Czy jest tu ktoś kto stosuje Provere?

Mam pytanie do osób stosujących proverę.Jakie macie skutki uboczne? Stosuje Diane ale pomyślałam nad Proverą.Szczerze mówiąc żadna z moich koleżanek jej nie używa więc nie wiem czy warto. Napiszczie proszę!

nie stosuj provery nigdy w zyciu, ciezko potem wrocic do normalnego cyklu i mocno sie tyje. Nie stosuj!!!!

jestem lekarzem weterynarii, stosuje provere u kotek . mając na uwadze skutki uboczne u zwierząt nigdy w życiu sama bym jej nie zażyła.

ja stosowałam w tamtym roku w lipcu nie całe 3 miesiące do dziś lecze twarz po tym świństwie i bardzo jak dla mnie przytyłam 6 kg. załamka totalna a do lekarza ginekologa już nie chodze co mi ją przepisał :(((

dziewczyny, mam do was pytanie. chce zaczac terapie hormonalna. To moja ostatnia deska ratunku przed operacja plastyczna. Chce, zeby moje piersi staly sie wieksze, bo jestem plaska, mam dwa male brzydkie zwisy, a jestem duza "dorodna" dziewczyna. Wybieram sie do endokrynologa, zeby przepisal mi hormony, ale nie znam sie na tym i nie wiem, jak moge zareagowac. Dlatego mam prosbe do kobiet, ktore stosuja leki hormonalne: napiszcie, po jakich lekach zauwazylyscie powiekszenie biustu? co odradzacie, a co polecacie? troszke sie obawiam, ze lekarka zapisze mi leki, po ktorych bede tyc lub poajwia sie problemy z cera :/

nie licz za bardzo, ze to pomoze, a ile masz lat?

mam 23 lata :/ i bardzo, naprawde bardzo maly biust. Nie jestem histeryczna nastolatka, ktora chce wygladac jak pamela anderson, chce miec po prostu proporcjonalny biust do mojej sylwetki. Lekarz odradzal mi chirurgie plastyczna, mowil, ze hormony przynosza dobre rezultaty...sama nie wiem. ja jestem zdesperowana, bo ten biust jest przyczyna moich kompleksow i blokuje mi zycie seksualne i uczuciowe :(

moze troch pomoze, ale mysle, zze nie bedziesz zadowolona z efektow, chyba ze masz zaburzenia hormonalne. wcale nie myslalam, ze jestes histeryczna nastolatka, tylko jak bys miala np. 28, to bym cie pocieszyla, ze jeszcze urosnie na pewno. A tak to moze troche urosnie.....

lekarko, dlaczego jak bym miala 28 to na pewno by urosl, teraz nie? nie wiem, czy to kwestia zaburzen, za tydzin ide na badania hormonalne, okaze sie, czy z moimi hormonami jest ok. Bardzo marze o tym, zeby miec ladny, proporcjonalny biust, moc isc na plaze itd. Od poczatku bylam zdecydowana na implanty, ale lekarz bardzo odradzal (nie mam dzieci, twierdzi, ze implanty, jesli juz, lepiej robic po ciazy). A mnie to krepuje, jak musze sie pokazac bez stanika, to moj wielki kompleks. Homeopatia, ziolka i masaze nie pomagaja :( nigdy nie brakam hormonow, moze mi jednak pomoga?

sorry, mialo byc 18, zle mi sie wcisnelo

poczekaj na badania, ale nie rob sobie wielkich nadziei

Co do Provery to również odradzam, chociaż nie mówię tego z własnego doświadczenia, ale słyszałam opinię kobiety która przyjęła jedną dawke tego środka i wypowiadała sie o nim bardzo negatywnie. Po pierwsze bardzo dużo przytyła (5 kg w przeciągu zaledwie miesiąca), mówiła również o fatalnym samopoczuciu i kompletnym spadku libido. Twierdziła, że zaczęła szukać informacji o tym leku i dotrała do dość kontrowersyjnych odkryć. Nie wiem na ile jest to prawdziwe i wiarygodne, ale twierdziła, że długotrwałe przyjmowanie prover (conajmniej 3 cykle) może doprowadzić do bezpłodności (podobno jest szeroko stosowany w Indiach właśnie z tego powodu). Jeszcze raz chcę podkreślić, że nie wiem na ile te jej rewelacje są prawdziwe, ale mimo wszystko dają troche do myślenia....

