Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Gość forget me not
Luffko -> W naszym przypadku nie ma sensu stosować diety 1000 kcal bo za 3 dni napiszesz ,że znowu miałaś napad...Ja też myślałam ,że jestem silna i że tym razem napewno dam radę i skończyło się na 2 dniowym napadzie... Trzaba się przekonać do zjadania conajmniej 1300-1400 kcal . Nie chcę być złowrogim prorokiem, ale im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej dla nas. Wiem jakie to trudne bo mnie samej również to dotyczy, ale nie chcę marnować swojego życia , kiedy mogę szybciej sobie pomóc. Obiecałam sobie,że będę chudła systematycznie i powoli. nie ma sensu naprzemian głodować i objadać się ,chcemy być szczupłe cały czas, a nie przez kilka miesięcy,prawda ? Więc myślę, że warto być cierpliwym poza tym to jedyny sposób by pokonać kompulsy- nauczyć się normalnie jeść , małymi kroczkami. Dziewczyny, nie poddajmy się w końcu tu chodzi o nasze szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forget---> pewnie masz racje. wiem ze dieta 1000 kcal moze szybko skonczyc sie napadem, ale ja sie ogranicze do 1000 tylko przez kilka dni (poki beda rodzice w domu) a pozniej stopniowo zwieksze do 1300-1500. musze poczuc ze chudne a dzieki tysiakowi to poczuje. i sie kurna nie poddam tym razem!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziaki 👄 ps. przytocze slowa mojej znajomej: \"nie poddawaj sie temu co chcesz miec w tej chwili dla tego na czym ci zalezy najbardziej...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Zrobiłam sobie listę potraw/produktów ,których muszę unikać jak ognia, jak alkoholik napojów procentowych. Dlaczego ? Ponieważ kiedy po nie sięgam, tracę kontrolę nad sobą i wiecie co jest dalej... Oto one: -słodycze pod każdą postacią ,najbardziej czekolada, ciasta ( oj ciężko będzie) - pieczywo słodkie, czyli wszelkiego rodzaju rogale, drożdzówki, słodkie bułki - frytek, kotletów, panierek czyli wszystkiego co wsiąka tłuszcz jak gąbka( po tym mam ochotę na słodkości) -placki z jabłkami ( potrafię zjeść tonę ) To są moje tzw. "zapalniki " , po prostu nie wolno mi ich jeść ,dopóki mam problem z samokontrolą . Aha i w razie napadu zapychać się marchewkami, jabłkami ( chociaż miałby to być kg :p ) Planuję też kupić chrom, któraś z Was brała ( bierze) ? Jest skuteczny? To by było na tyle, aha i nie liczę obsesyjnie kalorii ! Jem tyle, by nie odczuwać nieprzyjemnego ssania w żołądku, codziennie rower ( conajmniej 0,5 h) Radzę też porozmawiać szczerze o swoim problemie z najbliższymi , domownikami. Ja spróbowałam i nie żałuję , w razie nagłego ataku mam się do kogo zwrócić, poza tym zniknęły z domu wszystkie słodycze, żebym nie miała pokus. Moja babcia np.,która zawsze mnie częstuje teraz jeśli coś kupi chowa bym nie znalazła :p I poprosiłam jeszcze by nikt nie wygłaszał żadnych uwag na temat mojej wagi/ wyglądu. Przyznałam ,że jestem wrażliwa na tym punkcie i po prostu czuję się żle, nawet gdy ktoś żartuje. Ktoś ,kto Was kocha, na pewno zrozumie :) Trzeba tylko ( a może aż ) spokojnie i szczerze pogadać. Takie wsparcie wiele daje, z resztą same wiecie że nawet internetowe forum pomaga . Bardzo chcę być zdrowa, uwolnić się od tej obsesji ,żyć normalnie, ustabilizować wagę..bardzo . Do dzieła !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdusia
Dziewczyny niestety nie moge tu pisac, bo caly czas mi ktos nicka zabiera :( Napisalam dluga notke i jak zwykle nie dalo sie wyslac. Chcialam napisac do ktorejs z Was maila ale nie macie podanych. Takze zegnam sie,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
mój e-mail : coolczak_z_rozna@buziaczek.pl Gdybyś chciała się odezwać . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdusia
