A mówi sie ze faceci to dranie..

a tym razem jaką miała wymówkę?? spoko, spoko, dam radę ;). Kremu z brokuł?? Właśnie ugotowałam, zapraszam :). A na deser mufinki z białym serem i brzoskwiniami:). po tej klawiaturze były jeszcze inne awarie. Nie lubi mnie ten komp i tyle:(. Rycerz przywiózł mi swoją starą, żebym nie kupowała kolejnej, a poczekała co powiedzą ci od reklamacji. miło:) gdyby mnie jeszcze łepek nie nachrzaniał, grrrr. poszło:)

nie wiem, bo nie odzywa się od środy, po tym jak chciałem się dowiedzieć o której będzie wolna i na która się umawiamy następnego dnia:o miło że tak mówisz:) co Twoje, biorę z zamkniętymi oczyma:) pychotka! biorę garść, bo niezbędnie potrzebna....mam dołek:( widać, że to żelastwo nie zna się na ludziach:) a ja na wczoraj umówiłem się z koleżanka i jej chłopakiem na pogaduchy, ale jak zwykle nie dała nic wcześniej znać co i jak, a dzień wcześniej pisała, że na pewno tak zrobi. Na nikogo ostatnio nie mogę liczyć:o Bezsensu:( Czy ze mną coś nie tak? Przytulam się!

aaa..i jeszcze zapomniałem podziękować za urwisy i dumną pani nauczycielkę:) który największy rozrabiaka?:D a szkołą fiu fiu...chciałbym do takiej chodzić:)

ale świństwo, bo inaczej ciężko to określić. Jak nie miała ochoty to mogła to po prostu powiedzieć. Ech :) to bierz jeszcze :) myślisz?? trafiła mi się znowu baba, a z nim to mi się raczej ciężko współpracuje :O bez sensu :(. Nie wiem czem tak się dzieje :(. z Tobą jak najbardziej wszystko w porządku :). drugi z prawej na ławce :O Ale reszcie też niczego nie brakuje :O a już :P dobrego dnia:)

nie wiem co się stało, bo wciąż nie dała mi nic znać:o biorę znów..nic mi nie pozostało:o myślę, że teraz w końcu będzie poprawnie działać:) chyba jednak nie:( dziewczynki wyglądają bardzo niewinnie;) pozdrowionka:)

zmieniła zdanie ni nie wie jak Ci o tym powiedzieć?:O jeszcze???:D oś ty:O. przecież mój Rycerz jest magikiem od kompów i co?? Działa przy nim idealnie, a jak ja się dotykam to zaraz się wiesza albo jeszcze lepeij. Dlatego następnego będzie On wybierał, a to nie prędko, bo przecież ten jest całkiem nowy:O. eeeeeee tam, nie wierz to. Ja Ci mówię że wszystko ok i tak jest :D. Jak już uda nam się kupić mieszkanie to zapraszam na urlop do nas i zwiedzanie :). Piwko też się jakieś znajdzie;). kochany pozory, one zawsze tylko niewinnie wyglądają. Haha :). Wczoraj rozdałam role do jasełek, ale będzie jazda:O. jak tam humor dzisiaj?? Bo mnie jakaś energia rozpiera, dziwne, bo za oknem szaro, buro i leje :O.

mogła być szczera, przecież nie ugryzłbym Jej:o ano:) widzisz jakie mam potrzeby?? eee..przypadek, że tak się stało. Naprawią i będzie działać:) jak będziesz miała swoje mieszkanko, to gdzie ja Ci tam jeszcze do szczęścia potrzebny?:o rzeczywiście, a ja wciąż niezależnie od ich wieku daje się na to nabierać:o pamiętam, że też występowałem kiedyś w jasełkach:) humorek ostatnio nie najlepszy:o zima już przyszła, zimno, poza tym kryzys gospodarczy dopada i moją firmę i patrząc na to, że mam umowę tylko na rok, może być jeszcze ze mną różnie:o całusy:*

Cześć Chmurki :D

ależ narobiłam literówek w poprzednim poście :O ludzie zazwyczaj są tchórzami, unikają konfrontacji :O ależ proszę bardzo, u mnie ci dostatek :D:D:D z klawiaturą może i owszem, ale co z całą resztą?? pakuj manatki i nie marudź:P o naiwności;) a kogo grałeś?? w ciągu roku naprawdę może się jeszcze wiele z mienić w firmie. Nie martw się na zapas, bop będzie dobrze :). Zobaczysz :) a u mnie śnieg za oknem. Brrrrr, a ja zaraz muszę wyjść ui zmarznę normalnie. mp co tam u Ciebie?? Jak samopoczucie??

