A mówi sie ze faceci to dranie..

Dzieki! Nie wiedzialem, ze taki papier jest! Jak juz bede pisal, to zeby zapamietala do konca zycia! morelandia---> moja mowi mi to samo, ale ja juz uslyszalem to "kocham" i dlatego nie moge tak odpuscic po prostu. Mowi sie, ze miloscia bedzie gdy pozwole jej byc szczesliwym, ale dlaczego moim kosztem??

wiem ze to glupie ale ja sobie pomagam troche w inny sposob zeby zapomniec mam male swieczki i wyobrazam sobie ze tak jak topnieje wosk i spala sie swieczka tak wypala sie moje uczucie do faceta... ...powiem wam ze pomaga zwlaszcza jak juz sie swieczka spali cala to tak jakos latwiej jest mi

tak okazuje mu ze mi zalerzy ......ale on czeka tylko na to jedno slowo i chyba wlasnie przez to wszystko sie skonczy, bo on coraz czesciej pyta a ja czuje sie jakby osaczona........ chmurek wydaje mi sie ze jej zalerzy na tobie..ale naprawde nic na sile...milosci nie mozna miec na zawolanie gdyby tak bylo na pewno bym go kochala........

powiem wam, ze jedyna przyjaciolka i kobieta w jednej osobie nie jest najlepszym wyjsciem. Mysle, ze u niej wygaslo dlatego, ze zbyt duzo jej mowilem, o tym co tak naprawde nie ma znaczenia dla nas (chodzi o moja rodzinke) A Ona to sobie wyolbrzymiala w swojej pieknej glowce i teraz takie klocki.

to raczej nie ma wplywu...to co sie dziekje w twojej rodzinie na pewno ma znaczenie dla niej ale nie ma wplyu na jej uczucia......w kazdym razie zycze wam pomyslnosci.........

dziekuje i wzajemnie!

A z ta swieczka, to jeszcze nie probuje:) Za to wieczorkiem znowu cos do nie napisze. Bede sie chcial umowic, zeby w koncu wyjasnic wszystko od poczatku do konca. O tym co sie stalo, o tym co teraz i o tym co bedzie...

chmurek-> powiem tak czarno to widze zeby nie owiajac w bawełne ja mam kiepsko ale u ciebie jeszcze gorzej bo ty walczysz i nie przynosi to efektu bo i tak kogos sobie znalazła wiec jesli masz sile to walcz ale.....

Jeszcze mam sile, ale nie wiem jak dlugo. Jesli to bedzie cos powazniejszego z tamtym, to dam jej ta upragniona wolnosc. Zrobie to co napisalem nieco wyzej. Nie mozna przeciez blagac o uczucie...Boje sie, ze kiedys bedzie zalowac, a u mnie tez sie wtedy moze zmienic.Nie chodzi o to ze bede kogos mial, tylko ze nie bede potrafil na nowo zaufac. A tak jej teraz potrzebuje:((

I znow mi sie ryczec chce...

chmurek ty napewno facet jestes?????????;)

nooo...w pelnej rozciaglosci:) Ale jesli chodzi o uczucia i milosc, to zachowuje sie chyba jak kobieta, co?:(

chyba troche tak jak kobieta bynajmniej ja takiego nie spotkałam.....;)

a moze dlatego taki jestes bo młodziutki jestes?? zdradzisz ile masz lat??

czy ja wiem czy taki mlodziutki?? 23 lata mi!

hmm no to stary nie jestes napewno;) podziwiam ze tak walczysz o nia ale zebys sie nie roczarował ....

no, po wczorajszych smskach, to jestem blizej mysli, ze to jednak sie nie uda, ale nadzieja jeszcze nie umarla..

bo kobiety ale nie tylko maja cos takiego do siebie ze jak poczuja ze moga wejsc facetowi na głowe i zrobic z nim co chca to traca czesto do niego szacunek i wtedy trudno cokolwiek z taka dziewczyna zrobic bo bedzie rzadziała ile tylko sie da :P

nadzieja umiera ostatnia......;)

a czemu ona cie rzuciała??

tylko ze u mnie nadzieja juz umarła ........

