Dziś zdobycie dziewicy to tak jak wygranie w totolotka

a ja w euforii triumfu, poskaczę jeszcze po łóżku:) i jeszcze raz na koniec zgodnym chórem gwoli utrwalenia: reakcja na \"stresujące sytuacje\" zależy od wieku, a co za tym idzie, gotowości psychicznej => w DUŻYM stopniu: )

dziewicą- mam 21 lat i nigdy nie z nikim się nie kochałam, ale także: nie brałam do buzi, nikt mi nie strzelał palcówek, nie wkładał łap w majtki, nie walił w odbyt. Dziś jak już znajdzie się jakaś dziewica, to tylko dlatego, że woli anala:o Ale już niedługo przestanę być dziewicą, bo chcę aby mój chłopak miał ze mnie jakiś pożytek:P

tak to skakanie po wyrku..\'\'stresujące sytuacje\'\'zależą od wieku, a co za tym idzie,gotowości psychicznej-w DUŻYM STOPNIU:) ha,ha,ha:D poskacz sobie poskacz

siemsiem, bo wiele wypowiedzi białejdiablicy zostało usuniętych, potym, jak stwierdzono, że szerzą one zabobony i propagandę czarnogrodu antydziewiczego. Bano się ponadto, że po jej żenujących wypowiedziach, dziewice /=>te już także gotowe, czyli 14letnie/ zaczną się masowo rzucać w przepaść:P

oj, chyba już ci złość do oczu uderzyła: ) REAKCJE ty nasz mentorze z praktyką: ) REAKCJE na takie sytuacje zależą od wieku.

tak -czy ty napewno masz 22lata czy 14 :D

pani studentka psychologi właśnie spojrzala w książkę:D

a teraz referacik ci przedstawi ...no coz a doświadczeń z życia jak brak tak brak...buuuuu ........oj zastara jestem na te gadki szkoda na ciebie czasu

oj, a ile ty masz latek??, bo bo bo... ja miałam nadzieję, że rozmawiam z kimś \"na poziomie\" i z praktyką: ( a ty już któryś raz piszesz \"napewno\" zamiast NA PEWNO, więc to chyba nie-literówka:/... i ponownie podstawówka się kłania...seks, koc i te sprawy: ):P i na co ci to było, hmm?

oj kochana dużo mam latek...i jak juz to mozemy pogadac o obronie mg ale do tego ci daleko;)

A moze byscie tak w skrocie przedstawily o co Wam chodzi??? Tak w kilku slowach?>??????:(

a co ci tu będę złośliwosci przedstawiac....inny tok myslenia

oj, chyba twoja elokwencja ci troszkę spadła;P...a może nawet i więcej niż troszkę... chcesz cukiereczka?? hihi, cóż za dobitny argument--jeszcze ci daleko...hmm niech no pomyślę dlaczego...bo średnia krajowa wieku kończenia studiów to 24 a nie 22latka:P??? i jeszcze raz na koniec gwoli utrwalenia piszemy: \"na pewno\":P

No tak...widze ze sie nie dowiem...zapomnialyscie o topiku, caly czas sie tylko wyzywacie, zwlaszcza juz tu bylam Ona. Zalosne:O

dziekuje kochana za poprawki-co racja to racja-pogadamy tak do rana?-lecz ja nie będę wypisywac twoich błędów niech pani w szkole cię poprawia ...a studia w różnym wieku się konczy zalezy od kierunku

siemsiem, przeczytaj topic jeszcze raz, aczkolwiek, większość wypowiedzi białejdiablicy jest już usuniętych...i dla Ciebie to wygląda tak jak wygląda...bo nie wiesz o co się rozchodziło na początku i w jakiej formie to było napisane:/ Przeczytaj moją pierwszą wypowiedź odnośnie tego topicu, tam są bodajże 2 cytaty diablicy:/

Odechcialo mi sie juz czytac...:O Srasznie zescie sie zacietrzewily, szkoda, bo topik BYL ciekawy.