Provera to tabletki hormonalne nie służące antykoncepcji. jak chcesz informacji o zastrzyku antykoncepcyjnym, to pytaj o Depo-Proverę.

Przdmówczyni poruszyła ważną kwestię. Oczywiście moja poprzednia wypowiedź dotyczyła DEPO-provery - środka antykoncepcyjnego.

Ja stosowalam Proverę (nie depo -provere) jako środek dzięki którym miałam mieć okres. Brałam je przez 1,5 roku i nie dały żadnych rezultatów. Jak nie biorę leków to nie mam okresu, teraz poszłam do endo-ginekologa i zobaczymy może on coś poradzi.Lekarz kazał mi odstawić(brałam później Luteine) leki no i okres spóźnia sie jakieś 3 tygodnie. zastanawiałam sie czy to nie ciąża ale raczej mało prawdopodobne-kochm sie zabezpieczając(prezrewatywa), pocieszam sie że to z powodu odstawienia leków.ale wracajac do tematu to nie miałam po niej żadnych dolegliwości

Czy to jest Provera firmy Pfizer?

Zaczelam proveran.Jestem po pierwszej tabletce. Ufam swojemu lekarzowi. Ale tyle tu wyczytalam ze chyba zamkne ...strone.juz nie wiem co mam o tym myslec.

Dzis wezmę ostatnią tabletkę tzn.14. I czekam na okres.Zobaczymy. Narazie nic mi nie dolega,nie mam zadnych skutków ubocznych. Najwazniejsze jest to,abym dostała okres.Pózniej USG i wizyta znów u ginekologa!! Ale super!!!

Po odstawieniu provery dostałam okres po 4 dniach.Dwa pierwsze dni były bardzo skąpe,ale kolejne cztery...tragiczne.Cholernie obfite.Nawet miałam juz wybrac sie do lekarza,bo wydawało mi sie że jest cos nie tak,ale mąż!! stwierdził abym jeszcze zaczekała tym bardziej ze przeciez wzięłam proszki na wywołanie. Nerwy robia swoje. Nastepnego dnia mialam juz prawie koniec.Sladowe ilosci. Czeka mnie usg i pozniej wizyta u ginekologa. Ps.Moze i dobrze ze mialam tak obfity okres,bo mam tez małą torbiel i mam nadzieje ze wlasnie po tym okresie juz jej....nie mam.Moze wlasnie ta torbiel powodowała ze okres był taki a nie inny. To moje doswiadczenie z provera. Kazdy organizm inaczej reaguje. Trzeba byc dobrej myśli. Zdrówka!!!.

Ja stosuję Proverę do sztucznego wywołania miesiączki, bo niestety ostatnio coś jest ze mną nie tak. Byłam u ginekologa - ciąży nie mam, brak jakichkolwiek nieprawidłowości w budowie narządów rodnych. Jeśli chodzi o hormony to też nie skaczą (brak objawów typu wytryski na twarzy, nadmierne owłosienie, tycie/chudnięcie, nabrzmiałe piersi itp. itd.). Po tym jak zażywałam 5 dni odczekałam 3 dni i dostałam okresu. Nie było żadnych nieprawidłowości. No może raz czułam się sennie. Niestety pojedyncza kuracja nie wystarczyła i sam z siebie po miesiącu okres się nie pojawił. Biorąc pod uwagę, że nie mam "burzy hormonów" i jakiś czas temu odłożyłam tabletki anty mam spróbować jeszcze raz tym razem wywołać z rzędu dwa cykle, aby (mówiąc w dużym skrócie) organizm przyzwyczaić do działania :). To moje doświadczenia z Proverą. Generalnie jeśli chodzi o skutki uboczne, to nie miałam żadnych, jeśli wspomnieć o skuteczności to po części spełnia swoje zadanie ( za jakieś dwa miesiące będę mogła powiedzieć jak bardzo skutecznie :) ). Jednak po tym co przeczytałam na tym forum (innych również) to radziłabym ponownie większości zajrzeć do ulotki. Tam jest napisane, że max. bierze się 10 dni (niektórzy piszą, że biorą ponad 10), a na okres PO ODSTAWIENIU (gdyż inni oczekują go w trakcie zażywania tabletek) czeka się KOLEJNE 10 dni. Dopiero wtedy jak @ nie przyjdzie można mówić o nieskuteczności. To taka mała dygresja. Mam nadzieję, że moja kuracja będzie skuteczna i nie będę musiała dłużej leczyć się hormonami. Pozdrawiam forumowiczki :)

