Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Ech, dziewczyny, czytam, ten topik i przypominam sobie własne udręki przez lata. Tycie, objadanie się, diety, frustrujący brak efektów, wreszcie wielkim wysiłkiem chudnięcie, tycie przy pierwszym podłamaniu życiowym, bulimia, bulimia, wstręt do siebie, próby schudnięcia, poczucie, że ja chyba mogę żyć powietrzem, bo waga ani drgnie... Dobra wiadomość jest taka, że można z tego wyjść, u mnie to nastąpiło głównie z wiekiem i poprzez zaakceptowanie siebie w wersji nieco pełniejszej, bo taką wagę byłam w staniu utrzymać. Potem udalo mi się dwa razy trwale schudniąć (\"odrabianie\" tego pierwszego razu trwało 5 lat, więc uważam naprawdę nieźle). Drugi jest teraz. Teraz schudnięcie było efektem złapania w żagle życiowego wiatru (czyli poprawa nastroju, wyjście z depresji), tudzież chodzenia na siłownię, co w moim przypadku przy umiarkowanym jedzeniu (ale żadnej diecie) dało efekty rewelacyjne.Ale musiałam być cierpliwa. Całymi tygodniami waga stała w miejscu (z centymetrami było lepiej, ale też nie jakoś spektakularnie). Ale ja zaczęłam chodzić na tę siłownię, żeby się lepiej czuć i zmieniłam jedzenie na zdrowe, zeby zmienić lifestyle, więc waga była na drugim miejscu i nie zniechęcały mnie małe efekty. Wszystkie razy, kiedy schudałam, to było tak trochę przy okazji czegoś innego, dobrego, dziejącego się w moim życiu, co w zasadzie odwracało moją uwagę od niesustannego zaabsorbowania jedzeniem. Nigdy nie schudłam licząc kalorie i dietując świadomie. Teraz też mam moment podłamania, bo postanowiłam wykorzystać wakacje na fianałowe efekty, naprawdę jem dużo mniej niż jadłam i mam dwa razy intynsywniejszy trening - a tu drugi miesiąc idzie i nic (więć hihihi może mieć rację). Ale wiem też - bo mam takie doświadczenie - że trzeba być cierpliwym. Kiedyś po 2 miesiącach chodzenia co 2 dzień w wakacje na aerobik waga spadła mi dopiero we wrześniu jak wróciłam do normalnego trubu życia. Paradoksalnie - jadłam wtedy więcej i chudłam dosłownie w oczach. Ja myślę, że wiele osób zniechęca właśnie to, że wysiłek nie od razu przekłąda się na efekty, rządzą tym naprawde niejasne i nieodkryte prawa i jednyne, co można, to być cierpliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
to ze waga stoi w miejscu to norma a pierdzacy baran pierd..... farmazony; wszystkich zaintersowanych odsylam do PRAWDZIWYCH I WIARYGODNYCH badan Instytutu Zywnosci i Żywienia -do profesjonalnych dietetyków.Są to badania robione przez poważnych naukowcow a nie wyszperane w necie "powazne badania" pseudonaukowcow. Nawet w zwyklej "super linii" jest co i rusz o tym informacja. Waga moze stac w miejscu poniewaz organizm musi sie zaadoptowac do nowych warunkow - kazdy kto sie na powazniej odchudzal zna ten "problem" Mnie waga na 55,5 stała prawie pol roku mimo cwiczen i diety, dopiero po czasie tym ruszyla. waga Ci spadla bo przestalas cwiczyc - spadly Ci miesnie - nic nadzwyczajnego.Zamienilas miesnei na tłuszcz i tyle. CIAŁO TO NIE MATEMATYKA 2+2 to nei zawsze w tym wypadku 4 , to zbyt skomplikowany układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
tak tak amerykanie wiedza bardzo duzo na temat odchudzania wiec wygladaja jak zapasione wieprze :) wystarczy przejsc sie ulica :) tylko w Anglii widzialam rownie odrazajaco utuczone spoleczenstwo.ale nie w Kalifornii bo nie jest reprezentatywna. To co propaguje Instytut jest zalecane przez WHO. To chyba troche wiecej niz "tylko" Polska. Wiesz co to jest dziecko? nie wiesz - jedyne co umiesz to wyszukiwac pseudonaukowe teksty dla pryszczatych pakerow i nawet nie umiesz podac zrodla. brak Ci wiedzy ale przede wszystkim rozumku.I pamietaj dziecko - kazdy moze wstawic tekst w internet i napisac ze jest naukowy - zapomniales o tym?sama moglabym