Ale to nawet dobrze, że nie będę już tu pisała, bo czasami takiego głupoty bazgroliłam, że bardziej mogłam Wam zaszkodzić niż pomóc. Pozdrawiam bardzo gorąco, żegnam, a na koniec sobie pierdnę. Papa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forget---> ja lykalam chrom, ale u mnie mialo to odwrotny skutek, czyli po nim jeszcze bardziej chcialo mi sie jesc :o nie wiem czemu, ale na niektorych dziala... sprobuj moze u Ciebie bedzie dobrze :) moim zapalnikami sa: *slodycze- wszystkie *musli i inne platki sniadaniowe *jogurty slodzone aspartamem (czyli te wszystkie 0% i z mala zawartoscia kcali) *tluste rzeczy- ryby, kotlety, *makaron z sosem, i wogole makaron *jablka :o nie potrafie skonczyc po jednym *zapalnikiem tez jest najedzenie sie mocne, tak ze czuje zoladek (nawet warzywami- czyli niskokalorycznie) ehhh pewnie znajdzie sie tego duzo jeszcze... :o bede unikala tego wszystkiego, zreszta zaraz wypisze sobie na kartce wszystkie zapalniki i powiesze w jakims widocznym miejscu... :) buziaki 👄 i milego, czystego dnia :) walczymy dalej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka bo tu chodzi przede wszystkim o cukier,ktory jest uzalezniaczem i jak zaczynamy go jesc to nie da sie skonczyc. Np ja ja mam z gory zaplanowany \"dzien zarcia\" i na 2 dzien chce zaczac normalnie jesc to chodze jak nacpana caly dzien bo organizm wyrzuca te wszystkie smieci (cukier) z siebie.. Tu trzeba najpierw przejsc na taki odwyk od slodzyczy,chleba,macznych rzeczy,majonezow, tluszczy itd.. Damy rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze damy rade ;) wlasnie kawe sobie pije, nawet mnie nie ciagnie do jedzenia, ale zobaczymy co bedzie wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Pada deszcz. Siedzę sobie w domu i rozmyślam. Smutno mi. Wspominam imprezy na których bywałam, chłopaka z którym się rozstałam ( byliśmy ze sobą przez rok), przyjaciół których od siebie oddaliłam. I wiecie co ? Brakuje mi tego wszystkiego, życia towarzyskiego. Prawdziwego, nie przez internet. Może właśnie z samotności zaczęłam jeść ? Może to jedna z jego przyczyn ? Alanis Morissette w tle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
Hej... u mnie znowu klapa. ale napewno się poprawię. kupuję rowerek stacjonarny i mam nadzieję że to mi jakoś pomoże..... A co do chromu, ja stosuje 2miesiąc i to na mnie kompletnie nie działa...ale on nie jest lekiem dzialającym na psychike w koncu.... Ja jestem uzależniona od białego pieczywa ;( nie potrafie bez niego funkcjonować dosłownie, zaczyna mną rzucać gdy go nie jem... na diecie jem razowy.... Zeby się na 1,2,3kromkach skonczylo to spoko... ale ja spokojnie zjadam bochenek z masłem+inne smakołyki.... MOJE ZAKAZANE PRODUKTY(w 70%napad) *makaron... o matko tragedia,,, zawsze sie rzucam na miske pełna jak mama ugotuje *cukierki, ciastka, wszelkiego typu słodycze *płatki kukurydziane, chrupki na mleko *muesli *lasagne, pizza, spaghetti ech, no niewazne, właściwie w niczym mi ten spis nie pomaga. ale co tam ;) Cały czas sie bije z myslami, czy jesc te 1300kcal, czy moze 700. kurde. JA WIEM WIEM WIEM co POWINNAM WYBRAC. ale jakos pociaga mnie ta mała ilosc kcal.... szybkie chudniecie,...same wiecie....... to takie podstawowe co mi do głowy przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lemonka ta lista zawsze w jakis sposob pomoze. Ja teraz z gory postanawiam ile mam zjesc i nawet jak mam ochote na wiecej to wiem ze nie moge. Teraz wlasnie jem koktajl jaogodowo-truskawkowy z platkami. Dobrze jest(przynajmniej u mnie) ustalic sobie jakas date kiedy pozwole sobie na cos dobrego. Za tydzien w sobote bedzie dzien obzarstwa, a wieczorkiem imprezka alkohol itd. Czyli diete odpuszczam i jakos to mi pomaga gdy widze dobre rzeczy- mysle sobie, ze zjem wtedy i wtedy. Bo po co codziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
