Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poeta ale glowa nie ta

co to sa STARE PANNY?????

Polecane posty

Gość wewewe
wiedziałem że chłopa Ci trzeba, marcelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
od razu by mi depresja przeszła i stres, i miałabym wsaprcie, i kogo s kto pomoze korki wkręcić, i meble przestawić, złapac za rękę, pocałowac, zjeść obiad we dwoje..wtedy zechciało by mi sie zyć, Stworzylibysmy dom, wspólne zakupy, rozmowy, spacery........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewe
a co z Tobą nie tak że nie możesz znaleźć faceta? że tak zapytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
chyba tak , chyba cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na mój gust , to po pierwsze wcale nie ma okazji go poznać po drugie - za bardzo chce i odstrasza tym facetów , bo to jest wyczuwalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
tak, nie mam okazji , bardzo chę ale nie odstraszam bo nigdy nikomu nie pokazywałam ze mi zalezy. No coś ty. O tym wiem ze nie naley pokazywac bo się zlisi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina, a skąd jesteś? Bo tu, na samej tylko Kafe, kilku facetów poszukuje kandydatek do wspólnego życia? Chcesz adresy? Jako że jestem w temacie - śledzę rynek na bieżąco! :-D Cześć wszystkim! :-) wiosenna - jak już wrócisz, wszystkiego najlepszego! 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
Rybka- jestes w temacie i nie znalazłas zadnego i mi podsuwasz? Ja tez jestem wymagająca, byle strupa nie wezmę w swetrze w raby i wąsem "na małysza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewe
myśle że powinnaś bardziej się zainteresować facetami, a nie tym jaki kolor ma woda w WC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina, a Ty myślisz, że facet będzie na Ciebie czekał po pracy??? To może z 5% mężatek tak ma, albo i nie. To Ty będziesz czekac na faceta, bo to on bedzie pracował dłużej i przyjdzie zmęczony i zechce odpocząć i zjeść obiad. Czekać to może na Ciebie ew. pies albo kot (i to nie jest głupi pomysł, z tym kotem, naprawdę). Poza tym... na początku tak, owszem, jest czułość, rączki na spacerku, wpsólne zakupy, tiutiutiu, ale to nie jest tak zawsze, to się zmienia po jakims czasie. Oczywiście nie zawsze i nie jednakowo, ale małzeństwo to nie jest taka bajeczka o kochających sie misiaczkach, bez żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
ewa to akurat wiem, no to jest oczywiste. Są wzloty i upadki, jednak u mnie teraz nie ma ani wzlotów ani upadków nic...poprostu bez faceta nie jest to zycie. jestem pewna ze tez masz kogos z kim kładziesz się spać, z kim sie spierasz, z kim wychodzisz, rozmawiasz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mam, ale był czas, że nie miałam, i tez było dobrze. Owszem, kłade się spać z facetem, ale po pół godzinie musze spadać do drugiego pokoju, bo tak chrapie, że nie da się spać- więc nie budzimy sie razem. A akurat spieranie to nie jest nic fajnego, to jest b.przykre. Wychodzę? Owszem, raz w tygodniu albo rzadziej, bo albo nie ma czasu, albo pieniędzy. To nie jest tak, że jak z kimś jesteś, to np. wydatków Ci ubywa, czy pracy. Wręcz przeciwnie, roboty dużo więcej, obowiązków więcej, wydatków też. Jeśli układa się dobrze i przy wszelkich pomyślnych wiatrach - miłość Ci to wynagradza, ale rozejrzyj się po tych koleżankach zamężnych, która jest tak naprawdę szczęśliwa i czuje się kochana? To jakiś tam odsetek tylko... kwestia farta, przypadku nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina l.
ewa ale jednak masz kogoś. Nie, nie mówie ze na siłe byle miec, ale cżłowiek dązy by miec kogos kochanego i by kochac. tez bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RzW , też odkryłam dylemat marceliny jak tam szyjka , wyszorowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakaklalallala
ciekawa dyskusja sie zaczela a mnie nie bylo.... moze podniesiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjatkowa i odmienna
stara panna to wymysł zazdrosnych mężatek wiecznie zagonionych. A tak na serio to ludzie nie lubia odmienności i każdemu przytkną łatkę. W opinii wielu zlośliwcow: stere panny to wynaturzenie, w ktorym NALEŻY dopatrywać się (z samej nazwy już) zdziwaczenia Ala odmiany dawniej o rozwiedzionych kobietach mawiano, ze są rozwiązle i nieodpowiedzialne. Natomiast siłą utrzymujacą zdrowie i "prawidlowy rozwój podstawowej komórki spolecznej jaka jest rodzina" mogą być tylko i wyłącznie mężatki, takie okazy MATKI -POLKI. Posiadanie męża stanowilo często przykywkę dla romansów na boczku, o czym najczęściej wiedzialo wielu ludzi, ale przeciez o matce -polce nie wypadalo mowic na głoś, że sie puszcza np. w godzinach pracy i na tylnim siedzeniu słuzbowego samochodu" Tego typu historie mogły być przypisane rozwodce lub "starej pannie" , ktora w końcu nie mając (jak mawiani) "chlopa" rzucala się "krwiożerczo" na bogu winnego faceta i kusiła go swoimi wdziekami, aż facet MUSIAŁ kapitulowac. Okrelenie "stara panna" to nie sprawa wieku lecz zyciowego spojrzenia i realnej oceny ludzi i sytuacji. Wiele mężatek zachowuje sie niczym "stara panna", bo zrzędzą, ględzą, a często nie potrafią zadbać o siebie. W końcu uważają, że jak mają mężczyzne kazdego dnia pod ręką, to tak juz jest na wieki, wiekow amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norman Davies
No tak, sporo prawdy u przedmowczyni, ale czy ciekawe jest zycie, gdy mieszka sie samemu??? kladziesz sie i do nikogo geby otworzyc, wstajesz – to samo... nie twierdze, ze na sile chlopa i dzieci trzeba miec, ale moze z jakas kolezanka mieszkac czy cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie elegantka
jak mucha sie zjawi minie mrok jak mucha sie zjawi minie mrok zapewne to ciąża jest, ja was pokochalam tyle subtelnego humoru roztrzasac pomagacie uniesienbia letnich skrzydel owada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja te..
moge się dołączyć? od razu uprzedam -mam męża. ale temat bardzo mi bliski bo moje 2 najleprze przyjaciółki są same .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diego Maradona
ja tez mezatka ale mam mnostwo kumpel bez chlopow w roznym wieku, ale najbardziek w okolicach 30-tki a wlasciwie po 30-tce. sie przylaczam, a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że dobrze jest mieć rano do kogo usta otworzyć, ale czy wszystkie męzatki tak radośnie gawędzą o poranku i wieczorem? Czasem, to się słuchać nie chce po raz setny tego mamrotania, pretensji , że ktoś mu złośliwie kapcie schował, a ta maszynka znów tępa, pewnie ktoś się nią golił, a to jajko za twarde, a to za miękkie.... A wieczorem podobnie... Róznie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diego Maradona
Naprawde mezatki tak marudza? moze jakies kwoki z duzuym xstazem albo z przeswiadczeniem ze w malzenstwie tylko narzekac trzeba my sie z mezem czesto klocimy, juz w nawyk to weszlo, ale klocilismy sie tez w narzeczenstwei, taka z nas para wybuchowa. jednak ale innym sie nie skarze na jakies schowzne kapcie, to nie powod juz bez jaj, czasami w zartachmowie kolezankom "nie wychodzcie za maz" ale nigdy tak nie mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOKOKOKO
STARE PANNY TO NAJGORSZE KURES...O NA SWIECIE!!WSZYSTKIE TO WARIATKI!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra powiem wam
nie wierze ze sa na swiecie kobiety ktorze nie marza o milosci i rodzinie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak nie marudzę, ja zaciskam zęby i staram się przetrwać :D Pierwszy mąż był gorszy... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra powiem wam
ale dżes chłopy do szafy!!!! a ja nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zasadzie też, tylko chciałam podkreślić, że wszystko ma swoje dobre i złe strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×