Ach i może od razu dopiszę, czemu stwierdzam, że nie mam burzy hormonów podczas gdy mam kuracje hormonalną, bo coś jest nie tak :) - żeby mnie tutaj mocno nie besztali :). Chciałam w ten sposób podkreślić, że moje wahania hormonalne ogółem nie są duże. Część z nich odpowiedzialna za krwawienie jest jakby "uśpiona". Nie ma wielkich zmian (że raz wydzielają się ogromne ilości i to różnych hormonów a raz wcale). Pod tym względem powiedzmy, że jest w miarę "stabilnie". To chciałam dać do zrozumienia.

No wlasnie jestem po usg i ...torbiel mam nadal.Okres(wywolany sztucznie)nic nie pomógł. W srodę idę do lekarza,znowu!!! Zdrówka!!

Chciałam sie tylko zapytać przez ile stosowałyscie Proverę, z częsci wywnioskowałam ze 5 dni, ja odstałam 10 mg i mam ja brac rano i weczorem... i tak się jakos boje po przeczytaniu tego co wyzej napisane, a ma to mi tylko wywołac okres...

Wiesz, jeżeli przepisał Ci tak lekarz to nie powinnaś się obawiać. Ja brałam przez 5 dni 10 mg raz dziennie, ale jak już wspomniałam u mnie nie było większych zaburzeń, niedoczynności lub nadczynności hormonów. Prawdopodobnie u Ciebie jest z hormonami inaczej, każdy organizm działa różnie. Na ulotce jest napisane, że przeważnie stosuje się ją od 5 do 10 dni. Jeśli byłaś na badaniach u ginekologa to nie powinnaś mieć zmartwień. Ja odnotowuje sobie dokładnie ile dawek już wzięłam i ile dni czekam. I jeśli występują jakieś objawy (np po odstawieniu tabletek ból w podbrzuszu, który zapowiada owulację) to skrzętnie to zapisuje, gdyby w razie czego nie zadziałały prawidłowo (tzn. jakby okres nie wystąpił), żebym mogła opisać co się działo z moim organizmem i zapytać co to mogło być.

Masz racje blou.Kazdy organizm jest inny.Ja nie mialam zadnych skutkow ubocznych. Okres był.Narazie ....mam spokój.

widio Ty szczęściaro :). Moja kuracja jeszcze trwa

Ja szczesciara?Moze i tak.Ale ...nie do konca. Po proverze dostalam okres,ale teraz powinnam miec nastepny i co ?...nic!!!Nie ma. Moj lekarz stwierdzil ze narazie nic nie robimy.Zaczekamy.Jesli nie pojawi sie w ciagu 90 dni!!!!,to mnie zaprasza do siebie. Swietnie!! A bylo tak pięknie. Zyczę zdrówka kolezankom.

Wszystko na temat leku povera pod adresem: www.provera.pl

Lekarz przepisał mi Proverę aby przesunąć termin miesiączki. Będę ją brała tylko przez tydzień :) Jak na razie (3 dzień) odczuwam tylko krótkotrwałe bóle głowy i nic poza tym :) Mam nadzieję, że nie doznam innych skutków ubocznych zażywania tego leku :P

.........