zalozyc strone i powypisywac pierdoly na ktore nabieraliby sie leszcze a na super linie nie pluj - jest tam bardzo duzo informacji z Instytu i jak pomagac takim dziewczynom jak te tutaj. Sa tam madrzejsi ludzie niz Ty ( choc to nie jest duza sztuka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie klocic mi sie tu :P ;) chociaz ja nigdy nie uwierze, ze cwiczenia nie pomagaja...... widze po sobie ze jak np. codziennie jezdze na rowerze to nawet przy objadaniu sie trace na wadze..... dzis mialam pobierana krew- jutro wyniki... az sie boje co wyjdzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
A bo ten szczeniak moze narobic wiecej krzywdy niz pozytku swoimi radami ze szkoly sredniej.. ja trzymam kciucki ze bedzie dobrze jestes na tyle mloda ze moze byc jeszcze ok:) nawet moge insze rzeczy tez trzymac:P cycki dla przykladu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
na razie swoje :P niby moj szef ma podobnej wielkosci ale jest stary piernik - 44 lata ponadto zapasieni mezczyzni nigdy mnie nie pociagali:P w domu moge sie dorwac do cyckow meza tylko wiesz to nei to samo bo tam sa miesnie:P moze mama poratuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
na razie swoje :P niby moj szef ma podobnej wielkosci ale jest stary piernik - 44 lata ponadto zapasieni mezczyzni nigdy mnie nie pociagali:P w domu moge sie dorwac do cyckow meza tylko wiesz to nei to samo bo tam sa miesnie:P moze mama poratuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka taka jedna
wiem wiem wybiore sie do psychologa, tylko aby znalezc tego dobrego. A jak bede sie umawiala telefonicznie na wizyte, to mam z gory powiedziec PANI DOKTOR z jakim problemem przybede?? czy to na wizycie dopiero?? Bo byc moze ona nie zajmuje sie tymi przypadkami?? Kurcze nie wiem... gduska ja tez kiedys nie mialam 3 m-ce okres -bo za szybko schudlam. I lekarz przepisal mi jakies tabletki i w ciagu 10 dni okres wrocil. Wiec sioo do lekarza, bo to nie przelewki. Brak okresu moze spowodowac powazne konsekw4encje!! Nie chce Cie straszyc-choc moze to by poskutkowalo-ale dluzszy zanik okresu moze spowodowac BEZPŁODNOŚĆ!! wiec nie czekaj i marsz do lekarza!! Wiem,ze najlepszym roziwazaniem jest jedzenie 5 posilkow dziennie, ale jak wytrzymac jak od posilku do posilku w mojej glowie nie ma innych mysli jak tylko mysli o kolejnym jedzeniu!! To jest naprawde nienormalne! Wciz powtarzam sobie,ze pojde do psychologa, ale jednego dnia zapomne, drugiego czasu nie mam, trzeciego jakos krepuje sie zadzwonic. luffka-> a na tym rowerku to ile dziennie jezdzisz? na jakim obciazeniu? i to rowerek stacjonarny?? triste-> ja tez mialam,ze przez 3 m-ce super, bez kompulsow, schudlam, czulam sie swietnie, a teraz klapa!! cholerne wakacje;/ nawet nie wiesz jak Cie rozumiem:( wiem,ze marnujemy sobie zycie... straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
jasne ze straszne ale widzisz.. dalas rade tyle czasu wiec dasz wiecej!!!!! przeciez masz dowod prawda? Ty se wmawiasz i odwlekasz wizyte,,,, nie sicemniaj i powiedz wprost ze sie boisz .. a to ze lazisz i myslisz non stop o zarciu to tez normalne.. tylko ci co nie w padli w to g..... nei mysla wcale o jedzeniu bo to dla nich naturalna i normalna czynnosc! dla tych z tego forum to juz nie jest naturalna czynnosc.. ja dla przykladu ciesze sie do zupki ktora zjem na wieczor i do buleczki ktora wszamie o poranku... jak przestalam zrec slodycze to przez 2 tyg chodzilam jak narkoman.. wachalam krem do ciala czekoaldowy Dax Cosmetics.. niezle co? Z czasem mi przeszlo ale nadal sobie cos poniucham cos czego nei wolno ... na szczescie nie biore do pazczy.. sluchajcie ja gdzies mialam namiary na miejsca gdzie sie specjalizuja w zaburzeniach odzywiania... teraz sobie to przyponialam.. jak wroce do domu to poszukam.. nie ma co lazic po partaczach i tracic czas i kase..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