nie martw się, domyśliłem się bez problemu:) nie tak powinno to wyglądać, przykro mi z tego powodu:( biorę łapczywie, bo nie wiem kiedy sam w końcu choć trochę naprodukuje:o już od dawna wiem, że masz magnes w sobie:), ale naprawdę nie wiem czemu tak działasz na ten sprzęt?? nie marudzę, wiem swoje:o no tak to wygląda:) Baby:P a grałem Józefa:) byłem tez Mikołajem w innym przedstawieniu:) oby, oby, ale będzie ciężko:o a gdzie tak z samego rana się wybierasz? popływać?:)

tia, tylko mnie to drażni. wierzę :(. bierz ile chcesz :D:D:D ja mam nadprodukcję ;) uuuu, takiego komplementu to dawno nie słyszałam :D dziękuję;). A sprzęt, hmmm, cóż to baba na nią nie działam ;). bo nakopię. A teraz to do czego jesteś mi potrzebny?? Bo nie kumam Twojej teorii :O. ale jaki świat byłby bez nas smutny:P no proszę, role pierwszoplanowe. Ja pitolę, ale z Ciebie gwiazda :) ja jestem dobrej myśli. U mnie też było ciężko, a jakoś poszło z miłym zaskoczeniem ;). yhm, popływać. Z chęcią pływałabym jeszcze z jeden dzień w tygodniu. dobranoc:)

a skąd u Ciebie ta nadprodukcja? nic tylko pozazdrościć:) myślałem, że masz takie na co dzień, to mnie trochę zaskoczyłaś. Nie ma za co, zasługujesz:D to nie tak, nie ma żadnej teorii. Myślałem o tym, że jak już będziesz miała własne M. to będzie pełnia szczęścia i gdzie tam miejsce na mnie:) jak na razie to i z Wami nie wesoło:P tak się składało, że wtedy byłem gwiazdeczką:) może i za dużo mnie czasami było?? Ale te czasy już się skończyły. jutro jakaś specjalna narada, także będę wiedział coś więcej. Trzymaj czasem kciuki:) u mnie na basenie w tygodniu najfajniej jet wieczorkiem, gdy pływa się z podświetlonym dnem:) dla odmiany :)

z codzienności :D:D:D oj, nie przesadzaj, to o czym mówisz jednym się podoba innym nie. Ale było miłe :) spoko, spoko. Pełnia szczęścia pełnią, ale z ludźmi trzeba się widywać. Szczególnie z tymi których się lubi :D. A poza tym wtedy będę miała więcej niż jedno łóżko, więc nie będzie dziwnie jak wpadniesz z wizytą ;). grrr, to niestety też prawda:O w twoim przypadku. Ech:(. za dużo, nie sądzę :). Szkoda tylko, że nic Ci z tego gwiazdorstwa nie zostało ;). ok:). O której?? Bo wiesz, ja mam teraz też drużynę do trzymania kciuków :). Oni zawsze chętni do przysłużenia się pani ;). chodzisz czasem?? Rycerz pojechał, czas do łżóka. Dobranoc :) dzięki za kwiatki :D

szczęściara:) :) dobrze wiedzieć, że..ktoś mnie lubi:) a z tym jednym łóżkiem to znów wtedy nie było tak źle. Mogę powiedzieć, że całkiem całkiem...przyjemnie;) :( jak to? ani trochę? nom, jak na razie nie jest tragicznie, ale chodzą różne plotki i trochę nerwowa atmosfera sie zrobiła. nie chodzę. Nie chce mi się samemu:/ buźki:*

za chudych latach przychodzą te tłuste :D:D:D a to nie wiedziałeś?? :P Si, si, pewnie, że było ;). Chodziło mi tylko o to, że teraz to by jednak dziwacznie wyglądało tj. teraz to mi nie wolno;). nie wiem jak to. Ale niestety nie zostało Ci ani trochę:O. Może spróbuj sobie przypomnieć jak to jest;). plotkami to się nie przejmuj, bo więcej w nich kłamstwa niż prawdy. Jak usłyszysz konkrety to wtedy możesz zacząć myśleć co i jak. leniwiec:p. Ja chodzę sama :). dobrego tygodnia:)

