Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idiotka to ja

dzis on ze mna zewrie !!!! pomocy!!!!

Polecane posty

Gość idiotka to ja

zaraz sie spotkam z facetem ktorego znam 3lata, od jakiegos czasu sie jednak spotykamy... on ze mna zerwie teraz... powie mi ze wrocil do swojej bylej... jak ja sie mam zachowac zwlaszcza ze jestesmy skazani na dalsze spotykanie sie przynajmniej zawodowe... czy mam sie wystroic zeby wiedzial co traci... udawac ze mnie to nie rusza.... czy moze wybuchnac placzem... teraz placze i nie wiem co ze soba zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraj sie zachowywac naturalnie, z godnoscia, poplaczesz jak bedziesz sama, jak bedziesz chciala mu cos udowodnic na sile to bedzie to wlasnie sztuczne jakkolwiek bedziesz sie starac, potem bedziesz miala do siebie niesmak. Czy bylas z nim bardzo szczesliwa? Czy to dobry czlowiek? Czy cierpisz tylko dlatego, ze juz Cie nie chce? Czy boisz sie byc sama? Nie nazywaj siebie idiotka, to jak o sobie mysli tak traktuja cie inni. Zmien nick, nie uwlaczaj sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
dziekuje ale to nie takie latwe, znam go na tyle dlugo ze zanim zaczelam sie z nim spotykacto wiedzialam ze takiego faceta bym chcial miec... nigdy nie myslalm ze akurat bede z nim bo dla mnie zajety facet to teren niedozwolony... potem mi powiedzial ze zerwal z tamta i sie zaczelo... w piatek jak mnie do domu odprowadzal przytulil sie i powiedzial ze nie chce stad isc ze chce tu ze mna zostac na 2 dzien sie dowiaduje ze spotkal sie ze soja byla, ze chyba dalej ja kocha... a dzis ma mi wsyztko wyjasnic a ja masochistka sie zgodzilam jeszce tego wysluchiwac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
a mam jeszcze jedno pytanie uwazacie ze moge sie go zapytac czemu 1 dnia chce byc ze mna a 2 z tamta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowia, ze zeby sobie pomoc po rozstaniu trzeba unikac kontaktow z obiektem uczucia przez conajmniej 90 dni. Zadnych towarzyskich ani seksualnych kontaktow - taka umowe trzeba zawrzec z sama soba. Ale skoro z nim pracujesz mozesz obiecac sobie to drugie. To dla Twojego dobra. Tylko ty pozwalasz na to, by ten ktos cie jeszcze ranil. Nie, nei jestes masochistka, masz po prostu kobieca nadzieje i nie chcesz przyznac sie sama przed soba, ze on naprawde chce odejsc. Nie wiem jaki to czlowiek ale bedzie robil to na co mu pozwolisz. I sa mezczyzni, ktorzy beda z tego korzystac. Wysluchaj go skoro nie potrafisz inaczej ale potem dla siebie samej odsun sie. Nie badz kochanka, nie badz powierniczka, nie badz sluzka ani przyjaciolka. Jesli on naprawde zrozumie, ze to ty jestes ta jedyna to cie znajdzie. Jesli nie, to nie zasluguje na twoja uwage. Rozumiem, ze jest ci ciezko ale musisz myslec o sobie i postepowac tak aby najmniej bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz go zapytac ale nie mozesz oczekiwac by odpowiedzial ci szczerze, mozesz tez uslyszec cos co on powie bo bedzie ci ciebie zal, a ty jesli masz do niego duzo uczuc to uczepisz sie tej mysli jak szalona... zastanow sie czego chcesz i czy on naprawde jest w stanie powiedziec ci prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
