Co to znaczy być kobietą?

Jak to rozumiecie? Dziękuję z góry za odzew.

stać przy garach, przynosic facetowi piwo i dawac tyłka :)

w miejscu, gdzie chłopczyk ma pindolka, masz taką małą dziurkę

Być kobietą to nosić imię zakończone na literę \"a\",kupować nowy krem do twarzy zamiast mięsa na kolację, zrywać kwiaty wiosna na łące, bać się i płakać na widok pająka wiszącego pod sufitem, ale nie bać się i nie płakać przeżywając depilacje woskiem włosów na nogach, być kobietą to przykręcać śrubę pilniczkiem do paznokci i płakać z bezsilności gdy ta nie chce się przykręcić, wierzyć, że nowy szampon poprawi wygląd włosów, z poczuciem winy jeść tabliczkę czekolady, a potem systematycznie podejmować decyzje o odchudzaniu, w butach na obcasiku nosić ciężkie zakupy, zmieścić w podręcznej torebeczce tysiąc drobiazgów i cały zestaw kosmetyków, płakać kiedy pójdzie oczko w rajstopie, być kobietą to nie być zadowoloną ze stanu swoich włosów, nastepnie iść do fryzjera, a po wyjściu od niego nie być zadowoloną jeszcze mocniej. Być kobietą to być istotą wiecznie nadasaną na biednego męża ciężko pracującego, nienawidzić wszystkich wytwórni,tu wyliczamy kolejno: sprzętu wędkarskiego, oficyn wydawniczych gazet i czasopism, komputerów, modeli do sklejania, być kobieta to zastanawiac sie godzinami czy paseczek przy butach pasuje do klipsów w uszach, wybierać się do wyjścia, ale nie móc ciągle wyjść....... i oto cała prawda o kobietach.

jak się nie śmaić z takich głupich topików :>

no jak to co ? Ze ja jestem babą a on chłopem...

Być kobietą to znaczy być człowiekiem. Bycie człowiekiem oznacza walkę o swoje prawa. Prawem kobiet jest wolność, Polska to nie kraje muzułmańskie. Kobieta nie musi stać przy garach i rodzić dzieci, jeśli mężczyźni tak się do tego garną, to niech to robią, ja im nie bronię.

Być kobietą znaczy po prostu nie być mężczyzną. Być kobietą to rąbać drewno, tak by nie połamać paznokci. Z lękiem obserwować nowe zmarszczki i zamiast mięsa kupić krem do twarzy. Wiosną zrywać kwiaty. Płakać z bezsilności, gdy śruba nie chce się odkręcić. Lepić pierogi i gipsować ściany. Utrzymywać dom z różnym skutkiem. Pilniczkiem do paznokci rozkręcać toster. Wierzyć, że nowy szampon poprawi wygląd włosów. Kląć i czytać poezję. Z poczuciem winy zjadać tabliczkę czekolady i systematycznie podejmować decyzje o odchudzaniu. W butach na obcasach nieść dziesięć kilo zakupów, odpowiadając na piętnaste pytanie typu: „Dlaczego szambowóz ma rurę?” Czytać jednocześnie „Excel dla opornych” i „Jak być piękną i szczęśliwą”. Być kobietą to nie mieć pretensji o taki stan rzeczy do nikogo, bo należy być odpowiedzialnym za swoje decyzje i płakać, gdy nikt nie widzi. Zastanawiać się, czy czekać na telefon od mężczyzny, czy dzwonić, bo nie wiadomo, czy ta norma jeszcze obowiązuje. W restauracji myśleć, kto płaci: ja? on? każdy za siebie? Być kobietą to nosić imię kończące się na „a”, jak Józefa, Stanisława, nieść swoje „a”, którego nie można się pozbyć, które i cieszy, i boli. Można je obciąć u fryzjera, ale i tak odrośnie, wepchnąć w kieszenie męskich spodni, ale i tak lokuje się w okolicach bioder. Można zrobić z niego duże „A”, nosząc biustonosze z gąbkami. Co zrobić z tym „a”, które jest częścią „ja”, tylko nie wiadomo którą i nikt nie dołączył do niego instrukcji obsługi. (Kobieta bez instrukcji)

moherowa dobrze powiedziane:D

będąc kobietą można też nosić imię zakończone na "y"...

być kobietą? kiedy wyjdziesz z łazienki po dwóch godzinach przygotowań do imprezy, na którą jesteś już i tak spóźniona, a ON chce na ciebie nawrzeszczeć za to - jeśli potrafisz wtedy jednym spojrzeniem sprawić, żeby zamiast nawrzeszczeć - przytulił - Wtedy jesteś kobietą. kiedy masz na głowie czwórkę rozbrykanych dzieciaków, które demolują mieszkanie, z trudem wysprzątane, a przy tym pracujesz i utrzymujesz dom w jako takim porządku, a wieczorem, kiedy dzieci już śpią, to ty cerujesz jeszcze ich podarte podczas zabawy ubrania - Wtedy jesteś kobietą. kiedy rozkręcasz telewizor(bo śnieży) dłońmi ze świerzo pomalowanymi paznokciami i one po tej operacji pozostają w tym samym stanie - Wtedy jesteś kobietą. kiedy masz w torebce taki bałagan, że nikt się w tym nie połapie, ale ty tównie szybko jesteś w stanie znaleźć tam szminkę, co śrubokręt i wiele innych rzeczy, których obecności w tym miejscu faceci by nie podejrzewali - Wtedy jesteś kobietą. kiedy w samochodowym schowku wozisz białe rękawiczki dla faceta, który na środku autostrady zatrzyma się, by ci pomóc, bo pękła ci opona - Wtedy jesteś kobietą. kiedy ślęczysz przez całą noc przy lampce, szyjąc dla wnuczka w ramach niespodzianki wymarzony strój na zawody piłki nożnej, nie zważając na słaby wzrok i odmawiające posłuszeństwa dłonie - Wtedy jesteś kobietą. To kilka przykładów, jak sądzę trafnych.

Być kobietą to...czuć się kobietą , czuć spojrzenia mezczyzn na ulicy....czuć ból w pierwszych dniach okresu...mieć wielokrotne orgazmy...uwielbiać się mizdrzyć i uwielbiać komplementy od facetów:-) Jak dla mnie to być kobietą znaczy po prostu być sobą:-)

moherowa princessa i pozostali ...ale ja: noszę te same buty na wiosnę -lato czwarty rok,średnio przywiązuje wagę do ubioru,paznokcie mam krotkie i niepomalowanenie, nie nosze makijażu chociaz mam 31 lat,gotuję od niedawna,zawsze chciałam urodzić się facetem -bo im łatwiej w życiu (?) ale nosze rozmiar biustonosza 75-D i mam gładką opaloną skókę ( bez tatuaży ) skwaliflikowana w dowodzie osobistym -kobieta

:-o akjdada