u mnie po chudych chudsze:) tylko sie domyślałem:P a pewnie, że nie wolno:) no nie pamiętam. Może Ty mi podpowiedz, widzę, że znasz sie na tym:) Ani trochę..:o co ma być to będzie, nie przejmuje się:) Ty dla odmiany chodzisz sama, ja dla odmiany poszedłbym z kimś:) dobrej nocy:)

eeeeee, nie prawda:P oj Ty przekorniku :P przecież to było oczywiste :P si, si, mam przejawy owszem, bo nie zawsze lubię się wychylać ;). Ale lekcji to chyba tylko osobiście mogę udzielić ;). słusznie:) czem dla odmiany?? Mi w sumie na basenie towarzystwo nie jest potrzebne. Wchodzę, pływam, wychodzę, jadę do domu. były u Ciebie Mikołaj?? dobrego tygodnia:)

oj prawda, najprawdziwsza:) wcale nie:P wolałem się upewnić:P no cóż, skoro osobiście...może się skuszę:) dla odmiany, bo później masz towarzystwo:) no, a ja nie. no cóż Mikołaja nie spotkałem, ale coś mi zostawił:) W końcu jestem grzeczny, no nie??:) Byłem dziś na spotkaniu z SITPH-u (NOT-u), mikołajkowym spotkaniu. Dostałem czekoladę:) Za tydzień mam rozdanie dyplomów, także muszę wziąć sobie urlop:) pozdrawiam:*

:p nie było?? Widzę, że nie tylko nad gwiazdorstwem będziemy musieli poprasować:P. a co za może?? to zapraszam, właśnie się zbieram :) si, si, z tym to się zgodzę :). a co to za spotkanie?? ja we wtorek wystawiam Jasełka, to się będzie działo ;). dobrego dnia:)

zapomniałam zapytać ostatnio. Bałwanku, a kto się kryje pod piecykiem???

a prasować to chętnie:) z Tobą , zawsze:P tak Cię podpuszczam:) chętnie:) miło mi:) spotkanie członków stowarzyszenia techników i inżynierów przemysłu hutniczego:) no i jak wyszły jasełka? właśnie wróciłem z rozdania dyplomów, było bardzo miło:) Uroczystość trwała jakąś godzinkę, potem poszliśmy na miasto. Cieszyłem się, bo zobaczyłem znane buziulki:), no a teraz mi smutno bo coś sie skończyło:( Zapewne wiele z nich już nie zobaczę. Gadałem z tą koleżanką, która przestała się odzywać - jej facet jest strasznie zazdrosny, nawet przeczytał jakąś moją wiadomość na gg i smsa, także nie będę już do Niej pisał, bo po co mam mieć problemy:/ Miałem też dojść do A., ale brakło czasu. Mamy sie umówić po Nowym Roku i pogadać. Ach i jeszcze jedna koleżanka, z którą też się wstępnie umówiłem. Niedawno ją narzeczony zostawił, a już mieli nawet termin ślubu ustalony. Musze Ją gdzieś wyrwać, bo strasznie smutna:( Chyba mnie teraz zaraziła, bo mam straszną ochotę się poprzytulać:/ albo za dużo wypiłem, jakieś sentymenty mnie łapią i wspomnienia:( a co do bałwanka i piecyka....to taka bajka. Smutna bajka, bo bałwanek wie czym grozi bliskość jego ukochanej, ale mimo tego próbuje..ot tak nieszczęśliwa miłość :/ a po bohaterze zostaje mokra plama. Pozdrawiam! Dziękuje ślicznie za niespodziewajkę

dobra, dobra za słówka mnie łapiesz:P wiedziałam:) jutro niestety nie pójdę bo choróbsko mnie dopadło takie straszne, że dopiero dzisiaj z łóżka wstałam . A tak dwa dni z życia wyjęte. Straszne:O. ale wiesz, ja też byłam grzeczna i Mikołaj jutro ma do mnie przyjść :). fiu, fiu jak poważnie zabrzmiało :). Dowiedziałeś się czegoś ciekawego?? yhm, zabawnie było ;). Zaraz podrzucę Ci kilka zdjęć, bo dostałam jedną płytę od rodzica ;). Zobaczysz te moje ananaski :). nie dziwię się... Trzymaj się ciepło wiem, że taka bajka, znam:P. Tylko kto jest bałwankiem, a kto piecykiem?? sama zrobiłam i cieszę się, że dotarła:)

