panicznie boję się burzy...mam przez to skopane całe wakacje

do tego stopnia że gdy tylko słysze grzmot serce wali mi jak oszalałe, nie mogę nad sobą zapanować, krzyczę i płaczę...nie znam nikogo kto bał by się tak jak ja....wczoraj w nocy słyszałam grzmoty juz z daleka i mimo że byłam zmęczona po sobotniej imprezie nie zasnęłam do rana. mam 20 lat a trzęsę się jak dziecko! zbliża się lato i nocne burze to standard...zawsze się bałam ale nie przypominam sobie by 2 lata temu było tyle letnich burz. w zeszłym roku natomiast gdy burze były praktycznie non stop potrafiłam nie spać w nocy po kilka dni i odsypiać w dzień..... wczoraj do mnie dotarło że znów zaczyna się mój koszmar...boże.....na samą myśl jestem przerażona. mam do was pytanie czy ktoś miał podobną fobię? czy to można leczyć...wiem że pytanie z pozoru głupie ale tego co ja robię gdy tylko zobaczę błyskawicę po prostu nie da się opisać. to nie jest normalne a ja w zaden sposób nie potrafię nad tym zapanować:(

dwie minuty i juz temat spada na dno...:)

ja tez tak mam i doskonale CIe rozumiem ja jak słysze ze grzmi albo sie błyska to juz mnie nie ma w łózku lece do siostry spac. A powiem Ci ze ja potrafie wyczuc burze w powietrzu. Mnie przerazaja burze w nocy boje sie wtedy strasznie.latem potrafiłam nie spac do 5 rano a na 7 do pracy

Ty masz poprostu fobie,ja tez sie boje ,ale nie tak panicznie jak ty;) Kiedys byl fajny topik na ten temat,jak znajde to podam linka... P.S: A tak serio,to znam osobe co zginela przez piorun,wiec troche nalezy sie bac;)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=142084 poczytaj,napewno sie przyda:D

wstyd się przyznać ale ja latam spać do pokoju rodziców. kładę się na kanapie a później kiedy moj tata się ze mnie śmieje mówię że u nich w pokoju tak nie słychać grzmotów:o ale to jest ściema bo ja zwyczajnie jestem przerażona. w dzień przeżyję choć i tak mnie nosi...ale w nocy....o moj bże...jak wczoraj zaczęło błyskać choć burza była daleko nie mogłam uwierzyć że już zaczął się ten sezon:o powtarzałam sobie jak wariatka w amoku że przejdzie bokiem, ze w dzień było zimno i że mogę zasnąć...ale nie mogłam.... napchałam sobie waty do uszy a oczy zasłoniłam chustką. włączyłam muzykę na komputerze (telewizora włączyć się bałam:o) i tak przeczekałam do rana mimo że poźniej już nie grzmiało...ja cały czas coś słyszałam....można z tym dostać na głowę

sama musisz sobie tlumaczyc,ze w domu jestes bezpieczna i nic sie nie stanie...doskoanale Cie rozumiem,nie jestes sama...:O

wczoraj moj młodszy brat próbował mnie nawet uspokajać:o a ja zachowywałam się jak dziecko. nie mogłam nad sobą zapanować! on mi próbował przemówic do rozsadku że obok naszego domu są wyższe obiekty, że jest piorunochron, że to tylko burza która skoro się zbliża to i zaraz przeminie...ale do mnie gdy grzmi i błyska nie są w stanie przemówić żadne argumenty! najgorsze jest to że nie jestem na codziń strachliwa...nie boję się myszy czy węży absolutnie! nie boję się duchów;) czy ciemności.....jestem osobą raczej odważną...ale jeśli chodzi o burzę z moją głową dzieją się straszne rzeczy..... a i dzieki _x_ zaraz poczytam....

szukam i szukam na tym temacie ale tam ludzie mają fobie na punkcie owadów czy dentysty....nie sądzę by to były poważne posty. ja tez brzydzę się nawet mrówek ale nie wierzę że tak wiele osób ma na tym punkcie stany lękowe:o ja niestesty na punkcie burz mam:( ogólnie przeraża mnie cała pogoda...jak sobie wyobraże że mogła by burza nie nadejść ale tak jak w filmach - rozpętać się! robi mi się słabo.....niesty widzę że nikt nigdy nie miał podobnie. kurczę chciałabym poznać kogoś kto sobie z tym poradził.....

