Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

B.N.N.

Jak to jest z tą męską zdradą?

Polecane posty

Czy zawsze w takiej sytuacji wina leży po stronie mężczyzny? Nie sądzicie Panie, że może on w ten sposób zaspakajać swoje pragnienia jakich nie chce dać mu jego partnerka. Nie mówię o jakichś wymyślnych perwersjach seksualnych, ale o zwykłym życiu intymnym, którego brakuje mu w jego domowym ognisku i którego nie jest w stanie w żaden sposób poprawić. Choćby stawał na głowie to jego żona, narzeczona (zależy w jakim jest związku) nie ma ochoty na życie intymne. Wytrzymuje rok, dwa, trzy, aż wreszcie szuka kogoś kto jest skłonny dać mu to, czego nie może \"wywalczyć\" w domu. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po czym
przekonuje się, że po pewnym czasie i ta "idealna" pod tym względem staje się mniej aktywna w kwestii życia intymnego:). Bo życie to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech do cholery
zostawi biedną kobietę w spokoju i nie zdradza!!! Chcesz się wybielić czy co? Zdrada to zło! Jesli się z kims decuduje na bycie razem to na dobre i na złe.Wytrzymuje rok, dwa? I co? Przecież już po kilku miesiącach się wie, czy ktoś ma podobny temperament czy nie i jak będzie w łóżku się układało!!! Jeśli komuś nie odpowiada to droga wolna! Po co oszukiwać, kłamać? Beznadzieja! Zdradzają tylko tchórze albo zdziecinniali debile co to nie wiedzą czym jest związek. Boshe...już mnie łeb boli od czytania o zdradach-to jest ZŁE. A zamiast wskakiwać z kimś trzecim do łózka to proponuję porozmawiać i starać się coś zmienić na lepsze-wspólnie. Mówić o swoich potrzebach otwarcie. tak robią dorośli ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc, Twoim zdaniem - zdrada dotyczy tylko tych pań, które nie zaspokoją biednego pana małżonka, i on wówczas w wielkim bólu i ekstazie, wybierze się na łowy po nową zwierzynę, swoją zostawiając na wszelki wypadek w domu, bo może uda się ją mu kiedyś wypchać i zawiesić kolejne trofeum na ścianie ? No ludzie, jak można tak niepoważnie podchodzić do zagadnienia zdrady ? Czy naprawdę życie polega jedynie na zaspakajaniu w nim Twoich potrzeb sexualnych ? Wszystko da się naprawić, jeśli obie strony wykażą choć minimum chęci, żeby coś w swoim związku zmienić. Lecz, znakomita większość, jak czytam, woli ten wygodniejszy sposób z polowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam, że zdrada jest rozwiązanie problemu.Także myślę, że to zło i wcale nie jestem do tego skory.Jestem tylko ciekawy waszych opinii a \"zakłopotka\" miesza mnie z błotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuups
jak to jest, że ten sam topic pojawia się w trzech miejscach? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem co prawda panią ale to nie znaczy że nie mam opinii na temat \'\'męskich zdrad\'\' :) ja myślę że to w dużej mierze kwestia przyzwolenia społecznego + niedojrzałość emocjonalna- to po pierwsze po drugie: panie też zdradzają, tyle że z braku wspomnianego przyzwolenia społecznego są lepsze w ukrywaniu swoich grzechów po trzecie: do tanga trzeba przeważnie dwojga więc zdrada jest zwykle \'\' winą\'\' wspólna, tzn: nic nie dzieje się bez przyczyny poza tym osoba zdradzająca to bez względu na płeć po prostu wstrętny oszust ( użyłam formy męskiej! - coż - to daje do myślenia ! -widać ten stereotyp \'\' tylko męskiej zdrady\'\' jest silny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Wiosny-->W tym temacie, omawiana była męska zdrada. O tym, że zdrada dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet, uczą już w przedszkolu ;) nie odkryłaś zatem żadnego stereotypu myślenia, jedynie go powielasz. Na temat zdrady mnóstwo tu topicków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×