Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

gdusiaczek!!! ja zaraz umre z glodu... jeny czy Ty też takie ssanie miałaś tego okropnego pierwszego dnia :( a rodzinka mi pomaga.. nie ma co... w całym domu pachnie jakimiś kluseczkami z pieczonymi bananami :P a ja wcinam wszystkie te zielone warzywka jakie mam i marze choćby o kromeczce wasy... albo jabłku/ tym co siedzi w kuchni bo nikt jeszcze nie zjadł ;) eh już wiem czemu na tej diecie maleje głównie brzuszek.. bo to żołądek się tak zasysa :P nie maertwie się,ze bedą mi się śnić słodycze.... ja nie zasne :P no ale nic dziwnego jak mnie tak nosi, skoro ostatnio żyłam głównie na czekoladach....o ja głupia 😭 no ale wstyd tak sie poddać na wstępie :p ale jakby tak jedną kluseczke ;) takie są malutkie :P jestem na głodzie :p ja chcę cukru!!!!!!!! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee w pierwszy dzien bylo super! Ssa Cie i masz gloda, bo odtruwa sie organizm po wczorajszym cukrze. Ja jem 4 posilki, najadam sie i jedynie wieczorem jestem glodna.. Napisz co zjadlas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to przez wczoraj... bo ja nie jestem głodna tak fizycznie tylko tak mi się marzy cokolwiek zabronionego :p choćby to miało nie być smaczne, przesolony makaron choćby :p rano: omlet + duszona papryka i cukinia potem ten nieszczęsny jogurt :p na obiad ryba + brokułki w międzyczasie ogórki... no to przez to jalko ;P siedzi i kusi :P no a teraz jem gotowany jarmuż (bo tak ładnie wyglądał że musiałam kupić choć bladego pojęcia nie miałam jak to jeść...ale dozwolony) z serkiem topionym light i kiszonymi ogórkami... no i niby się najadłam... tylko jakby tak coś z cukrem...mmmmh :P no nic... nie dam się... zastanawiam się już czy bede mogła jeszcze dziś coś zjeść... bo to już tak dużawo no ale licze na to że jutro będzie łatwiej?????????? ehhh niech się ten dzień już kończy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm super jadlospis! :) Dzis mozesz cos zjesc jesli kladziesz sie pozno spac. Ja ostatni posilek jem ok 17. Triste jutro juz bedzie lepiej, bo dzis Cie telepie i wiem co czujesz:) Ja w I dzien tez sie wahalam bo sobie mowilam, ze moge zaczac od jutra itd. Ale nie dalam sie i juz w II dzien wiedzialam, ze nie moge sie zlamac bo to JUZ II dzien ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie wiesz co czuje...właśnie tak sobie myślałam przed chwilą że mogłabym zacząć od jutra a teraz zjeść kanapkę :P albo choć suchą kromkę :p ale masz racje...nie dam się już dziś... zjem jeszcze jakieś warzywka z serem i nie ma co się łamać....od czego gumy bez cukru :p a potem sobie poleże w wannie z płynem czekoladowym albo jakimś owocowym... nawącham się dowoli ;) skoro doustnie nie można ;0 dzięki gdusiaczek 😘 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triste jutro juz bedzie ok :) Ja wlasnie zjadlam galaretke i zaraz sie biore za obiad. Mam w planach piersi z kurczaka duszone/smazone z cukinia i fasolka szparagowa, kalafiorkiem i pozniej wymieszane z przecierem pomidorowym. Dam znac co to z tego wyjdzie ;) Zrobie wiecej, bo musze tez chlopa odchudzic heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triste --? no widzisz, powoli próbujesz się opanowywać!;) powodzonka życzę - ja dziś na lekkim głodzie, ale to po wczorajszej imrezie, cóż, nie miałam napadu od kilku dni, kontroluję się. to wspaniałe uczucie...mogę wreszcie poczuć prawdziwy smak potraw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze takie pysznego obiadu juz dawno nie jadlam!! i pomyslec, ze sama go