Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glow

Chciałabym się po prostu wam wyżalić

Polecane posty

Gość glow

Bo już sama sobie z tym nie radze. Jest mi tak ciężkoże najchętniej poszłabym gdzieś w kąt i płakała jak najdłużej bym tylko mogła. A problem jest taki: Jakiś czas temu już, pewnien chłopak dał mi jakby sygnały, ze sie mną interesuje. No i powoli załapalismy lepszy kontakt, zaczeły się częstsze rozmowy, zarty, usmiechy. Nie zawsze oczywiscie poswiecał mi tyle uwagi, ile bym potrzebowala, ale nigdy jeszcze nie bylo jak teraz. A teraz jest tak, że olewa mnie na kazdym kroku, tak po prostu z dnia na dzien wszystko sie zmienilo. Nie rozmawia, a mnie tez jest tak głupio zagadywac jak wiem ze cos jest nie tak. Nie smsuje, tak jak to bylo wczesniej. A do tego wszystkiego, interesuje sie kazda dziewczyna w moim otoczeniu i pewnie tylko patrzy czy sprawił mi duzą przykrość, czy może jeszcze wieksza... Tak go to bawi? Tak lubi wykorzystywac to, że sie wczesniej na niego otworzyłam? Dlazego tak robi? Stan załamania :/ pomozecie mi to zrozumiec? prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanne
Nie pora na załamywanie... musisz wziąść się w garść.... Zapytaj Go w prost tak jest najlepiej , wiem , że to nie jest łatwe , sama jeszcze do niedawna byłam skryta i nie odważyłam się powiedzieć ani słowa w takich sytuacjach ..... a w dniu dzisiejszymjest wszystko na odwrót.... otworzyłam się , jak mam coś do powiedzenia to mówię w oczy i... uwierz mi tak jest o wiele łatwiej ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooootaaaaaaaaak
może po prostu starcił zainteresowanie. stwierdził że nie jest to czego oczekiwał? lepiej teraz niż po większym zaangażowaniu i dłuższej znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka.
nie dałas mu przypadkiem powodów do zazdsrosci albo czegos w tym rodzaju? nie usmiechałas sie zbyt szeroko do jego kumpla? jesli podrywa wszystko co sie wokoł ciebie rusza to znak zranionej dumy moze jakis jego kumpel nagadał cos o tobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile on ma lat? Bo coś mi się wydaje że facet poprostu jest niedojrzały emocjonalnie i tyle. A Ty się nie dołuj tym bo nie warto, postaraj się nie zwracać na niego uwagi, rozumiem że on swoim zachowaniem sprawia Ci przykrość ale udawaj przed nim że Cię to już nie obchodzi. I nie szukaj kontaktu z nim, bądź honorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zachowuj sie milo
ale z honorem - to trudne, ale jedyne, co moze odniesc skutek. Faceci to jednak "zdobywcy" - nie podkladaj sie, nie pytaj, nie dociekaj, nic na sile. Badz,jesli go spotkasz mila i serdeczna, jakbys tego nie zauwazyla - to go powinni zaniepokoic, jesli jeszce mu zalezy . Jesli cos czuje , to zadziala. To jest sparwdzona metoda - nie pokazuj ,ze cieprpsz,a juz bron Boze ,ze masz pretensje - jestes ponadto, jeden facet w jedna czy w druga - nie ma dla ciebie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu
ignoruj go, niech wie, że tobie na nim nie zależy, to najlepsze wyjscie. Jeżeli jednak coe do ciebie czuje, to ... masz szansę wtedy, jak nie .... to musisz się z tym pogodzić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanne
Podejrzewam, że chłopaka ruszy sumienie jak zobaczy, że Ty sobie dajesz rade bez tych "Waszych" wspólnych rozmów .... Musisz mu pokazać , że nie gra na Twoich uczuciach.... i nie pozwól , żeby "prowadził "smutek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glow
Zaczynając tą "glębszą" znajomość chyba nie wiedziałam w co się pakuje. Bo ja przecież mu zaufałam, dałam mu to czego on myśle, że chciał. Pokazałam mu swoje wnętrze, a on je zaakceptował (przynajmnniej przez pewien okres czasu). Żartował ze mną i rozmawiał w ten sposób, że nie jeden z naszego otoczenia komentował i roznosił pltoki o nas jako parze. A więc coś tam musiało kiedyś byc. Ale nie zawsze było tak pięknie. On myślał, że może robić wszystko, a ja i tak będę mu "wierna". I wtedy cos buntowało sie we mnie. Byłam uparta i przez to nie odzywałam sie do niego przez pewnien czas, aż jemu zaczeło czegoś brakować. Już nie miał z kim sie droczyć i sam chcial wrócic do tego co było wczesniej. Chcial, chciał az w koncu mu się udało. Nie potrafilam się postawić, gdy widziałam ze tak bardzo się stara i wszystko zaczynało się od nowa. A więc może rzeczywiscie powinnam go po prostu olać (tak szczerze mówiąc to bardzo bym chciała, bo chyba nikt nie lubi uczucia ciągłego odrzucenia, ale nie moge). W każdym bądz razie sprobuje i postaram sie nie zwracać uwagi na niego. Będę rozmawiac ze wszystkimi innymi tylko nie z nim. Nie pozwolę, żeby jakis niedojrzały typ robił cos takiego ze mną. Nie pozwole. Dziekuje że jestescie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×