jak zapytac o aborcje?

chomiczka miło mi nie chomiczówka. Analfabetyzm w cywilizowanym kraju :))

no dobra, a jak cie nazwe chomiczką22, to cos to zmieni? Taka, z ciebie chomiczka, jak i chomiczówka, a tak naprawde dla dzieci poza czczym gadaniem nie zrobisz.Czy sie mylę, może jednak zaadoptujesz jakąś sierotke spragniona miłości?

o właśnie to zawsze ucina dyskusję, takich co kochaja jest dużo, ale tych co by chcieli nieswoje wychowac nie ma.

spodziewałam sie oczywiscie krytyki,sama tez nie powiem zebym była jakas zapalona zwolenniczka aborcji nie traktuje tego tak jak jakiegos pryszcza ,ktory mozna wycisnac po prostu...nie mam ani warunkow ani pieniedzy na utrzymanie tego dziecka,chce swojemu dziecku zapewnic przyszłosc a nie stac pod jakims urzedem i płakac ze "mi sie nalezy" "ze panstwo powinno mi dac " bo niestety ale w takiej sytuacji chyba bym sie znalała chce zeby dziecko było swiadoma decyzja a nie wpadka a jezeli wpadka to nie teraz,kiedy wyprowadziłam sie z domu na swoje,ledwo wiaze koniec z koncem,perspektyw narazie lepszych nie mam,facet tez podwinał ogon i co ja niby miałabym temu dziecku zapewnic? teraz? nie chodzi tu o jakies przerwanie w dazeniu do kariery czy cos...ja niestety nie mam warunkow a widok matek płaczacych pod urzedami i proszacych o grosze,afiszujacych sie przy tym w roznych programach mnie przeraza to tyle. wiem,ze byc moze długo bede załowała ale nie czuije sie na siłach zeby miec to dziecko

cokolwiek zrobisz przemyśl to dobrze, i trzymaj się.

wlasnie...to pozostaje ci albo usunąć albo oddac.....wychowywac na pewno nie...za wiele sie to dziecko nacierpi...

a własnie ze tych chętnych do wychowywania cudzych jest więcej niz dzieci-tylko matki debilki nie zrzekają się praw rodzicielskich po porodzie idą w polskę a dzieciaki miesiącami w DD.I wiem o czym mówię bo mam pod swoja opieką DomD

do Furios napisz mi prosże dlaczego niby sądzisz ze to ewentualne dziecko jak by się urodziło to sie nacierpi?????

Pytaj normalnie.Ja powidziałam ze mam problem, okres mi się spóźnia i podejrzewam.....I czy pan mi pomoże? Dostałam tabletki na poronienie.....Potem wizyta kontrolna. Jak jesteś pewna decyzji - dasz rade, jak chcesz urodzić - też musisz dac rade. Trzymaj się!!!!

no jesli bedzie zyc w biedzie,nie bedzie mialo zapewnione nalezytych rozrywek opieki i nnych takich...matka bedize miala moze jakies wyrzuty...Z tego co slyszalam to dzieci zostawione w szpitalu maja duzy popyt...choc czasem glupie baby sie ich nie zrzekają i przez to gnija w bidulu :O

nie wierzysz w to ze mozna zyc nawet i w biedzie i nawet bez rozrywek i być szczęsliwym?? a dlaczego niby zakładamy ze autorka topiku bedzie niedojadac w przyszłości????i jeszcze jedno- ja znam więcej takich co maja zapewnione rozrywki a wcale szczęśliwi nie są.Tak naprawdę w tym przypadku(jestem pewna ze tak jest) nie mowimy o tym ze dziecko nie będzie miało warunków do zycia- tylko o to ZE ON JEST W TYM MOMENCIE NIEWYGODNE! I tyle.

a wyrzuty to matka będzie miała jak się podda aborcji a nie jak urodzi

jeśli moja matka miałaby sie tak wyrażać jak ty w swoim nicku, to chyba wolałabym żeby mnie nie było. Ale skoro dla ciebie to norma to gratuluję. Bluzgi, nędza to dla ciebie chleb powszedni...bleeeeeeee

A ja wyrzutów nie mam.Boli cię? Każdy ma swoje życie i swój punkt patrzenia. I nie namawiam nikogo do aborcji.Ja zrobiłam to bo to było najlepsze w moim wypadku. Każdy odpowiada za siebie.

