Co już dzisiaj zjedliście??

Ja: grzanki z serem kiełbaską papryka peperoni i ketchupem +biały ser ze smietana jogurt bułeczka z budyniem herbatka i kawałek czekladay z nadzieniem orzechowym.......

tylko kawa i papieros

naleśniki, herbata i jabłko:-/

indyka w pomaranczach+czerwone wino deser: ciasto fancuskie :)

bieda u was? ja jabłko tylko i burczy mi..no cóz bieda , cięzko:P

SZAMPON :) a nie szampan :)

jest droższy niż szampan

zżarłaś :D

za dużo

snicersa

:-0

Zeżarłam zająca....czekoladowego...muachacha.

chleb razowy z oliwą z oliwek, otręby owsiane, chudy twaróg, kiełki soi, szczypiorek- wcale nie zartuję, tylko to dziś jadłam i wypiłam dwie kawy i zieloną herbatę.

Ble, ble.............

ohyda!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Prosię pieczone :D :D

naprawdę Was interesuje kto co jadł?? Weszłam, bo to któryś z kolei topik w tym fascynującym temacie.....

mozarella z pomidorkiem, tuńczyk w pomidorach + 2 og.kiszone, 2 jajka + seler naciowy, sok pomidorowy z ziołami, kawa, herbata ziołowa

śniedanie: 3 kananpki z masłem+6 plasterków polędwicy sopockiej+ćwikła+parówka ze szczypiorkiem drugie śniadanie: grapefruit i owoce suszone obiad: zupa szczawiowa z ryżem (tylko:O ) a teraz snacki serowe, bo drugiego dania nie jadłam:O

Dwie kanapki z chleba razowego z serkiem z ziolami,ciastko czekoladowe i garsc tabletek ;)

TAkie obrzydliwie smierdzące chrupki

ten wyzalazek zazwac chrupkami to taki chrupko-podobny wyrób.

Snacki serowe są zajebiste i super śmierdzą jak stara skarpeta;)

z dżemem o smaku "biała czekolada i banan"

Wiecie, mnie na poczatku też to nie smakowało, ale teraz nawet lubię takie zarcie. No i straciłam ochotę na słodyczne, bułeczki itp. pewnie dzięki temu, że przy takim odżywianiu podniósł mi się poziom chromu.Jestem szczupła, ale nie najmłodsza już i dlatego zwazam bardzo na to, co jem, bo nie chce mieć brzucha i fałdów tłuszczu na tyłku. :)

Śnieżka222-------> ja też nie pierwszej młodości jestem, ale przecież jeść trzeba by nie paść z głodu, nie?;) a kiełki ostatnio jadłam, ale fasolki mung - bardzo smaczne:)

No, ale przy takim odżywianiu nie czuję się głodna, serio. Zaraz idę jeść zupę fasolową. :)