ewa piszesz,że na 1700raczej się nie schudnie. a na 1500kcal da radę wg ciebie? oczywiscie dokładając ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
ona juz sama nie wie co pisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka taka jedna
cholercia..dzis zjadlam niewiele... a mimo to brzuchol mam jak bania-jestem wzdeta-moze od kapusty ;/ oby jutro bylo lepiej .. Ewcia jak znajdziesz ta liste psychologow to dawaj dawaj.. Moze z mojego miasta bedzie ktos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietko---> jezdze na zwyklym rowerze, nie posiadam stacjonarnego. jezdze ok. 1,5 h dziennie (oczywiscie jak mam zapal :o ) i efekty sa niesamowite :) polecam :) dzis jednak mialam troche gorszy dzien... niby nie zjadlam az tak duzo, ale mam wypchany zoladek strasznie i zle mi z tym :o oby do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triste
Czołem :) Widze, że u Was też dziś tak ani dobrze ani źle... ale skoro nie napchałyśmy siędo bólu, to trzeba ten dzień uznać poprostu za dobry :) ja niby się starałam i kalorycznie nieżle bo jadłam prawie same warzywka :) ale w sumie tak na ilość to tej marchewki i cukini zjadłam mnóstwo... na dłużej to bez sensu, ale trudno się wyrwać z maratonu... i też mam "ciężarny" brzuch :( i chyba zaraz się rzucę w łóżko, żeby szybko skończyć ten dzień ;) albo lepiej poćwicze z pól godzinki, bo w końcu jakoś musze wbić się w moje ciuchy... dołuje mnie że to co "zyskałam" tak szybko i łatwo, bede teraz zbijać długie tygodnie... ale to musi być fajnie tak nie tyć i nie chudnąć i nie myśleć cały czas o jedzeniu i kaloriach... tak instynktownie to czuć... juz nie pamiętam tych czasów :( boje się jutra :( kolorowych snów 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka taka jedna
rowerek normalny to fajowa sprawa-tez bym sobie pojezdzila, ale jakos sama nie lubie, a poza mam 1 miejsce w ktore mozna jechac,ale to zajmuje 30 minut w obie strony..wiec musialabym w kolko jezdzic:) ale mam zgage ;/ i kwasno w srodku... triste ja tez nie pamietam tych czasow, kiedy to czlowiek normalnie jadl i myslal o wielku pieknych rzeczach... a najgorsze jest to,ze szybko sie zyskalo te kilogramy, a do stracenia ich dluga i ciezka droga:( dzis sobie duzo pocwiczylam.. ale tez boje sie jutra.. i boje sie dnia, w ktorym popadne:( oby nie bylo, ale wiem, ze nadejdzie:( cos pesymistycznie mysle.... a zawsze radosc ode mnie tryska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musze cos zmienic w moim jadlospisie :o bo kalorycznie wychodzi malo- owoce, warzywa, nabial itp, ale objetosciowo :o i tylko robie sobie krzywde bo ciagle rozpycham zoladek zamiast go kurczyc :o :o od jutra sprobuje zaczac wprowadzac zmiany- zoobacze co z tego wyjdzie....... udanej nocy i oby jutro bylo lepiej niz dzis :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Cholera kto sie pode mnie podszywa?? O 12 z czyms ja tu nic nie pisalam, bylam w pracy i dopiero teraz siadlam! Eh szkoda gadac Ewo ja wiem, ze to problem z tym okresem, skonczylam lykac tabletki anty i od tamtego czasu okresu brak. Do lekarza nie mam niestety jak isc, bo nie wiem gdzie tu jakis jest a poza tym nie mam ubezpieczenia:( Dopiero w grudniu bede miala mozliwosc jak polece do PL..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
