Słowa, które usłyszałam z ust przyjaciółki

Przyjaciółka powiedziała mi, że jestem z moim obecnym chłopakiem, bo, cytuję "lecę na jego pieniądze".Poczułam się strasznie,tym bardziej, że kocham mojego chłopaka bez względu na wszystko, a stan jego konta jest ostatnią rzeczą, która mnie interesuje.Jak sądzicie, czy przyjaciółka może powiedzieć coś takiego? Czy to z jej strony szczerość, bo mówi to co myśli, bo martwi się o mnie?Czy po prostu jest zazdrosna?

poraz zmienić przyjaciółke :o

popieram zmienic przyjaciókę bo gotowa taki tekst skierować do twego chłopaka i wtedy zasieje ziarenko niepokoju u niego

twierdzisz, że to przyjaciółka. Wymień ją na lepszy model tę przyjaciółkę. Na zadane pytanie to jednak sama możesz tylko odpowiedzieć - to ty ją znasz?

prawdziwy przyjaciel/łka nie zazdrości nie ocenia podaje ręke daje szczeście oceń Sama :)

gerva myślałam, że ją znam ale chyba się pomyliłam :-(

jest roznica miedzy szczeroscia a zawiscia !

oooo znam to. ludzie swego czasu czesto walili do mnie takimi tekstami. nie wiem skad to przychodzilo im do glowy, ale uparli sie ze wlasnie jestem z moim facetem dla kasy. slyszlam wiele takich tekstow. bylo to dla mnie obrazliwe, bo nie jestem materialistka. poza tym, gdy poznalam mojego chlopaka, nie wiedzialam nic o jego stanie majatkowym. kocham go za to jaki jest, a nie za pieniadze! teraz gdy jestesmy ze soba kilka lat, juz sie od nas odwalili. ale wiesz co ci powiem? to z zadrosci. po prostu. ludzi boli jak komus jest lepiej niz im. a co do przyjaciolki, to znasz moze powiedzenie: " Boze, chron mnie od przyjaciol, przed wrogami sama sie obronie " ??? znasz??? bo na swoim przykladzie wiem, ze to jest prawda. tez mialam taka jedna przyjaciolke... dzis juz jej nie mam

Teraz gdy popatrzę trochę wstecz to zaczynam dostrzegać wszystkie jej wady.Z tego co mówi wynika, że ona po prostu nie chce żebym miała faceta.

jak milo miec taka \'przyjaciolke\'\' :P

a ja by temat potraktowała głebiej skoro przyjaciolka to cie zna, wie jak kochasz jaka jestes:) wiesz te ploteczki babskie, ale i ona iwdzi twe zachowanie, moze oczy:) i jesli widzi, ze lubisz go, a nie kochasz, bo jak kochasz to jestes inna:) ona widzi te roznice i powiedziała ci to, bo tez widiz ze on zakochany, fajny facet czyli bedzie cierpial wiedzac ze go nie kochasz....

Ja jestem zakochana i być może ona to widzi i dlatego stara sie mnie do niego zniechęcić.Oceniła go negatywnie.Jestem przekonana, że postąpiłaby tak z każdym innym facetem.A ja byłam naiwna, uważałam ją za przyjaciółkę. Smutne to :-(

jego negatywnie? hmm jesli dlugo jets sama labo ma zly zwiazek i kazdego faceta twego tak ocenia to masz racje jelsi nie, wez pod uwage inne rzeczy

jak twoja przyjaciólka mówiła o Twoich poprzednich związkach

Zapamietaj "Twoja kolezanka jest dla Twojego faceta prawdopodobnie kochanka!

Poprzedni chłopak też jej nie odpowiadał.Był to długi związek, a ja nie byłam w nim szczęśliwa, więc myślałam wtedy, że koleżanka martwi się o mnie.Ale teraz wiem, że najbardziej zależy jej na tym, żebym po prostu była sama. Wymyśla coraz ciekawsze powody. Poprzedni był zbyt "sztywny", a obecny do mnie nie pasuje.Poza tym uważa, że ja kocham jego pieniądze!Choć nie zauważyłam, żeby miał ich aż tyle.

Współczuje takiej przyjaciółki.Skoro tak jest zainteresowana kwestią pieniędzy twojego chłopaka to widocznie jest straszną materialistką.

a tak wogóle to lubie kase i napewno się przyda

Wydaje mi się że dziewczyna którą nazywasz swoją przyjaciółką obserwuje bacznie Twoje życie ponieważ tkwi w niej jakaś zawiść względem Ciebie. W którymś momencie musiała się poczuć gorsza, co zasiało w niej ziarno cichej antypatii do Ciebie. Czegoś Ci zazdrości i prawdopodobnie nie chodzi tu o faceta. Może chodzi jej ogólnie o Twoje życie, może zazdrości Ci jakichś cech charakteru lub ma do Ciebie ukryty żal o coś o czym nie masz pojęcia i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Kiedy dzieje się coś pozytywnego w Twoim życiu sprawia jej to przykrość i wyszukuje wtedy jakieś głupie wytłumaczenia żeby poprawić sobie samopoczucie. Najchętniej to widziałaby Cię jako samotną, zdołowaną jakimś niepowodzeniem życiowym osobę.

wiem coś o tym ponieważ kiedyś sama byłam takim czarnym charakterem. Dam Ci dobrą radę. Rozglądaj się za inną przyjaciółką, a od tamtej się powoli izoluj. Tak będzie lepiej. I dla Ciebie i dla niej również. Dzieczyna się męczy w srodku. Zżera ją brak miłości do ludzi i paradoksalnie jest tym samym toksyczna dla samej siebie, tyle że chyba nie umie albo nie chce sobie pomóc i dławi się swoim cichym jadem.

popiepszony twój wróg !!!!!!! uciekaj od niej jak najdalej

to widzę... tak zrozumiałam, że przyjaciółka to ta która mówi tylko fajne i miłe rzeczy...??? Do tej pory wydawało mi się, że przyjaciólka to osoba, która może powiedzieć mi wszystko, nie tylko to, co jest dobre...może ona dostrzega obiektywnie coś czgo ty nie widzisz...?? Ja to dziękuję za przyjaciół, którzy głaskają po główce i mówią, że jest ok, a myślą co innego...

Ok, tylko czemu ta sytuacja powtarza sie juz kolejny raz z rzedu.Rozumiem szczerość, cenię sobie tą cechę, ale teraz to juz chyba nie była szczerość :-(

twoja przyjaciolka to męda. kup se lepiej myszoskoczka!!!!

Taki myszoskoczek to nie będzie cię obgadywał, nie będzie ci niczego zazdrościł, zawsze przyzna ci rację, napewno pokocha twojego faceta i będzie dla ciebie zawsze mily