Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laudabamini

Doradźcie coś,proszę...

Polecane posty

Jej, co za koszmarny wieczór! Właśnie wygoniłam męża z domu. Wieczorem wpadli moi rodzice na krótką pogawędkę. Mój mąż niezadowolony, jak ma w zwyczaju robić z miejsca zamknął się w pokoju i nie zamienił z nimi ani słowa(tak jest od pół roku).Kiedy rodzice poszli, powiedziałam mu po raz kolejny że nie podoba mi się że tak ostentacyjnie pokazuje im jak bardzo ich nie lubi.Od słowa do słowa,wypalił wkońcu że moja rodzina to debile,że ich nienawidzi i się kiedyś na nich zemści (kiedyś ojciec zwrócił mu uwagę że mnie bardzo źle potraktował).Najpierw mnie zamurowało, a później wpadłam w taki szał,że powiedziałam żeby sobie poszedł.Jak żyć z kimś kto w ten sposób traktuje rodzinę i bliskich?Czy zrobilibyście podobnie? Dodam że mam naprawdę kochanych rodziców i zawsze życzyli nam obojgu dobrze.Nie wtrącają się w nasze sprawy poza tym jednym razem kiedy wyrazili swoją opinię.Zaznaczam że mieli ku temu powody.A tu taki hardcore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamężna Jolka
dobrze że go pogoniłaś,ja uważam że jeżeli on nie lubi mojej rodziny to po części nie lubi mnie,może to na wyrost,ale w rżadnym razie nie powinen tak ostentacyjnie okazywać niezadowolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
Pewnie, że dobrze zrobiłaś!!! Brak szacunku dla Twojej rodziny jest również brakiem szacunku wobec Ciebie. A Twój tata bardzo dobrze zrobił, że się w takim momencie wtrącił, mój zrobiłby tak samo i miał do tego zupełne prawo, żeby się odezwać, gdy jego córce dzieje się krzywda!!! Straszny cham z tego Twojego męża. Przepraszam, no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie , czuję że nie mogłam zachować się inaczej.Koniec końców mieszkamy w mieszkaniu moich rodziców, nadal nie mogę dojść do siebie..Wiele spraw można przemilczeć ,ale nie tę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Lorano, potrzebowałam tego zapewnienia, bo mimo wszystko okropnie się czuję:-( Mamy malutką córeczkę, beznadziejne to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asws
A gdzie on poszedl? Do swoich rodzicow? Ps: uwazam ze dobrze zrobilas, nie mial prawa tak sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorlana
tym bardziej!!! Dziecko powinno się uczyć samych dobrych zachowań od rodziców, a co, kiedy zacząłby nastawiać Twoją córkę przeciwko dziadkom, którzy tak naprawdę nic nie zrobili??? Miejmy nadzieję, że Twój mąż zmądrzeje i jak wróci, to już będzie inaczej trochę myślał. Bądź tylko silna i nieugięta (pod tym względem)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tak nie mogę ocenić czy dobrze zrobiłaś czyźle. fakt - nie powinien komentować Twojej rodziny. Drugi fakt- może Ty bardziej liczysz się z opiniją dalszej rodziny niż męża? bo nie zrozumiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie
mam bardzo podobna sytuacje,my tez mieszkamy w domu po mojej babci,w tym roku wprowadzili sie do nas moi rodzice.Moj maz totalnie ich olewa,potrafi okropnie sie o nich wypowiadac,mimo ze bardzo nam pomagaja, u moich rodzicow pracuje tylko mama,ojciec jest na rencie a on potrafi stwierdzic ze sa pasozytami i nierobami,ze musi ich utrzymywac itp. co wcale nie jest prawda,nie docenia tego jak w przeszlosci duzo nam pomogli,jak dziecko bylo male,ja konczylam szkole,on pracowal,a o to z kim jest dziecko nie musial sie martwic.Tylko ze teraz nie pamieta o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wrócił do swoich rodziców. Okropna sytuacja, myślę sobie że albo pójdzie na jakąś terapię i będzie się leczył ze złych emocji w stosunku do innych ludzi( nie dotyczy to jedynie moich rodziców) albo się rozstaniemy.JA szanuję jego rodzinę i mam z nimi dobre relacje.Jedno wiem napewno, nie bedę mieszkać pod jednym dachem z kimś kto wyraża się w ten sposób o moich bliskich.Ktoś napisał,że może liczę się z nimi bardziej niż z mężem. Oczywiście ,że w ważnych sprawach poradzę się rodziców bo są dla mnie jakimś autorytetem, ale decyzję pozostawiam sobie biorąc pod uwagę również mojego męża.Przecież nie mogłam udać że nic się nie stało, że akcepyuję tę sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już rozumiem. oczywiście jeśli on jest agresywny i męczy Ciebie psychicznie to trzeba coś z tym zrobić. wyśpi się u mamy to moze zrozumie bład. a co jego mama na taką reakcj? ja sobie nie wyobrażam aby mój ślubny w nocy do mamusi biegł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już teraz rozumiem. może jak się wyśpi u mamy to mu przejdzie. tylko nie rozumiem jego reakcji, co on powiedział swojej mamie? to troche głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iaudabamini
Teraz jak maz paszol won chce zasiagnac rady jaki wibrator jest najlepszy bo nie wiem czy dlugo wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem,co powie rano mamie .Pewnie wymyśli jakąś zgrabną historyjkę jak to go zła żona wyrzuciła z domu bez powodu.Chociaż z drugiej zaś strony jego rodzice znają charakter mojego męża i to że jak coś mówi to jest bardzo prawdopodobne że mija się z prawdą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amant
moze potajemnie chocha sie w twoim ojcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakisha
Oj dzieci, dzieci... Bedzie dobrze, nie martwcie sie. Zycie zmienia sie na lepsze po 40-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz fajnego nicka
laudo, laudare w futuri I passivi 2os. l. mnogiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakisha
znaczy sie laudo laudare laudavi laudatum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz fajnego nicka
hehehe, tak się popisuję, bo mi się w środę udało kolokwium z łaciny poprawić bezbłędnie ;) ale to taki "off-topic". Życzę autorce powodzenia :) i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astral
Rodzina wazniejsza od faceta, bo na rodzine mozesz zawsze liczyc, a na faceta... roznie to bywa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomnom
Moj facet niedawno powiedzial, ze moja mama jest nawiedzona i ogolnie ma beznadziejny charakter. Teraz sie zastanawiam czy ma sens dalej z nim byc!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pucio, no rzeczywiście jak jaskiniowiec. No dobrze, ale co dalej z takim mężem począć? Jak się zachować? czy warto to ratować??Przecież nie wyrzeknę się rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×