oczywiscie ze sie schudnie na 1500 :) dokladajac ruch, odbedzie sie to wolniej po prostu( a nie jak sugerowal ten idiota przy 1700-3kg miesiac) .normalne dzienne zapotrzebowanie dla kobiety , która sie nie rusza to 2000 kcal.Nawet uwzgledniajac ze sobie spowolnilas przemiane materii to regularny ruch ja przyspieszy do w miare normalnego poziomu.Aha aeroby pomagaja jesli sie cwiczy okolo h... do jakies 30min wysilku aerobowego( czyli rower , bieg itd) spalany jest glikogen dopiero potem organizm bierze sie za tłuszcz. Wydaje mi sie ze spadek bedzie 1- 2kg na miesiac. Wiem, ze wydaje sie to potwornie długo ale wtym wypadku przeciez chodzi o to aby uregulowac sobie cialo.. w momencie gdy sie wyjdzie na prosta mozna zmniejszyc ilosc kcal i szybciej chudnac. Inna wazna rzecz przy takim tempie nie ma efektu jojo!!!!!!!! organizm nei głupieje tak jak przy dietach 1000-1200 kcal nic dziwnego ze jestes pełna:))kapusta, brokul,kalafior,straczkowe powoduja wzdecia:))))))) a podszywa sie pod gduske pewnie pierdzacy baran, ktory sypie mądrosciami dla wiejskich pakerów to fatalnie Gduska... moze Ty juz tak bardzo schudlas ze organizm nie chce menstruowac???ile wazysz przy jakim wzroscie? przepraszam za chwilowy brak adresow ale siedzialam w robocie baaaaaaaardzo dlugo i wrocilam do domu dopiero o 10.30:(((((((((((( bylam kompletnie padnieta.. dzisiaj wroce normalnie to od razu poszukam milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
a Lemonkowa zle zrozumialas - na 1700 sie schudnie ale nie tak jak obiecuje pierdzacy baran... on obiecywal 3kg miesiecznie prawie bez aerobow z samymi niemal cwiczenaimi silowymi,,, cos takiego jest niemozliwe.. on nie uwzglednil ze macie spowolniona przemiane materii ponadto nie uznaje fachowych zrodel ktore twierdza ze to aeroby spalaja tłuszcz .. moze tez liczyl zapotrzebowanie jak dla mlodego mezczyny - oni maja szybsza przemiane materii wieksze zapotrzebowanie kcal, inny stosunek masy miesniowej do masy tłuszczowej itd ..zreszta nei chce mi sie wnikac co mial na mysli ... 1500-1700 spokojnie da sie schudnac.tylko powoli...ale masz kompletnei rozregulowane cialo wyprowadz cialo i psychike na prosta to schudniesz.. wiem po sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
Dziś jak przyjdę z pracy to puszczę sobie bąka. Ale takiego ogromnego, że aż rozsadzi budynek, a to dlatego, że na śniadanie jadłam kapuśniak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Ewo kochana nie schudlam za duzo:( W jakies 2 miesiace 5 kg:) Dzis sie zwazylam po wyproznieniu i waga jestek spadla, musze sie wazyc poprostu po tolacie porannej:) A waze w tej chwili 57 kg na 160cm:/ Mam juz tel i adres dr ginekolog takze czekam na wolny dzien w pracy i sie wybiore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm ... no to ja jestem tutaj nowa .. i jesli chodzi o napady jedzenia to jestem w tym chyba mistrzem :) ... heheh potrafiłam objadac sie co chwile ... jeszcze do trgo doszła choroba ... ajjj było kiepsko ... potrafiłam wymiotowac 5 razy dziennie :| wiem nie ma sie czym chwalic no ale ... teraz codziennie cwicze .. pije tylko wode .. bo juz schudłam na owocach warzywach .. teraz mam nadzieje zrzucic do 1 wrzesnia reszte czy sie uda ... oj ja i moja wola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja schudłam na samych ćwiczeniach siłowych. Aerobowych nie robiłam w ogóle (nie lubię, nudzą mnie). Nie wiem, ile jadłam. Ale nie bardzo mało, to na pewno. W tej chwili zaczęłam chodzić na aerobik i mam bardziej restrykcyjną dietę i... stanęłam w miejscu. A co do \"ciążowego\" brzucha, to u mnie to masakra. Moje wahana pasa to dobrych kilka centymentrów, mam zwykle po dwa gzuziki przy spodniach. Niby mam ten brzuch ładny i płask,i i zachciewa mi się kupować obcisłe ciuchy, po czym bardzo rzadko w nich chodzę, bo przez 80% mam wielki wzdęty balon. U mnie to niestety nie tyle zależy od diety, co od stanu nerwów. Ja mam zespół drażliwego jelita i wdęcia ze stresu. Przy czym, jak się raz zestresuje, to stan spuchnięcie traw kilka dni. Koszmar. Trochę mi na to pomogła siłownia, nie powiem. Ale problem dalej jest.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak nie jem .. to mi sie robi brzuch ... jak u tych dzieci głodyjacych .. taki balonik :| dopiero po 2 dniach mi spada a potem znowu sie robi :| ajjj .. i cwicze i cwicze a on powraca nooo .. jak mały głood :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewqqa Wredna Suka
