Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hildebrand

czy prosiliście rodziców nażeczonej o jej rękę

Polecane posty

Gość hildebrand
widac ze z ciebie zagozała feministka na szczescie moja nazeczona nia nie jest zakompleksione babsztyle z ktorymi zaden facet nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
zycze zeby zaden facet nie prosil cie zebys za niego wyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
dziwne to wogole jest ze ty masz faceta ja na jego miejscu uciekłbym od takiego wrednego babsztyla na koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
a w zwiazku najwazniejsze jest sluchanie i kompromis i poswiecenie drugiej osobie ja swojej nazeczonej chce zrobic przyjemnosc ,wiec sie poswiecam ty nie byłabys zdolna do najmniejszego nawet poswiecenia nie mowiac juz o upokorzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
kazdy powinien byc zdolny do upokorzenia ale nie ty przeciez nie lubisz przegrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
nie musiała mnie wychowywac wychowali mnie rodzic za to tobie brak jest dobrego wychowania pewnie rodzice zostawili cie, sam nie chciał bym miec takiego dzieckawspolczuje im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
ty napewno tez nie bedziesz ich miała i oby pooco wiecej takich beznadziejnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
juz dawno cie powinni wysterylizowac (jesli jeszcze tego nie zrobili) zebys sie nie rozmnazała bakterio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ______Olka___________
Tak sobie czytam i zastanawiam sie czego Kasjopejka sie nawachala. a jesli mowi to co naprawde mysli to jak mozna myslec w takich kategoriach. Jezeli ktos chce spytac o reke rodzicow narzeczonej to super to piekna tradycja i nie tylko. Przecierz ja rodzice wychowywali przez te lata lozyli na nia, pewnie po lekarzach jezdzili wiec ja uwazam ze to niezly, piekny wyraz szacunku.Jak ktos uwaza inaczej to oczywiscie ze ma pewnie swoje racje.Ale autor CHCE poprosic rodzicow ale CHCE wysluchac jakis pomyslow JAK TO ZROBIC a nie CZY TO ZROBIC. i jesli ktos odpowieda na tego posta w taki sposob jak Kasjopejka no to albo nie umie interpretowac czego co nawet ja potrafilam zinterpretowac:) albo sobie podburza autora na co moja sugestia-nie reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
wielkie dzieki _______olka _________ ze utwierdziłas mnie ze to piekna tradycja mysle ze jej rodzice chcieliby byc zapytani o zdanie ( chociaz nie sadze zeby odmowili nam slubu) dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzialam Ci na swoim topicu, ale wkleje jeszcze tu hildebrand- moge napisac jak to bylo u mnie. My najpierw zareczylismy sie sami miedzy soba- wtedy dostalam pierscionek. Rodzicow powiadomilismy o tym, ze zamierzamy sie pobrac. Jakies 1,5 tygodnia pozniej odbylo sie u mnie w domu spotkanie- zapoznanie rodzicow moich i narzeczonego, takie jakby oficjalne zareczyny. I wtedy moj P. przyjechal z pieknymi kwiatami dla mnie i mojej mamy- i na samym poczatku, przy wreczaniu powiedzial cos w stylu \"chcialbym prosic o reke panstwa corki\"- bylo to takie swobodne, luzne :) Nie bylo natomiast tej dawniej przyjetej otoczki- typu klekanie. Ja uwazam, ze sam gest zapytania rodzicow jest fajny i taki szarmancki. A nie musi to miec nic wspolnego z klekaniem, byciem pantoflarzem, czy sredniowieczem itp I napisales cos bardzo waznego- Tobie ta tradycja sie podoba- zrob tak, jak sam czujesz i uwazasz za stosowne, a wyjdzie najlepiej pozdrawiam Cie i nie przejmuj sie glupimi wypowiedziami kasjopejka- wez troche podnies swoj poziom, bo naprawde szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokokoko
Niczym sie nie martw tylko pros o reke:)a Kasjopejka pewno jest typowa zazdrosnica i dlatego tak sie burzy i poniza tymi wypowiedziami ehh co za BABSZTYL !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