nie bylismy ze soba dlugo wlasnie ale dlatego ze go znalam wczesniej 3lata to wydaje mi sie ze bylismy wieki ze soba a on jest dobrym czlwiekiem wiem ze jesmu jest przykro z tego powodu ale to nie zmienia faktu ze jemu ten smutek przejdzie szybko bo bedzie mial kogos a ja bede z nim sama moj przjaciel mi powiedzialm zebym sie nie martwila bo ona z nim znowu zerwie ale ja nie chce zeby on ze mna byl na takiej zasadzie chcialabym beby byl ze mna dla mnie ale to niemozliwe boje sie jednego ze wybuchne dzis placzem... przy nim to bylby koszmar!!! i poko z nim nie porozmawiam to bede miala ta glupia nadzieje w sercu - a fakty same mowia ze on ze na zeriwe wiec na co ja licze glupia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie bylas z nim dlugo to sobie poradzisz ale tylko jesli sama bedziesz tego chciala, inaczej bedziesz sie plawic we wspomnieniach i rozpaczy i zgorzkniejesz na swoje wlasne zycienie. Wiesz mi, emocje mozna kontrolowac, mozna nie myslec, trzeba tylko wybrac i zacisnac zeby i pogodzic sie z tym co jest. Tak, jemu moze byc przykro ale jego wybor to jego decyzja i w tym bedzie myslal o sobie. Od ciebie wezmie tylko tyle ile mu sama dasz. Z toba bedzie smutek tylko wtedy kiedy zdecydujesz. Jesli masz znajomych to urzadz sobie plan na najblizesz dni tak abys ty i twoja rozpacz nie byla sama. Jesli nie pisane wam byc razem to nie bedziecie. A czy przez to masz zwiesic nos na kwinte, lezec bez ruchu i wspominac mile momenty/ Nie! Musisz robic tak abys czula sie dobrze. To czy bedziesz miala nadzieje tez zalezy od ciebie samej. Moze teraz to co pisze niezupelnie do ciebie dociera bo wszystko jest swieze ale przyjdzie czas gdy przyznasz mi racje. NIe jestes glupia i nie jestes idiotka, chcesz z nim porozmawiac myslac, ze mozesz jeszcze jakos na to wszystko wplynac tak aby wyszlo na twoje... nie ty pierwsza i nie ostatnia, ale od ciebie zalezy jak tym pokierujesz. Nie wybuchaj placzem. Chcesz aby sie nad toba litowal. A moze jednak poczuje przy tobie placzacej, ze nie wie jak zareagowac i bedzie zly? Mozesz byc smutna, ale jak bedziesz czula gule w gardle i placz pod powiekami to przepros i wyjdz na chwile np do lazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
jak bym chcial miec teraz taka przyjaciolke jak ty... fakt moja penie powiedzialaby mi to samo ale jak mnie widzi w takim stanie to nie umie powiedziec nic knkretnego nie wybuche placzem, d dziecka umiem sie kontrolowac, bede robic dora mine do zlej gry a w srodku bede...:( powiedzial mi wczoraj ze jestem dla niego za dobra , ze mna szanuje.... co za tandeta zawsze to slysze co jest ze mna nie tak ze kazdy facet tylko w ten sposob o mnie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to slysza Bardzo Mile Dziewczyny... ;-) Czytalas ksiazke \"Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy\"? Jak nie to polecam. To wszystko jest duzo prostsze niz nam sie wydaje... Nie znam Twoijej przyjaciolki i nie wiem jaka jest, ale czy ty umiesz sie przed nia otworzyc? Widzisz, ja duzo przeszlam wiec probuje cie nakierowac bys zaczela myslec i robic to co dobre dla ciebie. Nie uslyszysz ode mnie zapewnien, ze na pewno wroci, nie poklepie cie po plecach i nie powiem, ze wszystko bedzie tak jak sobie wymarzysz... Kobiece mrzonki utrudniaja zycie. Jesli umiesz sie kontrolowac to dobrze, bo jesli sie rozplaczesz a on nie zachowa sie tak jak ty uwazasz ze powinien to bedziesz miala potem do siebie niesmak. Wiec jak kolejny raz widzisz to decyzja nalezy do ciebie. Dobrze, ze cie szanuje ale to nie powinno sprawiac ze czujesz sie gorzej a jego bardziej czcisz. Skoro ty siebie szanujesz, bylas w porzadku w zwiazku w