:) a to tak na poprawę humoru wiem wiem, okropny jestem:) jak się czujesz? choróbsko pewnie z pracy przyniosłas:/ mam nadzieje, że na Święta nie będzie po nim śladu jutro? coś spóźniony ten mikołaj:P był? ;) poważnie tylko z nazwy:) a powiem Ci, że niewiele. Był jeden krótki wykład o metanolu z gazu koksowniczego a drugi taki bardziej geograficzno-historyczny o wizycie delegacji w Chinach:) bardzo fajne zdjęcia:) dobry pomysł na takie klasowe jasełka. Myśmy mieli zazwyczaj ogólne szkolne przedstawienie, takich wewnątrz klasowych nie było. Jak je przeglądałem to się rozmarzyłem, bo fajne to były czasy:) dziękuje:) hmm..ja to raczej na tego Bałwan(k)a bym się nadawał:P a o piecyku to nic mi nie wiadomo... śliczna i od razu poznałem, że ręcznie robiona:) Ty to jesteś...;) :*

a poprawił się chociaż? :) ty okropny, tralala:P w sumie już byłoby dobrze, ale katar przeokropny mnie dopadł, grrr. Mam wolne więc siedzę w domku i tylko to mnie chyba ratuje, przed następnym choróbskiem. Wiesz, pranie, sprzątanie, gotowanie. Szkoda tylko, że jeszcze nie na swoim :(. Ja też mam nadzieję że najdalej do jutra przejdzie, bo szkoda czasu i zaraz po świętach przecież wyjeżdżamy :D:D:D. ależ nie spóźniony:P to następny już Mikołaj:P. Widzisz, niektórzy są bardzo grzeczni i przychodzi kilka razy. Dostałam m.in książkę kucharską, taką grubą więc od poniedziałku już testuję ;). a w tych Chinach to co Oni tam robili? Ciebie przypadkiem nie chcą wysłać na drugi koniec świata?? Bo jeśli by chcieli na drugi koniec polski to ja nie mam nic przeciwko :). wiesz, te jasełka to ja wystawiałam rodzicom :) żeby zobaczyli swoje Ananaski w akcji ;). Szkoła sama w sobie jest bardzo dużo i moja zeróweczka raczej rzadko uczestniczy w jakiś takich \"masowych\" imprezach. Teraz żeby rodzice byli zadowoleni to musi się dziać:O. Niedługo kolejna taka impreza, bo dzień Babci i Dziadka organizuję ;). trzymasz się ciepło?? Nie topisz mi się tam czasem?? doprawdy?? jestem, jestem :). Zobacz to już chyba ze 3 lata, co??

a odrobinkę:) a Ty, Ty, Ty..:) ojoj, a ja nic nie wiem o wyjeździe:( to gdzie się wybierasz? udanej tej wycieczki. heh, to w przyszłym w ogóle nie przyjdzie:P no proszę, wiedział co przynieść;) a byli podpatrzeć technologię, bo Chińczycy korzystają z niemieckich pomysłów. Mnie jak na razie nigdzie nie chcą wysłać, a obawiam się, że gdyby na drugi koniec Polski, to ja mógłbym już nie wrócić;) no tak, zerówka spychana na drugi plan. A jeszcze niedawno były pomysły, żeby takie szkraby do szkoły wysyłać:o Hmm...w takim razie czekam na zdjęcia:) a trzymam, dzięki:) topić się nie topię, bo nie ma piecyka:P ano tak:) yhym:) w kwietniu dokładnie będą trzy latka:) ja ten czas leci:o czasem sobie myślę i żałuję, że zbyt wcześnie Cię poznałem:/ jeszcze raz Wszystkiego Dobrego na to Boże Narodzenie

