facet, który wyczekuje

mam kumpla, który dwa lata temu wyznał mi, że świata poza mna nie widzi. ja uciekłam, bo nic do niego nie czułam. przez ostatnie parę miesięcy w ogóle nie utrzymywałam z nim kontaktu, miałam nadzieje, że mu "przejdzie". ale mu nie przeszło, mimo,iz spotykałam się w tym czasie, ba, nawet mieszkałam z kim innym. od miesiąca jestem sama i on o tym, wie, znowu próbuje się do mnie zbliżyc, a mi z tym jest bardzo źle, bo właściwie nie mam mu nic do zarzucenia. po prostu nie ma chemii. o co tu chodzi??

o milosc tylko jednostronna bo ty na nie, on na tak

nie podoba Ci sie wizualnie i tyle

Powiedz mu o tym :) Dziwi mnie, dlaczego tak niewielu ludzi potrafi ze sobą rozmawiać ? A \"chodzi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa...\" :D Powodzenia !

mówiłam!! rozmawiałam, tłumaczyłam, powiedziałam wprost, ja mam 29 lat, on jest starszy, wydawałoby się, że dorośli ludzie, wystarczy pogadać. on mi na to, że będzie czekał, że może zmienię zdanie. przecież to paranoja, moi znajomi to widza, zaczynają komentować, że jestem okrutna (?)

;) a nie może się w nim zwyczajnie zakochać ;) po co tak uciekać..:D

cóz wydaje mi sie ze jedynym rozwiazaniem jest totalne odizolowanie sie od niego nie odbieranie telefonów unikanie... skoro rozmowa i tłumacznia nie poskutkowały ale swoja droga... czy ty przypadkiem nie wysyłasz mu pozytywnych impulsów?...

cos mi sie zdaje ze ten topik juz wymarł;) a ja sie tu płodze;)