wymyslilam :)))))) Jutro chyba bedzie cos podobnego! Pyyycha Czekam jeszcze na podsumowanko ze strony Kuby ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh...dziewczynki... wczoraj jednak uległam ;) i na dodatek już calkiem póżno bylo... ale moja rodzinka to się wcale nie martwi,że po 17-18 się nie je :p miałam się nie odzywać narazie tutaj,aż nie będę kilka dni przynajmniej czysta... tak mi wstyd bylo... no ale nieladnie tak nieodpisywać :P a dziś jadłam niby same rzeczy dozwolone... tylko jak tu sobie powiedzieć zjedz 15 orzeszków czy migdałów... no ja chyba zrezygnuje z nich narazie zupełnie... bo dziś zjadłam wszystkie :( no co pporadzić że uwielbiam poprostu wszystkie nasionka i orzeszki...mniam... ale za to cukru zero :) a ze juz po 22 i nie ma mowy żebym coś jeszcze jadła...no bo u mnie już wszyscy w łóżeczkach więc nikt nie będzie teraz rarytasów przyżądzać... zatem dziś już na100% moge powiedzieć że dzień pierwszy za mną... tylko te migdały... podbiły kaloryczność dość konkretnie :( ale jak już nie ma ... to jutro kusić nie będą :P wogóle to sery też uwielbiam.. i zawsze oganiczałam się do kilku plasterków...ateraz tak je moge wcinać ile che :P ehhhh ja to przytyje na tej dietce raczej :) ale przynajmniej się od cukru odzwyczaje...a wtedy zawsze mogę przejść na coś bardziej radykalnego :p i będzie łatwiej:) wogóle to oglądam wlaśnie wybory miss,żeby zachęcić się do pracy nad ciałkiem ;) pozdrawiam wszyskich gooorąco 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i napiszcie jak u Was?! gdzieś cie się wszystkie podziały??????????? a tym które jutro muszą do szkoły: powodzenia i szczęśliwego nowego roku .. szkolnego 😘 acha... ta dietka faktycznie syci... no te migdały to ja nie z głodu zjadłam tylko słabości mojej silnej woli :P ale to się nie powtórzy, obiecuję...że sie postaram ;) bylem nie przytyła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triste ja Ci sie przestane odzywac! Codziennie prosze pisac i bez dyskusji! Co do migdalow i orzeszkow to nie Ty jedna i nie otstania, ja tez tak mam, dlatego nie kupuje ;) Leza wloskie w lodowce, bo tesciowa z PL przywiozla i co z tego, ze sobie wyliczam jak zaraz dokladam ;) Ale one podobno nie za bardzo hamuja chudniecie, wiec bez obaw :) JUtro juz bedziesz miala 2 dzien i na pewno sie nie dasz :)) U mnie ok, jutro 7 dzien, wiec juz nie mam odwrotu :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Gdusiaczek...widze że przesz do przodu ostro... czytam sobie te wszystkie topiki o SBD... jedno mnie tylko zastanawia..wszyscy jedzą tak jakoś mało, a przecież nie ma ograniczeń...ja musze to zacząć jakoś jednak mierzyć żeby mieć choćby orientację... bo może ja wcinam 3 tys kcal zupelnie nieświadomie...bo jak normalna dziewczyna je do syta to ok, ale taka jak ja to raczej ma problem żeby stwierdzić czy jest jeszcze głodna czy już nie...wiec raczej jem więcej :( no i szczerze mówąc uczucie sytości wywołuje u mnie wyrzuty sumienia... chudniecie albo choćby nietycie kojarzy mi się z lekkim choćby uczuciem głodu... panicznie sie bojęże jednak utyje :( a tak orientacyjnie towiem tylko że na śniadanie zazwyczaj 2 jajka...no i orzeszki wyliczone...ale już ile serów mżna to nie wiem wogole... narazie jestem po moim porannym omlecie... po latach kiedy go nie jadałam teraz jem codziennie na śniadanie za każdym razem z innymi dodatkami i ciągle jeszcze nie mam dość :P ale najważniejsze że juz dwa dni się nie obżeram bez umiaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna mac. wroce jak sie znowu opanuje, bo zaraz