sama siebie przekonujesz mnie nie próbuj-daleko Ci zapewne do świętości a uraża Twoje poczucie smaku moj "nick" mam zasady ale "pierdzielicie " nie uważam za wulgaryzm oznacza dla mnie tyle co "gadacie bez sensu" i mi nie kojarzy sie z "poczynaniem " tak jak Tobie.Reagujesz na zasadzie "nie widzę belki w swoim oku a przeszkadza mi żdxbło w cudzym"Bluzgi - nie ośmieszaj się! I wcale mnie nie boli to ze nie masz wyrzutów sumienia-nie masz to i dobrze co się stało to sie odstanie nawet jeśli kiedyś będziesz na to patrzyła inaczej-mozna mieć tylko nadzieje ze więcej Ci się "nie zdarzy"-ze swej strony życzę CI szczerze żebyś nigdy nie cierpiała z tego powodu.TYlko nie pisz ze napewno nie będziesz bo tego nie wiesz.

szkoda tylko ze dopiero teraz naszla Cie refleksja i uwazasz ze Cie nie stac na dziecko. Zaloze sie ze ta wpadka to nie efekt tego ze zawiodla antykoncepcja tylko GŁUPOTA!!!!!!!!! jak sie mysli cipa to teraz trza sie męczyc z problemem.

cale szczescie ze w Polsce aborcja jest nielegalna. tak to chociaz taka glupia niedojrzala " mamuska" troche sie postresuje zanim to zrobi i kupe kasy wyda i moze na przyszlosc 5 razy pomysli zanim sie bedzie bzykac beztrosko

betika a jak zawiodą środki antykoncepcyjne to co? Tak było w moim przypadku.

hmm... chyba coś ci sie pomieszało... Nigdzie nie napisałam, że usunęłabym dziecko. Nigdy tego nie zrobiłam, bo na szczęście zaszłam w ciążę wtedy kiedy bardzo tego pragnęłam i byłam na to gotowa. Napisałam tylko, że używanie wyrażeń wulgarnych nie przystoi kobiecie a tym bardziej matce. I nie tłumacz mi co TY rozumiesz pod tym wyrażeniem.... Natomiast uważam, że każda kobieta powinna sama decydować czy chce buć matką czy nie. I nie powinien nikt robić tego za nią

to trzeba bardzo dokładnie zastanowić się czy mozna zrobić COKOLWIEK innego niż zabić

Chomiczko mam pytanie: Ilu samotnym matkom pomogłaś?

powinna decydować CZY MA ZAJŚĆ W CIĄŻĘ a nie czy ma zabić-czujesz różnicę? Upieram sie jednak ze "pierdzielicie "to nie wulgaryzm a matką jestem dobrą.Wypowiadamy się na topiku na którym wiekszość ustala ze można zabić dziecko przed urodzeniem a niektórzy(póki co mniejszość na szczęscie ) ustala że "pierdzielicie "to nieprzystojny wulgaryzm.;-)))))

Mam dwoje dzieci i nie mam możliwości posiadania trzeciego.Zawiodly nas środki antykoncepcyjne.Usunęłam, farmakologicznie. Cholera, nie mam żadnych wyrzutów sumienia.Jestem zła? Ale moje dzieci mają to co powinny. I ni w cholerę nie mam wyrzutów sumienia.

jesteś zła jasne-nie czujesz wyrzutów-trudno ,farmakologicznie czy nie farmakologicznie nie ma różnicy.Prosze nie rób tylko z Twojego postępowania normy!.Powiedz tylko jeszcze co robisz w takim razie na tym topiku skoro wszystko jest tak cudownie?

zawsze można sobie wytłumaczyc ze jakby sprawy potoczyły sie inaczej to te dzieci które juz są na świecie zapewne by głodowały ale czy to nie jest oszukiwaniem siebie???

Co robię? Piszę że nie zawsze to co ktoś uważa za zło, jest złem.Proszę o spojrzenie na człowieka, który już jest na tym świecie. Apeluję o więcej rozsądku.

spoglądam na codzień na człowieka który JEST juz na tym swiecie zapewniam-a aborcja jest ZASZE ZŁEM i zrób przynajmniej tyle i dla tych żyjących i dla tych którzy się nie urodzą -i nie sprowadzaj "na dobrą drogę "tych dziewczyn które stoja przed takimi decyzjami-bo będziesz miała następne zycia na sumieniu.

rozsądek????Ty mi tu mówisz o rozsądku??? moze to mi go niby brakuje???dobre!

do tej "ta-od-bardzo-wulgarnego-nicka" smutno i boli, że tak oceniasz.Nie daj ci Boże stanąc w takim zmaganiu. Nie daj Ci...

i to i o opiekę we wszystkich innych-potencjalnie trudnych-sytuacjach modlę się codzień