jak Święta?? Ja dzisiaj byłam u Teściów ;), a jutro śmigamy do mojej Chrześniaczki :D. ja swoje wiem:) a Ty mów co chcesz:P a nie mówiłam?? Wyjeżdżamy w niedzielę na tydzień do agroturystyki, odpocząć ;). spoko, spoko, dzisiaj też był :P. Widzisz tak to bywa jak jest się grzecznym :D pewnie, że wiedział, świecidełka i pachnidełka też przyniósł ;). a po co masz wracać?? Tu jest bardzo dobrze :). Zobacz np. Mikołaj przychodzi co najmniej 3 razy w miesiącu ;). nie, nie jest spychana. Źle zrozumiałeś, nie bierzemy udziału w takich uroczystościach, bo większość apeli jest za poważna i za długa dla małych szkrabów. A im publiki w postaci rodziców, babć i cioć w zupełności wystarczy ;). pomysł nadal jest aktualny, ja mam przecież w grupie kilku pięciolatków ;). a zdjęcia już podrzuciłam dawno temu, nie dostałeś?? za wcześnie?? A nie za późno?? na dobranoc

no i po Świętach:o Wigilia jak co roku w nie najlepszej atmosferze. Rodziny się niestety nie wybiera:( Wczoraj leniuchowałem i objadałem się w domku, a dziś byłem na urodzinach babci:) A Ty w objazdach.. a wiesz coś czego ja nie wiem?:P Nie mówiłaś mi. A gdzie dokładnie? W takim razie udanego wyjazdu Ropuszko:) Jak się stęsknisz to wracaj:) To niemożliwe..Musiał się pomylić, albo nad było mu prezentów. Przecież już dawno po 6 grudnia...chyba, że to jakiś przebieraniec:) U mnie było Dzieciątko:D Jeżeli znajdzie się jakaś ciekawa praca i królewna do towarzystwa to czemu nie:) Ja na prezenty znów tak łasy nie jestem:P A faktycznie. Zbyt dużo obcych ludzi na takich apelach tylko by niepotrzebnie je tremowała. Pomysł głupi, bo po co zabierać im rok z tego błogiego czasu dzieciństwa? Zdjęcia dostałem, miałem na myśli już te następne:) Powinienem napisać, że w nieodpowiednim:o Jeszcze wcześniej to nie, bo musiało być to znacznie wcześniej. Rok później byłoby najlepiej, byłbym lepiej przygotowany:) chmurkowe cmoki smoki :* :)

i nie zdążę nic więcej napisać, ale trzymaj się ciepło :D i do zobaczenia w Nowym Roku ;).

yhm, wiem coś na ten temat :O... wróciliśmy po południu i zdecydowanie chcę z powrotem. Było cudnie, odpoczęliśmy i wyleniuchowaliśmy się jak nigdy :D:D:D. I zdecydowałam się wyjść za mąż z miłości :D:D:D wiesz, wiesz, tylko się ze mną droczysz jak zawsze :):P. byliśmy w Dolistowie Nowym w podlaskim :). żaden przebieraniec:p. U mnie jest Mikołaj i 6 grudnia i później :P. A jak się jest grzecznym to przychodzi często:P. Jakbyś był grzeczny to byś wiedział niedowiarku. jak znajdziesz sobie racę toja o królewnę już się postaram :) zobaczysz:). wiesz ci z góry mają różne cudne pomysły :O których komentować nie będę, bo mnie coś zalewa;O. a więcej zdjęć nie mam, może po świętach coś dostanę :). hmmm, może tak, może nie... Wiesz jak to jest, często gdybamy, a w rzeczywistości znowu mogłoby coś nie zaskoczyć:(. a jak u Ciebie ten okres poświąteczno- sylwestrowy??

no tak, bardzo to przykre jest:o Na pewno cudnie, nie wiem jak tam u Ciebie, ale u mnie za oknem typowo zimowa aura, także wyobrażam sobie, że milutko spędziłaś ten wyjazd:) Wow, gratuluje Ropuszko:) w takim razie ciesze się Twoim szczęściem:) (chociaż zrobiło mi się osobiście smutno, bo przecież taka wyjątkowa i wspaniała osóbka będzie od teraz \"czyjąś\") :( :o odrobinkę, to ze względu że mam do Ciebie taki sentyment:) skoro tak cudnie, zapamiętam i może kiedyś się wybiorę:) dalej nie chce mi się wierzyć:P skoro ja nie jestem grzeczny to kto jest??:P aha, z kapelusza ją wyciągniesz?:) tak, tak, chroń maluszki przed tymi łobuzami. Myślałem o zdjęciach z kolejnej ananaskowej imprezki:) ech....:o w porównaniu z Twoim, średnio. W dni robocze byłem w pracy, a poza tym siedziałem w domku i nadrabiałem zaległości kinowe. Ot tak, nic szczególnego. Ach, chyba brzuszek znów urósł :( pozdrawiam pa!