chyba palne sobie w leb. wsciekla jestem na siebie i na to co robie ze swoim cialem. ja pitole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luffcia, znowu się poddajesz :( jak nie ja to Ty, albo jeszcze inna... czy my nie mogłybyśmy wreszcie z tym skończyć :( ale Ty musisz się wziąć w garść... od natychmiast... i nie żadna dieta, bo ty jesteś szczupła przecież...tylko przestań się opychać dziewczyno...albo jedz coś co Cie zapycha ale nie rozciąa żołądka... na mnie tak dziala słodkie kakao łyżeczką z opakowania... jesz je sobie i tak Ci slodko w pewnym momencie ze nie możesz bardziej...a czekolady bym mogła ile jest... moze to mało zdrowy sposób,ale uczucie takiego olbrzymiego wypchanego brzcha mi osobiście przeszkadza bardziej.. poleciłabym Ci SB, ale nie wiem sama jeszcze jak to się sprawdzi u mnie...choć taka świadomość że niemorzesz brać do ust pewnych produktów mi akurat narazie pomaga... i pisz dziewczyno, przecież po to ten topic żeby się wygadać jak jest żle a nie tylko chwalić kiedy wszystko idzie jak po maśle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja nawalam. nadal nie moge zacząć diety. nawet jednego dnia nie umiem wytrwac ;/ dziś było ładnie do 18.00 . no moze niezbyt ok. bo oczywiscie nie poszłam z kolezankami na lody, bo\" przeciez bym od nich utyła\",ech. a tym ze utyje od wieczornego zarcia to juz sie nie martwie. i wynik mam zajebisty, waze cos około 70kg :((( jezuu, co ja z sobą robię. przepraszam za dolujący wpis. ale musialam sie gdzies wyzalic. trzymam za was kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo a ja musze Wam o czym napisac ;) Przed SB pomyslalam sobie, ze moge jesc normalnie, bo od poniedzialku dieta. Nie wyobrazacie sobie nawet jak bosko jest jesc NORMALNIE! Rano wstalam, zjadlam platki na mleku, pozniej pojechalam do lekarza i po drodze kupilam sobie wafelki w czekoladzie i RedBulla, przyjechalam i zjadlam obiad (chyba nalesniki byly) a kolacji nie pamietam, ale tez cos tam bylo. Gdybym ja tak jadla odkad tu przyjechalam nie mialabym problemow z niczym! Z zadna waga i objadaniem sie! Jak fajnie poprostu bezstresowo pojesc ciastek, czy napic sie MoccaLatte w sklepie i nie miec wyrzutow sumienia.. Po ciastkach nie wpadac w trans, bo \"przeciez juz zjadlam ciastka, dzien stracony,moge jesc dalej..\" Duzo mi brakuje do normalnosci i wiem, ze jeszcze wiele razy bede walczyc z lodowka, ale chce Wam tylko napisac ze my naprawde mozemy normalnie zyc i jesc jak kazdy inny czlowiek! Musimy tylko zapomniec o chorobie i wmowic sobie, ze jestesmy normalnymi ludzmi i jemy normalnie. Jak mamy ochote na ciastka to jemy ciastka, mamy ochote na salatke to jemy salatke! Ja sobie to tez tlumacze tak, ze przeciez nie umieram, jedzenia w sklepach nie zabraknie z dnia na dzien i zdarze wszystkiego sprobowac, nie musze naraz! Luffka, lemonka odzywac sie czesciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemonkowa :( no to już wiesz że następnym razem idź z koleżankami na lody...tylko może wybierz lżejsze, mniejsze, chudsze...poprostu mniejsze zło... coś Ci się przecież należy od życia...a lody to akurat jeden z mniej szkodliwych łakoci :), choć niestety cukru ma sporo :( ja już jestem stara ;) i wiem napewno że nie da rady tak nie grzeszyć... a życie krótkie i po jaką cholerę izolować się od koleżanek...one wszystkie też się pewnie odchudzają ;) więc te lody nie codziennie... na wszelki wypadek nie odkładaj nic na po odchudzaniu...ciesz się życiem słonko :) serio :) i nie kupuj cichów które będziesz nosić jak schudniesz ;) bo ja