jak zapytac o aborcje?

moze jestem winna wyjasnienia-żeby nie było ze slepy o kolorach-moje dzieci nie były planowane-urodziły sie w czasie moich studiów-aczkolwiek po ślubie-szczególnie szokiem była dla mnie druga ciąża (niespełna rok po pierwszej) mogło sie wydawać ze świat mi się wali -ginekolog sam był zdegustowany("a to sie pani pospieszyła") -wszystko sie ułozyło i jest bardzo dobrze

do betitki: mylisz sie,w tym wypadku zawiodło zabezpieczenie

Zapytałaś tu dziewczyne, która usuneła ciąże, i nie ma wyrzutów sumienia , co w takim razie robi na tym topiku. To może ty nam odpowiesz co ty robisz w takim razie na tym topiku?

zajmuję sie na codzień między innymi osobami które stoja przed takimi decyzjami jak aborcja, takimi które decyduja sie urodzić i oddać dziecko i takimi dziećmi które potem trafiają do nowych rodziców lub zostają z mamą :-)

do betika>> cytuje "cale szczescie ze w Polsce aborcja jest nielegalna. tak to chociaz taka glupia niedojrzala " mamuska" troche sie postresuje zanim to zrobi i kupe kasy wyda" a pomyślałaś o tym, że to: 1. zachęcanie do łamania prawa - i pokazywanie że prawo jest kompletnie niskuteczne... 2.niemozliwość kontroli ilości takich zabiegów i warunków w jakich są wykonywane 3.brak możliwości uświadomienia tej kobieci konsekwencji decyzji - raczej nie zrobi tego lekarz, który chce zarobić... gdyby je znała i miała czas do namysłu może zmieniłaby decyzję... 4. nabijanie nielegalną kasą kieszeni lekarzy. tak z tych powodów, uważam, że ustawowe zakazanie aborcji, było pomysłem IDIOTYCZNYM. jest kompletnie nieskuteczne, dodatkowo obnaża słabość wymiaru sprawiedliwości... jedyna możliwa droga do zminimalizowania ilości aborcji, to EDUKACJA SEKSUALNA, REFUNDACJA ŚRODKÓW ANTY. I ICH PROMOWANIE, POMOC DLA MATEK (i nie myślę tu o becikowym), LEGALIZACJA ABORCJI- ale taka, aby każda chętna musiała przejść specjalne rozmowy z psychologiem czy coś w tym stylu.