Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

korona30

gdzie się podział seks w małżeństwie?

Polecane posty

Cześć dziewczyny, pewno z część z Was to mężatki i głównie na Wasze opinie liczę. Czy nie pojawił się u Was problem natury seksualnej typu \"brak seksu\"? Jestem mężatką od półtora roku i od jakieś 8 miesięcy coraz rzadziej kochamy się z mężem. Ostatnio praktycznie wcale. Jak go zapytałam, dlaczego tak się dzieje, to na chwilę zamilkł, po czym powiedział, że ma dużo pracy, jest zmęczony i jakoś tak wychodzi. Po tej rozmowie było trochę lepiej, ale tylko na jakiś miesiąc. Jak zdarza mi się czasem do niego dobierać w łóżku, to przez sen się \"opędza\". Nie rozumiem co się dzieje, bo zawsze zarzeka się, że jestem super babką i go \"kręcę\", a kiedyś kochaliśmy się praktycznie codziennie. Gdzieś uleciała cała seksualność z naszego związku. Teraz raczej jesteśmy przyjaciółmi. Nawet się nie całujemy z wyjątkiem buziaczka na powitanie lub pożegnanie. Od jakieś czasu mi się też nie chce kochać z nim, ale myślę, że odechciało mi się ze względu na jego reakcje. W gruncie rzeczy mi tego brakuje. Mamy roczną córkę, mam 30 lat i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że w tym wieku skończył się dla mnie seks. Kocham bardzo mojego męża i dobrze się rozumiemy (a może mi się tak tylko wydaje?). Na prawdę lubimy ze sobą przebywać i nie mam mu nic innego do zarzucenia - jest cudownym mężem i wspaniałym ojcem, tylko ta jedna rzecz... Co o tym myślicie? Czy u którejś z Was wystąpił taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
To jest tak: macie się na codzień i powszedniejecie sobie. Nie nudzicie, ale powszedniejecie. Lubicie ze sobą być, ale brak iskry, tego "pazura erotyzmu", prawda? Proces naturalny, ale nie znaczy że nieuchronny i nic się nie da z tym zrobić. Najpierw może pogadajcie o swoich oczekiwaniach i potrzebach i postarajcie się oboje je realizować. Z doświadczenia wiem, że najczęściej jedno stara się bardziej (wygląda na to, że jesteś to Ty) Dlatego drugi krok, to wzięcie spraw w swoje ręce. Zaczaruj męża :) Spraw, żeby znów zwariował na Twoim punkcie, niech przypomni sobie to uczucie, że jesteś superlaską, boginią seksu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masterent
Jestem facetem, mam od 10 lat kobietę i dokładnie taki sam problem jak mąż autorki topicu. Moja kobieta mi niesamowicie spowszedniała i w ogóle nie mam ochoty na sex z nią. Nie wiem co robić, nasz związek coraz bardziej się wypala. Zniknęła namiętność, pożądanie. Oboje jesteśmy po 30-stce a zachowujemy się jak dziadki. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że podniecają mnie inne kobiety i mam ochotę na skoki w bok. Przeraża mnie widmo rozstania, bo po 10 latach może się to okazać bardzo trudne. Nie wiem co robić. Autorka topicu jest w tej dobrej sytuacji, że uważa męża za świetnego partnera poza tym seksem. Mój związek się niestety powoli rozpada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masterat
jakto ci spowszedniala? i ty sie zastanawiasz czy odejsc?po tylu latach dupek z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się z opinią powyżej że spowszednialaś mu \"opatrzyłaś\" , oczywiście bez żadnych negatywnych skojarzeń.Na pewno bardzo Cię kocha i córkę ubóstwia ale seks \"działa\" nieco inaczej.Mężczyźni zawsze oddzielali miłość i seks.Faceci są wzrokowcami dlatego oddzielają miłość od sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam tak