w ten sposób straciłam mnóstwo kasy przez tych kilka lat :( ja wiem że chcesz schudnąć... mam podobny wzrost, podobną wagę i podobne marzenie...ale o 5 lat więcej i pewnie już dłużej się z tym męczę :( dlatego niestety lemonkowa musze to powiedzięć, sama zrozumiałam niedawno i to naprawde zmienia wszystko: nie schudniesz dopuki nie spojrzysz w lustro i nie stwierdzisz ze nie jest żle..owszem to i tamto mogloby zniknąć, ale na to trzeba czasu więc systematycznie i małymi kroczkami... bo co że schudniesz w kilka tygodni jak nagle porobia ci się szpetne rozstępy a skóra straci sprężystość... poprostu lemonkowa nie martw się tak bardzo czy ludzie uważają że jesteś gruba... ich sprawa.. a wogle to jakim prawem ktoś miałby Cię oceniaćmyślisz że inni są doskonali... a to nos za duży a to z garbkiem, oczka małe, usta wąskie, nóżki krótkie..............no poprostu same ideały po ulicy chodzą ;) a są szczęśliwi... mnie to zawsze zastanawiało dlaczego dziewczyny grubsze niż ja mają facetów a ja wiecznie nieszczęśliwie zakochana i zawsze sama... bo one mają w nosie co ludzie myślą i wiedzą że mają prawo do szczęścia... a ja? jak Ty dziś... nie szłam na lody żeby nie utyć i czekałam aż wielka miłość przyjedzie na białym koniu... nie ma nic gorszego niż samotny wieczór w domu, gdy wiesz że twoi znajomi doskonwle się bawią,,a Cieebie nie ma z nimi...bo jesteś za gruba :( zagrubą można być do skienki rozmiar 36, ale nie do zabawy, szczęścia czy mióości... wiesz co lemonkowa: zapisz się na kurs tańca albo aerobik.. schudniesz, wyrobisz sobie świadomość własnego ciała i spotkasz mnóstwo dziewczyn, które tak jak Ty się odchudzają i zamaist na lody chodzą na gorzką mała czarną ;) ale dość tego wymądrzania... bo sama dopiero 2 dzień a wcześniej złamałam się 10 dnia diety i żarłam jak świnia przez kilka dni :( ale jak tak pisałam parę razy rano: dziś zaczynam i wszyscy pisali że są ze mną... a wieczorem znow€ pisałam, że zawaliłam... tak mi było wstyd :( tylko że ja już widze ile sobie złego zrobiłam...i że nikt ie był nigdy dla mnie tak bezwzględny jak ja sama...i naprawde im wcześniej się z tym skończy tym lepiej... bierzcie się w garść dziewczyny 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny doszlam do wniosku ze to naprawde slabosc..jestesmy slabe, uciekamy od zycia, te ciagle zalamki..rany zenada..kazda z nas jest wystarczajaco silna by z tego wyjsc, wystarczy ruszyc tylek, isc na terapie i ostro popracowac nad soba..miec torche silnej woli a przede wszystkim checi zycia. ja koncze to uzalanie sie nad soba i nad innymi z problemami z jedzeniem..ciezko jest z tym walczyc, ale rany nie oszukujmy sie mozna z tego wyjsc, pokonac, tylko trzeba kurcze naprawde chciec..tyle.. opuszczam topik, choc i tak nie bywalam tu ostatnio czesto. Nie czuje sie tu juz tak dobrze... SZczerze zycze wam powodzenia. Ja chce wygrac moje zycie. Papatki ❤️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yoona masz racje! My jedzac mowimy sobie w trakcie, ze przeciez jestem chora i nic nie poradze.. a trzeba sobie powiedziec \"gowno prawda! (sorki) jestem normalna osoba, musze rzucic ten syf i jesc jak kiedys, bo to przeciez smieszne!