Mówi, ze może znów sie jej odmieni? Nie jest pewna tego uczucia i chcialaby spotykac sie z innymi, zeby mieć porównanie czy ze mna jest najwieksze szczescie. Bezsensu! Myslalem, ze jakos przeczekam i przestane sie odzywac, az zateskni, ale widze teraz, ze nawet jesli sie jej odmieni to ciezko jej bedzie zrobic pierwszy krok! Chce o nia walczyc do upadłego! naprawde jest tego warta! Ale czy nie bede natretnym, bo choć uslyszalem słowa "kocham Cie" niejeden raz, to trudno jej przychodzilo wyrazanie uczuc, a niezle sie musialem napocic, zeby ja do siebie przekonać. Odpychala mnie ciągle, az w koncu sie udalo i tak na zmiane, raz gorsze a raz lepsze dni. Ale tego ze wygaslo boje sie. Znamy sie od 1,5 roku! A zostalismy para w sumie po 2 miesiacach, ale to nie byla milosc od pierwszego wejrzenia. Musialem sie "troche" starać! Ale warto bylo! Nie wiem czemu jej sie odmienilo. Powiedziala, ze nie pasujemy do siebie, choc slyszalem to juz wiele razy od niej, a pozniej zawsze bylo przez dluzszy czas lepiej.

No wlasnie, nie rzucila tak wprost. Nie rozmawialismy bo chciala przerwy. Ale dosyc tego omijania sie i uciekania od siebie. Chce z Nia pogadac, bo teraz jeszcze ten typek sie kreci.

Nie ukrywam, ze jestem pantoflarzem w naszym zwiazku. To dlatego, ze mnie zawsze bardziej zalezalo, od poczatku. Ktos musi, bo dwa silne charaktery nie maja prawa bycia ze soba bez klotni.

moze i sie odmieni ale zastanow sie czy ty chcesz tak za jakis czas miec to samo bo mam wrazenie ze ty to moja meska wersja za jakis czas znowu ci powie ze cos tak jej nie pasuje ze nie jestescie dla siebie ..... moj tez mowił mi ze mnie kocha a za chwile mu sie odmieniało i mowił co innego jak w kalejdoskopie.... teraz z perspektywy czasu mysle ze nie było warto nie było warto czekac płakac ...nic było sie odwrocic na piecie i powiedziec zegnaj załuje ze tego nie zrobiłam bo zaoszczedziła bym sobie duzo zdrowia.... zaden czas zadno czekanie tego ni zmieni ...jak sie raz popsuje to nie ma zmiłuj i tak ktoras strona zacznie sie sypac i wypominac... twoj wybor chcesz walczyc walcz przekonasz sie i nie bedziesz miał kiedys w zyciu wyrzutow ze nie probowałes ale zastanow sie czy warto??? bo bardzo czesto widzimy ludzi takimi jak chcemy a nie takimi jak sa naprawde i u ciebie tez tak moze byc wydaje ci sie ze jest super ..ale jak by taka była to by nie odeszła nie powiedziała ze chce zobaczyc sprobowac z innym bo jak sie kocha to ta osoba nam wystarcza w zupełnosci .....a co to ma byc test przydatnosci jak sie nie bedzie tamten nadawał to wroci do ciebie ??? no wiesz ja bym chyba miała wiecej szacunku do siebie .... i nie czekała bym teraz tak jak ty to robisz ale to twoje zycie i ty nim kierujesz sam ...ale zastanow sie i przemysl tak na powaznie ile ona dla ciebie znaczy jakie ma te pozytywne cechy ale i te wady ....

wiesz u mnie tez było tak ze mi zalezało ale nie warto teraz było ... a jesli ci nie podała przyczyny to tym bardziej jakas troche niepewna czego chce ... pogadaj z nia a potem sie zastanow ....

ty przechodzisz dosłownie to samo co ja tylko odwrotnie .... ale ja jestem troche dalej niz ty to juz przeszłam .....i wiem ze nie warto było.. jak bym ci powiedziała powod dla ktorego powiedział zegnaj to chyba bys sie usmiał ...:O

Zastanowie sie nad tym wszystkim, ale to takie trudne. Ma wady, bo kto nie ma. Od poczatku uprzedzala mnie ze ma trudny charakterek no a ja zaslepiony jestem. Pokochalem ja wlasnie za to, do tego piekne oczy, nadzwyczaj inteligentna. Wierze, ze ma serce! Dzieki Koszyczku! Jeszcze odrobinke powalcze, chce dac z siebie wszystko! A jak zakoncze, to z klasa- juz gdzies dzisiaj pisalem to co chce zrobic:)

Wyslalem jej dzis e-mailowa kartke z pieknym wierszem(nie mojego autorstwa, ale mnie wzruszyl:))

wiesz co szkoda ze nie trafiłam w swoim zyciu na takiego faceta jak ty .....:( głupia ta dziewczyna chyba jest szuka wrazen czy co???