nim to dlaczego mialo by byc inaczej. To nie sprawia ze on jest bardziej godny twojej milosci. Szacunek powinien byc czyms naturalnym. Co jest z toba nie tak? Czy naprawde tylko takich mezczyzn spotykasz? Moze, zle lokujesz swoje uczucia? Moze tak bardzo pragniesz byc z kims, kochac i byc kochana, ze to sprawia, ze nie widzisz, ze partner nie nadaza ze swymi uczuciami za twoimi. Moze ty jestes ta co chce kochac i za niego i za siebie i nagle zostajesz sama ze swoimi wyolbrzymionymi uczuciami na placu boju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy lubisz czytac. Ale jesli tak to sprawia ulatwiona. Na mojej stopce jest kilka pomocnych pozycji. Sama musisz zdecydowac co jest dla ciebie. Mezczyzni nie sa tak skomplikowani. Czasem my same brniemy w zwiazki z naszymi oczekiwaniami i marzeniami, ze nie widzimy, ze nie wszystko jest tak jak powinno byc. Mi sie podobala ksiazka BARBARA DE ANGELIS \"CZY ZNASZ SEKRETY MEZCZYZN\". Fajnie sie czyta, podzielona na dzialy najwiekszych bledow kobiecych czyli jak z oddanego mezczyzny zrobic cos zupelnie odwrotnego... I jacy sa mezczyzni, czego oni oczekuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
tak w zasadzie bylam dluzej sama choc spotykalam sie przez pewien czas z jego przyjacielem!!! wogole sytuacja u mnie jest bardziej skomplikowana niz myslisz bo wczesniej spotykalam sie z jego 2 kumplami wlasnie, w 1 z nich bylam zakochana bardzo w tym 2 juz nie ale cos miedzy nami bylo ale z mojej strony to nie bylo to ale teraz czulam ze wkoncu jestem z mezczyzna ktorego chce i czulam ze on mnie tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
a mam prosbe ja zaraz wychodze na "skazanie" bedziesz wieczorem albo popoludniu bo potem tez mi sie przyda dobra rada od Ciebie jeszce raz dziekuje!!! nie myslalm ze na tym forum ktos mnie zrozumie to dla mnie naprawde duzno znaczy gdyby nie ty to pewnie zrobilabym dzis jakis bad a tak to wim ze mam byc silna i kontrolowac sie!!! dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalas i odpowiedzialas sobie na wszystkie pytania, ktore ci zadalam? Nic nie jest takie skomplikowane jak ci sie wydaje ;-) Moze nawet ci sie wydaje, ze to on byl mezczyzna twego zycia, moze za jakis czas spotkasz naprawde mezczyzne swego zycia i wtedy bedzie cie to smieszyc. Ale najpierw musisz poukladac sobie to teraz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmien ten nick bo cala \"dobroc\" ze mnie zniknie i zaczne wrzeszczec! Przeczytaj to: MYSLE, ZE MILOSCIA MOZNA OBDARZYC DRUGA OSOBE TYLKO WTEDY, JESLI KOCHA SIE SIEBIE SAMEGO Katarzyna Cichopek ... i nie bedzie cie nikt obdarzal miloscia jesli sama tego nie zrobisz. Ja powinnam sie klasc, wpadlam sprawdzic poczte i znalazlam ten temat. Obiecuje, ze zajrze tu jutro. Jak bym czasem sie nie odezwala to znaczy, ze nie moge znalesc tematu, a wtedy ty znajdz mnie na moim, ktory mam w swojej stopce. Bedzie lepiej, uwierz, to zalezy tylko od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
w zasadzie nie wiem czy tam dojde bo nie wiem czy mam na tyle silyzeby tego sluchac... w kazdym razie wychodze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
napisz jak było ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje skromniutkie zdanie
