Błędy

Jak to się dzieje, ze osoby piszące na forum twierdzące, że mają wyższe wykształenie albo, że są w tarkcie studiów robią tak koszmarne błędy ortograficzne. Uwaga! Nie mówię o literówkach lub prowokacjach.

bo niestety studia wyzsze nie wykluczaja poprawnej obslugi ortografii :/

Ale żeby dostać się na studia, trzeba mieć maturę!!!!

bo my tu wszyscy mamy dysleksję, dyskalkulię, dysgrafię i w ogóle wszystko mamy dys :o ja robię koszmarne literówki bo piszę szybko i staram się nie patrzeć na klawiaturę :P a literówki podobno też sa zaliczane do błędów ort. :o a tak w ogóle to połowa tutaj kłamie :P i się przechwala tylko

o ile pamietam to u mnie na maturze byly slowniki ortograficzne, a za zla ortografie tracilo sie najwyzej 5 pkt na 40 mozliwych :/

bo maja dysleksje albo sa leniwi albo z politechniki ;D

Bardzo zdziwiona-ale są też osoby na studiach które mają dysleksję lub dysortografię;) Moja gorsza połowa na trzecim roku prawa potrafi napisać "na gosze" czytaj "na górze":D

Moze to dlatego....ja maturę zdawałam w czasach kiedy za 3 błędy ortograficzne oblewało się pisemny polski. A jeżeli mowa o literówkach - jest to dyskusyjna sprawa jak to traktować na egzaminach, itp. Natomiast stosunkowo łatwo odróżnić literówkę od błędu, np. jeżeli jest "stazysta" mozna uznac ,że jest tu literówka. Ale kiedy pojawia się "starzysta"? To raczej oczywiste.

moj facet pisze moze zamiast morze i pozadek zamiast porzadek. zareczam ze sie ksztalci:)

Jakos trudno mi sobie wyobrazic, ze robi sie literowki piszac dlugopisem :/ Na klawiaturze rozumiem- kazdemu sie zdarza. Niestety ortografia to jest zmora wiekszosci Polakow. wystarczy fora poczytac, az oczy bola :/

a ta matura, na ktorej mialas slownik ortograficzny to przypadkiem nie ta nowa ? kiedy ja zdawalam mature, slownikow nie bylo i sadze, ze na maturze byc ich NIE POWINNO. Mysle, ze owe bledy to glownie niedbalosc i lenistwo.. nie mam na mysli tu literowek - jako wynik szybkiego klepania w klawiature, ale wlasnie niewiedzy ortograficznej spowodowanej lenistwem. Mialam do czynienia przez pare lat z gimnazjalistami.. polowa klasy dostarczala mi 'zaswiadczenie o dys.."..oczywsice, tak naprawde tylko niewielki procent uczniow mial dysleksje czy dysortografie.. reszta symulowala.. a dlaczego? bo leniwe sa teraz nasze nastolatki...

oczywiście literówki robię tylko pisząc na klawiaturze :P

no to ladna ta matura---------> niw wkurwiaj mnie! na nowej maturze nie istnieje coś takiego jak słownik ortograficzny. a mimo to jest 20 razy gorsza od starej. od wszystkich starych. kurwa.... przepraszam za wyrażenie, ale na samą myśl robi mi się niedobrze

Kiedy kończy się studia , jest się mniej więcej 5 lat po maturze. Jak ktoś studiował dajmy na to romanistykę albo architekturę , to niekoniecznie zagłębiał się przy tym w ortografię języka polskiego. Tłumaczenie wszystkiego dysortografią , dysleksją i Bóg wie czym jeszcze to przesada , ale faktem jest , że niektórzy po prostu robią błędy ortograficzne , poprawna PISOWNIA NIE TRZYMA IM SIĘ GŁOWY - CO WCALE NIE ZNACZY , ŻE SĄ TĘPI , głupi i nie zasłużyli na tytuł magistra. Tak samo można powiedzieć- jak to możliwe , że ludzie po studiach nie potrafią obliczyć objętości jakiejś całki , przecież żeby się dostać na studia , trzeba zdać maturę .

Nie chciałabym skrzywdzic prawdziwych dyslektyków....ale podobno najwiecej zaświadczeń jest wydawanych przed różnymi egzaminami. Ale pomijam problem dysleksji... Ciekawa jestem, czy to wyższe wykształcenie to stwarzanie nowej nieistniejacej postaci na forum czy po prostu poziom szkolnictwa tak bardzo się obniżył.

Oczywiscie, ze to byla nowa matura :). Ja mysle, ze bledy to kwestia przede wszystkim niedbalosci. Nie wyobrazam sobie puscic w net tekst co do ktorego nie jestem pewna czy jest poprawny ortograficznie, podczas kiedy wiekszosci ludzi to zupelnie nie przeszkadza.

Do wierzyciela - upierałabym się jednak, ze osoba studiująca romanistyke przykłada wagę do ortografii języka polskiego. Natomiast ortografia to nie jest coś, czego uczymy się na egzaminy a potem zapominamy!

Kasiasek - obawiam się, że większośc tych, którzy piszą STARZYSTA jest PEWNA tego co piszą... i to mnie dziwi. Jeszcze raz powtarzam, ze nie mówię o literówkach, którą np. sama popełniłam przed chwilą :)

Bardzo zdziwiona* Zgadzam się z Tobą w 100%. To jest tragiczne jak ludzie piszą. Myślę, że to jednak osoby bez wykształcenia, tylko tak sobie chcą wykreować swój lepszy obraz, a tu klapa........przecież każdy pozna po pisowni panienkę po zwodówie i osobę wykształconą. niestety

niestety,poziom szkolnictwa się dramatycznie obniżył bo obniżył się poziom intelektualny klienta edukacyjnego (to rynkowe określenie ucznia) .Błędy ortograficzne to coś czego nie trawię i uważam ,że dyskwalifikują one osobę uważającą się za wykształconą .Wszelkie dys to po prostu tłumaczenie niechlujstwa językowego.

Jest też może trochę tak, że ludziom, którzy czytają dużo książek jest łatwiej \"przyzwyczaić się\" do poprawnie napisanych słów i dzięki temu wyrabiają sobie nawyk poprawnego pisania :P ?

Myślę, że piękne określenie "poziom intelektualny klienta edukacyjnego" dużo tłumaczy :D

Dobrze , więc romanista był kiepskim przykładem , ale wielu moich znajomych skończyło budownictwo , mechanikę , informatykę , jeden gościu cybernetykę , a zdarza im się - i to często - taki błąd usadzić , że się w głowie nie mieści. I wcale przez to nie są mniej inteligentni albo wykształceni

powinien czuć się w obowiązku poprawnie pisać tak jak otoczenie niejako wymusza na nas schludny i czysty wygląd

to fakt, ze Polska Szkola w ogole nie przyklada wagi do ortografii. Nikt bledow nie tepil na zadnym etapie edukacji, ktore przeszlam. A ja po prostu uwazam ze poziom ortografi odzwierciedla poziom inteligencji

moi znajomi kończący studia politechniczne ładnych kilka (powiedzmy) lat temu nie robią błędów!

Dużo prawdy jest też w stwierdzeniu, ze jeżeli ktoś czyta to raczej błędów nie robi.... A jezeli ktoś nie czyta w ogóle ...to jednak troszeczkę świadczy o jego inteligencji...

to swiadczy o jej braku niestety!

kazdemu sie zdarza byka zrobic co w tym złego nie wiem :P :P

niektórych ludzi po prostu nie da się zrozumieć-tak piszą po polsku!