Eva Minge

co o niej sądzicie?

choc kosmicznie drogie:-o

ruda paszczara

ruda? chyba już nie ;) Ma czarne włosy chociaz zastanwaim sie czy to jej naturalne czy nosi peruki. Wygląda jak kot (chodzi mi o rysy twarzy i rozstaw oczu)

a jakie są ceny jej ciuchow?:P

czarna paszczara, jest wstrętna, choś mogłaby ładnie wyglądać, zmywając trochę makijażu

Podobnmo pobiła rekord Polski jeśli chodzi o ilość operacji plastycznych

patrzac na nią mam wrazenie, ze jej twarz zostala zrekonstruowana w taki sposób , aby przypominac jakies drapiezne zwierzatko...wyszedl rozjechany kocur :/ jedyne co ma fajne, to sukienki... ehhh...ale morda do poprawy

siostra w tym roku kupila jesienno-zimowy plaszcz za 1700 zl... to tak a propos cen. na temat twarzy sie nie wypowiadam...mam tylko nadzieje,ze jest choc pare osob na swiecie,ktore sadza ,ze Minge jest przynajmniej przecietna..

gdyby była przeciętna nikt by o niej nie dyskutował ;)

Miała operację to fakt. naciągniete oczy na kształt kota , sa małe i daleko od ciebie osadzone, usta powiekszone, wiem o żebrach , usuneła te na dole by ybyc szczuplejsza. Jakie operacje jeszcze miała niewiem, ale pewnie podniosła posladki tak jak Steczkowska, napewno lefting, napewno odessała tłuszczyk bo po 2 dzieci ma tak płaski brzuch. Ah te operacje potrafią zrobic cuda.

zaniepokojona - a skąd masz tak dokładne informacje? Czyżby "Fakt" doniósł?????

o tym ze Minge miała operacje to juz każdy wie, pozatym przyznała się kiedys w wywiadzie o tych żebrach , oczach, liftingu i powiekszeniu ust. Zadna mi nowina o tym. Sama mówiła tez ze kiedys była brzydką małą gruba ruda dziewczyną z piegami i po operacji czuję sie wreszcie kobieco. Wystarczy tez spojrzec na jej usta i naciagnięte brwi i oczy.

się domyslić że miała jakieś operacje bo jej twarz wygląda jakoś tak dziwnie sztucznie, taka właśnie jakby naciągnięta. Jest to cecha charakterystyczna ludzi którzy mieli operacje plastyczne gdzieś tak po 40-stce

Natura sama od siebie nie tworzy takich dziwnych naciągniętych twarzy http://www.gala.pl/_gAllery/29/81/2981.jpg

O jak fajnie że z małej, grubej, rudej stała sie ładną kobietą i realizuje się zawodowo :):):)

we Wrocku pani MINGE ma swój salon, który codziennie mijam idąc do pracy i któregoś razu widzę ojciec z małym dzieckiem patrzy na wystawy (eksponatów pani Minge), pokazuje coś palcem i mówi do dziecka: "Zobacz jakie paskudztwo" myślałam, że padne ze śmiechu:D

hmm nie jest wcale taka brzydka gdyby nie ta fryzura :O heh jakbym miala tyle aksy tez bym s epelno operacji zorbila..wtedy bym sie lepiej czula...a ciuchy fajen projektuje...wole jej niz zienia :P

Nawet nie chce myśleć jak ohydnie wygląda po zmyciu tej tapety....

WYGLąDA JAK ANDREOID. sztuczna do granic możliwosc plasticwoman

a czy wiecie co po angielsku znaczy minge ? ;)

fajna z niehj babka

To najbrzydsza kobita jaka widzialam w zyciu.

jej ubrania są paskudne, podobne można kupić na placu. z resztą jak można się ubierać u kogoś kto tak wygląda?

Jest oryginalna i niebanalna. Ciuchy - rzecz gustu, ale ma większe sukcesy niż wszyscy nasi rodzimi projektanci razem wzięci.

odnosi sukcesy bo Polacy nie mają gustu

jej ciuchy w ogole mi sie nie podobaja. kosmiczne ceny. ale jak kto lubi :)

Na temat jej twarzy/wygladu/operacji nie wypowiem się bo nic mnie to nie obchodzi ale jej ciuchy mi się nie podobają.