co to sa STARE PANNY?????

siedzą tu dla zabicia czasu i gadaja o głupotach . To tylko tak do 15.00 bo potem wracają do domu, do kota, kaktusów i poduszki która wysłuchuje ich płaczu. Zycie człowieka nie moze byc wesołe jak sie jest samotnikiem. Człowiek nie moze byc sam, nawet zwierzęta łąćżą się w pary.

Ale ja nie mówię, że nie chcę! :-0 Ja to nawet chcę. Ale mnie nie chcą. To akurat prawda. No i co - mam jednak iść się ciąć?... Bo się pogubiłam. Utwierdziwszy się w swojej podczłowieczości udaję się na poszukiwanie jakiegoś ożywczego topiku. Sajonara! :-) RzW

a ja nie mam kota!! ani kaktusow!!! Poduszke mam... dobre i to :P

ale czy w kształcie kota albo kaktusa chociaż? :D

Rybka---> Ja tez chce... Ide dzis na zebry... Moze co wyjdzie z tego ;)

acha.... a to sory, że jestem nudna dobrze, że Ty jestes taka interesująca... no i fakt, życie starej panny nie może być wesołe ani szczęśliwe, poprostu nie może, koniec i kropka chyba w takim razie nienormalna jestem, jak i niektóre tu inne, kocio-kaktusiane panny :)

Morgaine ---> Nie :( zwykla, kwadratowa... a moze prostokatna tylko... :( Pozbawilas mnie zludzen... Nawet poduszki odpowiedniej nie mam :(

http://kobieta.interia.pl/seks/news?inf=708094

Jeśli kobieta ma 30 lat Tylko co trzecia osoba z obecnego pokolenia uważa, że 30-latka to już stara panna. • dla pokolenia dziadków 62,1 proc. • dla pokolenia rodziców 57,4 proc. • dla obecnego pokolenia 29,3 proc. a jednak mówia ale nie na głos.

Przede wszystkim faceci boją się mądrych kobiet. Co najmniej trzy czwarte mężczyzn odczuwa taki lęk. I dlatego mądre kobiety mają mniejsze szanse ułożenia sobie życia we dwoje. Dziś co dziesiąty Polak jest zdania, że w żadnym wieku kobieta nie jest starą panną. z tego samego żródła

ja wypowiem sie tak. obecnie ludzie pozniej wchodza w dorosle zycie-studiowanie, szukanie pracy, stypendia wyjazdowe itd... wiec granica zalozenia rodziny sie przesuwa i tym samym staropanienstwo tez. wlasciwie nie uzywalabym juz takiego stwierdzenia, bo ono kiedys mialo o tyle sens, ze kobiety glownie zajmowaly sie domem, byly niewyksztalcone, facet je utrzymywał. I jak sie taki nie znalazl, to one juz byly skreslone. Bo musialy isc na sluzace czy nianie. I byly to stare panny. A teraz kobiety pracuja, ksztalca sie, zyja wwolnych zwiazkach. Troche inaczej to wyglada. ja powiem od siebie tylko tyle, ze nie potrafilabym byc szczesliwa bedac osoba samotna. Nawet najlepsza praca i kasa nie dalyby mi szczescia. ja potrzebuje drugiego czlowieka do zycia jak powietrza. Moze ktos powie, ze jestem niesamodzielna czy pusta. Nie jestem pusta. Skonczylam studia, pracuje, mam pasje, po swiecie jezdze, spotykam sie z przyjaciolmi. Ale po prostu wszystko to robie z kims, dla kogos klub z mysla o kims. Nie potrafilabym sma dla siebie...

ale pustki a taki ciekawy topiczek. przeczytala wszystkie posty, zachwycona jestem...

a ja to bym chciała być panną.-nawet fajna laska ci ze mnie była,a wyszłam za mąż ,jak ja zbrzydłam,nie dbam o siebie ,tyję buuuuu,no bo już mam męża

do gory prosto w chmury!!!!!!

a co...?? Jednak tesknicie za starymi pannami, co? :P

samotny stary kawaler :P :P

stare panny to cudowne czasy gdy nie bylo singielek!!!!

A ja jestem starym kawalerem /i to takim prawdzwym czyli że nigdy nie miałem żadnej kobiety/i dobrze mi z tym.Mieszkam jedynie z mamą i kotem,a seksualnie jestem samowystarczalny.Dodam że takich mężczyzn jak ja znam jeszcze ośmiu.A Panie zamiast się stresować że są same bez Panów mogłyby przecież zwrócić się ku sobie,choćby i na tym forum.Przyznam nieskromnie iż udało mi się w moim zyciu skojarzyć już ze sobą cztery koleżnki.Ich związki mają już wieloletni staż a do dziś można je określić jako wzorowe!Serdecznie wszystkich forumowiczów Pozdrawiam.

sa tu jakies stare panny????

Są, ale zaraz idą spać...

RzW to miłych snów złotko

Jakość, skarbie, i wzajemnie... :-)

a czy staruchy juz sie obudzily???

już dawno się obudziły, tyle że nie staruchy, a stare panny :P niestety muszę popracować ech życie, jakbym miała chłopa to może bym nie musiała :)

dobija mnie jak co rok składaja mi zyczenia- zeby mi sie udało znaleźć ukochanego męza, zebym wreszcie wyszła za mąz itp.co rok to sama a tu nic. Ciagle sama. mama pyta czemu ciagle jestem sama? wstyd mi bo nie wiem gdzie szukac, nie mam gdzie iśc, nie mam z kim, wszyscy sa w parach, a jak mam iśc na zabawy, pabu jak tam sama młodziez albo jacys podchmieleni panowie w koszulach flanelowych i brodą.

wiosenna , na pewno zarabiałby na wszystkie Twoje zachcianki , a Ty bys tylko łaziła na zakupy i do kosmetyczki .;)

A mój kolega znowu dzisiaj zaczął kwęczeć, że skończył 33 lata i dalej nie ma żony... jezu, ja nie wiem, co za ludzie..

Ewa nawet nie wiesz jak to jest mieszkac samemu i miec po 30stce, nie miec do kogo sie odezwac. praca dom praca dom. Nudy cisza , zero życia tylko wegetacja. marzyłam o rodzinie i jej nie mam. I rodzice ciągle patrzą z politowaniem ze nie mam partnera, ze nie mam nikogo na kim moge polegac (chodzi o męza czy partnera), no i wstyd i żle mi z tym:(

Marcelina, akurat wiem, jak to jest - od 30 do 33,5 mieszkałam sobie sama i nie powiem, żeby było to dla mnie jakąś katorgą, wręcz przeciwnie. Ale mieszkanie samej, a to, że nei ma sie do kogo odezwać, to całkiem inna sprawa. Ja mam rodzinę, mam znajomych, zawsze miałam sie do kogo odezwać, w końcu nie mieszkałam na księżycu, Ty tez nie mieszkasz. I widzę w tych wszystkich prawie wypowiedziach, że może jakbyście tak nie patrzyły na to \"co ludzie powiedzą\" tylko żyły własnym życiem, to nie byłoby Wam tak ciężko. Myślicie, że mąz załatwi Wasze wszystkie problemy, że życie z kimś to pasmo radości i same pozytywy? Otóż nie jest tak i dobrze o tym wiecie, że idealizujecie małżeńtwo. W każdej sytuacji można znaleść plusy i minusy, życie w pojedynkę ma również plusy i postarajcie się je dostrzec i wykorzystać.

no właśnie Arva, ale co z tego jak już jest za późno