Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilka233

jak zyc z rozwodnikiem?

Polecane posty

Gość Lilka233

chcialam spytac jak byc z rozwodnikiem?jak go ze wyraze sie moze nie zbyt trafnie''zdobyc'' i zatrzymac?bardzo prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaa52
wziasć ślub i bedzie się z meżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka233
i to jest bardzo dobrze powiedziane pani Zuzanno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa daxa
to jeszcze zalezy czemu sie rozwiedli... czy on tego chcial czy moze np jeszcze kocha swoja byla jakby nie bylo zone.. no i oczywiscie od tego czy mieli dzieci.... ale nie jest to latwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo czasem
warto - czego ja jestem najlepszym przykładem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia biała
serce sercu:) wolne serce to twoje serce:) warto) a te przyzwyczajenia/ oj to nie przyzywcjneia to orginalnosc bytowania mam poodnjie nie lubie tego co ogoł:0;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa daxa
a wasi panowie maja dzieci z poprzednich malzenstw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosa na płatku
nie z poprzednich malzenstw ale maja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa daxa
i jak ci z tym? planujecie razem dzieci? pytam bo moj ma syna i tak na prawde nie weim czy planuje miec wiecej dzieci w przyszlosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaa52
jest tak że ta osoba z panę cz nią niemoże być razem a druga pani x żyjąbardzo zgodnie są przykładem dla innych poprostu nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie to my miedzy sobą sie mysimy dogadać. narazie sie spotykamy przynajmniej ja to tak określam wmawiając sobie ze wrazie czego to był tylko przelotni romans. a co do jego syna to widze jak on go kocha i o niego dba i sie martwi i to mi sie podoba ze jest odpowiedzialny. wiem ze mówienie o kimś ( o jego synu) nie znjąc go jest dla mnie łatwiejsze niż gdybym sie z nim spotkała twarzą w twarz. ale nie przeszkadza mi ze jest a co do moich dzieci. to ja chce mieć. czas pokaże czy z nim czy może sie rozstaniemy i nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliowa
hmm chciałam miec:) ale teraz sie zastanawiam, czy miec... tak on ma, moglabym ciuciac do jego malutkiej i tej starszej chrzesnicy:) mowienie, spotkanie na jedno wychodzi, dzieic czuja dorbych ludzi, znieksztalca je potem siwat, dorosli:) malutka w takim wieku jets, ze jak najbardziej moglabym sie nia zajc, umyc, ubrac, nakarmic, spac, itp myslalam nawet o wakacjach, ale czary beda na bakier:) tak na zlosc, a na okol beda sie zalic, ze nie pomaga, ona zapraxowana itp blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×