zapisze ci leki uspkajajace i przeciwlękowe i w razie burzy sobie wezmiesz i gites :)

faszeruje się lekami uspokajającymi mojej mamy ale to tak sobie pomaga bo gdy jest burza spać i tak nie mogę bo mnie rozprasza grzmienie i błyskanie.... kiedyś mamie mówiłam że może by mnie zacząć leczyć, bo przez ten lęk mam skopane zycie ale ona stwierdziła że to bedzie marnotrawstwo pieniedzy bo do psychiatry chodzą ludzie z powaznymi problemami.... nie wiem...moze są jakieś domowe sposoby na pozbycie się fobii np...joga...lub jakieś filmy tłumaczące że tylko cioty boja się burzy:) ;) teraz mi tak wesoło a w nocy bede znowu pewnie płakać:(

a boisz sie smierci? Ja np, tez boje sie burzy i chyba to wynika z tego ze boje sie ze to własnie we mnie uerzy piorun...jakby czyhał specjalnie na mnie u mnie to chyba ukryty podswiadomy lek przed smiercia nie chciałabym jeszcze umierac bo wiele spraw pozozstawiłabym niezałatwionych

boję siękońca świata:) boję się że nagle rozpęta się wielka burza....pioruny zaczną walić wszedzie....zerwie się wichura a ja bede w domu mogła tylko czekać na śmierć....często zdarzały się w różnych rejonach polski(zwłaszcza ostatnio) burze które łamały drzewa, zrywały dachy...gdyby taka rozpętała się nad moją miejsowaością umarłabym z przerażenia. boję się śmierci ale nie takiej gwałtownej. nie boję się że wpadnę pod samochód na przykład. boję się że na cos choruję a nie wiem o tym, boję się momentu gdy bede stara i niedołężna....to tez są moje fobie:)

leki uspokajajace a przeciwlękowe to roznica. ja tez mialam skopane zycie przez rozne fobie i schizy a teraz biore hydroksyzyne i bioxetin i jest luksior ;)

biorę tabletki antykoncepcyjne i chyba jest niewskazane żebym do tego brała jakieś przeciwlękowe bo to chyba silne jest? zresztą....chyba bede musiała sięzastanowić co jest dla mnie ważniejsze. przyjemność z seksu czy przyjemność z zycia:P

Witam ja też bardzo panicznie boje się burzy, całymi dniami w domu ogladam pogode patrze na mapy burzowe a jak widze ze podąża do nas front burzowy to już serce mi bije i panikuje a jej jeszcze nie ma . A jak się błyska już słychać grzmoty latam z okna do okna zatykam uszy, płacze , każdy mnie uspokaja ale to nic nie daje nic do mnie wtedy nie dociera kompletnie nic! przeważnie uciekam na parter i tam siedze na klatce schodowej z zatkanymi uszami , to niestety komplikuje mi życie i to bardzo gdy zaczyna się wiosna aż do końca oresu burzowego nawet nigdzie nie wychodze gdy maja byc burze siedze jak ta szara myszka w domu w swojej klatce w której sie też czuje nie bezpiecznie . Teraz akurat po tych upałach pszechodzi front burzowy nad polską w tej chwili jest u mnie burza i lepiej mi sie pisze w trakcie mojego lęku , też mysle sobie ze ja tylko jestem taka jedyna która sie tak boi burzy każdy sie zemnie śmieje . Miłe to wcale nie jest ,pszykro mi sie wtedy robi próbują mnie pocieszać uspakajać na marne .Chciała bym żeby to mi przeszło mam to od dzieciństwa a teraz mam 18 lat fajnie by było gdyby był na to sposób :( Pozdrawiam

ja mam tak samo. co sekunde sprawdzam strone z burza :((((

Też mi sie wydaje ze ta burza czyha na mnie piorun mi zaraz przes okno wleci albo na dworze jak jestem ze walnie we mnie, też obawiam sie ze mnie wiatr zdmuchnie albo coś podobnego nikomu tego nie życze. Może to jest związane ze lękiem przed śmiercią!

Hej Pocieszylam sie czytając to wszystko ze nie tylko ja tak mam Spr str z burzami co chwile, prognozy pogody i siedzę na klatce schodowej jak juz jest burza... Boje sie tylko wtedy kiedy jestem sama w domu i wtedy robię wszystko co moge zeby znalezc sie wśród ludzi...

jak można się bać burzy... :o ja burze uwielbiam, a zwłaszcza te letnie, kiedy nad głowami się niebo rozstępuje, wiatr hula jak oszalały, a błyskawice rozrywają niebo jedna za drugą. Jest w tym niesamowity czar, taki pierwotny urok i potęga. Jak w wagnerowskiej operze. Mam nadzieję, że ta co się zbiera nad warszawą nie ominie mnie bokiem :D

też się boję, ale dramatu nie ma. Tylko serce wali jak oszalałe i głupie myśli, że mi wleci jakiś kulisty do domu, narobi spustoszenia, albo zwykły piorun liniowy mnie trafi. Zaczęłam się interesować burzami, tak ze strachu, szukać informacji na ten temat, aż mi odwaliło kompletnie, myślałam, że przestanę się bać, bo strach wynika często z braku wiedzy o jakimś zjawisku. Ja jestem felerna, bo dalej się boję i mam głupie myśli, wstyd się przyznać

Z naturą nie wygrasz, pełno ludzi ginie wskutek wyładowań na całym świecie, ale najczęściej przez własną głupotę, albo po prostu pech. Te cholerne pioruny popsuły dobrą zabawę na Rock am Ring rok temu, a w tym roku była powtórka z rozrywki i waliły znowu. Były ofiary wśród uczestników, tak jak na Puckelpop w Belgii kiedyś i jak tu się nie bać? W góry nie pójdę, ale trudno unikać wszelkich imprez, nie siedzieć na plaży, bez sensu