to ten wiek facet ok 30tki nie zwraca juz tak uwagi na ozne jak kiedys bo w glowie ma inne kobietki, w moim przypadku mial po prostu kochanke, nie jestesmy razem juz, pomysl od tej storny, pozdrawiam i zycze powdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, kurcze... ale mnie zdołowaliście... znaczy się raczej już tak zostanie, albo będzie tylko gorzej. smutne. bardzo smutne. jeśli chodzi o kochankę, to na 99% mąż jej nie ma. w pracy nie ma szans - sami faceci, a po pracy wszystko robimy razem. ale tego jednego procentu nigdy człowiek nie może być pewnien. ostatni raz kochaliśmy się 1,5 miesiąca temu. wcześniej - jakiś miesiąc. praktycznie jakby mnie ktoś teraz zapytał, jak nam się układa w łóżku, to bym odpowiedziała, że nie sypiamy ze sobą. jest coraz gorzej. jeśli nie ma rozwiązania, to trudno. pewnie z czasem zaczniemy się zdradzać. przykry, beznadziejny koniec. najgorsze jest to, że się kochamy i to będzie bardzo boleć... :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodząca eksplozja
mi z kolie mąż spowszedniał ......... i coraz częściej zastanawiam się nad skokiem w bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biała Magnolia
nic nie dzieje sie bez przyczyny, to ludzie ludizom gotuja los, wy zrobiliscie sobie taki:) najlepiej tryzmac reke na pulsie od razu, zawsze i ciagle a nie dopiero twdety jak juz sie polamalo..:) tego nauczylam sie na zyciu innych:) thansk ja nie poplenie waszych bledow:) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ktora znalazla
o, a to ciekawe. w jaki sposób masz zamiar uniknąć tego problemu u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam u góry:) bedę dbac od razu a nie od momentu gdy juz cos trzasnie!:) to sztuka:) trzeba pielęgnowac to co nas łaczy i ciagle sie uczyc, itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna i młoda
pewnie masz rozstęy, celulit, i na dodatek po ciązy z 15 kg nadwagi nie dziw mu sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefere
Do pieknej i młodej! Tobie też życze po urodzeniu rozstępów, celulitu i oczywiście olbrzymiej nadwagi. Potem porozmawiamy, czy bedziesz sie podobała swemu mężusiowi. Swoją d5roga faceci to bezmnadziejny gatunek. oni uwazaja sie za sexi menów, których kręca piękne laski, tylko zeby były własnie nie ich laskami. pewien znajomy facet powiedział, że musi kupić sobie niebieskie tabletki , bo żona go nie podnieca. A ja zapytałam sie , czy on jest pewien ,że on podnieca żonę. Zamilkł. po paru dniach mówi, że żona ma kochanka, z którym sypia juz od jakiegoś czasu , a on dowiedział sie właśnie wczoraj. Co za przewrotnośc losu. Aż chce sie powiedziec ,,Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem
mezatka, ale zastanawiam sie, czy twoj maz byl przy narodzinach dziecka? Czasami jest tak, ze faceci nie potrafia dlugo dojsc po tym co zobaczyli. A moze brakuje wam zwyklej chwilowej rozlaki? Moze kawa z kolezankami, wypad za miasto, moze wspolny wyjazd, bez dziecka? Moze rzeczywiscie troche zwiazek spowszednial co wcale nie znaczy, ze tak ma byc. jezeli sie nadal kochanie, zrob cos zwariowanego, cos innego, moze troche zmian obudzi w nim inne myslecie wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bona mi
Ciekawe, własnie gdie sie podziała ta seksualność? Myślę, że wszyscy padliśmy w szpony jakiejs głupiej mody, aby być zawsze pociagającym , atrakcyjnym , chetnyjm do seksu. A gdzie prawdziwa miłóść, czułośc. Przeciez własnie dzięki nim sex może zaczynać się rodzić. A my obecnie chcemy wpierw czuć żadzę, a potem mówić o uczuciu. pomyliły sie nam wszystkie wartości. Oj pomyliły. Facci chca coraz lepsze obiekty do uprawiania seksu. My kobiety chcemy i seksu i czułości. Kiedys tak nie było. Po to był seks, aby miec dziecko, potem drugie. Następnie wszystko - małzeństwo trwało, aby trwało. To tez było bardzo liche. Ale nasze pokolenie ma szanse coś z tym zrobić. Możemy pielęgnowac związek póki na to jeszcze czas. Byc atrakcyjnym duchowo, fizycznie, emocjonalnie. Wtedy nikt nie będzie chciał sie z niego wycofywać. Wiem co mówie mamy z mężem po 40 lat i wciąż sie kochamy - prawie codziennie. Ale dbamy o małżenstwo i rozbudzamy namietnośc na całego. UJa nie jestem jakąś odlotowa laska- mam nadwagę, celulit. ale co tam - on też nie jest jakiś tam super men. Cyli wniosek jeden - pielegnujcie małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda
Autroko, nikt Cię tu nie dołuje, tylko zachęca do wspólnej z mężem pracy nad związkiem. Naprawdę, czasem wystarczy iskierka, żeby ten żar rozpalić na nowo. Tylko, że to jest ciągła praca, jak wchodzenie po schodach. Spróbuj uwieść męża, to niesamowita ZABAWA I WIELKA SATYSFAKCJA, GDY SIĘ UDA. TRZYMAM KCIUKI. TO BĘDZIE PIERWSZY KROK, A POTEM - ŁATWIEJ I PRZYJEMNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIĘKNA I MŁODA - gówniara jeszcze musisz być i nic o życiu wiedzieć. i do Twojej wiadomości - życzę Ci, żebyś była taką piękną i zadbaną kobietą, jak ja (bez sztucznej skromności). Jedna z Was napisała, że trzeba się orientować zawczasu, a nie jak się rypnie. Wydaje Ci się, że jak nasze kontakty seksualne się \"rozluźniały\", to nie reagowałam? Próbowałam z nim rozmawiać. Jakbyś przeczytała cały początek, to byś wiedziała. Nic to nie dało. Przeczytałam na innych forach na kafeterii, że masę młodych mężatek ma ten problem. To dziwne. A utarło się, że to kobiety mają \'ból głowy\'... Pytanie: czy uważacie, że odrobina zazdrości mogłaby zadziałac? np. sprawić, aby mężowi wydawało się, że ktoś mnie \'kusi\', zaczepia, odoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynym sposobem rozwiązania problemów w małżeństwie jest rozmowa, rozmowa, rozmowa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara dupa sie wypowie
hihihi .no wlasnie .Jest jeden ratunek.Dopoki bedzie zle i nijak dopuki jakis inny facet nie zacznie wam sprzyjac drogie kobitki.A jesli bedzie mlodszy to maz oszaleje .Nie pierdole tu glupot .Sprawdzone ,potwierdzone . PS . ZA "pierdole" przepraszam ,ale taka prawda i to zalosne ,bo to dziala "ich prawo wlasnosci" .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bona mi
Właśnie rozmowa. Ona czyni wszystko. Tylko ,ze rozmowa to nie tylko słowa - to musza być gesty, czuość, miny, uśmiechy, itp...... My mężatki z dłuższym stażem wiemy o tym doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex Szop
kup se wibre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż i ja przestaliśmy ze sobą sypiać już kilka miesięcy temu. Najpierw zaczęły się problemy tego typu, że sex zdarzał się coraz rzadziej, potem albo były problemy ze wzwodem, albo sex był bardzo szybki, powiedziałabym minimalistyczny. Początkowo myślałam, że to stresująca praca, przeprowadzka, tysiąc innych powodów przychodziło mi do głowy. Jakiś czas temu okazało się, że mój mąż był zaangażowany w związek z inną kobietą. Odbywało się to wszystko w pracy, poza pracą też, tak jak Wy, chodziliśmy wszędzie razem. Teraz nie sypiamy ze sobą od czasu, gdy sprawa wyszła na jaw. Nie mam ochoty patrzeć na facetów w ogóle, więc to nie jest dla mnie duży problem. Nie chcę Cię absolutnie dobijać, czy dołować, ale pamiętaj, że przyczyny mogą być różne, a jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby tak młodzi ludzie już się sobą zdążyli znudzić. Życzę Ci powodzenia, ale bądź czujna. Ja bagatelizowałam wszelkie oznaki toczącego się romansu, bo przecież myślałam, że wszyscy tylko nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź
Seks w małżeństwie.....może inaczej - seks małżeński zamienił się w seks partnerski z każdą kobietą poza żoną, wkońcu mamy XXI wiek i juz seks w małżestwie jest nudny, a natomiast taki seks poza małżeński to jest dopiero hardcore wszystko tam jest, dreszczyk emocji, poznawanie nowego ciałka, to uczucie gdy sie człowiek ukrywa, potem to napięcie w oczekiwaniu czy i kiedy się wyda to jest to aha i najważniejsze seks z każdą kobieta jest inny a taki seks z jedną partnerką staje sie nudny a potem to już sie go wogle nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×