\" Ja narazie nie odchodze, bo dobrze mi tu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się z Wami w zupełności zgadzam... my ulegamy, bo może i mamy problem...ale potem zamiast się wziąć w garść, to my się użalamy jakie to my nieszczęsne i chore... może i jesteśmy...ale gdyby inni chorzy tak latami, jak my, zabierali się za zdrowienie... to by się ziemia wyludniła...zdrowiejemy od dziś od zaraz!! i koniec u licha tego płaczu nad rozlanym mlekiem... posprzątać je tylko, poukładać w główkach, a przecież każda z Was wie że jak przestajecie się napychać tylko, to już troche się chudnie... a reszta z czesem...a innym wara od naszych ciał...niechby ktoś mi w tym momencie powiedział coś złego..jak komuś się niepodoba to niech szuka znajomych wśród przynudnawych ideałów ;) ja wcale nie chce już być perfekcyjna, bo po co??!! a schudnę jak będę chciała... i mam w nosie myślenie czy widzą moje boczki i uda... od tego tysiące ciuchów o róznych krojach wymyślili żeby nie było widać defektów..i koniec z wciskaniem się w zamałe ciuchy...zaczynam już kupować to co jest na mnie dobre, a nie będzie jak schudne... ąle ja byłam dotychczas głupia i żałosna...i pusta w tym dążeniu do perfekcji... obrzydliwie pusta...nic dziwnego że się nie lubiłam... oj zdecydowanie wina tkwi w główce a nie w bioderkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boze, zeby wutrwac ten dzisiejszy dzien mam takie ssanie na wszystko co slodnie, zle i tluste...... brrrr ochlewam sie kakao i jest troche lepiej... zeby wytrwac...... jeszcze 3,5 h i rodzice wroca czyli bedzie juz z gorki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luffcia Słonko?? jak?? napisz że wytrwałaś dziś.... co się z Tobą dzieje!!co Ty sobie robisz!! ile tak będziesz atak za atakiem zaliczać?! bieżże się za siebie... przecież Ty wiesz ze już było dobrze i że możesz!! i pisz mi tu zaraz jak dziś ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufffffff jakos poszlo dzis w miare... nadprogramowo bylo jablko i gruszka a wiec nic strasznego :) triste---> to juz nie sa ataki, to sa kompulsy- codziennie wpierdzielam po minimum 5-6 tys. kcal....... no nic, musimy to przelamac, bo jestem cala spuchnieta, wygladam strasznie. od jutra mama ma urlop- wiec male ulatwienie bede miala.... jak to dobrze, ze nia mam atakow przy ludziach......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z ciebie dumna :D to ja dziś najadłam się nadprogramowo orzeszków arachidowych... to kalorycznie u Ciebie korzystniej ;) ale ja narazie owocków nie moge :( takie zasady w pierwszej fazie mojej dietki :( ataki czy kompulsy..dla mnie tak samo się kończą...kij jak się nazywa... ważne że niszczy psychicznie i fizycznie no a teraz miłego wieczorku i masz mi sie tu najpóżniej jutro odezwać ;) bo ja Ci karze i już ;) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triste, a ile masz latek? bo ja prawie 22 :) dziś się załamałam, było tak ładnie, ale wieczorem wszystko poleciało/ dobrze, że w lodówce nie było dużo żarcia...ale zawaliłam te 3 dni ładnej dietki w ciągu 1 godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh ja już skończyłam 22 latka.... ale w marcu tego roku;) a co?? truje jakbym była starsza;) ehhhh się poprawie ;) i wracać mi tu zaraz na dobrą drogę... trzymajcie się dziewczyny, no błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kolacje zjadlam gotowana fasolke wiec jest dobrze. jestem straaasznie glodna ale zawsze tak mam jak zaczynam opanowywac kompulsy ;) to my tu wszystkie w podobnym wieku jestesmy ;) ja w marcu skonczylam 21 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Widze, ze coraz lepiej Wam idzie..oby tak dalej! Ja dzis nadprogramowo orzechow nerkowca sie najadlam, ale musialam odreagowac stres... Cholerka niech mi ktos jeszcze powie dlaczego ja mam brzuch jak balon a oponka nie znika :( Czasami az mi sie odechciewa diet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×