ja mam wrazenie ze moze bym dawala rade na diecie takiej,że mam z góry na cały tydzien ustalony jadlospis. dalam rade na ciezkiej kopenhaskiej bez ani jednej wpadki, własnie dzięki temu. chyba nad tym glebiej pomysle. no bo z jednej strony, normalne jedzenie nie polega na planowaniu posiłkow z wielodniowym wyprzedzeniem, ale z drugiej strony to moze pomoc mi jakos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffka ja tez zaczelam \"zrec\" z samotnosci. Lemonka jesli chodzi o Twoje dania to po lasagni czy pizzy ja sie tak najadm ze nic innego nie zmieszcze, wiec to moze tylko zahamowac atak:/ Teraz zrobilam sobie koktajl z truskawek i jagod, nasypalam platkow migdalowych (slodkich) i takie pyszne, ze dolozylam druga miseczke a teraz sie ruszac nie moge i wyrzuty sumienia mam :( Ale wiem, ze nie lubie jak mam pelny zoaldek..bue Wiem tez, ze wiecej bym nie wcisnela nawet gdybym chciala,super uczucie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemonkowa masz racje.. dieta taka zeby schudnac polega na ustaleniu co sie je a czego nie. Pisanie jadlospisu bardzo pomaga. Moze tu pisz zawsze dzien wczesniej wieczorkiem na nastepny dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzien za mna jest mi smutno strasznie bo pewna bliska mi osoba powiedziala, ze przytylam... jak to uslyszalam to zrobilo mi sie niedobrze, nogi mi sie ugiely... to chyba sa najgorsze slowa swiata : utylas......... :( :( :( no ale teraz sie nie poddam poki na wadze nie bedzie 46 kilo. o nie. pozdrawiam babeczki [usta[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Luffko ja też mam podobny cel 45-46 kg ;) Też bardzo mnie bolą takie komentarze, a najwięcej ich słyszę od osób zupełnie mi obcych...Więc myślę sobie kurde to bez sensu brać sobie do serca tak naprawdę niewiele znaczące uwagi. Każdemu zdarza się przytyć,to znów schudnąć To nie takie dziwne! Tylko ludzie ,którzy nie wiedzą o naszym problemie wcale nie zdają sobie sprawy że to takie znaczące dla nas . Skoro jak piszesz jest to dla Ciebie ważna osoba powiedz jej prawdę ,że to dla Ciebie bardzo przykre..na pewno zrozumie :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Chyba mi się coś pomyliło. Nikt nie pisał o 46 kg :p So sorry for this misunderstanding.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Ach nie ! Jednak Luffko pisałaś , głupol ze mnie :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
153 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tej chwili na wadze 47 kilo ale to nie jest mozliwe... bede musiala pozniej skoczyc do dziadka i u niego sie zwaze (moja waga pokazuje jak jej sie podoba :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
luffka to ty chuda jestes.... serio. co ja bym oddała za twoją wage. a mam 165cm, czyli prawie tyle co ty... ja waze 65kg(czasem 63waga szwankuje), a mam 165cm i dązę do 48kg, ,,, ale narazie sie bede cieszyc i z 55 i z 52 i z 50.... byle chudnac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Ja mam do zrzucenia dyszkę bo mam 55 kg :/ A jeszcze w marcu ważyłam 42 kg ... Moim sukcesem będzie przede wszystkim to, że uda mi się wyjść z ED , a schudnięcie to swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemonkowa przy 165cm 48kg to za malo :( Bedziesz wygladala okropnie :( Ja przy 50kg podobno wygladam anorektycznie, wiec Ty nie przesadzaj kochana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys chorowalam na anoreksje wiec mam troche inne spojrzenie na swoje cialo i swoja wage... tak wogole to chcialabym miec 42 kilo ale wiem, ze to znowu skonczyloby sie szpitalem- bo ja wtedy juz sie nie umiem zatrzymac :o pokrecona jestem przez to ed.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×