przepraszam ...w imieniu juz tu bylam-Ona...to ten brak wychowania:D

Jeden uważa seks za przeżycie metafizyczne, mające swój początek w całkiem przyjemnych fizycznych czynnościach, inny w swej „tantrze” seksualnej dotrze do 10 orgazmów przed tanim filmem porno, kilku zaliczonych lasek błoniastych lub bezbłoniastych i nic na to nie poradzimy. W dużej mierze zależy to od naszej wrażliwości. Bo zwykle za takim seksem idzie w parze życie na niskim poziomie duchowym, czego nie mylcie z poziomem intelektualnym. Ktoś widzi wiosnę i kojarzy mu się ona z poezją krajobrazu, inny zaś wie po prostu, że śnieg topnieje i będzie można założyć letnie adasie.Czy pierwszy raz jest bolesny czy nie, można przeżyć wewnętrzną rozkosz, która ja osobiście wspominam do tej pory. I nigdy później nie pęknie już we mnie, gdzieś tam w sercu, w miejscu nie dostępnym dla EKG bariera emocjonalna, pozwalająca zagłębić się w niemą przyjemność, przeżyć realne zespolenie, dotknąć duszy drugiej osoby i poczuć jej ciepło. Pierwsze takie zetknięcie było najsilniejsze, choć przyjemnych sytuacji nie brakuje. Zwykłe oddanie przynosi naprawdę fajne odczucia, ale te razy pełne miłości, nie tego nie da się opisać. Nie jestem żaden wyjątek. Bo są ludzie, którzy się bzykają i są tacy, którzy się kochają. Czasami są tacy i tacy, tylko co mnie to obchodzi. Jedno woleć. Każdy ma swoje potrzeby. Mój pierwszy raz to najlepszy raz i koniec. Skąd tylko taka opinia na temat dziewic? To ja moge powiedzieć z własnego doświadczenia, że wiedzę o seksie miałam dużą, niczego się nie bałam, ból zniosłam bez krzyku, przyjemność miałam ogromną, szczególnie tę głębszą, za drugim razem elegancki orgazm, pełna świadomość swojego ciała ( szybko się uczę jak każdy w miarę bystry człowiek), ciekawe techniki, masaże, pieszczoty, nagość bez skrępowania. Hmm... O ile mi wiadomo to 90% moich bzykających się od 15 roku koleżanek nawet nie wie jak przeżyć dobrze orgazm, puszczają się z kim popadnie, zwykle po alkoholu, robią to starymi, dobrymi, przerywanymi metodami. Chociaż kilka skrobanek wzbudziła szacunek dla prezerwatyw. O jakimś głębszym erotyźmie nie mowy. Wystawiają tyłek, obejrzą pornola, pozwolą się tu i tam spuścić. Tak... Finezja. Ale niektórym to wystarcza i jest dobrze, byle by swój na swego trafiał. Dziewictwo w postaci błony to nic, bo seks rodzi się w głowie. Na kochanki radzę szukać madrych kobiet z temperamentem. Nieważne czy już niedziewica, czy jeszcze nie. Wartościowy człowiek może dać wartościowy seks. Pod każdą postacią. A tym bardziej dwójce kochających się ludzi. Chyba, że komuś wystarczy zbiorówka z jakimiś młodymi kurewkami nakręcona specjalnie dla kolegów z gimnazjum na nowy model telefon Nokia. Wtedy proszę niech nie szuka dziewic! Radzę jednak najpierw zakupić im tabletki. U mnie w czasach licealnych, czyli nie tak dawno, puszczalskie mówiły, że są jeszcze dziewicami, bo pozwalają sobie wkładać tylko pół członka. Dodam, że miały 5 z biologii, a myślały, że błonę dziewiczą maja chyba w żołądku. Taka to marniutka wiedza była.

cytaty wyrwane z kontekstu napewno przez ciebie przedstawione oddadzą całą prawdę:D

a ja przepraszam w imieniu białejdiablicy, to przez ten tytuł magistra:P i praktykę: ) ww temacie

podkreslam \'\'napewno\'\' przeciez lubisz poprawki

przez babskie pisanie nie dopuszczamy piękna wypowiedzi innych osób-więc ...uwierz i cicho!!!;)

BTW=>sądzę, że dla diablicy musiałabyś to troszkę streścić; ) Ale \"Skąd tylko taka opinia na temat dziewic?\" białadiablico, no skąd...? Przeczytaj, raz, drugi i trzeci tekst BTW i może w końcu zrozumiesz to co i ja od początku powtarzam i z czym od początku \"walczę:/\" Na przyszłość: daruj sobie takie uogólnienia jakich wcześniej dokonałaś, bo są \"krzywdzące\"...tym bardziej, że sama jesteś kobietą...

przestan bo to już jest żałosne....to co napisałam nie bylo krzywdzące...szkoda,że tego nie ma bo zle mnie odebrałas. ...ale widocznie dlatego cię to zabolało... ...a teraz wybacz muszę iść do synka bo się obudził-tak to jest jak komuś dowalasz a wcale go nie znasz -zachowajmy się jak dorosle osoby..i na dowidzenia powiedzmy sobie-przepraszam,aby reszta nocy była milsza...sprowokowałas mnie i tyle

Idę coś poczytać i spać. Panią Już tu byłam-Ona pozdrawiam, bo rozumiem co napisałaś, a przede wszystkim z jaką intencją, trochę wywleczoną na opak;) Tylko się nie kłóć tak bardzo z Panią białądiablicą;D I ją da się zrozumieć. Czasami:) Ja się wypowiedziałam właściwie dlatego, że się zrobiło nieciekawie, ale wiem też jak na niewiele się ta moja wypowiedź zda. Ale jest. Pozdrawiam raz jeszcze.

BTW pieknie to ujelas :)

sądzę, że kontrargumenty trzech postronnych osób: -mnie;) -btw, -z totolotkiem: wystarczą, by uświadomić ci [bądź choćby przypomnieć], że odpowiedni wiek, a co za tym idzie, poznanie własnego ciała i ogólne choćby wciąż nienamacalne wyobrażenie o następstwach, jest decydujące! jeszcze raz gwoli utrwalenia;): odpowiedni wiek i kolejno: odpowiednia reakcja;) dobranoc

postronne osoby nie przeczytały tego co było na początku... ...dobranoc

BTW: na opak, bo wciąż trenuję roztrojenie jaźni.../3 rzeczy robione w jednym momencie;)/ miło, że choć Ty mnie zrozumiałaś, a co ważniejsze... teraz wiem, że to nie tylko moje gdybanie ewe. oderwane od rzeczywistości, a także \"coś\" co ewe. będzie miało rację bytu /u mnie/: a ogólnie, miało już rację bytu u Ciebie... Czy teraz białadiablico, gdy masz namacalne dowody...ehm, mniejsza już z tym:P Pozdrawiam także i wszystkiego dobrego