jakas gnida zarezerwowala sobie mojego nicka.. musialm go ciut zmienic.. Gduska masz absolutnie prawidlowa wage wg BMI i pewnie ładnie,proporcjonalnie wygladasz ..masz tak naprawde malo zbednego tłuszczyku .. ale zle sie z tym czujesz prawda? jestem tego samego wzrostu wiec wiem jak to wyglada.. to co max mozesz schudnac to 5kg.. wiem po sobie ponizej wyglada sie po prostu paskudnie..nie ma sie biustu ..i jest sie glodnym , dobrze ze masz juz namairy na lekarzai juz zadbalas o to aby pojsc..mam nadzieje .. daj sobie czas na zrzucenie tych 5kg i sie nimi nie stresuj sie nimi bezsensownie.. moze brak okresu to efekt stresu oraz zmiany kraju ? to spore obciazenie psychiczne? sorry ale jesli ktos sie WCALE nie ruszal i mial nadwage to minimalna ilosc ruchu jaka sa cwiczenia silowe spowoduje spadek wagi i objetosci ( wiadomo osoby otyłe spokojnie zrzucaja po 20 -30kg - dopiero ostatnie kg to tak naprawde ciezka walka) .. ale zeby dojsc do naprawde ladnej sylwetki to trzeba pozasuwac aerobowo..nie ma zmiluj a na temat zatrzymania spadku wagi juz pisalam.. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł :) kolejny dzien walki za mna :) dzis wprowadzilam zmiany do mojego jadlospisu- jadlam male ilosci jedzenia i czuje sie znacznie lepiej- zadnego wzdetego brzucha czy uczucia ciezkosci. no troche glodna jestem :o ale wytrzymam :) buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
u mnie tez ok. ;) zaczęlam walke na nowo, kolejny raz. warto. trzymajcie się. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triste
luffka, brawo! kolejny krok naprzód :) może jakaś ziołowa herbatka pomorze...na mnie działa ciepły napar zpokrzywy wtedy nie chce mi sie jeść.. a u mnie :( :( :( nie lubie pisać długo, ale tym razem krótko się nie da... wstałam rano i do obiadku wszystko ładnie i zdrowo :) ale po zjedzeniu warzywek,ryżu,ryby jakoś miałam ochote na coś jeszcze... łyżeczka miodu nie zaszkodzi... zdrowym nie...alejanie umieskończyć na łyżeczce :( ale na całe szczeście tego miodu nie było dużo i w drodze do lodówki udało mi sie jakoś pohamować i złapać tylko marchewke...żułam ją tak namietnie i myślałamjaka jestem głupia, że zabijam samą siebie,że dalej bede tyć :( i pomyślałam, że za karę nie zjem kolacji :( do 19 jakoś zleciałoi wtedypomyślałam,że ja idiotka totalna jestem, że przecież w porónaniu z całym tym miesiącem to ja naprawde nie zjadłam tak dużo... i zjadłam normalną grahamke z serkiemi pomidorem :) i bez wyrzutów sumienia...pyszna :) i szybko uciekłam na spacer, żeby nie kusiło ;) chodziłam po lesie i byłam taka dumna i szczęśliwa już widziałam jak będę to Wam pisać... A potem nagle kubeł lodowatej wody :( weszłam do kuchni zaparzyć sobie herbatkę... a moja mama,która gruba jest poprostu, popatrzyła na mnie i (powiedziała mniej więcej) że taka się szybciutko okrąglutka zrobiłam i jeszcze ironicznie dodała, że cieszy się że dołączyłam do grona pulchniutkich, i złośliwie: szkoda tylko,że pewnie bedzie trzeba wydać dużo kasy na ubrania, zanim wróce do szkoły :( :( :( nakrzyczałam na nią...że to moja sprawa...że jest wredna...że powinnamnie kochać jaką jestem... dowiedzałam się jeszcze, że jestemhisteryczką,wydziwiam, mam fanaberie i jeszcze kiedyś moge tego żałować.... żałuje od lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triste
hej lemonkowa! jeszcze nie miałam okazji sie z Tobą przywitać, a w końcu to dzięki Tobie mam grupę wsparcia... ;) gratuluje czystego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×