dzieki dziewczyny :) a jutro przede mna wielki dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mój prosił,było to 3 lata temu a pamiętam jak by to było wczoraj.Przyszedł z kwiatami do mnie wiedział że będizemy sami najpierw mi się ośiwdaczył a potem poczekał na mame kiedy przyszła wręczył jej kwiatki i spytał się : czy odda mi pani ręke swojej córki??? a moja mama cała wzruszona ze łzami w oczach powiedizała -a bierz ją sobie,tylko nie miej do mnie pretensjii bo ona gotowac nie umie to tak na marginesie-ehheheheh . było zabawnie,a i gotować umiem bo moja mama specialnie tak powiedizała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w obronie Kasjopejki
żal mi was.... rodzice mężczyzny tez łożą na jego utrzymanie i wogóle się nim opiekują a ani jedna kobieta nie prosiła ich o syna - dlaczego mają być gorsi??????? a autor jest dla mnie kretynem - jesli nie wie jak poprosic o rękę to niech tego nie robi - znaczy ze nie dorósł. Tak samo jakby pytał jak kocha ć się z kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
ze w przeddzien swiat tak sie wzajemnie wyzywacie i ponizacie na forum:( i hildebrand i kasjopejka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obronie kasjopejki- oswiadczenie sie to dla faceta spory stres, oni to naprawde przezywaja :) takze nie oceniajcie ludzi z gory tylko dlatego, ze o cos pytaja, radza sie a obrona kasjopejki sie nie kompromituj- nie chodzi o jej poglady, bo kazdy ma na temat oswiadczyn prawo myslec co chce, ale o sposob ich wyrazania- prostacki i zalosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hildebrand
dzieki no to co tak jak mowisz chciałem tu tylko zasiegnac porady bo to naprawde wazny dla mnie dzien ale mniejsza z tym bo poprosiłem rodzicow o jej rekę byli bardzo zaskoczeni i wzruszeni cała impreza sie bardzo udała narzeczona jest szczesliwa i ja tez zycze kazdemu takich pieknych momentow tobie tez kasjopejka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie :) ja mam do slubu jeszcze daleko, ale zapomnialam nawet ze jest taki zwyczaj... niektóre opisywane historie sa naprawde mile :) takie chwile chce sie pamietac do konca zycia... ja tez bym chciala, zeby mój luby poprosil o moja reke rodzicow. im napewno zrobiloby sie przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sqngirl
Kurde,koles prosi o podpowiedzi a Wy zaraz atakujecie,i czepiacie sie naprawde MAŁO ISTOTNYCH rzeczy(czyt.błędów ort.) Jak nie chcecie mu pomoc to po co sie w ogole wypowiadacie ;| To ze chce poprosic(tak,dla zasady) o reke jej rodzicow,to nie ozacza iz jest ciotą,a człowiekiem na poziomie. Moze w przeciwienstwie do Was,nie chce traktowac zareczyn jako kolejnej FORMALNOSCI... Boze,az zal mi Was :| Ja co prawda nie jestem,za takimi opcjami,no ale jak kto woli :) Pozdrawiam i wiecej SZACUNKU do innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiorna bodzia
Hehe , nie no , każdy musi robić tak , jak lubi i jak mu się podoba , więc jeśli ktoś czuje potrzebę proszenia teściów o rękę córki , to oczywiście powinien tak zrobic. Ja jednak cieszę się , że mój mążnie wpadl na taki pomysł , bo chyba bym sięzapadła pod ziemię z zażenowania :P Przy takiej szopce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to bylo tak.... W zasadzie nie poprosilem tylko poinformowalem ze wczoraj sie zareczylismy :) Ale majac na uwadze rowniez zdanie Rodzicow prosze o wyrazenie zgody i tradycyjne oddanie corki w moje rece :) Oczywiscie byly kwiaty i winko dla Tesciowej i wodeczka dla Tescia. Mialem przypakowo dosc spora widownie znajomych, babc i ciotek. Wszystkie kobitki sie pobeczaly :) Z przyszlymi tesciami super sie dogaduje wiec stres ze powiedza NIE odpadal, zreszta juz wczescniej wiedzieli ze chcemy sie pobrac. Jesli moge cos zasugerowac to nie ukladac sobie w glowie zadnych skomplikowanych przemowien bo i tak nie wyjda a jak wydja to beda brzmialy sztucznie, jak wyuczone na blache. W prostych slowach powiedziec o co chodzi i juz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×