Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Gość Ninaaa
000 a jaka diete chcesz zaczac?? i ile chcesz schudnac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000
prubuje 1000kcal i zapisalam sie na silownie,problem w tym ze za 2tyg.jestem na wesele zaproszona i nie mam bardzo czasu.nie moge sobie wyobrazic ze mnie rodzina taka zobaczy,moja szczupla rodzina.musze te 2tyg.bez napadow wytrzymac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaa
000 no to motywacje juz masz:) ja tak myślałam o diecie punktowej,bo po tych dietach cud to faktycznie efekty były zadawalające ,ale po jej zakończeniu nie mogłam dać sobie rady i dlatego wracałam do swojej wagi i dostawałam dodatkowe kg w prezencie:( ale jak ty masz tylko 2 tygodnie na schudniecie to moge ci polecic kapuścianke,szybko sie chudnie,ale po weselu napewno wystapi efekt jojo... życze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio bylam u mojej cioci (kochana ciociunia ma piekarnie ..). Rzucalam sie na ciasta jak hiena.. a ja nie potrafie zjesc jednego kawalka, ja potrafie zjecs pol blachy.. Musialam sie tego pozbyc.To bylo straszne.Gardlo cale zakrwawione i piekace(kwas).. i te rany na rekach :(...ale chyba bym umarla, gdyby to we mnie zostalo.. Przez caly czas jak tam bylam to wydawalo mi sie, ze patrza na moje grubasne uda, i wiedza, ze mam bulimie i duzo zre Wydaje mi sie tez , ze mama przed wyjsciem z domu (kiedy ja zostaje sama w domu) patrzy ile jest jedzenia, liczy kromki chleba itd.. wiem, jestem nienormalna i mam obsesje.. pozdrawiam i 3mam za was kciuki.W koncu kiedys musi sie udac! A i witam nowe Panie 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczeta, witajcie ponownie. U mnie ok, dalej jak po masle i swietnie sie czuje. Przeczytalam nowe posty i ciesze sie ze nowe posty pojawily sie na forum. Ninaaa--> witaj serdecznie na naszym forum. Mam nadzieje, ze tak jak my, znajdziesz tutaj wsparcie i co najwazniejsze bedziesz miala mozliwosc podzielenia sie ze swoimi uwagami i przezyciami. Ewa wredna s****--> Nick to masz bombowy :) witaj takze. Milo cie zobaczyc. pisz duzo i czesto. Ciesze sie ze juz na poczatku startujesz ze dobrym samopoczuciem i checia do walki. Idrill--> ja tez kocham polskie pieczywo...buleczki, ciasteczka...mniamniam. Dalas sie skusic i oto rezultat... To mi dalo do myslenia i wymyslilam taka gre-bilans. REGULY: Chodzi o przydzielanie punktow pozytywnych i negatywnych wedlug zachowania w stosunku do jedzenia. Tak wiec, bilans ten robi sie podczas miesiaca. Za kazy dzien w ktorym udalo nam sie jesc normalnie (zyc normalnie) przydzilamy sobie 1 punkt POZYTYWNY. Logicznie, za kazda wpadke (kompuls lub wymioty) nie 1 ale 2 punkty KARNE. Na koniec miesaca nasz bilans z poczatku, zalezy od sytuacji, ma wyjsc conajmniej na O, potem mozna sie bilansowac wedlug tygodniow. Sedno w tym, aby z kazdym miesiacem lub tygodniem podwyzszac liczbe POZYTYWNYCH punktow. Co myslicie o takim bilansie? Ja mysle, ze moze to nam uswiadomic czy raczej sie obrzeramy czy wychodzimy z \"naszej choroby\". A nagroda...31 pozytywnych punktow zdobytych bez wpadek, tzn 1+1+1+1... a nie 1+1-2 +1+1!!! trzymajcie sie cieplo...PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaa
Camomille witaj:) hmmm fajny pomysł z tymi punktami pozytywnymi i negatywnymi:) niestey ja moge sobie dopisac juz 2p karne za wymioty,ponieważ zjadłam 2 kromki jasnego pieczywa z masłem i czułam sie z tym okropnie i dlatego postanowilam to zwrocic.. a tak to wszystko ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
no mi tez sie podoba ten Twoj sposob punktacji , niezły jest, fajny pomysł. och , jak pięknie byłoby mieć 31pkt :D , no nawet 15pkt to juz suckes byłby. a ja sobie planuje przejsc na "diete" im mniej tym lepiej. jakies 600kcal . dam rade. mam gdzies zdrowie. ja chce byc chuda. tylko ta mysl ,że będe chuda daje mi sił do zycia. tylko po to żyję. trzymajcie się .!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość identyczna