O jaka podobna sytuacja. A mój były właśnie po roku do mnie napisał,ze prosi o spotkanie. Myśle ,ze dziewczyna dla której mnie zostawił nie wie nic o tym... hmmm... co o tym myślicie, co o nim myślicie ... dziewczyny obudźmy się. I jedna i druga strona (byłe, obecne) tkwią w marzeniach, ze to tylko im wybranek mówi całą prawdę, żę tylko on, że tylko im mówi ,chce tu z tobą zostać. A jednak. Bardzo czesto potrafią iść do domu i 2 godziny później wysłać smsa do tej drugiej, że chetnie by sie z nią teraz "mocno poprzytulali". To miała być jego wielka miłosc, jak do niej odchodził. A ona potem mi wysyłała smsy ,zebym o nim zapomniała, bo on jest szczesliwy z nią, pisała tak jak widziała, ze odpisałam na jego smsa... tyle ,ze założę sie ,ze nie wiedziała ile i co wczesniej do mnie pisał. Pewnie wstawił jej kit, że to ja sie przypominam, ze robi tak bo to wypada, ze ze strony to nic nie było. Tyle ,ze jak jeszcze ja byłam znowu z nim, a za plecami flirtował z tamtą też było tak samo. Też słyszałam, ze to tamta sie przypomina, ze sie go uczepiła, ze on nic nie daje jej do myślenia itd. itd. Porzeczytajcie to co napisałam jeszcze ze 2 razy... taki scenariusz.... bardzo czesto ma miejsce a ja nie byłam wyjątkiem. A teraz... wyciągnijmy wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
mam teraz przerwe widzialam sie z nim rozmawialam on nie jest z tamta tz chyba wroca do siebie choc on sprawial wrazenie jakby czekal zebym mu powiedziala ze ja chce z nim byc... ja nie moglam mu tego powiedziec chce zeby ze mna byl dla mnie a nie dziala pod wplywem impulsu!!! nie rozumiem siebie - sama sie dobijam - jestem chyba masochistka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perla222
Wspolczuje-ale dzasz sobie rade!Jestem pewna i trzymama kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
nic gorszego niz taka kobieta jak ja zakochana zawsze ukrywalam swoje uczucia mialam je pod kontrola, potrafilam byc powsciagliwa i obojetna ukrywac swoj smutek a teraz nie umiem widac na mojej twarzy wszytko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za co Ty sie kobieto obwiniasz ? za to ze chcesz sobie normalnie zycie ułozyc i byc zakochana w facecie... to on ma problem...ze jest niezdecydowany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doswiadczasz emocjonalnego dyskomfortu...i panikujesz bo wydaje Ci sie ze go tracisz... a czy on tego jest warty...? nie sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie zachowuj sie tak jakby Ci to było obojetne bo wróci do Ciebie... hehehe Powiem jedno Cen sie kobieto...faceci nie zasługuja aby płakac nad nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka to ja
on jeste inny ja go nie znam dzien tydzien czy miesiac ale 3 lata znam go od strony faceta ktorego rzucila dziewczyna, znam go od strony zakochanego faceta, znam go od strony przyjaciela ktory zawsze mi pomagal jak jeszcze nie bylismy razem, znam go teraz od strony "mojego"faceta i widze jego smutek w oczach... on nie jest kaims chamem jakby tak bylo to bym poplakala i by mi przeszta to naprawde porzadny facet ktory sie znalazl w takiej a nie jinnej sytuacji a mi na nim zalezy chyba troche za bardzo ale co ja na to poradze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze za mało go znasz a teraz poznajesz bardziej.. proponuje zdjac okulary zauroczenia i popatrzec trzezwo na niego.. a to ze wspólczujesz mu to mi jako facetowi bardzo sie nie podoba..... biedy taki ze nie moze sie zdecydowac... a moze chce na dwa fronty leciec...dwie sroczki trzymac za ogon :) a to ci dopiero by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×