawkę. No a kredyt trzeba spłącac. I wtedy co bedzie? mnie starej nikt juz nie zatrudni nawet do sprzątanie w Biedronce. Ah przeraza mnie przyszłość.

Filomenko, no to nie zostaje Ci nic innego jak jednak poszukanie bogatego męża :D .

moj kredyt w PKO wlasny kat zaciagniety we frankach na 15 lat kwoeta kredytu 70 000 rata miesieczna wacha sie od 380 zł do 450 zł. w zaleznosci od kursu.

mam juz swojego. mieszka u mnie:))))u mnie!!!!!!!!!! no bogaty nie jest ps ja mam mieszkanie pisałam:P pomyliłas mnie z innymi forumowiczkami:)

kobita----> to dla mnie jeszcze jest nadzieja na bogatego :P:P:D:D

Jakość...no to staraj się...bo wiesz, latka lecą... :D jak będę mieć kiedyś trzeciego w kolejności męża to poszukam sobie też bogatego....takiego z jachtem i domkiem na Hawajach :D :D :D

w młodosci to sie jeszcze takie okazje trafiały , ale teraz...fakt , latka lecą....

Moze by z jachtem Kusznierewicz? jest wolny :P. Ups juz nie. właśnie jest związany z Dorotą Z. wiek (po 50tce, rozwódka, córka kasia ok 26 lat). Kusznierewicz odpada:P

oj az takie staruszki juz jesteście?:P ile macie latek?