to ja dziś +1 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa>> swieta prawda! Lemonkowa nawet nie proboj schodzic ponizej 1000!! Nie dosc , ze przemiana matreii sie zmniejszy,okres moze zaniknac to bedziesz narazona na ataki!! 3 tyg wytzymalas na racjonalnej diecie!Przeciez jestes silna.. W zeszloroczne wakacje przyrzeklam sobie, ze na te bede wazyc 55.. wtedy wazylam 60. Przez to dorobilam sie bulimii i waze 65 :/ Chcialam koniecznie schudnac na kolonie (jede na pocz sierpnia nad morze..).Nie mam szans na schudniecie przed nim.Zaczynam diete 1500 i tak do 57.Pewnie i tak schudne, bo duzo sie ruszam.Musze sie w koncu nauczyc normalnie jesc.. I przynajmniej nie bede miec wyrzutow sumienia, ze zjadlam loda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
->ewa wredna suka, chyba gdzieś ci to umknęło, ale ja nie wymiotuje, mam stwierdzoną bulimię mimo tego, a że jestem opuchnięta, to tak po prostu mam po obżarstwie mimo że nie wisze nad kiblem(wiec napewno mam łatiwej niz wymiotujące dziewczyny....) Wiem dziewczyny ,że piszecie rację. Dzisiaj nic nie zjadłam, takie oczyszczenie. Na serio planowałam ten 600kcal, już bylam w sklepie i nakupłam sobie odpowiednie jedzonko. Uparłam się, żeby schudnąć jakieś 8kg do wrzęsnia, jak bym dużo ćwiczyła to się uda. Ale no właśnie boje sie jojo, zwolnienia przemiany, i co dalej? przeciez nie będe jeść zawsze tak mało kcal ;| jestem w kropce. odpowiedź jest oczywista, Musze jesc 1200kcal minimum, ale zrozumcie, ja po prostu chce wrocic do szkoły chuda. ;/ . Ok. chyba jednak przejde na 1200, ale powiedzcie szczerze, czy dałabym rade osiagnąc wage 48kg\165cm gdzies do listopada??????????? bede cwiczyc. bo ja sie boje , ze na takiej diecie przytyje , a nie schudne. wiecie co, żałosna jestem. dostałam juz od was dziewczyny odpwoiedz , a prosze sie jeszcze raz. dzięki, buziak ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Witajcie Widzę ,że na forum pojawiły się nowe dziewczyny :) Lemonkowa mam taki sam problem ,też chcę do września schudnąć, wyglądać inaczej bo obecnie przeżywam kryzys ,przebywam u wujostwa , chowam się przed światem z jedzeniem :( Koniecznie muszę się jakoś psychicznie pozbierać do września. Czuje się taka samotna :( nie mogę w nocy spać , płaczę .:( To straszne, ja chcę do szkoły ! - Wiem ,że brzmi absurdalnie ,ale cóż. Będąc na 1350 kcal dziennie traciłam ok. 1 kg tygodniowo, więc nie miałabym szans do września schudnąć wiele. Od dzisiaj jestem na 1000 kcal dziennie, czy uda się wytrwać ? Coraz częściej tracę nadzieję, że będzie dobrze, że kiedyś będę szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny!! znnowu to zrobilam...nazarlam sie i nie wiem co zrobic ... boze tak mi ciezko... chyba zwymiotuje jest ty ktos??? :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam robic co mam robic zaraz oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;(((( naprawde nikogo nie ma buuuu wlasnie teraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaa
ja jestem,ale jak moge Ci pomuc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majeczka kazde wymiotowanie nic nowego Ci nie daje..nigdy sie nie wyrwiesz jak bedziesz wymiotowac...po prostu nie mozesz!!! zostan na forum i pogdajamy:):) zaraz bezie lepiej! a jutro odrobisz, pocwiczysz i spalisz kcal...bedzie dobrze! tylko nie wymiotuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz sie poplacze,a raczej juz rycze... fajnie ,ze jestescie dziewczynki... ktos mnie rozumie:) oki nie zrobie tego... mam nadzieje:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rob...majeczka nie warto..jestes silna i dasz rade, nie wymiotuj tylko! a powiesz co sprawilo ze mialas napad..? moze Ci ulzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam sie jutro spotkac z chlopakiem ktorego poznalam na czacie ... wiem glupota ,ja sie nigdy nie spotykam tylko sobie pisze czasem,ale z nim