Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justina

Jedzenie mną rządzi

Polecane posty

Chyba się wykończę.Mam straszny problem,nie wiem jak go zwalczyć.To jest takie straszne.Ja ciągle myślę o jedzeniu.Gdziekolwiek jestem myślę co tu zjeść na obiad,kolację,itp.Ze zniecierpliwieniem odliczam godziny do posiłku,np.do kolacji.Jedzenie zaczyna mną rządzić.Uzależnia mnie.To jedzenie stało się lekiem na wszystkie moje smutki,to jedzenie stało się jedyną radością mojego marnego życia.O niczym innym nie myślę,tylko o jedzeniu.Marzę jak tu pochłonąć np.całą miskę faworków,ciasteczek,chipsów,batoników.Ale powstrzymuję się.Kiedy coś jem,zapominam o wszystkim.Czuję tylko smak potrawy. Nie mam nadwagi,ale boję się,żebym nie przytyła.Mam 1.66 cm.i ważę 56 kg. Co mam zrobić,żeby już nie mysleć o jedzeniu??Błagam,pomórzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqq
a od jakiego czasu to masz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sindy20
ja mam to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od ok.dwóch tygodni.Nigdy tak nie miałam.To jest naprawdę straszne,nie wiem jak to zwalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaas
ja mialam........ to psychiczny glod, a nie fizyczny! po prostu o tym... nie mysl. ja znalazlam indywidulany sposob, Ty znajdz swoj. nie ma cudownego lekarstwa, magicznej porady dla kazdego, przykro mi... sama musisz to sobie jakos wmowic, czas minie, staraj sie a wyleczysz sie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam ten sam problem.Tez nie mam nadwagi,ale nie chce zeby jedzenia mna rzadzilo!!!!Juz mam tego dosyc.Np nie pojde spac gdy czegos nie zjem.Tez wciaz mysle o jedzeniu.Juz mam tego dosyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo
chyba dlatego ze jestem szczesliwa studentka, musze sama sobie gotowac i liczyc kase zeby starczylo do konca miesiaca. Moze tez studiujesz poza miejscem zamieszkania? Caly czas tylko mysle co zjem na sniadanie, obiad, kolacje. Jest na to jedna rada - ciekawe zajecie, najlepiej poza akademikiem dla mnie np. lazenie po sklepach z ciuchami i kosmetykami :) wtedy nie mysle o jedzeniu oooo i wyjazd do domciu :)) tez mnie ratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaa
musisz zastanowic sie co moze byc przyczyna takeigo myslenia bo z pewnoscia jest to tylko przykrywka dla jakiegos wiekszego problemu..ludzie zajdaja stresy, problemy inni jak np ja jesc ne moge jak maja problem ja tez ciagle mysle o jedzeniu ale w innych kategoriach- kombinuje co moglabym zjesc i co by mi nie zaszkodzilo...musze przytyc i to sporo bo ok 10-12 kg a nie zjadam nawet polowy dziennej porcji wskazanych kalorii :( polecam tez chrom i dodatek zywieniowy 5-htp -hamuja apetyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np.kiedy jestem w sklepie,mam ochotę dosłownie wszystko do jedzenia kupić z półek,wszystkie batoniki,czekoladki,orzeszki,cukierki,wszystko!Nawet to,co nie jest mi wcale potrzebne. Ale jaki tu znaleźć na to sposób,żeby to zwalczyć?Co tu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaa
wizyta u dobrego terapeuty najlepiej specjalizujacego sie w zaburzeniach zywienia... no i badania krwi zeby wykluczyc przyczyny typowo fizyczne moze hormony ci szwankuja- masz tegularne miesiaczki, a moze ciaza ??? moze masz grzybice albo jakies pasozyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy ostatnio mam bardzo wiele problemów.Nie chce mi się nawet tym wszystkim pisać.Dużo do wyliczania.Rezygnacja ze studiów,utrata pracy,utrata przyjaciół,nie mogę znaleźc mężczyny.Tak więc jestem już załamana tym życiem,a jedzenie jest moją jedyną przyjemnością :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo
heh moja jedzenie i palenie papierosów czyli jestem żałosna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hykul
skad jestes? z jakiego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaa
swietnie cie rozumiem bo mam podobnie tylko ze dla mnie jedzenie nei stanowi przyjemnosci bo od tych problemow mam klotpy z zoladkiem i niestety jedzenie to katorga a tak marze zeby cos zjesc ze smakiem obecnie biroe antydepresanty i czekam na wizyte w szpitalu i psychoterapie, od czegos trzeba zaczac... wiesz, na twoim miejscu cos bym z tym zrobila ale jednoczesnie cieszylabym sie ze mam apetyt bo niedozywienie jest 100000 razy gorsze, brak sil, brak energii, zly humor i wogole deprecha blee pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko może to wzięło sie stąd że po prostu straciłaś kontrolę nad swoim życiem, przeżyłaś wiele niepowodzeń, jesteś sama i nie masz się z ki m podzielic swoimi problemami.Jedzenie stało się jedyną rzeczą ktorą możesz w pełni kontrolować, jeśli jesteś do tego ambitna i z reguły pragniesz wszytsko wykonać perfekcyjnie to tylko pogłębia tą potrzebę kontroli. Może też zaczęłaś przywiązywać zwiększoną uwagę do swojej sylwetki i stąd się wzięło to przewrażliwienie. Postaraj się o większą dawkę optymizmu, w końcu wiosna idzie,choć na razie gdzieś się przyczaiła za rogiem :)Podobno na wiosnę uaktywnia się u wszytkiego co zyje 6 zmysl i każdy podświadomie szuka swojej drugiej połówki.Jak wiosna wyjdzie zza tego rogu to facet też na pewno wyskoczy z ukrycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jusiny
duzo osob tak ma ze z powodu narastajacych problemow je je je ... to prawda ze musisz sobie znalezc swoj sposob na to,ale zanim bedzi za pozno (tzn zanim np nie przytyjesz 10kg w ciagu miecha) idz do terapeuty ktory pomoze ci rozwiazac nierazenie obie z niektorymi problemami ze stresem... pozza tym - uspokuj sie troszke nie panikuj ..skad jeses?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z okolic Będzina. To prawda,z natury jestem perfekcjonistką,pragnę wszystko zrobić jak najlepiej. Dziękuję wam za słówka otuchy,pocieszenie.Ale to całe życie jest takie ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka-
a czyje nie jest... ja tez mam ten problem i zaraz ide sobie pojesc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijadziaaaaaaaaaaaaaa
mam to samo z tym,że jeszcze bulimie...... jem jem jem.. cały czas jem... właśnie planuję kolejny napad :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dexterka
ja mam podobny problem. non stop myśle o jedzeniu.problem w tym, że ja mam bulimie. jem po to by zaraz to zwrócić:( czuje, że dłużej nie dam rady. to mnie wykańcza i psychicznie i fizycznie. ale nie potrafie z tym skończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×