juz ponad miesiac rozmawiamy i piszemy no i wkoncu mnie przekonal ale jestem tak zestresowana ze same widzicie co sie ze mna dzieje (sorrky za pisownie,ale rece mi drza itd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to jest najgorcze co mozesz zrobic...nic nie jesc!! jutro zjedz normalnie, regularne posilki, lekkie jakies warzywne zeby oczyscic organizm ale nie mozesz sie glodzic...to prawie jak wymioty...:/ zjedz lekko , normalnie i pocwicz..a bedzie ok:) to wszystko wbrew pozorom nie odklada sie tak szybko w tluszcz:) to ze jutro na wadze moze byc wiecej to moze byc spowodowane tym co masz teraz w jelitach i opuchnieciem spowodowanym jedzeniem w nadmiarze. wiec nie stosuj glodowki jutro tylko normalne jedzenie plus ciwczneia (bo od bnich od razu nastroj sie poprawia;) )!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majeczka tu kazda ma problem z emocjami.radzimy sobie z nimi nieracjonalnie sobie jeszcze bardziej szkodzac.. bardzo ciezko jest odstresowywac sie inaczej niz jedzac jesli do tej pory tak sie robilo..ale mozna inaczej:) jezeli dzis tak sie stalo to nic, nie zalamuj sie, nie poddawaj, nie planuj glodowek..stalo sie ale jutro tak nie musi byc! wszystko zalezy od Ciebie:) a spotkanie z nowo poznanym chlopakiem to na pewno stres ale pomysl co zyskalas jedzeniem..? nic, jest jeszcze gorzej..i Ty teraz o tym wiesz..postaraj sie pamietac o tym jak nastepnym razem bedziesz chciala sie przejesc i wymiotowac..ze to nic nie daje zupelnie! odstresowuje na 5 minut, tylko wtedy kiedy jesz! a co potem? potem koszmar:/ ale teraz to wiesz...mozna wyciagac wnioski..to cholernie trudne ale sie da..:) a spotkanie sie na pewno uda:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli teraz chcesz pobiegac lub poskakac to pewnie!!;) od razu poczujesz sie lepiej a sport to zdrowie:) nie mysl nawet o tym ze spalasz kcal ale pomysl ze robisz to dla zdrowia i urody, dla dobrego samopoczucia;) a spalone kcal to swoja droga , no i lepiej Ci bedzie zasnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yoona kochana jestes,ze podtrzymujesz mnie na duchu... gdyby nie Ty to juz pewnie siedzialabym nad muszla.... ech ale mamy przejebane (sorrky,ze sie wyrazam!!!),ale czy to nie prawda?? Ale masz racje wszystko w moich rekach! jutro juz bedzie ok!! wezme dluuuga kompiel zrelaksuje sie troszke... :) A Tobie yoona jak idzie,mam nadzieje,ze nie masz takich glupich pomyslow jak moje:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkaczącyPasikonik
Nigdy się nie wyleczycie, ten post to zbiorowisko wzajemnej adoracji, nie szukacie sposobu na pozbycie się problemu tylko wspieracie podczas "słabych" dni. Zacznijcie szukać sposobów na wyleczenie się a nie piszcie głupot pt. "znowu się nażarłam" ... 1. Czy jesteście takie słabe, że żarcie z Wami wygrywa? 2. Jak nie możecie poradzić sobie z problemem jedzenia to jak macie sobie radzić z innymi, poważniejszymi problemami? 3. Chcecie ciągle żyć w stresie, że może być napad obżarstwa? 4. Czy jesteście "z góry" przegranymi osobami? 5. Czy możecie wygrać z tą głupią przypadłością wymyślając unikatową metodę, żeby się jej pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlasnie przeczytalam,ze idzie Ci dobrze co mnie bardzo cieszy!!!:)) oby tak dalej!!!! od jutra bede tu wchodzic codziennie...mam nadzieje,ze to mi pomoze...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SiedzącyZajączek
majeczka8422 zostaw biednego faceta w spokoju, odwołaj randkę: osoba z zaburzeniami odżywiania nigdy nie będzie w pełni szczęśliwa, bo zawsze będzie ciążyło nad nią widmo napadu. A jak się zdarzy napad, to cały świat się wali. Nie zawalaj tego świata facetowi !!! Zostaw go w spokoju, nie burz mu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasikonik... ech! tak wlasnie pisza ludzie nierozumiejacy tej choroby... myslisz,ze my chcemy tak zyc??? wyobrz sobie ze nie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×